hyde park
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°2
Re: hyde park
chłopaki się wybrały do londynu, bo czemu nie. londyn był milion razy lepszy od takiego zapyziałego st. albans.
- nie wiem, po prostu tego z lysette nie czuję... nie tak, jak powinienem. - marudził harry'emu o swoich problemach z kobietami. niby był z liską, ale chyba jednak coś poszło nie tak i wcale nie miał ochoty być z liską i to wcale nie chodziło o leę, tylko tak jakoś... nie czuł tego i już.
- nie wiem, po prostu tego z lysette nie czuję... nie tak, jak powinienem. - marudził harry'emu o swoich problemach z kobietami. niby był z liską, ale chyba jednak coś poszło nie tak i wcale nie miał ochoty być z liską i to wcale nie chodziło o leę, tylko tak jakoś... nie czuł tego i już.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°3
Re: hyde park
prawie wszystko było lepsze od st albans, szczególnie że oni tacy światowi. harremu jednak nie przeszkadzało aż tak bardzo mieszkanie prawie jak na wiosce, ale skoro gilbert już go wyciągał, to czemu nie. - to się z nią rozstań, nie wiem w czym masz problem - wzruszył ramionami. nie kumał po co męczy się w związku skoro wcale nie chce w nim być. powinien to zakończyć i dla harrego to było jasne jak słońce. pomijając fakt, że nie był ekspertem od związków.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°4
Re: hyde park
gifek u niego <333333333333333333 nie mogę się skupić, bo oglądam. przez ciebie też zostałam fanką harry'ego. xd
gilbertowi chyba nieźle się nudziło w st. albans, ciągnęło go z powrotem do wszystkich londynów, paryżów czy monte carlów. był jak baśka, ona też nigdy nie lubiła st. albans.
- to nie takie proste, harry. - zmarszczył nosek. - kiedyś rzeczywiście łączyło nas coś dobrego z lysette i wtedy wszystko zniszczyłem. nie chcę teraz znowu tego niszczyć, nie dając nam nawet szansy. - tłumaczył mu, chociaż harry pewnie już zdążył zasnąć na stojąco.
gilbertowi chyba nieźle się nudziło w st. albans, ciągnęło go z powrotem do wszystkich londynów, paryżów czy monte carlów. był jak baśka, ona też nigdy nie lubiła st. albans.
- to nie takie proste, harry. - zmarszczył nosek. - kiedyś rzeczywiście łączyło nas coś dobrego z lysette i wtedy wszystko zniszczyłem. nie chcę teraz znowu tego niszczyć, nie dając nam nawet szansy. - tłumaczył mu, chociaż harry pewnie już zdążył zasnąć na stojąco.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°5
Re: hyde park
noooo <333 to dlatego ci wtedy tyle gifków i fotek wysyłałam, bo się wciągnęłam jak szukałam tego xdd i bardzo dobrze, że teraz jesteś fankom! on jest fajny xd
dla harego wszystko było takie proste. jeżeli gilbert nie lubił st albans to mógł się stąd wyprowadzić. miał kasę, więc nic nie stało mu na przeszkodzie. a dla znajomych zawsze mógł wracać czasami. uniwersytet zmienić też mógł, a pewnie przez to, że jest tym całym księciem monako, to jakby się postarał nawet by mu nie kazali zaczynać od nowa tylko od razu wrzucili na ten rok, na którym jest teraz. to takie łatwe! - bla bla bla bla - zaczął ruszać głową na boki, patrząc w niebo. - sam sobie to komplikujesz - podsumował.
dla harego wszystko było takie proste. jeżeli gilbert nie lubił st albans to mógł się stąd wyprowadzić. miał kasę, więc nic nie stało mu na przeszkodzie. a dla znajomych zawsze mógł wracać czasami. uniwersytet zmienić też mógł, a pewnie przez to, że jest tym całym księciem monako, to jakby się postarał nawet by mu nie kazali zaczynać od nowa tylko od razu wrzucili na ten rok, na którym jest teraz. to takie łatwe! - bla bla bla bla - zaczął ruszać głową na boki, patrząc w niebo. - sam sobie to komplikujesz - podsumował.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°6
Re: hyde park
zawsze byłam fanką angielskiej królewskiej rodziny, ale teraz elka i harry to już są moi idole!
gilbert dopiero w tym roku rozpoczął doktorat w st. albans, wcześniej studiował w paryżu i londynie. chciał teraz spróbować czegoś innego, w innym miejscu. najwyraźniej próbował dać miasteczku szansę zupełnie tak jak lisce. czyli: nie do końca był przekonany, ale obowiązkowość nie pozwalała mu przerywać, zanim nie przekona się, co z tego będzie.
