stołówka
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
stołówka
First topic message reminder :
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°26
Re: stołówka
teraz jak patrzę na tego, co wybrałam na nowego chłopca, to chyba mi się przestał podobać........ borze dramat.
jude pewnie się przestraszy, ale czy ucieknie? to też zależy od tego na jakim etapie będzie ich znajomość, chociaż znając dżuda te etapy nie będą się zmieniać w jakimś zawrotnym tempie.
- dzięki. nie musisz tak mówić, tylko dlatego, że... znowu to robisz, już raz mówiłaś, że nie jest ze mną tak źle, a widziałaś mnie w najgorszej możliwej sytuacji. - przypomniał jej i pomachał palcem, jakby jej groził. może nie chciał, żeby kłamała, że mu dobrze idzie, bo jeszcze jej uwierzy. i tak po wszystkim zadzwoni do taty i mu wszystko opowie. może tata mu wymyśli parę żartów, dżud je sobie spisze i będzie je gadał następnym razem. o! muszę zapamiętać.
jude pewnie się przestraszy, ale czy ucieknie? to też zależy od tego na jakim etapie będzie ich znajomość, chociaż znając dżuda te etapy nie będą się zmieniać w jakimś zawrotnym tempie.
- dzięki. nie musisz tak mówić, tylko dlatego, że... znowu to robisz, już raz mówiłaś, że nie jest ze mną tak źle, a widziałaś mnie w najgorszej możliwej sytuacji. - przypomniał jej i pomachał palcem, jakby jej groził. może nie chciał, żeby kłamała, że mu dobrze idzie, bo jeszcze jej uwierzy. i tak po wszystkim zadzwoni do taty i mu wszystko opowie. może tata mu wymyśli parę żartów, dżud je sobie spisze i będzie je gadał następnym razem. o! muszę zapamiętać.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°27
Re: stołówka
to jest najgorsze. a kogo wybrałaś?
ona nawet straszyć go nie chciała, bo już i tak był dość wystraszony. może nie koniecznie akurat w tym momencie, ale nie chciała go raczej widzieć w jeszcze gorszym stanie. będzie pilnować, żeby jej najgorsze sekrety nie wyszły na jaw zanim go nie uwiedzie i nie będzie miał już drogi ucieczki. a przynajmniej jeżeli ona nie będzie aż tak łatwa. jest teraz jak pająk szykujący sieć, w którą chce złapać swoją muszą ofiarę, hyhy. - no właśnie. w porównaniu do tego co widziałam ostatnio nie jest tak źle. i szczerze mówiąc mam nadzieję, że tak zostanie i że być gorzej już nie może - serio myślała, że widziała juda od najgorszej strony i że gorzej już być nie może.
ona nawet straszyć go nie chciała, bo już i tak był dość wystraszony. może nie koniecznie akurat w tym momencie, ale nie chciała go raczej widzieć w jeszcze gorszym stanie. będzie pilnować, żeby jej najgorsze sekrety nie wyszły na jaw zanim go nie uwiedzie i nie będzie miał już drogi ucieczki. a przynajmniej jeżeli ona nie będzie aż tak łatwa. jest teraz jak pająk szykujący sieć, w którą chce złapać swoją muszą ofiarę, hyhy. - no właśnie. w porównaniu do tego co widziałam ostatnio nie jest tak źle. i szczerze mówiąc mam nadzieję, że tak zostanie i że być gorzej już nie może - serio myślała, że widziała juda od najgorszej strony i że gorzej już być nie może.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°28
Re: stołówka
edwarda wilding, i tak go pewnie zrobię.
jak ją uwiedzie i wtedy jej sekrety wyjdą na jaw, to będzie obrażony, że nie była z nim szczera. jak wyjdą na jaw wcześniej, to się przestraszy, że ona taka doświadczona, a on na żywo cycków nigdy nie widział. i tak źle, i tak niedobrze. zresztą, jak to brzmi... że go uwiedzie i że on jest jej ofiarą. w sumie trochę to tak wygląda. patrzę na te ich avki i on taki nieświadomy się śmieje, a ona kusi i nie przyjmuje odmowy. biedny dżud, nie wie w co się wpakował!
