the oxo tower restaurant

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    the oxo tower restaurant Empty the oxo tower restaurant

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 12:33 pm

    the oxo tower restaurant Df0dd4d7d60f892160645397c64cace7a96292b4
    gilbert casiraghi

    gilbert casiraghi

    monako
    prawo, reżyseria i psychologia
    książęcy bękart
    34

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by gilbert casiraghi Nie Paź 26, 2014 8:21 pm

    lea i gilbert pewnie poznali się za dzieciaka, bo zawsze obracali się w królewskich kręgach, chociaż niekoniecznie w tym samym kraju, ale i tak od czasu do czasu bawili się razem podczas jakiś bankietów i zachwyceni dziennikarze robili im zdjęcia jak sobie tańczą w miniaturowych obcasikach i garniturkach wśród pozostałych miniaturowych księżniczek i królewiczów. teraz jednak baśce ubzdurało się, żeby wydać go za księżniczkę czy inną panienkę z wyższych sfer, żeby nie było takich sytuacji jak z tym, że teraz ona sama jest "kochanicą króla". pewnie chciała, żeby jej bękart zasiadł na tronie zamiast jego przybranej siostry i dlatego ustawiła wszystko tak z rodzicami lei, żeby wyswatać ich ze sobą! w końcu lea była prawie księżniczką, a on prawie księciem, para idealna... no to teraz mieli się spotkać i nie wiedzieli się od jedenastu lat, więc gilbert pamiętał ją jako smarkulę już dyrygującą wszystkimi naokoło, ale nie wiedział czego tak naprawdę się spodziewać. rodzice ustawili im tę kolację, więc przyszedł, spytał o rezerwację na nazwisko casiraghi i został usadowiony w romantycznym miejscu obok okna.
    lea gordon

    lea gordon

    sztokholm
    prawo
    evil queen
    32

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by lea gordon Nie Paź 26, 2014 8:32 pm

    lea nie była zadowolona, że jej rodzice chcieli ją wyswatać z prawie księciem... ona potrzebowała prawdziwego księcia. takiego, dzięki któremu zostanie później królową, księżną czy kim tam. w każdym bądź razie pragnęła władzy i poddanych wokół siebie. ale nie była w stanie się sprzeciwić ojcu, który był chyba najważniejszą osobą w jej życiu, więc postanowiła się spotkać z gilbertem, którego tak dawno nie widziała. nie wiedziała czego się spodziewać, ale w sumie była tego nawet ciekawa. oczywiście musiała się spóźnić.... a to dlatego, ze musiała wyglądać idealnie. a zanim zrobiła się na bóstwo trochę czasu minęło, chociaż i bez tego wszystkiego wyglądałaby zajebiście.. weszła do restauracji pewnym krokiem i wręcz zażądała, żeby zaprowadzili ją do odpowiedniego stolika. na jej twarzy pojawił się uśmiech, może lekko wymuszony, nie do końca szczery, ale przecież nie będzie się szczerzyć jak wariatka....
    - gilbercie. - wymruczała i lekko skinęła głową jak zawsze pełna wdzięku.
    gilbert casiraghi

    gilbert casiraghi

    monako
    prawo, reżyseria i psychologia
    książęcy bękart
    34

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by gilbert casiraghi Nie Paź 26, 2014 8:37 pm

    gilbert zgodził się na spotkanie z leą, bo zgadzał się na wszystkie szalone pomysły matki. był maminsynkiem, czego nie dało się ukryć, chociaż wolał określenie "mężczyzna szanujący swoją matkę". mhm. w każdym razie lea z pewnością nie mogła być niezadowolona z tego, jak wyglądała jej randka w ciemno, bo gilbert wyrósł na najseksowniejszego faceta 2014 magazynu vogue. lea też oczywiście była znacznie piękniejsza niż ta małolata, co dopiero dostała okres, jak to ją casiraghi zapamiętał, więc i on nie mógł teraz narzekać. uśmiechnął się czarująco na jej widok, oczywiście wstał, kiedy podeszła do stolika, ucałował jej dłoń.
    - leo. - wymruczał seksownym głosem i zaraz odsunął dla niej krzesło, żeby usiadła i przysunął je do stolika. - wyglądasz przepięknie. naprawdę... wow. - powiedział, kiedy już sam usiadł naprzeciwko.
    lea gordon

