big ben
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
big ben
First topic message reminder :
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°26
Re: big ben
szkoda tylko, że nikt by jej nie chciał słuchać. powinna założyć swój własny program dla głupawych nastolatek, żeby mieć jakąś widownię. ich zdaniem na pewno miałaby coś ciekawego do powiedzenia. ogólnie nie ogarniam tego liceum, tak po polsku to zrobiłyście xd
- na pewno? - zmierzyła ją wzrokiem. znała ją i nie była do końca pewna czy bree będzie w stanie się powstrzymać przed wyciągnięciem kasy ze słoika, kiedy zobaczy jakąś sukenkę lub coś innego w witrynie sklepowej. dobrze, że jeszcze miała rodziców, którzy zawsze mogli jej dać kieszonkowe. - w takim razie możemy w piątek po szkole iść szukać, co? - zaproponowała jej. aż sobie zobaczyłam i u mnie są po niecałe 600 funtów na tydzień.
- na pewno? - zmierzyła ją wzrokiem. znała ją i nie była do końca pewna czy bree będzie w stanie się powstrzymać przed wyciągnięciem kasy ze słoika, kiedy zobaczy jakąś sukenkę lub coś innego w witrynie sklepowej. dobrze, że jeszcze miała rodziców, którzy zawsze mogli jej dać kieszonkowe. - w takim razie możemy w piątek po szkole iść szukać, co? - zaproponowała jej. aż sobie zobaczyłam i u mnie są po niecałe 600 funtów na tydzień.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°27
Re: big ben
ale chamka z ciebie, że twierdzisz, że nikt nie chciałby jej słuchać... na pewno stałaby się ikoną dla nastolatek! ja też nie ogarniam za bardzo tego systemu szkolnictwa, który tu zrobiłyśmy, bo on chyba nigdzie nie pasuje, ups.
- na pewno! ja chcę tam jechać! - oznajmiła jej z pełnym przekonaniem. tak samo zbierała na swój pierwszy koncert one direction, drugi, trzeci, siedemnasty. - tylko kto z nami pojedzie, skoro prawie wszyscy są tam teraz? - westchnęła zaraz, bo pewnie wszyscy stwierdzą, że to już nudy, bo już tam byli. - musimy znaleźć jeszcze lepsze miejsce! - wymyśliła zaraz, żeby wszyscy im zazdrościli. - a gdzie chcesz iść? tu wszystko jest. - już pokazywała jej na telefonie stronę z ofertami pracy. bree dziecko internetu. też musimy uzbierać i jechać!
- na pewno! ja chcę tam jechać! - oznajmiła jej z pełnym przekonaniem. tak samo zbierała na swój pierwszy koncert one direction, drugi, trzeci, siedemnasty. - tylko kto z nami pojedzie, skoro prawie wszyscy są tam teraz? - westchnęła zaraz, bo pewnie wszyscy stwierdzą, że to już nudy, bo już tam byli. - musimy znaleźć jeszcze lepsze miejsce! - wymyśliła zaraz, żeby wszyscy im zazdrościli. - a gdzie chcesz iść? tu wszystko jest. - już pokazywała jej na telefonie stronę z ofertami pracy. bree dziecko internetu. też musimy uzbierać i jechać!
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°28
Re: big ben
no mówiłam, że nastolatki by jej słuchały nie! też nie słuchasz mnie, jak skiba ;c no właśnie one pasują do secondary, a to jest jak gimnazjum pomieszane z liceum, ale są takie stare, że pasują tylko do collegu ;x ale co tam, to st albans, więc możemy sobie tworzyć swoje prawo xd
- to pojedziemy! - ucieszyła się. będzie musiała ją mieć na oku, żeby wiedzieć czy rzeczywiście zbiera. kupi jej taką nieotwieraną skarbonkę i zaznaczy ją tak, żeby nie widziała. i wtedy nawet jak kupi taką samą i wymieni, to piper będzie wiedziała, że kłamie. sprytny plan! - może im się spodoba i będą chcieli jechać jeszcze raz? - wzruszyła ramionami, mówiąc z nadzieją, że tak właśnie będzie. - albo wybierzemy jakieś inne fajne miasto albo wyspę obok, na której będzie równie ładnie - zaczęła intensywnie myśleć. tak się napaliła, że będzie jej przykro jak bree nie uzbiera. tak, pojedziemy! u mnie w sumie z jednym dniem pracy, to by mi zajęło trzy miesiące, żeby zarobić. zbieraj, zbieraj! bo tyle mamy do zobaczenia w tym roku przecież!
