dextera!

A tylko jęknij coś, że ci się zdjęcie nie podoba czy coś!!!
W każdym bądź razie dotarli tutaj. Wstąpili jeszcze do monopolowego po jakieś piwo, bo nie mogli tu siedzieć na sucho. Weszli więc, a Dexter przez całą drogę jej tłumaczył, bo się nakręcił. - Dziewczyny lubią chudych facetów, gdyby ich nie lubiły to modele nie mieliby tylu fanek. - Mamrotał wchodząc do środka.

za ładne na niego xd liczyłam na jakieś takie: http://data.whicdn.com/images/26157242/b2d50836b792961430aa22ea38d7b2fe_large.jpg
- modele mają fanki czy fanów? boże! popatrz sobie chłopie na piłkarzy - bo ona taka piłkara mi wyszła właśnie - taki ashley young, danny welbeck, rafael i fabio da silva, nani, luis valencia, anderson, evra albo samlling! oni są prawdziwymi facetami. to ich podziwiają dziewczyny! - szkoda, że wszyscy byli z menchesteru i wszyscy byli czarni. rozejrzala się po mieszkaniu. - fajnie masz. - stwierdziła, że jest bogaty i mogłaby za niego wyjść.

Standardowo rozjebujesz mi psychę. xd
Mogłaby za niego wyjść mimo, że jest biały i chudy? Zmrużył oczy i zerknął na nią. - Czy ty właśnie wymieniłaś czarnoskórych piłkarzy? - Roześmiał się i podał jej piwo kiedy usiedli na kanapie u niego w pokoju. - Mogę przypakować, ale wybacz nie uda mi się nigdy być czarnoskórym. - Dodał z rozbawieniem i pewnie muskał dłonią jej ramię.

o co ci chodzi! xddddddddddddddd
ważne, że miał mieszkanie i kasę. reszta się nie liczyła aż tak bardzo xd - taak? więc możesz brać przykład z vidica! on jest biały. - poklepała go pokrzepiająco po pleckach. pstryknęła jednak zaraz palcami i weszła do jego pokoju. - ale z drugiej strony skoro michael jackson stał się biały to ty mógłbyś trochę przykolorować. - znowu tworzę nowe wyrazy, ale ten akurat jest podobny do enid. pewnie bawiła się nowomową i to lubiła. - włącz jakąż muzykę! - najlepiej czarny rap xd

Skrzywił się. - Nie chcę zmieniać koloru skóry, dobrze mi w tym odcieniu. - Wyjaśnił. Conajmniej jakby o ciuchach rozmawiali. xd No, ale on pasowa na chudego białaska z wiecznie podkrążonymi oczami! Przewrócił oczami, podniósł się i włączył... Tylko, że Eminema! xdd - Więc mówisz, że preferujesz umięśnionych półgłówków? - Nie zapominajmy, że jeszcze do nie dawna był studentem Prawa.

czemu prawa napisałaś wielką? ona jest studentką politologii i się tego nie wstydzi! ach. - właściwie tak... do twarzy ci w nim. - pokiwała głową i wsunęła się bardziej na to łóżko, by mieć nogi wyciągnięte przed siebie, a opierać się o zagłówek. - preferuję wysportowanych, inteligentnych facetów, którzy dobrze mnie traktują. - wyjaśniła mu ze stoickim spokojem i oblizała usta. - z nienagannymi manierami. - dodała po chwili. sama nie miała w ogóle manier to dobrze, żeby facet je miał.

Nie wiem czemu pewnie wcisnęło mi się. xd Albo chciałam podkreślić to co studiował, czemu ty mi każesz myśleć. ;c
Zerknął na nią i napił się owego piwa. Pewnie trzymał jej łapsko na kolanie tak bezczelnie. Ale co mógł poradzić, miała fajne kolano! - Przecież wygląd to nie wszystko. - Roześmiał się. Owszem powinno się jakoś wyglądać, ale przecież to nie było najistotniejszym aspektem decydującym o znajomości.

- dlatego powinien też mieć kasę jakąś. i ciekawą osobowość. poza tym proszę cię. oczywiście, że wygląd jest ważny. tylko brzydcy ludzie mówią, że jest inaczej. - przewróciła oczami. wzięła jego piwo, chyba że miała swoje i się napiła. - ty jesteś przystojny, to powinieneś wiedzieć, że wygląd wiele ułatwia. - przesunęła palcami po jego włosach.