- miałem swoje momenty, ale to nie jest przedmiotem naszej aktualnej rozmowy. - potrząsnął głową, coby nie zdradzić jej za dużo swoich tajemnic! on też miał swoje tajemnice, nie wiem kto miał gorsze w takim razie, haha.
jak ją uwiedzie i wtedy jej sekrety wyjdą na jaw, to będzie obrażony, że nie była z nim szczera. jak wyjdą na jaw wcześniej, to się przestraszy, że ona taka doświadczona, a on na żywo cycków nigdy nie widział. i tak źle, i tak niedobrze. zresztą, jak to brzmi... że go uwiedzie i że on jest jej ofiarą. w sumie trochę to tak wygląda. patrzę na te ich avki i on taki nieświadomy się śmieje, a ona kusi i nie przyjmuje odmowy. biedny dżud, nie wie w co się wpakował!
- miałem swoje momenty, ale to nie jest przedmiotem naszej aktualnej rozmowy. - potrząsnął głową, coby nie zdradzić jej za dużo swoich tajemnic! on też miał swoje tajemnice, nie wiem kto miał gorsze w takim razie, haha.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°29
Re: stołówka
nie jest taki zły.
no nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji, czyli w sumie to bez różnicy. chociaż lepiej, żeby był obrażony niż gdyby jej jednak uciekł, bo tak to go jakoś udobrucha. no tak to wygląda. jak na razie, to gdyby nie ona to tak naprawdę ich znajomość by nie istniała. mogła sobie iść zaraz po tym jak na niego wpadła i on nie byłby w stanie jej zatrzymać. - sam zacząłeś - przypomniała mu, bo sam wszedł na temat swoich porażek, kiedy ona go chwaliła. - no ale nie ważne - machnęła ręką, po czym oparła się o oparcie krzesła. - no właśnie, nie opowiedziałeś mi jeszcze skąd pochodzisz.
no nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji, czyli w sumie to bez różnicy. chociaż lepiej, żeby był obrażony niż gdyby jej jednak uciekł, bo tak to go jakoś udobrucha. no tak to wygląda. jak na razie, to gdyby nie ona to tak naprawdę ich znajomość by nie istniała. mogła sobie iść zaraz po tym jak na niego wpadła i on nie byłby w stanie jej zatrzymać. - sam zacząłeś - przypomniała mu, bo sam wszedł na temat swoich porażek, kiedy ona go chwaliła. - no ale nie ważne - machnęła ręką, po czym oparła się o oparcie krzesła. - no właśnie, nie opowiedziałeś mi jeszcze skąd pochodzisz.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°30
Re: stołówka
zły nie jest, pasuje mi do postaci. no, najwyżej zmienię twarz albo go zabiję albo coś.
wiadomo, lepiej, żeby się obrażał. chociaż to taki dobry chłopak, nie wiem czy umie się obrażać. tylko się zawsze ładnie uśmiecha i potakuje, a jak ktoś go rani, to nawet nie mówi. prawda, gdyby nie ona, to ta znajomość by nie istniała, a tak ogólnie to ta znajomość nie bardzo miała prawo bytu, bo nie pasowali do siebie zupełnie, więc to cud, że ta znajomość istniała, naprawdę.
- z paryża. ale nie jesteśmy francuzami, moja mama jest z anglii, a tata z australii. zakochali się w sobie tutaj, a właściwie właśnie na wycieczce w paryżu, dlatego potem tam zamieszkali, to naprawdę romantyczna historia.... - zaczął. o swojej rodzinie mógłby opowiadać godzinami!
wiadomo, lepiej, żeby się obrażał. chociaż to taki dobry chłopak, nie wiem czy umie się obrażać. tylko się zawsze ładnie uśmiecha i potakuje, a jak ktoś go rani, to nawet nie mówi. prawda, gdyby nie ona, to ta znajomość by nie istniała, a tak ogólnie to ta znajomość nie bardzo miała prawo bytu, bo nie pasowali do siebie zupełnie, więc to cud, że ta znajomość istniała, naprawdę.
- z paryża. ale nie jesteśmy francuzami, moja mama jest z anglii, a tata z australii. zakochali się w sobie tutaj, a właściwie właśnie na wycieczce w paryżu, dlatego potem tam zamieszkali, to naprawdę romantyczna historia.... - zaczął. o swojej rodzinie mógłby opowiadać godzinami!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°31
Re: stołówka
no, zawsze masz te dwie opcje. a jak go zabijesz, to przynajmniej zwolni ci się miejsce na nową postać! nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
racja, to był cud, że jakoś się w ogóle na razie dogadują. to w sumie jak się tak dogłębniej zastanowić, to on też miał swój udział w odratowaniu lepszego startu ich znajomości. gdyby nie ta jego mina zbitego psa nie zmiękczył by jej serca i nie zatrzymałaby się.
