korytarz
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
korytarz
First topic message reminder :
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°76
Re: korytarz
skye nie do końca była pewna czy chce z nim dzisiaj rozmawiać, ale skoro ją już zaczepił....
- słucham cię - uśmiechnęła się uroczo jak zawsze, bo przecież była wyjątkowo miłą osóbką!
- słucham cię - uśmiechnęła się uroczo jak zawsze, bo przecież była wyjątkowo miłą osóbką!
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°77
Re: korytarz
- w pralni ktoś zostawił swoje zeszyty, ale niestety nie znam tej osoby, więc pomyślałem, że może ty będziesz wiedziała kto to jest. - wyciągnął spod pachy zestaw zeszytów, których nie mógł zostawić na miejscu tak jak były, bo odczuł za dużą potrzebę pomagania i oddania ich właścicielowi. nawet jeśli ten zostawił je specjalnie w tamtym miejscu xd
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°78
Re: korytarz
- hans.... nie znam tutaj zbyt wielu ludzi... trzeba to było tam zostawić. - powiedziała z westchnięciem. z każdą chwilą spędzoną z nim wydawał się jej coraz bardziej idealny. - przepraszam, ale nie mogę ci pomóc. - spuściła wzrok. - w ogóle.... w ogóle nie wiem czy powinniśmy się przyjaźnić. - dodała pociągając nosem bo się jej na płacz zbierało. nie mogła się z nim spotykać skoro nie mogła go mieć.
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°79
Re: korytarz
to nic, że uznała, że popełnił błąd i nie powinien zabierać tych zeszytów. i tak uznała go za jeszcze bardziej idealnego xd
- to może trafię na kogoś, kto zna więcej osób. - zmarszczył czoło i zaczął się rozglądać. nie wiem jaki miał plan. pewnie chciał chodzić od pokoju do pokoju i szukać właściciela. myślał, że skoro napatoczyła się skye, to okaże się, że zaraz go odnajdą. bo przecież ona też mu się wydawała idealna. albo zaczynała mu się taka wydawać. nic dziwnego, że leciał na nią w rzeczywistości, skoro wcześniej leciał na nią kiedy z nią pisał. to była jedna i ta sama osoba. - co?! o czym ty mówisz?! - wybałuszył oczy. zrobiło mu się przykro na serduszku!
- to może trafię na kogoś, kto zna więcej osób. - zmarszczył czoło i zaczął się rozglądać. nie wiem jaki miał plan. pewnie chciał chodzić od pokoju do pokoju i szukać właściciela. myślał, że skoro napatoczyła się skye, to okaże się, że zaraz go odnajdą. bo przecież ona też mu się wydawała idealna. albo zaczynała mu się taka wydawać. nic dziwnego, że leciał na nią w rzeczywistości, skoro wcześniej leciał na nią kiedy z nią pisał. to była jedna i ta sama osoba. - co?! o czym ty mówisz?! - wybałuszył oczy. zrobiło mu się przykro na serduszku!
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°80
Re: korytarz
dla niej najgorsze było to, że ona znała prawdę, a on nie. i nie mogła tak po prostu się z nim spotykać. to było zbyt trudne! westchnęła i przetarła zmęczone oczy.
- no właśnie o tym mówię, hans.... po prostu nie możemy. znaczy ja nie mogę. - miotała się trochę i patrzyła na swoje nowe białe tenisówki a nie na niego bo się trochę bała jego wyrazu twarzy i w ogóle.
- no właśnie o tym mówię, hans.... po prostu nie możemy. znaczy ja nie mogę. - miotała się trochę i patrzyła na swoje nowe białe tenisówki a nie na niego bo się trochę bała jego wyrazu twarzy i w ogóle.
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°81
Re: korytarz
- skye... - jęknął. patrzył na nią chwilę i przez chwilę oboje nic nie mówili. - skye... - powtórzył i złapał dłonią jej podbródek. zbliżył się i patrzył jej w oczy i szukał w jej oczach potwierdzenia, że tak, że może ją pocałować. nie wiem czemu liczył na zgodę, skoro skye zawsze przy nim chciała uciekać oknem albo teraz zakazywała im się więcej przyjaźnić.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°82
Re: korytarz
a skye na niego popatrzyła i się popłakała. - to ze mną pisałeś, hans. odkąd tu przyjechałeś, odkąd pierwszy raz na siebie wpadliśmy to wiedziałam. to ja jestem tą, która cię oszukała, bo za bardzo bała się pokazać siebie i zamiast tego wysłałam zdjęcie swojej przyjaciółki. - pociągnęła nosem.
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°83
Re: korytarz
cofnął dłoń, zrobił krok do tyłu. dzięki temu, że poznał skye, zapominał już o prawdziwym powodzie, dla którego tu przyjechał. o dziewczynie, która go oszukała. przyjechał tu dla jednej miłości, ale poznał skye... tyle że teraz się okazało, że to była jedna i ta sama osoba.
