ulica ze sklepami
- Go??
- Gość
- Post n°1
ulica ze sklepami
no to samantha wracała tędy z zakupów z milionem torebek i tak dalej. kupiła sobie sporo rzeczy dzisiaj od butów przez spodnie po sukienki na dzień i wieczorowe. wszystko jednym słowem i tym odrobinkę poprawiła sobie humor chociaż nie można powiedzieć, żeby była super hiper szczęśliwa.
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: ulica ze sklepami
diana miała dzisiaj niezły dzień, bo dzięki simonowi dostała piątkę czy nawet szóstkę z tej fizyki, więc chciała mu się jakoś odwdzięczyć. nie miała aż tak dużo czasu by móc jechać do londynu, paryża, mediolanu czy nawet moskwy by kupić mu coś ładnego (jeździła a nie latała, bo bała się samolotów!) i znalazła coś w antykwariacie. może nic superdrogiego, ale książka, którą kupiła to było bardzo stare wydanie świętoszka (sory, spaczenie dzisiejszymi opracowaniami xd) w oryginale! kupiła też jakiś ładny papier w który zamierzała to zapakować. uniosła brew na samanthę, której daawno nie widziała, bo ta albo imprezowała albo ryczała i dianę to strasznie dołowało, więc po prostu jej unikała.
- Go??
- Gość
- Post n°3
Re: ulica ze sklepami
tak to jest. samantha na pewno ją zrazi do facetów xd pewnie niechcący ją trąciła bo zaglądała w jakąś siatkę ucieszona. -och przepraszam. - wymruczała podnosząc wzrok na osobę, którą trąciła i zaraz nieznacznie się uśmiechnęła. - cześć di. - powiedziała dość radośnie. - co u ciebie? nie widziałyśmy się spory kawał czasu. - stwierdziła i ucałowała jej policzek.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: ulica ze sklepami
- od kiedy przepraszasz? - zaniepokoiła się! samantha była bardziej chamska od niej samej. więc wyczuwała coś niedobrego w powietrzu. i najprawdopodobniej była to choroba psychiczna, bo innych rzeczy nie odnotowała. a gdyby jej się w życiu poprawiło to nie omieszkałaby dzwonić do niej dzień i noc by się pochwalić. - bo było mi żal na ciebie patrzeć w takim stanie. jeszcze bym się rozkleiła.... - westchnęła i poprawiła swoją torebeczkę z niezbyt eleganckiego antykwariatu.
- Go??
- Gość
- Post n°5
Re: ulica ze sklepami
- no cóż, czasem mi się zdarza. - wzruszyła ramionami. z resztą ona nie przeprasza jak się z kimś kłóci bo zawsze uważa że ma rację, chyba ma to po matce... zaśmiała się trochę gorzko. - nie jest już tak źle. - zapewniła ją. - chociaż dalej nie mogę powiedzieć by było super. - powiedziała naturalnie jakby mówiła o pogodzie i westchnęła. - a co u ciebie? - bo nie odpowiedziała jej a w sumie to było dla niej istotne.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: ulica ze sklepami
- może się przyzwyczaiłaś to bycia samą. - wzruszyła ramionami. nie rozumiała tej całej fascynacji samanthy tym aktoreczkiem. ona nie widziała z nim żadnego filmu. pewnie dlatego, że nie grał w ruskich produkcjach o wojnie... ale to nieważne. - u mnie? nic. mam kilka problemów, ale jakoś sobie z tym wszystkim poradzę. - zawsze sobie radziła. szkoda, że teraz na simona nie miała żadnego pomysłu. to znaczy miała, ale wszystko wyparowywało jej z głowy jak dotykał ją tymi obleśnymi palcami, których paznokcie obgryzał.
- Go??
- Gość
- Post n°7
Re: ulica ze sklepami
wcale nie. może i xavier ma paskudne dłonie, ale simon miał ładne xd - może. - wzruszyła ramionami chociaż ona tam wiedziała, że wcale nie, ale tyle czasu była sama i było jej zawsze dobrze, że chciała wrócić do tamtego stanu. chociaż ciągle nie zmieniała statusu na fejsie. chyba będzie musiała! - problemów? wiesz, że jak chcesz pogadać to mimo wszystko możesz wpaść kiedy chcesz, co nie? - powiedziała zmartwiona.