- bo ty niby wszystko masz lepiej rozpracowane. - wywrócił oczami. co harry mógł wiedzieć o kobietach! nigdy z żadną nie wytrzymał dłużej niż jedną noc.
gilbert dopiero w tym roku rozpoczął doktorat w st. albans, wcześniej studiował w paryżu i londynie. chciał teraz spróbować czegoś innego, w innym miejscu. najwyraźniej próbował dać miasteczku szansę zupełnie tak jak lisce. czyli: nie do końca był przekonany, ale obowiązkowość nie pozwalała mu przerywać, zanim nie przekona się, co z tego będzie.
- bo ty niby wszystko masz lepiej rozpracowane. - wywrócił oczami. co harry mógł wiedzieć o kobietach! nigdy z żadną nie wytrzymał dłużej niż jedną noc.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°7
Re: hyde park
no i super! ja nie wiem czemu tak niektórzy angole ich nie lubią.
skoro tak mu zależało na daniu lisce i st albans szansy, to po co marudził. dla harrego jasne było to że mu się tu najwyraźniej nie podoba. a bycie w miejscu, którego się nie lubi i męczenie się było zupełnie bez sensu. szczególnie kiedy on miał więcej możliwości niż normalny mieszkaniec tej wiochy. - najwyraźniej tak, skoro ja nie mam powodów do narzekania - usiadł sobie na ziemi, bo już mu się nie chciało stać. wiedział dosyć sporo! nie mógł sobie pozwolić na byle jaki związek, bo media od razu by wyniuchały. a potem musiałby przedstawić ją całej rodzinie i światu. i żyć pod presją, żeby to wszystko się udało. nawet ucieczka do innego kraju by nie pomogła, a na razie nie poznał żadnej, która warta byłaby krycia się.
skoro tak mu zależało na daniu lisce i st albans szansy, to po co marudził. dla harrego jasne było to że mu się tu najwyraźniej nie podoba. a bycie w miejscu, którego się nie lubi i męczenie się było zupełnie bez sensu. szczególnie kiedy on miał więcej możliwości niż normalny mieszkaniec tej wiochy. - najwyraźniej tak, skoro ja nie mam powodów do narzekania - usiadł sobie na ziemi, bo już mu się nie chciało stać. wiedział dosyć sporo! nie mógł sobie pozwolić na byle jaki związek, bo media od razu by wyniuchały. a potem musiałby przedstawić ją całej rodzinie i światu. i żyć pod presją, żeby to wszystko się udało. nawet ucieczka do innego kraju by nie pomogła, a na razie nie poznał żadnej, która warta byłaby krycia się.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°8
Re: hyde park
też nie wiem! w polsce by mogła byc rodzina królewska, byłoby śmiesznie, hehehe. w ogóle skiba robi siostrę gilberta!
gilbert był pokręcony, żył według jakiś dziwnych zasad, starał się być porządny i zawsze kończyć to, co zaczął, ale prawdziwe życie często mu to utrudniało. aha, jeszcze mi się przypomniało, że według niego świat był teatrem, a on był reżyserem, więc nie wiem, czemu po prostu nie dyktował wszystkim, jak mają grać... i coś tam. znowu mi sie włączają rozkminy, masz rację, że zawsze mam dziwne. xd no i nie mówię, że gilbert tak szalenie nie znosił st. albans. po prostu tęsknił za większymi miastami. kto wie, może w końcu się do tego też przekona. w końcu jakimś cudem wszyscy tu lądują i mieszkają... do śmierci. xddd
- bo nigdy nie przeżyłeś nic prawdziwego. - zripostował zaraz. usiadł sobie obok niego. właściwie media też polowały na wszystkie związki czy skandale casiraghiego, więc miał podobną presję, nawet jeśli nie był prawdziwym księciem.
