big ben

valeria już wyszła ze szpitala, nawet czuła się nieźle, dlatego z rana poszła pobiegać (wcześniej prawdopodobnie nienawidziła wfu!), zjadła pożywne śniadanie po powrocie i ubrała się jakoś fajnie w uroczą parkę, tenisówki i ruszyła w miasto. obeszła już kilka drogerii, primark, h&m i te wszystkie różne sieciówki. teraz z torbami w rękach stala pod big benem i czekala na zielone światło, bo szła gdzieś tam dalej.

chciałam johnniego, ale jest zajęty to masz tego pajaca!
seba wracał od ojca z ambasady. przy okazji też był na zakupach, bo może i był facetem, ale musiał wyglądać dobrze. w ogóle cały czas wyobrażam sobie valerkę bez połowy głowy przez ten wypadek ;c zaraz znalazł się obok niej, a skoro chodzili razem do klasy to seba zaraz ucałował jej policzek i przywitał się - cześć - zlustrował ją zaraz wzrokiem, mimo tego wypadku ciągle wyglądała super i seba ciągle chciałby ją wyruchać, ale jak na razie się na to nie zapowiadało, smutek ;c

ale ma fuj avka! fujfujfujfujfuj!
i nie ma połowy głowy, weź! normalnie wygląda, tylko gdzieś tam z tylu głowy nie ma włosów, ale sobie to tuszuje resztą wlosów, czy coś. z zewnątrz wygląda normalnie, ale w głowie jej się nieźle poprzestawiało! - hej - powiedziała z lekkim uśmiechem lustując go wzrokiem i ruszyła przed siebie, bo akurat się światło zmieniło. obejrzała się przez ramię, bo seba coś się ociągał i szedł za nią. - chodź, bo zaraz się zmieni! - popędziła go, bo widać od razu, że ziomek z prowincji do wielkiego miasta przyjechał. ona jest stąd, tu mieszka z rodzicami i w ogóle cieszyła się, ze wróciła w końcu do siebie. st albans był w porządku, ale wszystko zaczęło ją tam przytłaczać przez ten szpital, simona i całą resztę. jak już dotrzymywał jej kroku posłała mu szeroki uśmiech. - co tu robisz? - zapytała łapiąc go pod ramię.

weźcie się walcie, ewka wczoraj narzekała że jest brzydki to zmieniłam, dzisiaj ty narzekasz. xd nie mam więcej awków z kotem!
pewnie miała taki placek z tyłu głowy i wcale nie udało jej się tego zatuszować włosami, fuj! albo miała jakieś sztuczne włosy tam doczepione.... jezu, tego cytrusowego calsberga nie powinnam pić!
i ej, seba to żaden chłopaczek z prowincji! ma światowego ojca i dużo podróżuje! nie to co valeria, ona pewnie tylko w londynie siedzi i tym się szczyci, pfff! uśmiechnął się kiedy wzięła go pod ramię i ruszyli przed siebie - chyba to samo co ty - wskazał wzrokiem jej torby z zakupami, a potem uniósł swoje - co kupiłaś? jakąś seksi bieliznę? - zaśmiał się, ale tak serio to miał nadzieję, że to seksi bielizna, która valerka zaraz mu zaprezentuje ;o

a wczoraj jaki miałaś? xd musisz mu dorobić avki, w takim razie xd
hahaha! mogło być tak jak mówisz xd wszczepiła sobie tam wlosy xdddd valeria pewnie gdzieś tam podróżowała, ale niespecjalnie dużo, więc pewnie właśnie tak było. nie wiem, czy wiedziała, że ojciec sebastiana jest ambasadorem. pewnie nie, bo się takimi rzeczami nie interesowała. roześmiała się wesoło. - nie wiem, czy seksi, ale bieliznę też kupiłam - pewnie jakiś wypchany stanik push up, żeby nosić jeszcze większe dekolty i kusić biednych facetów, bo zauważyła, że to sprawia jej wielką przyjemność. - a poza tym letnie sukienki - pewnie same mini, w których jej nogi prezentowały się superkusząco. - gdzie teraz idziesz? - zapytała, bo może nie ma co robić i zabierze ją na kawę albo do kina!

właśnie to robię :d myślisz, że dlaczego ci wysyłam filmiki z nim? xd
przeszczep włosów w tak młodym wieku, ale żal! w ogóle cherry jeszcze żyje? myślałam, że będą sobie szczęśliwie z benkiem w niebie żyć he he he - no to skoro już powiedziałaś o tej bieliźnie i letnich sukienkach to musisz mi je koniecznie pokazać - uśmiechnął się i zamrugał oczętami. jak się dowie, że nosi push upy to przestanie na nią i jej balony lecieć ;x - eeee, miałem w planie wrócić do domu. a co masz jakiś pomysł? - zerknął na nią. serio sądziła, że seba ją gdziekolwiek zabierze? przecież to seba, on zabierał tylko pijane laski do swojego łóżka.............

nie wiem xd bo lubisz obczajać jego insta? xd
nie wiem właśnie, czy ma żyć czy nie xd ale chyba umrze, to na flynna pojdzie cała wina za roja, przestanie mieć kłopoty z mary i w ogóle victor jej nie chce ;c i faktycznie, uwiją sobie gniazdko w domu strachów i będą żyć w nieskończoność razem xd pewnie nie będzie wiedział, że to push upy bo nigdy mu się bez stanika nie pokaże! taka będzie chamuwa. może grace jej kiedyś naopowiadała, że seba taki ekstra to teraz myślala, że i ją będzie tak traktować. naiwniaczka! - może kiedyś - powiedziała śmiejąc się z tego wszystkiego i kiwnęla głową. - nieee, szerokiej drogi, seba. - cmoknęła go w policzek i zwiała do swojego domu, a w zasadzie wlazła w autobus miejski i fru, poleciała. teraz ty!