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: ulica ze sklepami
carter też nie zmieniał. łudził się, że nie będą musieli i za jakiś czas wróci wszystko do normy. ale na razie nie miał nawet odwagi pytać jej o przebaczenie. - nie... bo to dla ciebie nie będą problemy. - zaśmiała się, bo mimo wszystko może podświadomie o tym wszystkim nie myślała w ten sposób. w sensie, że to problemy. chociaż gdyby powiedziała o jego biseksualizmie to sam mogłaby jej dać kilka rad, skoro każda jej koleżanka pchała się w bliższe kontakty z tymi facetami, którzy lubią anala.
- Go??
- Gość
- Post n°9
Re: ulica ze sklepami
biedak. współczułabym mu nawet gdybym umiała. ale to chyba nie moja działka. - no ale skoro są to problemy dla ciebie może chcesz o tym chociaż pogadać co? może i ostatnio nie byłam w najlepszej formie, ale się poprawię - obiecała jej bo chciała jej jakoś pomóc na pewno. rzeczywiście.... ah. - drink? u ciebie, u mnie? - zaproponowała przyglądając się jej z lekkim uśmiechem.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: ulica ze sklepami
- chcesz się wprosić na darmowego drinka? przecież wiesz, że ja do twojej meliny nie chodzę bo masz tam tą idiotkę. - skrzywiła się myśląc o rene. nie lubiły się, ale sama diana nie wiedziała dlaczego. jeszcze bardziej nie wiedziała, dlaczego samantha mieszka z taką kretynką. bo uważała, że ta cała renesme po prostu jest głupia! - no ale ewentualnie możemy iść. może ci powiem, o co chodzi. - uśmiechnęła się tajemniczo i wsiadły do jej samochodu i pojechały tam do niej. zacznij.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: ulica ze sklepami
miały się spotkać wczoraj, ale betty przełożyła to spotkanie, bo miała mnóstwo załatwiania w związku ze swoim powrotem do szkoły czy coś tam. umówiły się tutaj, bo betty musiała teraz sobie nakupować milion różowych ubrań w małym rozmiarze. cieszyła się szalenie na spotkanie z clem, bo dawno jej nie widziała i się stęskniła! stała przed jakąś wystawą i przyglądała się manekinowi. pewnie specjalnie przyszła szybciej, żeby czekać na clementine i sprawdzić, czy ją rozpozna od razu!
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: ulica ze sklepami
szła sobie tą uliczką i nie rozgądała się zbytnio, bo wiedziała, że betty zauważy z daleka. chociż po jj smsach powinna sobie coś tam uświadomić.. ale jak z nia pisała to na w pół spała, więc już zapomniała co tamta pisała. także chyba jej nie rozpoznała, akurat przeszła obok niej, ale w życiu by nie powiedziała, że ta chuda całkiem ładna dziewczyna to betty, chociaż po różu mogła poznać,, bo pewnie miała na sobie coś różowego.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: ulica ze sklepami
oczywiście, że miała i jeszcze śmiała się pod nosem, kiedy clementine ją wymijała, bo rzeczywiście jej nie rozpoznała. już w ciągu tych dwoch ostatnich dni przekonała się, że tak naprawdę nikt jej nie rozpoznaje, a kiedy ktoś słyszy, że to ona, zaczyna się nią zachwycać i komplementować. bardzo jej się to podobało!
- czekasz na kogoś? - spytała z szerokim uśmiechem, bo pewnie clem przystanęła, bo umówiły się pod tym konkretnym sklepem.