- to pojedziemy! - ucieszyła się. będzie musiała ją mieć na oku, żeby wiedzieć czy rzeczywiście zbiera. kupi jej taką nieotwieraną skarbonkę i zaznaczy ją tak, żeby nie widziała. i wtedy nawet jak kupi taką samą i wymieni, to piper będzie wiedziała, że kłamie. sprytny plan! - może im się spodoba i będą chcieli jechać jeszcze raz? - wzruszyła ramionami, mówiąc z nadzieją, że tak właśnie będzie. - albo wybierzemy jakieś inne fajne miasto albo wyspę obok, na której będzie równie ładnie - zaczęła intensywnie myśleć. tak się napaliła, że będzie jej przykro jak bree nie uzbiera. tak, pojedziemy! u mnie w sumie z jednym dniem pracy, to by mi zajęło trzy miesiące, żeby zarobić. zbieraj, zbieraj! bo tyle mamy do zobaczenia w tym roku przecież!
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°29
Re: big ben
słucham, a raczej czytam, ale zaczęłaś od tego, że nikt nie chciałby jej słuchać! dobrze, że bree się nie dowiedziała, że masz takie zdanie o niej i jej paplaninie. no własnie wy macie inny system, my mamy inny system... a w st. albans jest jeszcze inny system. pewnie roy wymyślił. hahaha piper jakie plany. nie umawiała się z astrid, która nawet jednego funta nie byłaby w stanie zaoszczędzić. bree może da radę. pewnie skończy się na tym, że piper nie uzbiera, skoro tak myśli, że to bridget zepsuje całe plany.
- jeeeeeej! jedziemy na seszele! - zaczęła tańczyć na środku ulicy, bo była tak szczęśliwa. ja mam jakieś oszczędności odłożone, więc na wizytę u królowej będę miała!
- jeeeeeej! jedziemy na seszele! - zaczęła tańczyć na środku ulicy, bo była tak szczęśliwa. ja mam jakieś oszczędności odłożone, więc na wizytę u królowej będę miała!
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°30
Re: big ben
roy wszystko robił pod siebie. powinien kupić wyspę i założyć swój własny kraj. wtedy mógłby wymyślać nazwy jakichś małych wiosek, walutę i tak dalej. byłby tam jak bóg.
fakt, bree nie była jak astrid, ale zawsze trzeba było być przygotowanym na każdą sytuację. piper uzbiera! jest uparta, więc jak coś chce, to to osiągnie. a nawet jak jej będzie brakować, to zawsze wystarczyło poprosić rodziców, żeby dołączyli. miała to szczęście, że byli bogaci, więc nie musiała się martwić. - taak! - też się radowała, podskakując. chwyciła ją za ręce i zaczęły razem robić obroty. powinny rozłożyć się w rogu i tańczyć, żeby ludzie rzucali im monety. to dobrze, bo królowa najważniejsza!
fakt, bree nie była jak astrid, ale zawsze trzeba było być przygotowanym na każdą sytuację. piper uzbiera! jest uparta, więc jak coś chce, to to osiągnie. a nawet jak jej będzie brakować, to zawsze wystarczyło poprosić rodziców, żeby dołączyli. miała to szczęście, że byli bogaci, więc nie musiała się martwić. - taak! - też się radowała, podskakując. chwyciła ją za ręce i zaczęły razem robić obroty. powinny rozłożyć się w rogu i tańczyć, żeby ludzie rzucali im monety. to dobrze, bo królowa najważniejsza!