- jejku, w paryżu jest tak cudownie - aż z wrażenia oparła się z powrotem o ten stół, tym razem obydwoma łokciami. - to słodkie, zakochać się w tak pięknym miejscu i potem do niego wrócić, by założyć tam rodzinę - aż westchnęła rozmarzona. pomimo tego, że śpi z każdym facetem, który jej się spodoba, ma coś w sobie z romantyczki. - opowiedz mi, jest tam tak świetnie jak każdy o tym mówi? - nakręciła się jeszcze bardziej.
racja, to był cud, że jakoś się w ogóle na razie dogadują. to w sumie jak się tak dogłębniej zastanowić, to on też miał swój udział w odratowaniu lepszego startu ich znajomości. gdyby nie ta jego mina zbitego psa nie zmiękczył by jej serca i nie zatrzymałaby się.
- jejku, w paryżu jest tak cudownie - aż z wrażenia oparła się z powrotem o ten stół, tym razem obydwoma łokciami. - to słodkie, zakochać się w tak pięknym miejscu i potem do niego wrócić, by założyć tam rodzinę - aż westchnęła rozmarzona. pomimo tego, że śpi z każdym facetem, który jej się spodoba, ma coś w sobie z romantyczki. - opowiedz mi, jest tam tak świetnie jak każdy o tym mówi? - nakręciła się jeszcze bardziej.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°32
Re: stołówka
hahaha, ja i tak już wstępnie wiem kogo bym mogła, a kogo nie zabijać z mojej aktualnej gromadki, więc wiesz. ale to jeszcze za szybko na takie akcje.xd
o widzisz! mina zbitego psa zawsze czyni cuda. po prostu nieźle się dobrali mimo wszystko i oboje uratowali tę niemającą prawa bytu znajomość. oni jeszcze nie wiedzą co ich w związku z tym czeka... okej, my też nie, ale załapałaś przekaz.xd
- paryż jest piękny, ale najlepsze nie są te wszystkie popularne miejsca, tylko zakątki, o których nikt....OBOŻESPÓŹNIŁEMSIĘ! - poderwał się nagle, bo podczas tego opowiadania spojrzał na zegar na ścianie i się przeraził i poleciał na zajęcia. nawet nie zdążył powiedzieć morgan, że dokończą tę rozmowę później, bo się tak zestresował. jude też powinien zabrać morgan do paryża. tak tylko mówię. i lecę, dobranoc!
o widzisz! mina zbitego psa zawsze czyni cuda. po prostu nieźle się dobrali mimo wszystko i oboje uratowali tę niemającą prawa bytu znajomość. oni jeszcze nie wiedzą co ich w związku z tym czeka... okej, my też nie, ale załapałaś przekaz.xd
- paryż jest piękny, ale najlepsze nie są te wszystkie popularne miejsca, tylko zakątki, o których nikt....OBOŻESPÓŹNIŁEMSIĘ! - poderwał się nagle, bo podczas tego opowiadania spojrzał na zegar na ścianie i się przeraził i poleciał na zajęcia. nawet nie zdążył powiedzieć morgan, że dokończą tę rozmowę później, bo się tak zestresował. jude też powinien zabrać morgan do paryża. tak tylko mówię. i lecę, dobranoc!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°33
Re: stołówka
ale przynajmniej już wiesz mniej więcej na czym stoisz xd. gorzej jak ci się bardziej spodoba.
zawiedziona bardzo byla, że tak poleciał i się nawet nie pożegnał z nią ani nic. no ale cóż, to przecież jude, więc mogła się takich akcji po nim spodziewać. będzie musiał jej to wynagrodzić następnym razem! i powinien! i się tam będą mieli szanse w sobie zakochać, tak jak merc i frank. i przy okazji będzie miał szansę ja przedstawić rodzinie xd dobranoc!
zawiedziona bardzo byla, że tak poleciał i się nawet nie pożegnał z nią ani nic. no ale cóż, to przecież jude, więc mogła się takich akcji po nim spodziewać. będzie musiał jej to wynagrodzić następnym razem! i powinien! i się tam będą mieli szanse w sobie zakochać, tak jak merc i frank. i przy okazji będzie miał szansę ja przedstawić rodzinie xd dobranoc!