- czekasz na kogoś? - spytała z szerokim uśmiechem, bo pewnie clem przystanęła, bo umówiły się pod tym konkretnym sklepem.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: ulica ze sklepami
zdziwiła się, że jakaś obca, nieznana jej dziewczyna do niej podchodzi i zadaje jej takie pytanie, ale zaraz zorientowała się, zauważyła pewnie w końcu róż dający po oczach z każdej części jej garderoby i aż otworzyła lekko usta ze zdziwienia - betty? - zapytała po jakiejś dłuższej chwili niedowierzania i zamtugała milion razy oczami, bo nie mogła uwierzyć, że dziewczyna stojąca przed nią, to betty. ale poznała ją po głosie, nasłuchała się go dużo w nocy, jak gadala o tylerze.
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: ulica ze sklepami
roześmiała się znowu, widząc jej zupełne zdezorientowanie. pewnie sama miała podobną minę, jak pewnego dnia wstała z łózka, spojrzała w lustro i wyglądała zupełnie inaczej. albo jak porównała się do osoby ze zdjęcia sprzed dwóch miesięcy.
- nie, no co ty. przecież betty ma różowe włosy i okulary! - odpowiedziała z rozbawieniem, bardzo zręcznie pomijając fakt, że tak naprawdę betty była gruba, a dziewczyna przed clementine nie. - oczywiście, że to ja! - zapiszczała zaraz i przytuliła clem mocno. i nawet pierwszy raz w życiu jej nie dusiła.
- nie, no co ty. przecież betty ma różowe włosy i okulary! - odpowiedziała z rozbawieniem, bardzo zręcznie pomijając fakt, że tak naprawdę betty była gruba, a dziewczyna przed clementine nie. - oczywiście, że to ja! - zapiszczała zaraz i przytuliła clem mocno. i nawet pierwszy raz w życiu jej nie dusiła.
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: ulica ze sklepami
wtedy była bardziej blada chyba :c czyli zrobiła się z niej mała solara xd oja, aż dziwnie się poczuła taka niezduszona. - co oni tam z tobą zrobili? o boże, ale jesteś ładna! - trochę jej pocisnęła, ale betty na pewno weźmie to za komplement!
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: ulica ze sklepami
solara? nie wiem, może na tym zdjęciu tak wygląda. ta modelka w ogóle na każdym inaczej wygląda. zmieniła się bardzo! tylko sposób ubierania jej się nie zmienił. no i charakter. mózg zawsze miała mały, nawet kiedy sama była duża.
- dziękuję! - zapiszczała i złapała się za policzki. - zupełnie jak nowa, co? - szczerzyła się. była dumna ze swojej przemiany! może nawet była w jakimś programie telewizyjnym w stylu extreme makeover, tylko bardzo bardzo extreme.
- dziękuję! - zapiszczała i złapała się za policzki. - zupełnie jak nowa, co? - szczerzyła się. była dumna ze swojej przemiany! może nawet była w jakimś programie telewizyjnym w stylu extreme makeover, tylko bardzo bardzo extreme.
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: ulica ze sklepami
xd no nie, że jakaś ciemna jest teraz i spalona jak skwarka albo jak ta babeczka, co wzięła dziecko na solarium i się poparzyło xd ale tamta betty wydaje mi się, że była blada jak ściana xd - no zupełnie jak nie ty! - nie mogła się nadziwić i napatrzeć na nią. nie wierzyła, że ktoś może przejść taką metamorfozę! - gdybyś mnie nie zaczepiła nie pomyślałabym, że to ty, nawet mimo tego różu - powiedziała.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: ulica ze sklepami
tamta pewnie tak specjalnie się pudrowała, żeby podkreślić swoje różowe włosy czy cholera ją tam wie co.
- mówiłam, że mnie nie rozpoznasz! - śmiała się dalej. miała bardzo dobry humor. chociaż ona chyba zawsze miala dobry humor. nawet jak była gruba i brzydka i nikt jej nie chciał! teraz wreszcie to ona może łamać serca. ej! mówiłam na samym początku, że ona jeszcze będzie łamać serca, a wszyscy się śmiali. obróciła się parę razy, żeby clementine mogła ją dokładnie obejrzeć. - ty się w ogóle nie zmieniłaś! jakbym nigdy nie wyjeżdżała. - stwierdziła i pomacała ją po policzku, ale nie ogromnym, obrzydliwym łapskiem, tylko drobną rączką.
