internet&tacos

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    internet&tacos - Page 8 Empty internet&tacos

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:09 pm

    First topic message reminder :

    internet&tacos - Page 8 Tumblr_ly6u88jD7r1qa8awvo1_500_large
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 11, 2015 8:33 pm

    - właśnie dlatego! - oznajmiła od razu. - tu są wszyscy nasi przyjaciele, nasi chłopcy... czego chcieć więcej? a kierunki i warunki są wszędzie takie same. - zamachała dłonią, bo nic oprócz jej znajomych jej nie obchodziło, poziom uczelni ani nic takiego. - to co, składamy na weterynarię? - spojrzała na piper, oczekując, że ta pójdzie z nią na ten sam kierunek, bo są takie nierozłączne xd
    piper singleton

    piper singleton

    tokio
    licealistka
    trouble maker
    27

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by piper singleton Nie Paź 11, 2015 8:40 pm

    - nie byłabym tego taka pewna, ale st Albans nie jest najgorsze, więc tyle dobrze - westchnęła. nie przepadała aż tak bardzo za tym miastem, ale nie chciała też wyjeżdżać i zostawiać wszystkich, więc nie było tu aż tak źle. - nie chcę iść na weterynarię - powiedziała jej po raz kolejny, bo ta jej najwyraźniej nie słuchała uważnie.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 11, 2015 8:43 pm

    - ludzie z całego świata tu zjeżdżają, więc na pewno można być dumnym chodząc na tę uczelnię. - nie obchodziły ją opinie o poziomie nauczania, skoro miała własną logikę. bree kochała st. albans i mieszkała tu od zawsze. nie wyobrażała sobie opuszczać wszystkich i ruszać w nieznane. - a na co niby innego? no daaalej, będzie fajnie. - namawiała ją, robiac słodkie oczy. chociaż rozkminiałam, że bree powinna oblać jakiś przedmiot i zostać na kolejny rok w liceum xd alfons się załamie. bo to, że się nie dostanie na weterynarię, to wszyscy wiemy.
    piper singleton

    piper singleton

    tokio
    licealistka
    trouble maker
    27

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by piper singleton Nie Paź 11, 2015 8:59 pm

    - skoro tak uważasz - wzruszyła ramionami. piper za to większość życia spędziła w tokio, które było zupełnie inne niż st Albans. nic dziwnego, że jej się tu aż tak nie podobało i gdyby nie było tu tyle ludzi, na których jej zależało to już dawno by stąd wyjechała. - nie chcę kroić żab i innych zwierząt - skrzywiła się. - wolę iść na coś związanego ze sportem - zamyśliła się. - albo na turystykę. albo może powinnam zostać nauczycielką i uczyć japoństkiego - nie potrafiła się zdecydować. bree powinna oblać, a piper zrobi rok przerwy żeby mogły iść razem i żeby się przy okazji mogła zdecydować xd
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 11, 2015 9:06 pm

    no tak, między tokio a st. albans jest minimalna różnica xd oczywiście bridget znalazłaby przyjaciół gdziekolwiek by nie pojechała, ale i tak uparła się, że ci, ktorych ma, są najlepsi i nie zamierzała ich opuszczać. a jak ktoś pokończy studia i powyjeżdża, to się obrazi, że nie został na wieki w st. albans.
    - studia to czas odkrywania, co chce się robić. możesz pójść na weterynarię i w międzyczasie to odkryć. - zaproponowała z entuzjazmem. awww, to dobry plan, oapużki nierozłączki!
    piper singleton

    piper singleton

    tokio
    licealistka
    trouble maker
    27

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by piper singleton Nie Paź 11, 2015 9:12 pm

    malutka xd ech, bridget i jej tok myślenia. dobrze, że piper nie miała zamiaru wyjeżdżać nigdzie bo przynajmniej ich przyjaźń przetrwa. - ale ja już odkryłam, że weterynaria mnie nie kręci. mogłabym iść na nią jeżeli to by oznaczało, że lekcje polegałyby na chodzeniu do zoo i bawieniu się z psami i innymi zwierzakami - westchnęła.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 11, 2015 9:19 pm

    gdyby piper wyjechała, bridget pojechałaby za nią, nie zważając na alfonsa. tak była dla niej ważna! a piper tego nie doceniała i nie chciała z nią iść na studia xd
    - po weterynarii też można pracować w zoo! widzisz! to coś dla ciebie! - podekscytowała się, że piper udało się rozwiązać jej problem z niezdecydowaniem co do kierunku i w dodatku oznaczało to, że wylądują razem.
    piper singleton

    piper singleton

    tokio
    licealistka
    trouble maker
    27

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by piper singleton Nie Paź 11, 2015 9:43 pm

    awwww! doceniała to przecież! pójdą razem na studia, ale nie na ten sam kierunek xd chyba, że bree uda się ją jednak namówić i będą razem kroiły żaby. - jesteś pewna? chce się zajmować tygrysami i w ogóle - powiedziała rozbawiona, ale taka wizja się jej nawet podobała.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    26