gilbert był pokręcony, żył według jakiś dziwnych zasad, starał się być porządny i zawsze kończyć to, co zaczął, ale prawdziwe życie często mu to utrudniało. aha, jeszcze mi się przypomniało, że według niego świat był teatrem, a on był reżyserem, więc nie wiem, czemu po prostu nie dyktował wszystkim, jak mają grać... i coś tam. znowu mi sie włączają rozkminy, masz rację, że zawsze mam dziwne. xd no i nie mówię, że gilbert tak szalenie nie znosił st. albans. po prostu tęsknił za większymi miastami. kto wie, może w końcu się do tego też przekona. w końcu jakimś cudem wszyscy tu lądują i mieszkają... do śmierci. xddd
- bo nigdy nie przeżyłeś nic prawdziwego. - zripostował zaraz. usiadł sobie obok niego. właściwie media też polowały na wszystkie związki czy skandale casiraghiego, więc miał podobną presję, nawet jeśli nie był prawdziwym księciem.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°9
Re: hyde park
tu się śmieją, że rodzina królewska to wampiry xd bo tak długo żyją. o, będzie ją podrywał! i ubliżał gilbertowi, że jest lepsza od niego xdd
zaczął wyrywać źdźbła trawy i rzucać nimi w gilberta. nudziły już go te bezsensowne gadki i użalanie się nad sobą. no mówiłam ci, że twoje dziwne rozkminy nie były jednorazowe xd i może tu w st albans jest jakaś wiedźma, która rzuciła na wszystkich klątwę i nikt nigdy stąd nie ucieknie. całkiem nieźle wytłumaczenie na to, że tak tu ciągnie nawet królewskie rodziny.
- oh romeo, twoje życie miłosne jest tak trudne i prawdziwe - westchnął, przykładając wierch dłoni do czoła. i może na niego polowali, ale pewnie tylko dlatego, żeby wypełnić strony z plotkami chociaż czymś, żeby zadowolić widownie do czasu, kiedy nie stanie się coś ciekawszego.
zaczął wyrywać źdźbła trawy i rzucać nimi w gilberta. nudziły już go te bezsensowne gadki i użalanie się nad sobą. no mówiłam ci, że twoje dziwne rozkminy nie były jednorazowe xd i może tu w st albans jest jakaś wiedźma, która rzuciła na wszystkich klątwę i nikt nigdy stąd nie ucieknie. całkiem nieźle wytłumaczenie na to, że tak tu ciągnie nawet królewskie rodziny.
- oh romeo, twoje życie miłosne jest tak trudne i prawdziwe - westchnął, przykładając wierch dłoni do czoła. i może na niego polowali, ale pewnie tylko dlatego, żeby wypełnić strony z plotkami chociaż czymś, żeby zadowolić widownie do czasu, kiedy nie stanie się coś ciekawszego.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°10
Re: hyde park
no kurde, przecież elka to rządzi już chyba z sześćdziesiąt lat! to nie jest normalnie, nie wmówisz mi, że jest. tylko diana nie była wampirem. xd słaby żart. harry powinien nie znosić jej tak samo jak gilbert... ale oczywiście domyśliłam się, że tak nie będzie, więc niech robi co chce, hehe.
nie mogę się skupić nad odpisywaniu, bo śmieję się z murzynka muzyka. xddddddd
z tą wiedźmą to ma sens! my jesteśmy tymi wiedźmami chyba. nawet duchy nie mogą opuścić st. albans i się kręcą po opuszczonym budynku. wszystko jasne!
- śmiej się ile chcesz, ale to ty nigdy nie byłeś zakochany i jak cię trafi, to będziesz bardziej irytujący ode mnie. - zrobił w jego stronę głupią minę.
nie mogę się skupić nad odpisywaniu, bo śmieję się z murzynka muzyka. xddddddd
z tą wiedźmą to ma sens! my jesteśmy tymi wiedźmami chyba. nawet duchy nie mogą opuścić st. albans i się kręcą po opuszczonym budynku. wszystko jasne!