Pokiwał głową. - Oczywiście, że jest ważny, no ale przecież wygląd przemija. - Bo w głębi duszy Dexter był sentymentalnym romantykiem, tylko udawał takiego prostaka. - No i jasne, że ludziom ładnym jest łatwiej, ale ludzie brzydcy też potrafią być szczęsliwy. - Uśmiechnął się. - Zreszta nie ważne, napijmy się. - Stuknął jej butelkę swoją i napił sie, po czym objął ją odważniej i nawet się przysunął do niej, mrmr.

ona miała w puszcze, bo takie wolała. więc pewnie tą butelką jej wgniótł puszkę i chciała go zabić przez ułamek sekundy. spojrzała jednak na jego obślizgłą łapę na swoim ramieniu. - dokładnie! nieważne. zdrówko - przyznała mu rację, bo coś czuła, że jeszcze chwila a zasnęłaby raz dwa, gdyby gadali o tym dalej. nie obchodziło ją szczególnie, jak sobie radzą w życiu brzydale. ona była piękna i mogła mieć wszystko. i chciała tego!

Pewnie odstawił na dobre swoje piwo i musnął ją w policzek. Jej włosy zaczęły go łaskotać po nosie, który momentalnie zmarszczył i zaśmiał się. Odgarnął kosmyki jej czarnych włosów i zaczął powoli i delikatnie muskać jej szyję. Skoro nie chciała rozmawiać, to musiał przejść do czynów prawda? Najwyżej dostanie po ryju, jeśli Edin się to nie spodoba. Bardzo by się tym przejął, doprawdy!

enid a nie jakaś edin xd
- czemu się śmiejesz? - zapytała również rozbawiona. napiła się piwa i przechyliła głowę w bok. uwielbiała, kiedy ją całowali! tym bardziej po szyi. zaraz jednak złapała swoje włosy i spięła wyczarowaną znikąd gumką na czubku głowy. odwróciła się do niego tyłem. - zrób mi masaż i całuj tu - pokazała mu paluchem na kark. to było jej najczulsze miejsce.

Literówka. <3
- Z niczego, twoje włosy mnie atakowały. - Wyjaśnił z uśmiechem. Dobrze, że je spięła, teraz miał czyste pole manewru. - Odwróć się, albo najlepiej półóż. - Poprosił ją, a kiedy uczyniła jedną z tych rzeczy. Wybierz sobie którą, to zaczął masować jej ramiona, co jakiś czas się pochylał i muskał ustami jej kark, tak jak o to prosiła.

napisałam, że się odwróciła i wtedy mu kazała....................... ale nieważne już! i w sumie jednak się położyła, bo wtedy łatwiej będzie jej zasnąć. ale przecież wcale nie chciała teraz zasypiać, skoro miała najwyraźniej napalonego faceta obok siebie. mruczała za każdym razem, kiedy jego usta stykały się z jej skórą. dodatkowo z jego nosa wydobywało się ciepłe powietrze muskające jej kark. - weź pod koszulką - mruknęła w pewnej chwili, bo tak było jej niekomfortowo!

Ja już w połowie śpię, więc nie dziw się że nie doczytuję. ;d
No to bez zawahania włożył łapy pod koszulkę, nawet podwinął ją nieco żeby móc oglądać jej nagie plecy, mrmr. Co jakiś czas standardowo muskał słodko jej kark. - Wiesz co? Myślę, że jakbyś zdjęła koszulkę to zdecydowanie lepiej by mi się masowało. - Odparł całkiem poważnie.

- co? - zapytała odwracając jakoś głowę by chociaż spojrzeć na jego ramię. zmrużyła oczy i zaraz się uśmiechnęła. coś czuła, że nie tylko o satysfakcję z masowania mu chodziło, ale też by zamacać jej cycuszki. miała całe szczęście stanik push up, to jej cycki wyglądały na całkkiem spore. więc w sumie czeka go rozczarowanie! ale nie miała znowu jakiś najmniejszych. coś tam miała! nie tak jak effie......... zdjęła się koszulkę i nawet odpięła stanik, by o to też nie musiał pytać. objęła poduszkę i przymknęła oczka. - masz zręczne dłonie.

Uśmiechnął się do niej kiedy to próbowała się odwrócić. Nie koniecznie chciał od razu zmacać jej piersi, no ale w najbliższym czasie owszem. I już skończ obrażać Effie z cyckami. ;cc - Dzięki. - Odparł na jej słowa. - Wiesz, usta też mam dość zręczne. - Roześmiał się, po czym pochylił się i teraz nie całował jedynie jej karku, ale muskał również jej plecy, właściwie to jeździł swoimi ustami po całym kręgosłupie. ;d

czuła, jak każdy jej krąg jest tak samo pieszczony! zastanawiała się chwilę, czy potrzebuje takich czułości. chyba jednak nie. bo zaczynało się jej za bardzo podobać. i miała dwa wyjścia: albo udawać, że zasnęła i czekać aż sobie odpuści/zgwałci ją podczas udawanego snu, albo mu się oddać. wolała wyjście numer dwa, bo majtki zaczynały ją uwierać i nie chciała spać w ciuchach. dlatego przekręciła się jakoś na plecy i odrzuciła stanik z siebie. - zauważyłam. - mruknęła i oplotła jego szyję ramieniem by przyciągnąć do siebie i całować już jego usta.