- joy? - wymsknęło mu się. przyglądał jej się ze zmrużonymi oczami. był wyraźnie zawiedziony.
- joy? - wymsknęło mu się. przyglądał jej się ze zmrużonymi oczami. był wyraźnie zawiedziony.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°84
Re: korytarz
kiedy się od niej odsunął to się jeszcze bardziej rozpłakała. a może nawet wpadła w małą histerię, bo nie zapominajmy, że była zakochana. - tak. rozumiesz teraz? rozumiesz dlaczego nie możemy się przyjaźnić? ja nie potrafię się z tobą przyjaźnić. - wyłkała
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°85
Re: korytarz
on teraz uświadomił sobie, że jakby nie patrzeć też był w skye zakochany. a przynajmniej tak mu się wydawało. teraz już sam nie wiedział co było prawdą, a co kłamstwem. tyle że poznał skye w rzeczywistości i była tak samo cudowna jak ta z internetu.
- ja też nie mogę się z tobą przyjaźnić. - odchylił się jeszcze bardziej od tyłu, już szykując się do ucieczki. - przyjechałem tu dla ciebie, wiesz? - powiedział głosem pełnym bólu. nie zamierzał rzucać się jej w ramiona z radością, że dwa razy się w niej zakochał, więc to musi być to. wręcz przeciwnie. nie zamierzał jej wybaczać. - wiesz co jest najgorsze? że jesteś od niej ładniejsza. - dodał, patrząc na nią zaszklonymi oczami.
- ja też nie mogę się z tobą przyjaźnić. - odchylił się jeszcze bardziej od tyłu, już szykując się do ucieczki. - przyjechałem tu dla ciebie, wiesz? - powiedział głosem pełnym bólu. nie zamierzał rzucać się jej w ramiona z radością, że dwa razy się w niej zakochał, więc to musi być to. wręcz przeciwnie. nie zamierzał jej wybaczać. - wiesz co jest najgorsze? że jesteś od niej ładniejsza. - dodał, patrząc na nią zaszklonymi oczami.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°86
Re: korytarz
a może nawet jeszcze cudowniejsza! tylko jeszcze to do niego nie dotarło xd
- żegnaj hans. - rzuciła szybko i uciekła ona pierwsza bo nie mogła patrzeć na jego smutną minkę!
- żegnaj hans. - rzuciła szybko i uciekła ona pierwsza bo nie mogła patrzeć na jego smutną minkę!
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°87
Re: korytarz
w akademiku rozkręciła się impreza, co on zauważył przypadkiem w drodze z pokoju do pralni. napotkał biedną dziewczynę rzygającą pod siebie, więc oczywiście postanowił jej pomóc. kucał teraz przy niej z jej telefonem w jednej ręce, a portfelem w drugiej, bo starał się ustalić, kto może ją odebrać i dalej się nią zaopiekować.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°88
Re: korytarz
może tą osobą była lena ;ooo okej nie, nie wiem xd edie była tutaj też na imprezie, bo koledzy ją dopadli i wyciągnęli tutaj. miała sporo znajomych z akademika. zainteresowała się sytuacją. - w czym mogę pomóc? - zapytała poprawiając swoje długie blond włosy.
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°89
Re: korytarz
nie była, bo miała urodziny wczoraj razem z ralfim, czego nie zauważyłaś! edie zamiast z nimi świętować na planszówkach, to przyszła na jakąś dziką imprezę. ups. podniósł wzrok na dziewczynę.
- znasz może tę dziewczynę? trzeba ją odprowadzić do domu. - przeglądał dalej portfel jak gdyby nigdy nic. był przecież uczciwym chłopcem, nie chciał jej kraść drobniaków.
- znasz może tę dziewczynę? trzeba ją odprowadzić do domu. - przeglądał dalej portfel jak gdyby nigdy nic. był przecież uczciwym chłopcem, nie chciał jej kraść drobniaków.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°90
Re: korytarz
przecież wiem, że mieli urodziny!! dlatego myślałam, że to lena xd
spojrzała na w pół żywą lasię, która umierała tam nieszczęśliwie coś jęcząc, że chce do domu. - przykro mi, nie znam jej. pierwszy raz ją tutaj widzę. znam sporo osób z akademika. poczekaj, pomogę ci. daj portfel. - przeszukała go i znalazła jej legitymację studencką. - o proszę, missy tulley. mieszka w brystolu. hmm... musimy ją gdzieś zabrać. najlepiej do pokoju jakiegoś. mieszkasz tu? - zapytała.
spojrzała na w pół żywą lasię, która umierała tam nieszczęśliwie coś jęcząc, że chce do domu. - przykro mi, nie znam jej. pierwszy raz ją tutaj widzę. znam sporo osób z akademika. poczekaj, pomogę ci. daj portfel. - przeszukała go i znalazła jej legitymację studencką. - o proszę, missy tulley. mieszka w brystolu. hmm... musimy ją gdzieś zabrać. najlepiej do pokoju jakiegoś. mieszkasz tu? - zapytała.