- śmiej się ile chcesz, ale to ty nigdy nie byłeś zakochany i jak cię trafi, to będziesz bardziej irytujący ode mnie. - zrobił w jego stronę głupią minę.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°11
Re: hyde park
no! diana też była wampirem, tylko zamach na nią zrobili. tak to kto wie ile by żyła gdyby nie to, że zginęła w wypadku. teraz gil się będzie musiał starać bardziej, żeby jego uczucia wygrać xd zresztą nawet gdyby jej nie lubił, to by udawał pewnie, że jest inaczej, żeby mu zrobić na złość.
nie moja wina, że nie umiem dobrze czytać xd za dużo spałam, to dlatego.
tak jest na pewno! bo nie wiem kto normalny by tu przyjechał jeśli miałby inne wyjście. czary są tylko jedynym wytłumaczeniem na to wszystko.
- a skąd wiesz, że nie jestem zakochany i się tylko tak dobrze kryje? - wytknął go palcem. zawsze tak mogło też być. co chyba jest mało prawdopodobne, bo on się lubił chwalić.
nie moja wina, że nie umiem dobrze czytać xd za dużo spałam, to dlatego.
tak jest na pewno! bo nie wiem kto normalny by tu przyjechał jeśli miałby inne wyjście. czary są tylko jedynym wytłumaczeniem na to wszystko.
- a skąd wiesz, że nie jestem zakochany i się tylko tak dobrze kryje? - wytknął go palcem. zawsze tak mogło też być. co chyba jest mało prawdopodobne, bo on się lubił chwalić.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°12
Re: hyde park
pewnie ją z kołkiem i czosnkiem zaatakowali! to by wiele tłumaczyło. słaby z harry'ego przyjaciel, skoro chciał wręcz udawać, ze lubi głupią siostrę gilberta, która chciała odebrać mu tron i której nie uznawał nawet za swoją siostrę, skoro nie wyszła z łona baśki...
ja za mało spałam, pewnie dlatego rozpiera mnie energia!
- bo nie umiesz ukrywać tajemnic, harry. - roześmiał się. - za dobrze cię znam. - dodał z przekonaniem, a może nawet dumą. w końcu było się czym chwalic... albo i nie.
ja za mało spałam, pewnie dlatego rozpiera mnie energia!
- bo nie umiesz ukrywać tajemnic, harry. - roześmiał się. - za dobrze cię znam. - dodał z przekonaniem, a może nawet dumą. w końcu było się czym chwalic... albo i nie.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°13
Re: hyde park
na pewno tak było! inaczej by nie umarła. na pewno królowa ją ugryzła i zmieniła w wampira po tym jak dołączyła do ich rodziny. albo specjalnie nie, bo jej nie lubiła i dała jej umrzeć ;c
aj tam od razu zły przyjaciel... po prostu lubił się z nim droczyć i tyle.
- gdybym się postarał to bym umiał - prychnął. umiał ukrywać tajemnice i kłamać, bo inaczej już dawno by go lud spalił na stosie. najwyraźniej tylko nie szło mu to za bardzo przy osobach, które lubił. i jasne, że się miał czym chwalić! w końcu to harry, a on jest super.
aj tam od razu zły przyjaciel... po prostu lubił się z nim droczyć i tyle.
- gdybym się postarał to bym umiał - prychnął. umiał ukrywać tajemnice i kłamać, bo inaczej już dawno by go lud spalił na stosie. najwyraźniej tylko nie szło mu to za bardzo przy osobach, które lubił. i jasne, że się miał czym chwalić! w końcu to harry, a on jest super.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°14
Re: hyde park
jakie teorie spiskowe. ;o takich jeszcze nikt na pewno nigdy nie wymyślił!
wiem, że lubil się z nim droczyć... zdążyłam zauważyć. xd pewnie w ekstremalnych sytuacjach był dobrym przyjacielem i gilbert mógł na niego liczyć! chociaż myślę, że to raczej gilbert musiał ogarniać harry'ego i naprawiać jego błędy, a nie odwrotnie.