- xavier b. johnson
- dublinopierdala sięłamacz serc31
- Post n°34
Re: stołówka
xavier się wkurzył, bo kazali mu zostać dłużej i ścierać stoły. chodził więc po całej stołówce ze szmatką w ręku, mając nadzieję, że go tylko nikt nie zauważy.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera33
- Post n°35
Re: stołówka
jeszcze z paulem niech się lubią, bo dwóch irolków xd może mu pomagać w obijaniu mordy quentina xd
no ale romeo przyszedł do xaviera hollywooda, bo ten mu się żalił, że musi sprzątać po profesorach, którzy tu głównie jadali. bo dla studentów to był przypał.
- jeszcze tu.. - wskazał mu paluchem w miejscu jakiejś smugi. on jako chemik na bank zajebiście mył stoły, bo nam na pierwszych laborkach dali z tego taki wykład, że ja pierdzielę... kobieta z 20 minut łaziła i sprawdzała, gdzie są smugi pod każdym możliwym kątem i każdemu coś wytykała... ;x nie chce tego chyba pamietac xd
no ale romeo przyszedł do xaviera hollywooda, bo ten mu się żalił, że musi sprzątać po profesorach, którzy tu głównie jadali. bo dla studentów to był przypał.
- jeszcze tu.. - wskazał mu paluchem w miejscu jakiejś smugi. on jako chemik na bank zajebiście mył stoły, bo nam na pierwszych laborkach dali z tego taki wykład, że ja pierdzielę... kobieta z 20 minut łaziła i sprawdzała, gdzie są smugi pod każdym możliwym kątem i każdemu coś wytykała... ;x nie chce tego chyba pamietac xd
- xavier b. johnson
- dublinopierdala sięłamacz serc31
- Post n°36
Re: stołówka
spoko, on do bicia zawsze chętny xd
wywrócił oczyma, kiedy romeo do niego podszedł. był strasznie poirytowany całą sytuacją. żałował, że się w ogóle się podjął tej pracy, no ale co miał zrobić. na ulicy żyć nie będzie. - to sam se to wytrzyj - rzucił w niego tą brudną szmatą. to super, przynajmniej wiesz jak dobrze wytrzeć stół xd. - oni jedzą jak świnie - warknął, rozglądając się po pomieszczeniu.
wywrócił oczyma, kiedy romeo do niego podszedł. był strasznie poirytowany całą sytuacją. żałował, że się w ogóle się podjął tej pracy, no ale co miał zrobić. na ulicy żyć nie będzie. - to sam se to wytrzyj - rzucił w niego tą brudną szmatą. to super, przynajmniej wiesz jak dobrze wytrzeć stół xd. - oni jedzą jak świnie - warknął, rozglądając się po pomieszczeniu.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera33
- Post n°37
Re: stołówka
to musi mieć to po matce, bo kenny zawsze się bał bójek i nawet florek go raz zlał, więc wiesz! HE HE HE. pewnie florek go uczył się lał, a theo robił za matkę, bo się spasł. w ogóle pewnie zaadoptowali sobie drugie dziecko i mają w nosie xaviera.
- ale są po studiach - zauważył chłodno i wycierał ten stół trochę przydząc się tej ściery, bo była cała ufajdana jakimś gównem. wziął ją więc samymi opuszkami palców i odsunął od siebie.
- chyba powinieneś ją częściej płukać, stary...
- ale są po studiach - zauważył chłodno i wycierał ten stół trochę przydząc się tej ściery, bo była cała ufajdana jakimś gównem. wziął ją więc samymi opuszkami palców i odsunął od siebie.
- chyba powinieneś ją częściej płukać, stary...
- xavier b. johnson
- dublinopierdala sięłamacz serc31
- Post n°38
Re: stołówka
całkiem możliwe. xavier to jest w ogóle super mega twardziel. a przynajmniej takiego gra i tak mu się wydaje. pewnie potem w grze wyjdzie co to z niego się zrobi. i mu to zwisa co teraz robią florek i theo! nie chce być już ich synem i się wstydzi swojego nazwiska.
- co to z tego, że po studiach. nawet mój pies nie robił takiego burdelu - a pewnie mieli jakąś cziłałę czy jorka to nic dziwnego, że robił mniejszy bałagan. wziął tą szmatę od niego i wrzucił do wiadra. - jak ci się coś nie podoba, to sam sobie to zrób. ciekawe czy byś był taki mądry gdybyś musiał ogarnąć całą zasyfiała stołówkę - mruknął.