    lea gordon

    sztokholm
    prawo
    evil queen
    32

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by lea gordon Nie Paź 26, 2014 8:43 pm

    więc najwyraźniej obydwoje mieli problemy z odmawianiem swoim ukochanym rodzicom. lea chyba jednak nie słuchała tak matki jak ojca.... no ale to córeczka tatusia. kiedy matka jej czegoś zabraniała szła do ojca i dostawała to bez żadnego problemu. więc nie ma się co dziwić.
    rzeczywiście kiedy go zobaczyła jakoś przestała żałować, że ojciec jej to zorganizował. z drugiej strony jednak naprawdę wolałaby prawdziwego księcia.... no ale nie można mieć wszystkiego. prawdziwi książęta pewnie nie byli tacy seksowni, a to też nie było bez znaczenia, skoro chciała się pokazywać we wszystkich magazynach.
    uśmiechnęła się na ten komplement. trochę oklepany. często słyszała, że wygląda olśniewająco, przepięknie i w ogóle najcudowniej. zdawała sobie sprawę z tego jaka jest zajebista.
    - ty też wyrosłeś na przystojnego faceta. - uniosła kącik ust i założyła nogę na nogę. - co porabiasz w londynie? - zapytała, bo założyła, że to w londynie mieszka skoro tu się spotkali.
    gilbert casiraghi

    gilbert casiraghi

    monako
    prawo, reżyseria i psychologia
    książęcy bękart
    34

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by gilbert casiraghi Nie Paź 26, 2014 8:48 pm

    gilbert był rozpuszczony i przez matkę, i przez ojca, co wiązało się także z tym, że żadnemu z nich nie umiałby odmówić. chyba że chodziło o jakieś zemsty pomiędzy nimi, ale zazwyczaj działo się tak kiedy był młodszy i nie wiedział co się dzieje i był nieświadomie wkręcany w jakieś zagrywki między nimi. teraz był już starszy i świadomy tego, że relacja jego rodziców była popieprzona, ale i tak im kibicował!
    gilbert też pewnie wolałby mieć prawdziwą księżniczkę, no ale nie można mieć wszystkiego. albo: od czegoś trzeba zacząć. nikt przecież nie powiedział, że ich rodzice zaczęli już organizować ich ślub. nie żyli przecież w jakiś okropnych starodawnych czasach, w których rodzice wybierali małżonków swoim pociechom. tutaj tylko zaaranżowali im randkę i liczyli na to, że na jednej się nie skończy, ale ci dwoje nie byli do niczego zmuszani.
    może i oklepany komplement, ale musiał zostać wypowiedziany! tego wymagało dobre wychowanie, a także sam fakt, że była to najczystsza prawda.
    - trochę się zmieniliśmy. - zaśmiał się krótko. chociaż na pewno zawsze byli ładnymi dziećmi. - właściwie mieszkam w pobliskim miasteczku, st. albans, pewnie nawet nie wiesz gdzie to jest. - zaczął.
    lea gordon

    lea gordon

    sztokholm
    prawo
    evil queen
    32

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by lea gordon Nie Paź 26, 2014 8:57 pm

    lea nie miała tak skomplikowanych relacji z rodzicami bo ci ogromnie się kochali na pewno, chociaż czasem oczywiście też różnili w niektórych sprawach.... ale mimo wszystko na co dzień naprawdę dobrze się ze sobą dogadywali.
    lei się pewnie wydawało, że skoro ojciec zaaranżował jej randkę to chcąc nie chcąc będzie musiała w końcu poślubić gilberta czy będzie miała na to ochotę czy nie. najwyraźniej nie miała o ojcu najlepszego zdania i uważała go za potwora, który dobiera jej odpowiedniego według siebie partnera. chociaż jak mówiłam musiała stwierdzić, że gilbert nie byłby takim złym wyborem. oczywiście jeśli chodzi o urodę, bo była przekonana, że jego charakter się dość zmienił. tak samo jak i jej, ale jej to chyba tylko na gorsze.
    - nie da się ukryć. - powiedziała uśmiechając się i poprawiła włosy. - od kiedy? - zapytała ze zdziwieniem. - to nie jest takie duże miasteczko, żebym cię tam nie zauważyła... - stwierdziła marszcząc brwi. - ja tam studiuję. - dodała zaraz, bo skąd miał wiedzieć, że ona też tam mieszka...
    gilbert casiraghi