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline26
- Post n°31
Re: big ben
szkoda, że roy przegapił tę szansę! przynajmniej bunkier zbudował. nawet jeśli nie miał okazji zobaczyć, jak i tam tworzy się podziemne miasto.
rodzice bridget raczej biedni nie byli, ale pochodzili z takiej przeciętnej rodziny, która nie organizowała sobie co roku wypraw na seszele czy bali. bridget nie mogłaby więc ciągnąć od nich pieniędzy na pomysły na takie wyjazdy, tylko musiałaby sama jeszcze coś uzbierać. jeżeli jej naprawdę zależało, to jej się uda. potańczyły, pośmiały się, wszystko zaplanowały i wróciły do st. albans. next.
rodzice bridget raczej biedni nie byli, ale pochodzili z takiej przeciętnej rodziny, która nie organizowała sobie co roku wypraw na seszele czy bali. bridget nie mogłaby więc ciągnąć od nich pieniędzy na pomysły na takie wyjazdy, tylko musiałaby sama jeszcze coś uzbierać. jeżeli jej naprawdę zależało, to jej się uda. potańczyły, pośmiały się, wszystko zaplanowały i wróciły do st. albans. next.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°32
Re: big ben
drinkował w londynie a teraz chciał wrócić do domu, ale jego kierowca się strasznie spóźniał....
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°33
Re: big ben
ups. jaki z niego królewicz, niech pociągiem pojedzie. aggie hasała dzisiaj po londynie z koleżankami. co prawda te piły, a ona musiała się obejść smakiem. przecież nie piła bo po alko jej odpierdalało porządnie i to nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa. jej kumpele zaczęły oczywiście piszczeć na widok alojzego bo pewnie każda teraz chciała mieć chłopaka księcia jak aggie. ta jednak podeszła do niego bez skrępowania i zasłoniła mu oczyska głupio przy tym chichrając.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°34
Re: big ben
przecież nie będzie się woził z plebsem, co nie.... w dodatku nigdy nie wiadomo kto takimi pociągami jeździ. alojzy trochę wypił, więc kiedy ktoś mu zasłonił oczy drobnymi rączkami zaśmiał się. - czy to może jakiś kopciuszek? - zapytał rozbawiony chichrając się do siebie jeszcze pod nosem bo uważał, że mówił bardzo zabawne rzeczy.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°35
Re: big ben
no tak, takiemu to nie przystoi! aggie na szczęście pijana nie była. jeszcze przypadkiem drugi raz by wylądowali w łóżku. byłby przypał, ups! zaśmiała się na jego żarciki, które były średnio zabawne, aczkolwiek nie chciała mu zrobic przykrości ;c - nie - odparła wstrzymując śmiech - jestem piękna, szukam bestii - zażartowała - i chyba znalazłam - też miała głupie żarciki.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°36
Re: big ben
- oooh - przycisnął łapkę do ust i spojrzał na nią smutnymi oczkami - uważasz mnie za bestię? - pociągnął nosem bo zrobiło mu się super przykro a po alkoholu stawał się bardziej emocjonalny i szybciej robiło mu się przykro! tak jak teraz. - sądziłem, że masz mnie za kogoś lepszego.... - podrapał się pod noskiem.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°37
Re: big ben
był nawet słodki jak był pijany! każdy był słodki jak był pijany. tylko nie aggie. ona była wtedy kompletną wariatką! - pamiętaj że bestia na końcu bajki zamienia sie w księcia - zaznaczyła uśmiechając się od ucha do ucha - miałabym cię za kogoś lepszego - złapała go za ramiona i potrząsnęła nim z lekka - ale cuchnie od ciebie alkoholem - zauważyła.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°38
Re: big ben
zawsze był słodki tylko nikt go po prostu nie doceniał.... aggie na początku też była słodka jak piła, a potem zwariowała. mogła pic z williamem to oboje by wariowali. - ale ja już jestem księciem. najwyraźniej księciem i bestią w jednym. lepszy już nie będę. - westchnął. a przecież zawsze chciał być najlepszy! cóż, musi chyba się przyzwyczaić, że lepszy od harrego nie będzie.... - no i co? to mnie dyskwalifikuje? - zapytał zdziwiony pewnie łamiąc sobie język przy tym trudnym słowie.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°39