A on właśnie tego oczekiwał. Bo jeśli sam zacząłby się dobierać to wyszedłby na nachalnego strasznie. Po za tym takie piszczoty nie były złe. Ona była straszną zdzirą, gorszą niż Grace chyba. xd Momentalnie kiedy się odwróciła objął ją i przyciągnął do siebie. Zerknął na nią na chwilę z cwanym uśmieszkiem na ustach i już po chwili oddawali się pocałunkom! Koszulka zaczęła go uwierać, wiec w momencie powędrowała w kąt, a potem zaczął pieścić ustami jej piersi, drażnić sutki i w ogóle.

nie była! po prostu wiedziała, czego potrzebuje jej ciało. i nie rozkochiwała w sobie nikogo. wręcz przeciwnie! stroniła od tego. sama nie chciała się z nikim wiązać, bo uważała, że się do nich nie nadaje! kiedyś była w jakimś fajnym związku ze świetnym facetem, planowali przyszłość (więc musiało być stosunkowo niedawno), ale upiła się i przespała z jego bratem. od tej pory woli jedynie przygodowy seks i imprezy. a ona przy tym wzdychała i mruczała. gładziła dłonią jego włosy i kark. nie lubiła jednak tak biernie leżeć i nic nie robić, dlatego przekręciła go na plecy i sama teraz wisiała nad nim. jedną ręką macała go przez spodnie po fiucie, całując go bez przerwy.

Pewnie jego ptak z sekundy na sekundę robił się coraz twardzszy! Nic dziwnego, w końcu siedziała na nim taka ślicznotka Macał ją cały czas po piersiach, bo jarało go to strasznie! Kiedy jednak poznał dobitnie ich kształt, przeniósł łapy na jej pupę, którą bezczelnie macał. Oczywiście ich usta ciągle się stykały, w końcu jednak powoli zaczął rozpinać jej rozporek, bo miał ochotę wsadzić jej rękę wmajtki i strzelić jej porządną palcówkę.

ona tam chyba miała jakąś supermini! dlatego po prostu ją zsunęła z tyłka na chwilę z niego wstając. od razu pozbyła się też majteczek. - nie masz dziewczyny, prawda? - zapytała go jeszcze patrząc w oczy. nie kochała się z zajętymi. nie lubiła rozwalać związków. wystarczy, że swój przez to spieprzyła. położyła się obok niego jednak, bo tak stwierdziła, że będzie wygodniej. i swoją łapkę wsadziła mu w gacie, a on pewnie robił jej tą palcówę.

Nie wiem w co tam była ubrana, mało ważne. xd Pewnie zaprzestał na chwilę słysząc jej pytanie i uśmiechnął się. - Jestem w stu procentach wolny. - Wyjaśnił i przeszedł dalej do palcówki. Pewnie wcześniej zdjął z siebie spodnie, co by dziewczynie wygodniej macało się jego wacka. Jego penis już stał na baczność więc bez wahania zdjął gacie i pochylił się nad nią. Oczywiście zabezpieczył się, bo nie chciał jakiegokolwiek bachora, a potem jak gdyby nigdy wszedł w nią i się poruszał.

w ogóle czemu on ma 'nigdy więcej'? coś mu się nie udało, czy co? ona brała tabletki, ale z drugiej strony i tak używała gumek. bo to jednak podwójna linia obrony, więc jest jeszcze bezpieczniej, a poza tym nie chciała żadnej kiły i innego syfa, przez to, że rucha się z różnymi chamami, których czasami nie zna zbyt dobrze. ale najwyraźniej najczęściej są to koledzy jej braciszka xd rozchyliła mocniej nogi. mimo jego białości nie był aż taki marny. może nie miał pytona jak anthon (wszystkich do niego przyrównywała, bo mimo że widziała jego fiuta przez maksymalnie pięć sekund to miał największego, jakiego widziała kiedykolwiek) ale dawał radę.

Ojeny, no to teraz będę musiała opowiedzieć Ci całą jego historię. xd No to byl sobie studentem prawa, miał kochającą dziewczynę i w ogóle planował z nią wspólną przyszłość kiedy to okazało się, że cały czas zdradzała go z jego najlepszym kumplem. I wtedy zaczął właśnie ćpać! xd
On ruchał super, miał jak na białasa wielkiego penisa! Ruchał ją najpierw powoli, ale potem zachciało mu się na ostro, a potem położył się i usadził ją na sobie, żeby trocę go poujeżdżała bo się zmęczył.