Okej! Więc rano, gdy już wstali zabrał ją na strasznie francuskie śniadanie, do jakiejś małej kawiarenki, a teraz.. jako że pogoda była cudowna, przybyli tutaj! Pewnie niestety było mnóstwo ludzi, wszyscy rozkładali się na trawie, bo u nich wolno. A Charlie spacerował z Lexie za rączkę.
jardin du luxembourg
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: jardin du luxembourg
Lexie ubrała się pewnie w jakąś fajną letnią sukienkę. Nie dam zdjęcia, bo i tak nigdy nie patrzysz;<. Szła trzymając Charliego za rękę i rozglądała się z uśmiechem.
- Strasznie się za tym wszystkim stęskniłam - westchnęła.
- Strasznie się za tym wszystkim stęskniłam - westchnęła.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: jardin du luxembourg
-Właśnie dlatego Cię tutaj zabrałem - uśmiechnął się widząc, że Lexie się uśmiechała. Rano pewnie chodziła w jego koszuli mrr. Więc na zdjęciu nie ma takiego miejsca, ale jest tam taki stawek inny jeszcze z fontanną! Charlie zabrał dwa krzesełka i ustawił właśnie przed tym stawem, a nogi oparł na murku, ograniczającym ten staw! Tak właśnie spędzałem czas wolny, jeśli nie byłem w Luwrze xD
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: jardin du luxembourg
Oczywiście, że chodziła w jego koszuli. Nawet jej pewnie nie zapięła! Usiadła na krzesełku i wyciągnęła długie nogi przed siebie. Twarz wystawiła znów do słońca. Ich krzesełka stały blisko siebie, więc głowę oparła o ramię Charliego.
- Mogłabym tak siedzieć wieczność - mruknęła cicho.
- Mogłabym tak siedzieć wieczność - mruknęła cicho.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: jardin du luxembourg
Wiec czarli miał ciągle dobry humor od wczoraj! Zazdroszczę mu! Uśmiechał się więc radośnie, pocałował we włosy, gdy się o niego oparła. -dobrze mi z Tobą - powiedział tak cichutko i pewnie po francusku nawet!
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: jardin du luxembourg
Uniosła głowę i teraz ich twarze były bardzo blisko siebie. Uśmiechnęła się delikatnie.
- Mi z tobą też Charles - szepnęła, również po francusku. A potem pocałowała go lekko.
- Mi z tobą też Charles - szepnęła, również po francusku. A potem pocałowała go lekko.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: jardin du luxembourg
Odwzajemnił jej pocałunek, delikatnie, a potem powrócił do poprzedniej pozycji. - gdzie chciałabyś jeszcze dziś iść? - zapytał z zamkniętymi oczami, bo słońce ostro świeciło. Gdy dostrzegł, że i Lexie ma zamknięte oczy, nachylił się nad wodą i leciutko ją chlusnął... xD
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: jardin du luxembourg
- Mmm, wszędzie - westchnęła, wciąż z zamkniętymi oczyma. Dopiero kiedy poczuła kropelki wody na swoim ciele, pisnęła cicho i podskoczyła na krzesełku. Spojrzała z rozbawieniem na Charliego, wycierając z twarzy wodę. Sukienka przykleiła jej się lekko do ud. Lexie szybko nachyliła się nad wodą i też pochlapała Charliego, a potem zerwała się z krzesełka i odeszła kilka kroków, z łobuzerskim uśmieszkiem na twarzy.
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: jardin du luxembourg
-Osz Ty! - zawołał radośnie i nabrał wody w dłonie i zaczął ją gonić! Oblał ją tym co mu w rękach zostało i zaśmiał się wesoło! - włosy Ci się tutaj.. poprzyklejały - powiedział patrząc na jej twarz, zaczał je delikatnie odgarniać.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: jardin du luxembourg
Ludzie zaczynali patrzeć już na nich s pobłażliwymi uśmiechami. Lexie pisnęła znów, bo tym razem Charlie wlał jej wodę za dekolt! Patrzyła na niego z uśmiechem, kiedy odklejał jej te kosmyki z twarzy. Obok nich przeszła jakaś starsza pani, patrząc na nich i mrucząc coś o 'ślicznej parze'. Lexie spojrzała na Charliego z rozbawieniem, ale w jej oczach błyszczały radosne iskierki.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: jardin du luxembourg
Charlie trzymał teraz Lexie za dłonie i tak sobie stali na przeciw siebie. Gdy ta pani obok nich przechodziła, czarlie z uśmiechem odpowiedział - Merci Madame - i jakby na potwierdzenie tego pocałował czule usta kobiety.
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: jardin du luxembourg
Lexie splotła ich dłonie razem. Cały czas patrzyła na niego swoimi orzechowymi oczyma, które błyszczały radośnie. Po jej brzuchu szalały motylki bodajże, nie wiedziała właściwie co to jest, bo dawno ich nie miała. Uśmiechnęła się do kobiety i już miała coś powiedzieć, ale Charles zamknął jej usta pocałunkiem. Położyła dłoń na jego policzku i muskała delikatnie opuszkami palców. To był chyba ich najczulszy pocałunek. Kiedy już się od siebie odkleili (co raczej nastąpiło stosunkowo szybko, bo nie chcieli siać zgorszenia, pewnie matki już zaczynały zasłaniać dzieciom oczy), oparła czoło o czoło mężczyzny i uśmiechnęła się czule i jakby z rozmarzeniem. Przygryzła delikatnie wargę, a potem przejechała kciukiem po jego dolnej wardze.
- Chyba awansowaliśmy na parę - mruknęła, nieco zachrypniętym głosem.
- Chyba awansowaliśmy na parę - mruknęła, nieco zachrypniętym głosem.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: jardin du luxembourg
Czarliemu bardzo ten pocałunek się podobał. To, jak czule gładziła jego policzek, jak na niego patrzyła. Ciągle nie był pewien tego, co powinien zrobić, jak się zachować, postąpić. To wszystko nadal było dla niego bardzo trudne. Musnął jeszcze raz, bardzo krótko jej wargi, a potem palec, skoro trzymała go na jego ustach. - Wiesz Lexie.. w mniemaniu starszych osób, całują się chyba.. tylko pary - powiedział tak lekko, nie przypuszczał, że jej mogłoby o coś chodzić.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: jardin du luxembourg
Lexie westchnęła cicho, ale uśmiechnęła się. Nie spodziewała się raczej takiej odpowiedzi. I poczuła się troszkę tak, jakby to ona coraz bardziej się angażowała, a on nie. Stanęła już prosto i puściła jedną jego dłoń, drugą wciąż trzymała.
- No taak. W Anglii już chyba nawet starsze osoby tak nie uważają - powiedziała unosząc jeden kącik ust do góry.
- Wolę Francję - dodała i od razu zapytała - To gdzie teraz?
- No taak. W Anglii już chyba nawet starsze osoby tak nie uważają - powiedziała unosząc jeden kącik ust do góry.
- Wolę Francję - dodała i od razu zapytała - To gdzie teraz?
|
|