    gilbert casiraghi

    monako
    prawo, reżyseria i psychologia
    książęcy bękart
    34

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by gilbert casiraghi Nie Paź 26, 2014 9:05 pm

    może i rodzice będą później nadal ich pchać ku sobie, ale ostatecznie nie mogą ich zmusić do tego, żeby stanęli przed ołtarzem i się poślubili. szczególnie, że taka baśka wiedziała najlepiej, jak to jest, kiedy książę ma żonę, której nie kocha, a na boku spotyka się z miłością swojego życia. raczej nie chciałaby takiego nieszczęśliwego życia dla swojego syneczka! aaale żeby chociaż tą miłością jego życia była księżniczka, wiadomo...
    - naprawdę? - zdziwił się bardzo i aż roześmiał. - no proszę, kto by pomyślał... - pokręcił głową i zaczął wyrównywać sztućce, bo leżały nierówno jego zdaniem, chociaż oczywiście leżały normalnie, ale on miał swoje problemy i musiał wszystko zawsze poprawiać. - zacząłem tam doktorat w tym roku. wcześniej studiowałem w paryżu i w londynie. - opowiedział, bo taki szalony chłopiec z niego był. - a ty co studiujesz? i jak ci się tu podoba? - zaczął wypytywać od razu.
    no i dokończymy jutro, ale nie wiem, o której będę jak coś.
    lea gordon

    lea gordon

    sztokholm
    prawo
    evil queen
    32

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by lea gordon Pon Paź 27, 2014 4:42 am

    nie może i nie mogą, ale z rodzicami to nigdy nic nie wiadomo, co im się nagle upieprzy. chociaż w sumie rzeczywiście baśka dość dobrze znała losy ludzi neiszczęśliwie zakochanych to może jednak nie będzie gilberta do niczego zmuszać... z drugiej strony jak mówiłam rodzice lei byli szczęśliwie zakochani, więc też wiedzieli o co w tym wszystkim chodzi.
    - naprawdę. - odpowiedziała z uśmiechem. - to dziwne, że jesteśmy na tej samej uczelni a jeszcze na siebie nie wpadliśmy. - zmarszczyła nosek. chociaż w sumie z drugiej strony ta uczelnia wcale nie była taka mała to może jednak to nie takie dziwne jakby się jej wydawało.
    - ja studiuję prawo. no i w sumie... nie jest źle, chociaż tęsknię za sztokholmem i czasem mam dość tego, że to takie małe miasteczko i wszystko od razu wychodzi na jaw. - wzruszyła ramionami. pewnie doskonale znała działalność woof a jej nadrzędnym celem było ją zniszczyć.
    gilbert casiraghi

    gilbert casiraghi

    monako
    prawo, reżyseria i psychologia
    książęcy bękart
    34

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by gilbert casiraghi Pon Paź 27, 2014 9:40 am

    no tak, jakby rodzice lei sobie coś ubzdurali, to potem nawet baśka nie miałaby takiej władzy, żeby się im sprzeciwić, a z drugiej strony po co, skoro miałoby się skończyć na ładnym małżeństwie.
    - pewnie mamy zajęcia w zupełnie innych godzinach i cały czas się mijamy. - stwierdził. on na doktoracie na pewno miał bardzo mało zajęć, więc łatwo go było przeoczyć. miasteczko też małe, ale tam też biegał cały czas do londynu czy gdzieś robić milion super rzeczy i w ten sposób nie mogli na siebie wpaść. na szczęście rodzice zadziałali i sprawili, że w końcu się odnaleźli. - akurat w naszym przypadku wszystko zawsze od razu wychodzi na jaw. - zauważył z lekkim rozbawieniem, chociaż takie życie w wiecznym błysku fleszy na pewno nie było ani trochę zabawne. no, zależy jak dla kogo, wiadomo jak go matka wychowała... ledwo się urodził i już miał sesje w gazetach. - ale może masz rację, ja w st. albans jestem od niedawna, więc nie zdążyłem się jeszcze zniechęcić. - dodał. otworzył kartę dań, bo wypadałoby coś zamówić, mhm. - swoją drogą, też skończyłem prawo. - napomknął mimochodem, bo to chyba istotne.
    lea gordon