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by bridget kay Nie Paź 11, 2015 9:47 pm

    klasnęła w dłonie.
    - ustalone! - zajarała się i zaraz porobiła im fotki, żeby powstawiać statusy na wszystkich social media, że idą razem na studia. piper pewnie jarała się tygrysami, bo przed wizytą w knajpie były w zoo, gdzie urodziły się małe tygryski i można było je głaskać, co finn i faye dziś czynili. wszystko się pięknie składa w jedną całość! w każdym razie te tu pogadały, a potem tatko kay po nie podjechał, żeby je bezpiecznie odwieźć do domu.
    oscar black

    oscar black

    st. albans
    freakshow
    not quite your kind of guy.
    31

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by oscar black Sob Paź 17, 2015 11:43 am

    umierał tu gdzieś w kącie po imprezie, bo za dużo wypił. chciał wrócić do domu ale nie mógł się zebrać to napisał do majka i wendy, żeby go zgarnęli. albo w ogóle może nawet z nim tu byli, nie wiem, to już zależy.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by wendy eyre Sob Paź 17, 2015 11:58 am

    nie wiem czy majk był z oscarem, ale wendy na pewno pojawiła się po to, by go zgarnąć.
    - oscar, wstajemy - wylała na niego butelkę wody, żeby się trochę obudził. - wiem, że masz ciężki dzień i mnie nienawidzisz, ale za trzy godziny moja kuzynka bierze ślub i muszę być w londynie, haaaalo. - przypomniała mu.
    mike whittemore

    mike whittemore

    cardiff
    striptizologia
    medżik majk
    32

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by mike whittemore Sob Paź 17, 2015 12:07 pm

    majk też odpowiedział na wołanie oscara. na pewno nie był z nim na imprezie bo teraz był porządny i siedział z allie wieczorami. ale nie mógł nie ratować kumpla. wpadł więc tutaj rześki i wesoły. pogwizdywał, a widząc oscara w tym stanie roześmiał się - jeeeeezu - mruknął pod nosem śmiejąc się dalej i nie robiąc sobie nic z błagania wendy.
    oscar black

    oscar black

    st. albans
    freakshow
    not quite your kind of guy.
    31

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by oscar black Sob Paź 17, 2015 12:10 pm

    nie dość, że miał kaca to jeszcze był mokry, bo wendy na niego wylała całą butelkę wody. aż podskoczył na tym krzesełku i raptownie wstał, aż przewrócił prawie stolik. - zwariowałaś do cholery? - złapał się za głowę, bo jednak go bolała. - wiem, pamiętam, że masz iść na ten cały ślub. mogłas nie wylewać na mnie wody, sam bym sie obudził. - mruknął niezadowolony. - które z was mnie zabierze do domu? - wyjęczał poprawiając mokre włosy. z resztą wszystko miał mokre.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by wendy eyre Sob Paź 17, 2015 12:14 pm

    - mogłeś się obudzić sam, ale sam nie wytrzeźwiejesz. - zlustrowała go wzrokiem. wyglądał jak kupka nieszczęścia, co akurat nie było nowym ani zaskakującym widokiem. nic dziwnego, że wendy żadnego ze swoich przyjaciół nie zaprosiła jako partnera na ten ślub. - mike. - od razu wskazała na drugiego ratownika. - ale najpierw podrzuci mnie do londynu. - zrobiła słodkie oczka w stronę majka.
    mike whittemore

    mike whittemore

    cardiff
    striptizologia
    medżik majk
    32

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by mike whittemore Sob Paź 17, 2015 12:30 pm

    teraz żałował ze przyszedł bo okazało się że musi wszystkich ogarniać. pewnie od kiedy spotykał się z allie sam stał sie bardziej ogarnięty dlatego teraz wszyscy myśleli że jest super odpowiedzialny ech. zerkał to na oscara to na wendy - więęęc - westchnął - mam odprowadzić oscara do domu, ale wcześniej odstawić cię do londynu? - zerknął na wendy - dlaczego ja? - zaśmiał się przeczesując palcami czuprynę.
    oscar black

    oscar black

    st. albans
    freakshow
    not quite your kind of guy.
    31

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by oscar black Sob Paź 17, 2015 12:34 pm