- co to z tego, że po studiach. nawet mój pies nie robił takiego burdelu - a pewnie mieli jakąś cziłałę czy jorka to nic dziwnego, że robił mniejszy bałagan. wziął tą szmatę od niego i wrzucił do wiadra. - jak ci się coś nie podoba, to sam sobie to zrób. ciekawe czy byś był taki mądry gdybyś musiał ogarnąć całą zasyfiała stołówkę - mruknął.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera33
- Post n°39
Re: stołówka
to on hańbi to nazwisko, pf xd
romeo się z niego zachichrał, bo nikt nie kazał mu brać tej roboty. mógł iść sprzątać ulice, grabić liście albo zostać męską dziwką. to ostatnie pewnie by do niego najbardziej pasowało. mógłby uszczęśliwiać dojrzałe kobiety swoimi umiejętnościami łóżkowymi.
- możesz sobie znaleźć jakąś sponsorkę, xavier. poza tym... myślałeś o swojej przyszłości? chcesz do końca życia czyścić stoły? - uniósł brwi i usiadł na jakimś czystym miejscu.
romeo się z niego zachichrał, bo nikt nie kazał mu brać tej roboty. mógł iść sprzątać ulice, grabić liście albo zostać męską dziwką. to ostatnie pewnie by do niego najbardziej pasowało. mógłby uszczęśliwiać dojrzałe kobiety swoimi umiejętnościami łóżkowymi.
- możesz sobie znaleźć jakąś sponsorkę, xavier. poza tym... myślałeś o swojej przyszłości? chcesz do końca życia czyścić stoły? - uniósł brwi i usiadł na jakimś czystym miejscu.
- xavier b. johnson
- dublinopierdala sięłamacz serc31
- Post n°40
Re: stołówka
to prędzej jego tatuśkowie. bo on jest super xd
tak szybko chciał uciec od swojej przeszłości, że wziął pierwszą lepszą pracę. już lepsze to niż robienie nowej tęczowej flagi na kolejną paradę. nie zniósłby tego gdyby znów mu wstydu narobili i kazali mu brać w niej udział w przebraniu jednorożca, czy czegoś podobnego. a z tego, że dawno był pełnoletni sobie nic nie robili, bo go karmili ;c. a tu taka niespodzianka. xavier jednak umie być samodzielny. - a co innego mam zrobić? - kopnął to wiadro. całe szczęście cała woda się z niego nie wylała, bo miałby jeszcze więcej sprzątania. - znajdę sobie inną robotę - sam sobie odpowiedział.
tak szybko chciał uciec od swojej przeszłości, że wziął pierwszą lepszą pracę. już lepsze to niż robienie nowej tęczowej flagi na kolejną paradę. nie zniósłby tego gdyby znów mu wstydu narobili i kazali mu brać w niej udział w przebraniu jednorożca, czy czegoś podobnego. a z tego, że dawno był pełnoletni sobie nic nie robili, bo go karmili ;c. a tu taka niespodzianka. xavier jednak umie być samodzielny. - a co innego mam zrobić? - kopnął to wiadro. całe szczęście cała woda się z niego nie wylała, bo miałby jeszcze więcej sprzątania. - znajdę sobie inną robotę - sam sobie odpowiedział.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera33
- Post n°41
Re: stołówka
florek z theo stworzyli potwora ;c tak to jest, jak się czyni przeciwko bogu! nie dość, ze geje to jeszcze chcieli in vitro, a wyszło na to, że dzieciak jest z gwałtu kenniego. xavier to szatan!
- mógłbyś porobić jakieś kursy. nie wiem... pewnie masz w genach bycie florystką, czy coś. - zachichrał się pod nosem i rozejrzał po stołówce. widział jeszcze kilka brudnych miejsc, ale nie chciał się wyrywać, bo jeszcze by z mopa w ryj dostał. wiedział, jaki xavier potrafi być nadpobudliwy.
- mógłbyś porobić jakieś kursy. nie wiem... pewnie masz w genach bycie florystką, czy coś. - zachichrał się pod nosem i rozejrzał po stołówce. widział jeszcze kilka brudnych miejsc, ale nie chciał się wyrywać, bo jeszcze by z mopa w ryj dostał. wiedział, jaki xavier potrafi być nadpobudliwy.