- mówiłam, że mnie nie rozpoznasz! - śmiała się dalej. miała bardzo dobry humor. chociaż ona chyba zawsze miala dobry humor. nawet jak była gruba i brzydka i nikt jej nie chciał! teraz wreszcie to ona może łamać serca. ej! mówiłam na samym początku, że ona jeszcze będzie łamać serca, a wszyscy się śmiali. obróciła się parę razy, żeby clementine mogła ją dokładnie obejrzeć. - ty się w ogóle nie zmieniłaś! jakbym nigdy nie wyjeżdżała. - stwierdziła i pomacała ją po policzku, ale nie ogromnym, obrzydliwym łapskiem, tylko drobną rączką.
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: ulica ze sklepami
pewnie tak xd pokręciła jeszcze głową z lekkim niedowierzaniem, ale musiała uwierzyć swoim oczom, bo betty, która stała przed nią nie wyglądała na sztuczną. troche suchar. - no niestety - roześmiała się i pomyślała sobie, co by było gdyby wszystkie kilogramy betty przeszły na nią! przeraziła się troszkę. - to co, zakupy? - miała nadzieję, że betty jednak zrezygnuje z różu na rzecz bardziej stonowanych kolorów.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: ulica ze sklepami
śledził betty albo nie wiem, co, ale znalazł się zaraz gdzieś obok niej i posłał jej jakiś ponętny uśmiech, jak to na niego przystało. - hej - powiedział mierząc ją wzrokiem i niewiele robiąc sobie z tej całej clementine bo zawsze wydawała mu się dziwna!
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: ulica ze sklepami
- teraz możemy kupować sobie takie same ciuchy i ubierać się jak bliźniaczki! - zawołała z radością i wzięła clementine pod pachę, chociaż clem z pewnością nie chciałaby mieć identycznych ciuchów jak betty, bo gust naprawdę jej się ani trochę nie zmienił. kiedy wyrósł przed nimi tyler, posłała mu słodki uśmiech. - cześć. - rzuciła lekko jak gdyby nigdy nic, po czym odwróciła się w stronę clem i powiedziała, myśląc, że mówi stonowanym głosem i tyler w ogóle jej nie słyszy - nie powiedziałam ci jeszcze najlepszego! - oczywiście miała na myśli to, że tyler wyznał jej miłość. znowu. nawet nie wiedział, kim ona jest!
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: ulica ze sklepami
pewnie chciała być jak bunny i zoe, chociaż one teraz i tak nie były do siebie tak bardzo podobne, skoro ta druga chodziła z brzuchem. zmarszczyła nos na widok tylera, bo jakoś nigdy go nie lubiła. poza tym myślała, że jest bunny, ale widocznie miała spóźnione informacje. - yy, czego? - zapytała próbując zignorować obecność tylera, ale był taki wielki teraz w porównaniu do betty, że niestety było to trochę trudne.
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: ulica ze sklepami
chodzą słuchy, że bunny wyjeżdża xd zrobił zdziwioną minę, kiedy się odwróciła, ale mimo wszystko podszedł jeszcze bliżej zarzucając jej rękę na ramię i pocałował w policzek. - jeszcze lepiej dziś wyglądasz niż ostatnio - szepnął jej do ucha, bo o dziwo pamiętał, jak targał jej walizy do pokoju. może dlatego, że miał po tym zakwasy.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: ulica ze sklepami
dochodzą słuchy, że wszyscy znikają i całe st. albans zmienia obsadę. xd no dobra, nie wszyscy! przymknęła oczy, kiedy ucałował ją w policzek i prawie się posikała z podniecenia, ale może już nie była taka głupia i nieobyta z facetami, bo na tym obozie była najładniejsza albo najchudsza i wzięla w obroty wszystkich grubasków.
- właśnie tego! - zachichotała w stronę clementine.
- właśnie tego! - zachichotała w stronę clementine.
|
|