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°91
Re: korytarz
lena w domu świętowała urodziny xd ta impreza w akademiku to na pewno nie na jej cześć xd
- widziałem, to wciąż nie mówi nam gdzie mieszka teraz. - westchnął. - znasz tu więcej osób? może popytasz kogoś czy ją znają? ja mieszkam w akademiku, ale pierwszy raz ją widzę. - odgarnął jej włosy. dziewczyna nie była już w stanie nawet jęczeć, skoro nie mogli z niej wyciągnąć informacji gdzie mieszka i gdzie ją zabrać. - mogę ją zabrać do siebie, mam nadzieję, że rano nie będzie to źle wyglądało. - potargał włosy.
- widziałem, to wciąż nie mówi nam gdzie mieszka teraz. - westchnął. - znasz tu więcej osób? może popytasz kogoś czy ją znają? ja mieszkam w akademiku, ale pierwszy raz ją widzę. - odgarnął jej włosy. dziewczyna nie była już w stanie nawet jęczeć, skoro nie mogli z niej wyciągnąć informacji gdzie mieszka i gdzie ją zabrać. - mogę ją zabrać do siebie, mam nadzieję, że rano nie będzie to źle wyglądało. - potargał włosy.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°92
Re: korytarz
tak, pewnie xd
- to fakt, masz rację. wydaje mi się, że reszta jej znajomych też raczej nam nic nie powie, bo są na tym samym etapie co ich koleżanka. - westchnęła ciężko. kątem oka zauważyła małą grupkę śpiących na podłodze ludzi, cóż. - nie mieszkam w akademiku, ale często tutaj bywam. też ją pierwszy raz na oczy widzę. naprawdę, mógłbyś ją zabrać do siebie na tą jedną noc? - zapytała.
- to fakt, masz rację. wydaje mi się, że reszta jej znajomych też raczej nam nic nie powie, bo są na tym samym etapie co ich koleżanka. - westchnęła ciężko. kątem oka zauważyła małą grupkę śpiących na podłodze ludzi, cóż. - nie mieszkam w akademiku, ale często tutaj bywam. też ją pierwszy raz na oczy widzę. naprawdę, mógłbyś ją zabrać do siebie na tą jedną noc? - zapytała.
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°93
Re: korytarz
- nie zostawiłbym jej tu tak na pastwę losu. wyszedłem tylko z pokoju, a ona skręcała się tu na środku korytarza i nikt nawet nie zwracał na nią uwagi. - westchnął. dziewczyna na pewno leżała we własnych rzygach i na pewno zarzyga mu pół pokoju, ale jego złote serce nie przejmowało się takimi błahostkami, bo potrzebował się upewnić, ze dziewczyna będzie w bezpiecznym i wygodnym miejscu.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°94
Re: korytarz
- tak w ogóle to edie jestem. - przedstawiła się przy okazji. poklepała chłopaka po plecach. - kochany z ciebie chłopak. chodź, przetransportujemy ją gdzieś w wygodniejsze miejsce. - próbowała ją podnieść.
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°95
Re: korytarz
- hans. miło mi poznać, chociaż nie ze względu na okoliczności. - uśmiechnął się lekko, jak zwykle zachowując wszystkie zasady dobrego wychowania. - dzięki, nic mi o tym nie wiadomo. każdy by się tak zachował na moim miejscu. - stwierdził, chociaż chyba miał jakąś wyidealizowaną wizję świata, w której wszyscy sobie nawzajem pomagali, a wiemy, że tak nie było. - mieszkam tu zaraz obok. - wskazał na drzwi pokoju, z których ledwo zdołał wyjść i już wpadł na dziewczynę.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°96
Re: korytarz
- hans, pewnie jesteś tutaj nowy, prawda? miło mi cię powitać w naszej małej społeczności. osoby o tak dobrym sercu to teraz naprawdę coś niezwykłego. - powiedziała zadowolona. ona sama należała do osób, które bezwiednie pomagały ludziom, bo edie to wbrew pozorom dobra jest dziewczyna, tylko nikt jej nie chce pokochać ups. - chodźmy więc. - dziewczyna odpłynęła.
- hans rothbauer
- norymbergachemiachłopak z sąsiedztwa30
- Post n°97
Re: korytarz
- niee, jestem tu już od początku semestru. przyjechałem na wymianę z niemiec. - wyjaśnił jej, bo wiedział, że jego twardy akcent zawsze go wydaje, przez co zawsze uważany jest trochę za obcego w tej społeczności. zanieśli dziewczynę do łóżka hansa, przygotował jej miskę, a sobie posłanie na podłodze. edie może nawet została na herbatkę i chwilę sobie pogadali i się zapoznali. zaczynaam.
|
|