    lea gordon

    sztokholm
    prawo
    evil queen
    32

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by lea gordon Pon Paź 27, 2014 3:08 pm

    no w sumie... chociaż z drugiej strony lea chyba by się zbuntowała jakby jej układali aż tak życie... możliwe, że zrobiłaby to tylko po to, żeby pokazać wszystkim, że ma swoje zdanie i nie można nią kierować, no chyba, że gilbert by ją czymś wkurzył mocno... a o to w sumie nie jest trudno.
    - to całkiem prawdopodobne. - uśmiechnęła się lekko. w dodatku ona może i chodziła na zajęcia, ale dość wybiórczo... jeśli jej się nie chciało to zostawała w domu. w końcu kto ją do tego zmusi? - może i tak, ale nikt nigdy aż tak dokładnie nie śledził każdego mojego kroku. - wywróciła oczami. uwielbiała być w centrum uwagi, kiedy wszyscy o niej mówili, ale nie z powodu jakiś jej błędów. w końcu ona ich nie popełniała, to wszyscy naokoło się mylili. z resztą ona aż takim fejmem nie była i nie pojawiała się na pierwszych stronach gazet... coś mi się tak wydaje. - coś mi się wydaje, że wszystko przed tobą. - powiedziała kiwając głową. - naprawdę? no ale nie tutaj, prawda? szkoda, powiedziałbyś mi na kogo mam uważać. - uniosła kącik ust.
    gilbert casiraghi

    gilbert casiraghi

    monako
    prawo, reżyseria i psychologia
    książęcy bękart
    34

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by gilbert casiraghi Pon Paź 27, 2014 8:47 pm

    dobra, takie mijanie się jest bez sensu, więc zaraz był alarm bombowy w tej restauracji, niepewne czasy nastały! wszystkich ewakuowali, a że lea i gilbert są powiedzmy ważnymi osobistościami, to jakaś ochrona ich zabrała i rozwiozła do domów, więc musieli odłożyć randkę na inny dzień i przyjemniejsze okoliczności!
    effie stewart

    effie stewart

    seattle
    dyrektor artystyczny/wykładowca
    successful woman
    50

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by effie stewart Wto Lis 11, 2014 3:51 pm

    effie udało się w końcu namówić córkę na spotkanie, wow. pewnie wydzwaniała do niej milion razy, aż w końcu maddie się zgodziła. eff zamówiła tutaj najlepszy stolik i teraz czekała na córkę marnotrawną popijając przy tym kieliszek czerwonego wina.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by madeline cruz Wto Lis 11, 2014 4:03 pm

    spotkanie z matką wcale nie było takim prostym przedsięwzięciem. trzeba było wymyślić jakąś wymówkę u ojca, podrzucić annie do dylana i jeszcze przygotować się psychicznie do spotkania z matką. córka marnotrawna! dobre sobie. to ona była tutaj matką marnotrawną. to dlatego maddie specjalnie spóźniła się piętnaście minut, licząc na to, że effie już sobie daruje i pójdzie do domu. ale kiedy cruz podała jej nazwisko kelnerce, niestety okazało się, że ta nadal tu siedzi.
    - musisz być bardzo zdesperowana, skoro czekałaś tyle czasu. - odparła na przywitanie, siadając naprzeciwko i od razu zawędrowała wzrokiem w stronę karty dań, byle nie musieć patrzeć na matkę.
    effie stewart

    effie stewart

    seattle
    dyrektor artystyczny/wykładowca
    successful woman
    50

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by effie stewart Wto Lis 11, 2014 4:07 pm

    czekała i czekała, ale nie miała zamiaru odpuścić. zresztą nie miała zamiaru wysłuchiwać na uczelni lamentowania vincenta że w ogóle nie interesuje się córką. dlatego też w końcu postawiła na swoim i umówiła się z nią - kwadrans akademicki to nie jest aż tyle czasu - zerknęła na złoty zegarek, który miała na ręce i uśmiechnęła się do maddie - siadaj - wskazała na krzesło, starała się być bardzo, ale to bardzo miła. kiedy już córka usiadła i zagłębiła się w karcie dań effie cierpliwie czekała aż coś wybierze, trwało to jednak niesamowicie długo - na co masz ochotę, hm? możemy już zamówić? - pośpieszała ją.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by madeline cruz Wto Lis 11, 2014 4:13 pm

