Kwiaciarnia
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: Kwiaciarnia
kupil sobie chryzanteme, nawet nie wiem jak one wygladaja ale fajna nazwa, i teraz siedzial na lawce przed kwiaciarnia szukajac w kieszeni wczorajszego dnia, troche wygladalo moze jakby sie obmacywal, ale nie.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: Kwiaciarnia
no a ona nie wiem, co. łaziła po mieście bez większego celu ze swoim plecakiem, który wyjęła wczoraj z worka jakiegoś, który stał pod jakimś domem, żeby go do caritasu wzięli. no i spojrzała na stojącego tutaj vincenta, którego chyba coś swędziło, raczej jaja, to oblizała usteczka i przeszła obok niego podrzucając ten plecak sobie. post jaki dziki i do dupy, ale nie wiem co pisać, bo te jego wary obciągary mnie rozkojarzyły. przynajmniej lepszy av niż poprzedni.......
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: Kwiaciarnia
wszystkie mam ladne a ty zazdroscisz mi i dlatego ci wybaczam. - ojezu - przestraszyl sie jej ciezkiego eyelinera bo myslal ze to jakis zombie na niego wyskoczyl, i koniec swiata sie zbliza. ale zaraz sie uspokoil. jego dlon poszla z jego kieszeni na jego serce, bo tak to jest jak sie ludzie boja, gdybys nie wiedziala. - to znaczy eee cos ci spadlo... - powiedzial bo mu sie glupio zrobilo i kucnal podnoszac z ziemii kamienia i podajac go rozalii, zeby zachowac twarz, bo tak naprawde nic jej nie wypadlo przeciez.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: Kwiaciarnia
wszystkiego ci zazdroszczę :ccccccccccccccccccccccccccccccc ale dzięki, za twą litość, o pani.
ona nie ogarniała, co on w ogóle do niej mówi i o co mu chodzi, dlatego przystanęła gapiąc się na niego z rozdziawionymi warami, z dziwacznym wyrazem twarzy. normalnie wszędzie łaziła z marcelą, ale tamta miała coś załatwić dla miszcza hugosa. ściągnęła brwi i złapała za tego kamienia od niego. zastanawiała, czy jest jakiś magiczny czy co, dlatego obracała go w łapach.
ona nie ogarniała, co on w ogóle do niej mówi i o co mu chodzi, dlatego przystanęła gapiąc się na niego z rozdziawionymi warami, z dziwacznym wyrazem twarzy. normalnie wszędzie łaziła z marcelą, ale tamta miała coś załatwić dla miszcza hugosa. ściągnęła brwi i złapała za tego kamienia od niego. zastanawiała, czy jest jakiś magiczny czy co, dlatego obracała go w łapach.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: Kwiaciarnia
-chyba ci wypadl - powiedzial nieco niezrecznie skoro ona wygladala na taka nieogarnieta. przez chwile sie przestraszyl ze moze ona jest jakas spowolniona umyslowo i nie chcialby zeby jej opiekun lub opiekunka zaraz go opieprzyla za to ze z nia rozmawia. postanowil sie upewnic. - dobrze sie czujesz? - zapytal zmartwiony zastanawiajac sie czy on tez ladnie by wygladal z kredka do oczu. pewnie tak.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: Kwiaciarnia
weź mi z nią porób avki jakieś ładne, co? :c
uniosła brew i schowała ten kamyczek w dłoni, bo może on teraz chciał jej go zabrać, a nasiliła go swoją energią! - aj don andersteeend, aj don spik ynglysz - wymamrotała mu raz dwa, bo tych dwóch zdań ją marcela nauczyła, a na więcej nie miały czasu, albo po prostu rozalka jest za głupia by to ogarnąć. zresztą nie podobało jej się to wszystko. ona wolała wylądować we francji, bo chciała się tam uczyć francuskiej miłości od zawodowców! spojrzała na niego sarnimi oczkami i wzruszyła ramionami, bo nic więcej nie umiała dodać od siebie. - senk ju - a jednak jeszcze podziękowała za tego kamienia.
uniosła brew i schowała ten kamyczek w dłoni, bo może on teraz chciał jej go zabrać, a nasiliła go swoją energią! - aj don andersteeend, aj don spik ynglysz - wymamrotała mu raz dwa, bo tych dwóch zdań ją marcela nauczyła, a na więcej nie miały czasu, albo po prostu rozalka jest za głupia by to ogarnąć. zresztą nie podobało jej się to wszystko. ona wolała wylądować we francji, bo chciała się tam uczyć francuskiej miłości od zawodowców! spojrzała na niego sarnimi oczkami i wzruszyła ramionami, bo nic więcej nie umiała dodać od siebie. - senk ju - a jednak jeszcze podziękowała za tego kamienia.
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: Kwiaciarnia
ok, wlasnie robie duzo awkow od wczoraj, to czemu nie. - oj... - nie wiedzial co na to powiedziec, wiec tylko powiedzial okej z piec razy. - ten kamien to nic - powiedzial, nie majac pojecia na ile mogla go zrozumiec! - to znaczy ee, nie bierz go. - powiedzial krecac glowa i machajac rekami, ale po chwili sie poddal, nie chcial zeby pomyslala ze jest jakis walniety. - rosja? - zapytal, bo pewnie nazwe krajow znala po angielsku, a tak brzmial jej akcent!
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: Kwiaciarnia
no to dalej!
nu mă dracu 'în limba engleză, pentru că eu nu înțeleg nimic! - krzyknęła mu szybko, bo się cała zestresowała, jak jej machał rękoma tutaj i chciał wyrwać kamienia na pewno. cofnęła się o krok wpadając na jakiś kosz na śmieci i szybko się otrzepała. - ruminia, dar îmi place Putin. Am putea să-l suge. - wymruczała po swojemu oblizując w kuszacy sposób swoje wary.
nu mă dracu 'în limba engleză, pentru că eu nu înțeleg nimic! - krzyknęła mu szybko, bo się cała zestresowała, jak jej machał rękoma tutaj i chciał wyrwać kamienia na pewno. cofnęła się o krok wpadając na jakiś kosz na śmieci i szybko się otrzepała. - ruminia, dar îmi place Putin. Am putea să-l suge. - wymruczała po swojemu oblizując w kuszacy sposób swoje wary.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: Kwiaciarnia
uslyszal cos tylko o putinie i od razu probowal sobie przypomniec czy ten gosciu ma jakies corki bo nie chcialby zostac zamordowany za napasc na corke putina w miejscu publicznym. ale szczerze mowiac to nie mial pojecia, bo on w ogole nieduzo wiedzial, dlatego tez w wieku 25 lat nadal pracowal w apple store. zrobil dlonmi gest ze nie ma nic zlego na mysli w sensie uniosl dwie dlonie do gory przed swoja klata. az sie biedny spocil ze stresu! ah ci imigranci... wprawdzie sam byl jednym z nich, ale chociaz mowil po angielsku. - ni gawari! - powiedzial bo nie znal ani slowa po rosyjsku, tylko cos mu tam switalo.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: Kwiaciarnia
machnęła na niego ręką i sobie poszła, chcę żeby ruby mu dawała dupy, o ile tego już nie ustalałyśmy w relacjach, hehe.
|
|