Korytarz
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: Korytarz
Prosto z biura przyjechali do szpitala. Charlie zdziwił się pewnie, że jadą do szpitala, a nie do jakiejś kliniki. Zerknęła na niego kątem oka. Cały czas przygryzała nerwowo wargę.
- Tutaj przyjmuje mój ginekolog. I tylko tu mógł mnie przyjąć tak szybko - powiedziała nie patrząc na niego.
- Tutaj przyjmuje mój ginekolog. I tylko tu mógł mnie przyjąć tak szybko - powiedziała nie patrząc na niego.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: Korytarz
Dobrze, że o tym ginekologu powiedziała mu jak już stali na korytarzu, bo na ulicy mógłby spowodować jakiś wypadek. -ginekolog? - powtórzył za nią słabo i spojrzał na tabliczkę na drzwiach, przy których stali. -ale ginekolog? mówiłaś o problemach z żołądkiem..
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: Korytarz
Wypuściła głośno powietrze i spojrzała na niego z dziwną mieszaniną uczuć w oczach.
- Myślałam, że to problemy z żołądkiem... Ale te poranne mdłości. No i nie zabezpieczyliśmy się raz - mówiła nieco chaotycznie, z nerwów.
- Spóźnia mi się okres - mruknęła na końcu, cicho.
- Myślałam, że to problemy z żołądkiem... Ale te poranne mdłości. No i nie zabezpieczyliśmy się raz - mówiła nieco chaotycznie, z nerwów.
- Spóźnia mi się okres - mruknęła na końcu, cicho.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: Korytarz
Charlie zamarł. Stał i patrzył ciągle na tabliczkę 'ginekolog' i wszystko mu zdrętwiało! Wreszcie się odwrócił do niej i zerknął na jej brzuch, jakby chciał coś zobaczyć głupi. -aha- wybąkał tylko i złapał się za głowę. Ostatnio rozmawiali o dzieciach, ale nie sądził, że potoczy się to tak szybko! Chociaż jeszcze nic nie wiadomo! On tak sobie myśli. Nie myślał teraz w ogóle, jakby mózg poszedł spać. Uśmiechnął się wreszcie, tak trochę wariacko i miał duuże oczy.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: Korytarz
Obserwowała jego reakcję i robiło jej się coraz bardziej niedobrze, z nerwów. Dopiero kiedy się tak dziwnie uśmiechnął, pokręciła głową, nie wiedząc co ma myśleć. Ona była tak strasznie przerażona, że mięśnie jej twarzy chyba zostały sparaliżowane. Na korytarz wyszedł mężczyzna, który zaprosił ich do gabinetu.
|
|