    madeline wolałaby, żeby matka się nią nie interesowała. całe życie tak było, a przynajmniej odkąd maddie pamięta, więc nie potrzebowała zmian. vincent pewnie specjalnie kazał effie zbliżyć się do córki, skoro sam zdradzał swoją nową żonkę i pewnie znowu rozpadnie im się rodzina.
    - przyszłam za szybko? mogę pójść i wrócić później. - stwierdziła od razu ironicznym głosem i wskazała na swój zegarek, może i nie był złoty, ale pewnie kradziony! - tak. - zamknęła kartę i spojrzała na effie. - poproszę homara, a na deser czekoladową lawę. - powiedziała stanowczo. były to oczywiście najdroższe pozycje z menu, na które niekoniecznie miała ochotę.
    effie stewart

    effie stewart

    seattle
    dyrektor artystyczny/wykładowca
    successful woman
    50

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by effie stewart Wto Lis 11, 2014 4:18 pm

    no może nie całe życie, ale na pewno maddie była bardzo mała kiedy effie postanowiła sobie wszystko odpuścić i zostawić przez tego chujka vincenta, który ją zdradzał na prawo i lewo ;x - nie dramatyzuj - bo od tego była effie, od wszczynania dramatów! w ogóle nie przypominała tej słodkiej dziewczyny z liceum, którą była - okej - uśmiechnęła się pod nosem, wiedziała doskonale do czego dąży córka. poprosiła więc kelnera i złożyła zamówienie, sama pewnie poprosiła jakąś sałatkę bo wiadomo ona na ciągłej diecie jest ;x - jak po urodzinach? annie była zadowolona z prezentów? - zapytała się po chwili, nie wiedziała w sumie o czym z nią rozmawiać.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by madeline cruz Wto Lis 11, 2014 4:26 pm

    madeline nawet dobrze nie pamiętała matki. co najwyżej znalazła jakieś jej stare dzienniki, w których wyczytała, że ta za młodu miała bulimię i postanowiła mieć z nią chociaż coś wspólnego......
    - przyszłam tutaj, nie cieszysz się? mogę się zachowywać jak chcę. - upierała się przy swoim. to, że raczyła się pojawić, nie oznaczało, że zamierzała udawać, że wszystko jest między nimi w porządku. - tak. nie zauważyłam żadnego prezentu od ciebie, to dla ciebie zbyt wiele, wydać trochę pieniędzy na wnuczkę? - prychnęła. effie pewnie nawet nie znała annie za dobrze, widziała ją trzy razy w życiu.
    effie stewart

    effie stewart

    seattle
    dyrektor artystyczny/wykładowca
    successful woman
    50

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by effie stewart Wto Lis 11, 2014 4:33 pm

    na pewno effie prowadziła jakieś psychotyczne pamiętniki gdzie wypisywała jak bardzo kocha vinca i że schudła ileś tam kilogramów xd że jej w psychiatryku kiedyś nie zamknęli, przypał.
    - cieszę się, że przyszłaś. oczywiście, że się cieszę - uniosła kieliszek wina i napiła się trochę - nie prawda, kupiłam prezent i poprosiłam twojego ojca żeby go przekazał widać tego nie zrobił - chciał wyjść na rodzica roku i dlatego wywalił jej prezent do śmietnika - pieniądze nie grają roli, jeśli ty albo annie czegoś potrzebujecie to zawsze możesz mnie o to poprosić - he he, nie ma to jak przekupywać córkę.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by madeline cruz Wto Lis 11, 2014 4:41 pm

    tu połowa postaci powinna siedzieć w psychiatryku... madeline na pewno po tych pamiętnikach uznała, że ma matkę wariatkę i że to dobrze, że jednak jej nie wychowuje.
    uśmiechnęła się sztucznie. madeline zachowuje się jak rozpuszczona gówniara, a effie jej na wszystko pozwala! effie pewnie pisała co miesiąc listy do córki, ale vinc je wszystkie chował i ma cały karton gdzieś w sejfie, który kiedyś maddie odnajdzie, mhm.
    - rzeczywiście, przydałyby nam się pieniądze. tata ostatnio ukrócił mi kieszonkowe. a moje wydatki przecież tylko się zwiększają! - pożaliła się. pewnie to była nieprawda, ale czemu nie wykorzystać okazji, obrócić rodziców przeciwko sobie i jeszcze zarobić na tym pieniądze?
    effie stewart