- xavier b. johnson
- dublinopierdala sięłamacz serc31
- Post n°42
Re: stołówka
no tak, mogli nie grzeszyć. i od razu tam szatan. no ale w sumie szatan to też anioł. upadły ale zawsze coś! - tak, tak. śmiej się ze mnie, ale żebyś się nie zdziwił jak pewnego dnia obudzę się bogatszy od ciebie - nawet się krótko zaśmiał. romeo miał szczęście, że się kumplowali, bo gdyby powiedział mu to ktoś obcy, to na pewno by oberwał. klapnął sobie na krzesełko obok.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera33
- Post n°43
Re: stołówka
- życzę ci tego z całego serca... - stwierdził poważnie, bo jemu nie zależało na kasie. już w sumie miał wszystko, co mu do szczęścia było potrzebne. miał julię! swoją ukochaną... no dobra, jeszcze by chciał jakąś super pracę przy robieniu dragów jak w breaking bad no i żeby ta julia w końcu dała mu poruchać, bo trochę przypał. będzie zwała, jak nie będą do siebie pasować w łóżku xd ale teraz roman odsunął się od niego trochę.
- ej, stary... mam już swoją panienkę - i znowu wybuchł śmiechem. ale z niego dupek przy xavierze.
- ej, stary... mam już swoją panienkę - i znowu wybuchł śmiechem. ale z niego dupek przy xavierze.
- xavier b. johnson
- dublinopierdala sięłamacz serc31
- Post n°44
Re: stołówka
spuścił wzrok, bo nie chciał już nawet za bardzo o tym gadać. nie lubił takich poważnych rozmów. bo jakby nie było, to nawet on miał pojęcie o tym, że z takimi rzeczami to już nie przelewki. theo i florek trochę za bardzo go rozpieścili, to teraz mają. pewnie gdyby nie geny hollywoodzkie, to całkiem fajny chłopak by z niego był. kenny zawsze wszystko niszczył ;c
- to super, że udało ci się zdobyć chociaż jedną - wstał od stołu, żeby kupić sobie kolę z automatu, który był obok. to nic, że na zdjęciu nie ma, bo tak na serio musiał być, bo to nie prawdziwy hogwart.
- to super, że udało ci się zdobyć chociaż jedną - wstał od stołu, żeby kupić sobie kolę z automatu, który był obok. to nic, że na zdjęciu nie ma, bo tak na serio musiał być, bo to nie prawdziwy hogwart.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera33
- Post n°45
Re: stołówka
oczywiście, że to jest prawdziwy hogwart........... ;x
romek znowu się zaśmiał, bo w sumie wcale nie był taki kiepski, żeby było go stać tylko na jedną dziewczynę.
- cały czas mnie jakieś podrywają. tylko w przeciwieństwie do ciebie wiem, co to znaczy wierność - czasem głupio mu już było słuchać przechwałek xaviera, ile to lasek nie wyruchał.
- mój stary mówi, że ten florian i theo to nieźli ruchacze byli za dzieciaka. a później im się poprzewracało.. z tobą może być tak samo. - przypomniał mu po raz milionowy.
romek znowu się zaśmiał, bo w sumie wcale nie był taki kiepski, żeby było go stać tylko na jedną dziewczynę.
- cały czas mnie jakieś podrywają. tylko w przeciwieństwie do ciebie wiem, co to znaczy wierność - czasem głupio mu już było słuchać przechwałek xaviera, ile to lasek nie wyruchał.
- mój stary mówi, że ten florian i theo to nieźli ruchacze byli za dzieciaka. a później im się poprzewracało.. z tobą może być tak samo. - przypomniał mu po raz milionowy.
- xavier b. johnson
- dublinopierdala sięłamacz serc31
- Post n°46
Re: stołówka
otworzył sobie puszkę i się napił. - pewnie - mruknął. - tylko, że ja nie mam być komu wierny. nie dam się uwiązać na smycz jak piesek - palnął co mu tam na sercu leżało. o ile on je w ogóle miał. - ty lepiej uważaj, żeby się tobie nie poprzewracało. pewnie mają zaklepaną celę obok twojej mamusi, tak na wszelki wypadek - uśmiechnął się, po czym mu machnął na pożegnanie i poszedł, bo już jakaś gruba baba w czepku z siatki się na niego krzywo gapiła.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera33
- Post n°47
Re: stołówka
a jemu się przypomniało, że miał odwiedzić betty i do niej poleciał z kwiatami na dzień matki xd
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°48
Re: stołówka
skoro ja zaczynam, to ja decyduję, że ostatnio finn zdobył numer lidki, dzięki czemu umówili się już nie raz, a dwa razy i nawet obejmowało to trochę języka. dzisiaj zgadali się na wspólny lunch, a z każdym kolejnym spotkaniem finnowi dziewczyna podobała się coraz bardziej!