Re: big ben
hahaha, tak zdecydowanie powinna sie z nim napić i wariować! zamawiam na któryś dzień taką grę! - zawsze można być lepszym - zaoponowała jego słowa bo co on jej tu kity będzie wciskać! nie wiem czy ktokolwiek mógł sie z harrym równać. swoją drogą ten też uważał się za najlepszego pod słońcem - dyskwalifikuje? w jakim sensie? chodzi o laski? - dopytywała - pewnie tak - wzruszyła ramionami - choć moja koleżanka - wskazała na jedną z lasek, z którymi tutaj była - jest strasznie puszczalska. jak postawisz jej drinka to gwarantuje ci udaną noc - poklepała go po ramieniu. jak sprzedawała swoje kumpele xd
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°40
Re: big ben
okeej. - można? nie, kiedy się jest mną. - wypiął dumnie pierś bo uważał się za najlepszego i najfajniejszego na świecie, nawet jeśli tak naprawdę numerem jeden był zawsze harry.... - jakie laski? - zaczął się rozglądać bo sądził, że aggie chce mu pokazać jakieś fajne dupy! spojrzał na tą koleżankę, którą mu pokazywała i zmarszczył nosek. - eeee..... nie dzięki. - pokręcił głową bo pewnie nie była najpiękniejsza. - a nie masz czasem siostry bliźniaczki na wydaniu? - zapytał smyrając ją po dłoni.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°41
Re: big ben
- ale z ciebie chwalipięta - pstryknęła go w nos. nie był skromny i nawet nie wysilał się na to żeby być! a skromność to przecież podstawa! jej koleżanka była spoko z wyglądu. oczywiście nie była ładniejsza od aggie, cóż..... - ale jesteś wybredny - mruknęła machając wesoło do swoich koleżanek, które stały gdzieś obok nieco speszone i zdezorientowane cała sytuacją - mam tylko brata - powiedziała smutnym i przepraszającym głosem - ale on niestety nie lubi chłopców w ten sposób - poza tym nie ma takich dwóch jak jedna ja - zacytowała dżina z aladyna bo właśnie tego słucham.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°42
Re: big ben
- wcale nie.... jestem skromny. - powiedział zamykając się w sobie bo aggie go tyrała strasznie. a zawsze ją miał za taką milusią i kochaną osóbkę. a tu jednak okazuje się, że ma ostrzejsze pazurki niż mu się wydawało! - wcale nie jestem wybredny.... po prostu się szanuję. - uśmiechnął się uroczo do niej. nie mógł brać byle czego! - nie, nie..... bracia mnie nie interesują... ale jakbyś miała siostrę byłbym w siódmym niebie. - westchnął bo było mu przykro, że rodzice poskąpili jej siostry. - oh to z pewnością.... - zgodził się z nią.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°43
Re: big ben
- jasne - zafalowała brewkami - powiedzmy, że ci wierzę - a nie wierzyła mu wcale bo w ogóle skromny nie był! zerknęła zdziwiona na swoją koleżankę, a potem na alojzego - no nie przesadzaj - jeszcze raz zerknęła i na kumpelę i na niego - każda potwora ma swojego amatora, a nie zapominaj że ty jesteś bestią - pogroziła mu paluszkiem - niestety nie mam siostry - rozłożyła bezradnie ręce - i spoźniłeś się trochę na to żeby i mnie poderwać - zaśmiała się. gdyby wystartował wcześniej niż harry to może wcale nie byłaby teraz z rudym tylko ruchała alojzego. ale tak nie było xd
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°44
Re: big ben
- powinnaś. - zaśmiał się. - smutno mi. - zrobił nawet smutną minkę, żeby to potwierdzić, a że podjechał ten kierowca w końcu to pojechał z powrotem do st albans! z nią albo bez niej, jak chciała. możesz zaczynać kolejne...
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°45
Re: big ben
oczywiście, że z nią! ona też potrzebowała podwózki!
|
|