- tryb przypuszczający. widzisz? nie masz żadnej tajemnicy. wiedziałem. - stwierdził dumnie i od razu się wyprostował jak wielki pan.
wiem, że lubil się z nim droczyć... zdążyłam zauważyć. xd pewnie w ekstremalnych sytuacjach był dobrym przyjacielem i gilbert mógł na niego liczyć! chociaż myślę, że to raczej gilbert musiał ogarniać harry'ego i naprawiać jego błędy, a nie odwrotnie.
- tryb przypuszczający. widzisz? nie masz żadnej tajemnicy. wiedziałem. - stwierdził dumnie i od razu się wyprostował jak wielki pan.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°15
Re: hyde park
to illuminati. wszystko illuminati. pewnie nas teraz przez kamerki podglądają ;x
no i super przyjaźń. harry mu dawał naprawiać swoje błędy, żeby poczuł się bardziej potrzebny. słodko! i kto tu jest złym przyjacielem, bo napewno nie on.
- skąd wiesz. może cię po prostu zwodzę, żebyś tak myślał. wtedy najłatwiej jest ukryć tajemnicę - powiedział poważnie.
no i super przyjaźń. harry mu dawał naprawiać swoje błędy, żeby poczuł się bardziej potrzebny. słodko! i kto tu jest złym przyjacielem, bo napewno nie on.
- skąd wiesz. może cię po prostu zwodzę, żebyś tak myślał. wtedy najłatwiej jest ukryć tajemnicę - powiedział poważnie.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°16
Re: hyde park
my nie takie ważne, żeby nas podglądali... chociaż cholera wie. wielki brat patrzy!
hahaha, idealna przyjaźń, nie ma co! harry się z nim droczył, a potem w ramach zadośćuczynienia pozwalał mu ratować swój tyłek i przez to dawał mu poczucie, że jest najlepszy na świecie, bo potrafi sobie z tym wszystkim poradzić, a rudy nie.
roześmiał się znowu i klepnął go w udo.
- widzę, że jesteś mistrzem skrywania tajemnic i nic z ciebie nie wyciągnę. - podsumował. chociaż i tak nie wierzył harry'emu... sam był lepszy w skrywaniu tajemnic, to na pewno.
hahaha, idealna przyjaźń, nie ma co! harry się z nim droczył, a potem w ramach zadośćuczynienia pozwalał mu ratować swój tyłek i przez to dawał mu poczucie, że jest najlepszy na świecie, bo potrafi sobie z tym wszystkim poradzić, a rudy nie.
roześmiał się znowu i klepnął go w udo.
- widzę, że jesteś mistrzem skrywania tajemnic i nic z ciebie nie wyciągnę. - podsumował. chociaż i tak nie wierzył harry'emu... sam był lepszy w skrywaniu tajemnic, to na pewno.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°17
Re: hyde park
nie miej takiej niskiej samooceny xd w ogóle dzisiaj nawet widziałam w wiadomościach, że tu u mnie jakaś ruska strona jest co podglądają normalnie w domach przez kamerki.
no wiadomo. w końcu teraz należał do jego ludu, o który musiał dbać. więc o niego tak dbał i przy okazji nie musiał sam się męczyć ze swoimi problemami. i wszyscy zadowoleni.
nie chcę mi się już nim grać, więc dał mu jeszcze pomarudzić, a potem poszli do kościoła się napić wina czy coś fajnego.
no wiadomo. w końcu teraz należał do jego ludu, o który musiał dbać. więc o niego tak dbał i przy okazji nie musiał sam się męczyć ze swoimi problemami. i wszyscy zadowoleni.
nie chcę mi się już nim grać, więc dał mu jeszcze pomarudzić, a potem poszli do kościoła się napić wina czy coś fajnego.