- no i jedziemy tą taksówką całą wieczność, mamy wrażenie, że przejechaliśmy już całe maroko, nagle zatrzymujemy się na środku pustyni, ekipa filmowa minnie wszystko nagrywa, żeby świat dowiedział się o naszej okrutnej śmierci... a nagle się okazuje, że przyjechaliśmy na ślub córki taksówkarza i zostaliśmy gwiazdami wesela! - opowiadał właśnie z przejęciem o swoich przygodach i podróżach z siostrą.
- no i jedziemy tą taksówką całą wieczność, mamy wrażenie, że przejechaliśmy już całe maroko, nagle zatrzymujemy się na środku pustyni, ekipa filmowa minnie wszystko nagrywa, żeby świat dowiedział się o naszej okrutnej śmierci... a nagle się okazuje, że przyjechaliśmy na ślub córki taksówkarza i zostaliśmy gwiazdami wesela! - opowiadał właśnie z przejęciem o swoich przygodach i podróżach z siostrą.
- lydia scavo
- filadelfiaaktorstwogwiazda29
- Post n°49
Re: stołówka
haha,okej xd lidce bardzo się podobały te spotkania, a to że dołożono do nich pocałunki tym bardziej!
lydia z przejęciem słuchała całej historii, nawet przestała zajadać się sałatką na czas jego opowieści bo ostatnim razem końcówka jego historii sprawiła że prawie zakrztusiła się kawą i finn musiał ją ratować - twoja siostra musi być super - zamrugała oczętami i próbowała sobie wyobrazić minnie, ciekawe jak minnie po czterdziestce wygląda xd - moje rodzeństwo tylko siedzi w książkach, nie mieliśmy żadnych ciekawych przygód - zaczęła grzebać w sałatce. biedna nie mogła powiedzieć, że z dixonem mieli super przygody bo nie mieli, on uważał ją za kretynkę ;c
lydia z przejęciem słuchała całej historii, nawet przestała zajadać się sałatką na czas jego opowieści bo ostatnim razem końcówka jego historii sprawiła że prawie zakrztusiła się kawą i finn musiał ją ratować - twoja siostra musi być super - zamrugała oczętami i próbowała sobie wyobrazić minnie, ciekawe jak minnie po czterdziestce wygląda xd - moje rodzeństwo tylko siedzi w książkach, nie mieliśmy żadnych ciekawych przygód - zaczęła grzebać w sałatce. biedna nie mogła powiedzieć, że z dixonem mieli super przygody bo nie mieli, on uważał ją za kretynkę ;c
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°50
Re: stołówka
nie wiem jak minnie po czterdziestce mogłaby wyglądać, pewnie dlatego nie ma jej na forku. xd
- całe moje rodzeństwo jest super, nawet jeżeli już są starzy i prawie się rozpadają. wszyscy zachowują się jakby byli moimi równolatkami. - zarechotał. trudno powiedzieć, żeby minnie czy tyler kiedykolwiek dojrzeli. tylko lilka się coś uspokoiła i robi za przykładny wzór żony i babci. - może nie miałaś żadnych przygód z rodziną, ale na pewno miałaś mnóstwo innych przygód. - stwierdził beztrosko, wsadzając sobie do ust kawałek mięsa. lydia była jego zdaniem tak interesująca, że to niemożliwe, by miała nudne życie!
- całe moje rodzeństwo jest super, nawet jeżeli już są starzy i prawie się rozpadają. wszyscy zachowują się jakby byli moimi równolatkami. - zarechotał. trudno powiedzieć, żeby minnie czy tyler kiedykolwiek dojrzeli. tylko lilka się coś uspokoiła i robi za przykładny wzór żony i babci. - może nie miałaś żadnych przygód z rodziną, ale na pewno miałaś mnóstwo innych przygód. - stwierdził beztrosko, wsadzając sobie do ust kawałek mięsa. lydia była jego zdaniem tak interesująca, że to niemożliwe, by miała nudne życie!
|
|