    effie stewart

    seattle
    dyrektor artystyczny/wykładowca
    successful woman
    50

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by effie stewart Wto Lis 11, 2014 4:48 pm

    hahahahahaha, tak i okaże się że to vincent zabral maddie i effie chciała sie z nią regularnie spotykać i że to on jest tym złym bo chował listy od matki. drama na poziomie, tak bardzo!
    oczywiście, że jej na wszystko pozwala bo i tak była wyrodną matką, nie chciała być jeszcze bardziej wyrodna - co zrobiłaś, że ukrócił ci kieszonkowe, hm? - zapytała. zaraz pewnie dostała sałatkę więc zaczęła powoli przeżuwać zieleninę, dobrze że nic nie wlazło jej w zęby bo to byłoby niewyjściowe.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by madeline cruz Wto Lis 11, 2014 4:56 pm

    taaak! to by mnie ani trochę nie zaskoczyło. jak tylko maddie zorientuje się, że effie jej na wszystko pozwala, na pewno zacznie to wykorzystywać. tak naprawdę ta niepozorna madeline to największa intrygantka ze wszystkich moich postaci aktualnie.
    - stwierdził, że muszę poszukać pracy. ale jak mam pracować, jeżeli annie jest jeszcze za mała i wymaga ciągłej opieki?! - potrząsnęła głową. to nie była prawda, patka ostatnio pisała, że maddie nie przypilnowała annie i ta spadła z huśtawki czy coś tam. też dobry powód. zabrała się za grzebanie w swoim daniu, co było najlepszym określeniem czynności, którą wykonywała, bo nie bardzo wiedziała jak ma się za to zabrać. pierwszy raz miała takie coś na swoim talerzu!
    effie stewart

    effie stewart

    seattle
    dyrektor artystyczny/wykładowca
    successful woman
    50

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by effie stewart Wto Lis 11, 2014 5:07 pm

    maddie to na pewno kryptointrygantka, tak samo jak lidka i tessa to kryptoromantyczki serio!
    - pracy? - zmarszczyła brwi - nie jesteś na to nieco za młoda? - bo nie rozumiała dlaczego maddie miałaby pracować skoro ma szkołę i dziecko też - poza tym co z annie? musi mieć przecież dobry kontakt z tobą skoro jesteś mamą - zaczęła masować swoje skronie, bolała ją głowa - vincent w ogóle o tym nie myśli ech... - i mówi to super mama dekady normalnie xd effie zaśmiała się pod nosem widząc jak córka nieporadnie próbuje rozebrać homara.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by madeline cruz Wto Lis 11, 2014 5:11 pm

    słodko! postacie jak zwykle żyją własnym życiem.
    madeline rzuciła szkołę, żeby wychowywać annie i wcale nie zamierza do niej wracać, bo po co... ale effie nie musi przecież o tym wiedzieć! niech myśli, że madeline to taka dobra dziewczynka, przykładna uczennica, a dziecko to jej podrzucili, bo przecież ona dziewica...
    - dokładnie o tym mówię! - zamachała jej widelcem. czuła, jak zdobywa już zaufanie effie i jej pieniążki... może przyjście na to spotkanie nie było znowu takim najgorszym pomysłem.
    effie stewart

    effie stewart

    seattle
    dyrektor artystyczny/wykładowca
    successful woman
    50

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by effie stewart Wto Lis 11, 2014 5:19 pm

    effie liczyła na to, że pomimo błędów młodości maddie wróci do szkoły, skończy ją i kto wie może nawet na studia pójdzie! chyba liczyła na to, że kiedyś wyjdzie na ludzi - jeśli ci na tym zależy to mogę z nim porozmawiać na ten temat, może uda mi się przekonać go do zmiany zdania - wzruszyła ramionami. chyba nie do końca o to jej chodziło, no ale nie oczekiwała od effie że po prostu dostanie kasę i po sprawie? eff też miała swój rozum ;x

    Sponsored content

    the oxo tower restaurant Empty Re: the oxo tower restaurant

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Mar 29, 2024 6:21 am