- gilbert casiraghi
- monakoprawo, reżyseria i psychologiaksiążęcy bękart34
- Post n°18
Re: hyde park
też słyszałam o tych, co podglądają przez kamerki, nawet moja siostra sobie zakleiła. xd a ja tam nic nie robię, dłubię w nosie, to nikt nie chciałby na to patrzeć. właśnie miałam kończyć, więc ten tego.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°19
Re: hyde park
przyjechała sobie do londynu na jakieś "małe" zakupy. oczywiście dla niej małe oznaczały pół samochodu wypełnionego różnymi ciuchami i duperelami, ale kto bogatemu zabroni? wysłała szofera do st albans, żeby zaniósł jej to wszystko do mieszkania i kazała mu wrócić za jakiś czas, a sama poszła się przejść po parku i rozkoszowała się wielkim miastem, bo chwilami miała dość małego st albans.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°20
Re: hyde park
harry miał jakieś ważne spotkanie, na którym musiał być super poważnym. takie rzeczy zawsze go trochę dołowały, bo wolał unikać takich obowiązków i nie psuć sobie humoru. niestety jednak wymagali tego od niego, więc nie miał się jak wywinąć tym razem. udało mu się jednak wynegocjować krótką przerwę, więc łaził sobie po parku, próbując się jakoś odstresować. zauważył leę i od razu do niej podszedł. - no proszę, jak widać nie tylko ja postanowiłem wybrać się na wycieczkę - wyszczerzył się.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°21
Re: hyde park
właśnie miała sobie usiąść na jakiejś ławce i przyglądać się tym biednym ludziom, którzy nic w świecie nie znaczyli, kiedy podszedł do niej harry, na którego widok szeroko się uśmiechnęła. - harry, jak miło cię widzieć. - powiedziała i ucałowała jego oba policzki. - wycieczka? raczej małe zakupy. - uniosła kącik ust bo była bardzo zadowolona z dzisiejszych zakupów. - a ty co tu robisz? tęsknota za dużym miastem? - zapytała przyglądając mu się uważnie.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°22
Re: hyde park
usiadł sobie zaraz jak się z nią przywitał na tej ławeczce. - ciebie również - odpowiedział, nadal szeroko się uśmiechając. zakupy w niedzielę. nie ładnie, powinna teraz klęczeć w kościele, a nie. harry był usprawiedliwiony, bo go na pewno zmusili do pójścia na mszę i się wyspowiadania. musiał dawać dobry przykład wieśniakom. - trochę tak - pokiwał głową. - ale też miałem kilka spraw do załatwienia - przeczesał sobie dłonią swoją rudą czuprynę.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°23
Re: hyde park
kto by się tam przejmował... ona nie musiała dawać dobrego przykładu nikomu, więc pewnie nie chodziła na żadne msze odkąd tylko była na tyle duża, żeby sprzeciwić się rodzicom. nie uważała tego za super pomocne i w ogóle konieczne, bo tylko jej księża mącili w głowie opowieściami o tym jakim to trzeba być w życiu dobrym... a ona nie chciała być dobra, póki nie zostanie księżniczką. proste. - nie masz chyba łatwo w życiu co? - wymruczała współczująco. chciała się wydać super miłą dziewczyną i kochaną!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°24
Re: hyde park
a powinna. może wtedy znalazłby ją jakiś książę i wziął za żonę, bo jest taką przykładną kobietą. harry niestety musiał się czasami poświęcić i iść na mszę, żeby ludzie widzieli jaki to jest super. przewaznie babcia go do tego zmuszała jak coś nabroił i musiał odpokutować. albo kiedy po prostu zjawił się w niedzielę i miała kaprys, żeby spędzić czas rodzinnie w kościele. - czasami bywa trudno, ale nie mam co narzekać. każdy ma jakieś obowiązki, z których musi się wywiązywać - stwierdził mądrze, chociaż w duchu się z nią w zupełności zgadzał. musiał trochę skłamać, żeby czasem ktoś nie podsłyszał i nie miał powodów do czepiania się go.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°25
Re: hyde park
ona pewnie sądziła, że książęta wolą takie zimne suki xd albo przynajmniej miała taką nadzieję, że jak nie będzie przykładem dla wszystkich to ich będzie takie coś bardziej pociągało. wiadomo, zakazany owoc i te sprawy..... oni pewnie w rodzinie nie byli zbyt religijni, więc też jej nikt do tego nie zmuszał. a jeśli kiedyś poczuje potrzebę pójścia do kościoła na pewno znajdzie do niego sama drogę. - racja. - pokiwała głową. - z resztą, kto by narzekał na książęce życie. - roześmiała się serdecznie. - a tak po za tym, to co słychać? - zapytała.
|
|