    - bo ty jesteś najbardziej ogarnięty w tym momencie! wendy się śpieszy a ja chcę jakoś dotrzeć do domu, musisz nam pomóc - uwiesił się na majku i chuchał mu w twarz alkoholem teraz. przy okazji go zmoczył. poklepał go po policzku - no już już, dawaj, nasz bohaterze - pośpieszył go. - nie będziemy czekać aż się zdecydujesz, bo my zdecydowaliśmy już za ciebie - pokiwał głową.
    wendy eyre

    wendy eyre

    afryka/londyn
    medycyna sądowa
    dzikuska
    30

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by wendy eyre Sob Paź 17, 2015 12:36 pm

    nie da się ukryć, że mike był najbardziej ogarnięty w tym towarzystwie, skoro wendy i oscar byli na tyle nieodpowiedzialni, żeby lądować ze sobą w łóżku. dobrze, że przynajmniej już się pogodzili i mogli się spotykać wszyscy w trójkę i mogli wspólnie zamęczać majka swoimi problemami.
    - następnym razem się nauczysz, że musisz olewać wszystkie smsy s.o.s. od nas. dzisiaj przyszedłeś, więc dzisiaj musisz nam pomóc. - zaśmiała się od razu.
    mike whittemore

    mike whittemore

    cardiff
    striptizologia
    medżik majk
    32

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by mike whittemore Sob Paź 17, 2015 12:41 pm

    pewnie miał sie spotkać z allie, ale szybko wystukał do niej smsa, w którym tłumaczył dlaczego spotkają się później. pewnie troche pantofel sie z niego zrobił, ale cóż. miłość troche robi z facetów pantofli jak widać ;x choć nie tak bardzo skoro dalej gibał dupeczką przez babeczkami w klubie - nienawidzę was w tym momencie - mruknął. pewnie musiał pożyczyć samochód od kumpla, ale odwiózł wendy do tego londynu, a potem ogarnął oscara którego jak małego dzieciaczka do łóżka położył xd
    astrid bachmann

    astrid bachmann

    islandia
    matematyka finansowa
    bankrutka
    29

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by astrid bachmann Sob Gru 26, 2015 11:17 pm

    święta się skończyły i musiała siedzieć w pracy. jeszcze jej nie rzuciła, mimo tego, że zeszła się z księciem. może bała się, że to on ją rzuci, więc nie mogła rzucać pracy. a świąt i tak nie miała, bo przecież matka uciekła, ojciec siedział w więzieniu, a na dworze holenderskim najwyraźniej żebraczki nie były mile widziane.
    eric holt

    eric holt

    charlottesville, va
    pracuje w stadninie
    cowboy
    39

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by eric holt Sob Gru 26, 2015 11:25 pm

    był z ziomkami w pubie, żeby wykorzystać wymówkę, że są święta i się upić. postanowili zmienić miejscówkę, ale zgłodnieli po drodze, więc weszli tu i usiedli przy jednym ze stolików.
    astrid bachmann

    astrid bachmann

    islandia
    matematyka finansowa
    bankrutka
    29

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by astrid bachmann Sob Gru 26, 2015 11:27 pm

    nie chciało jej się pracować, to oczywiste. ten przystojniak, który wcześniej tu udawał kierownika, pewnie wyjechał w świat, bo wygrał masterchefa i jego okropny wujaszek klepnął astrid w tyłek, żeby zachęcić ją do podejścia do nowych klientów. nic dziwnego, że z degustowaną miną pojawiła się przy stoliku erica i jego ziomków i bardzo niechętnym głosem spytała, co im podać i tak wyglądała ich interakcja. wow.
    astrid bachmann

    astrid bachmann

    islandia
    matematyka finansowa
    bankrutka
    29

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by astrid bachmann Czw Sty 07, 2016 1:34 am

    kończyła swoją zmianę i sprzątała jak najszybciej cały syf w środku, żeby zamknąć lokal i wrócić do domu.
    aloise amsberg

    aloise amsberg

    amsterdam
    polityka zagraniczna
    rojals
    31

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by aloise amsberg Czw Sty 07, 2016 1:36 am

    alojzy przyjechał po nią swoją wypasioną furą. wyszedł i zapukał w drzwi, które już były zamknięte, żeby go wpuściła.
    astrid bachmann

    astrid bachmann

    islandia
    matematyka finansowa
    bankrutka
    29

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by astrid bachmann Czw Sty 07, 2016 1:40 am

    akurat latała z mopem po lokalu i od razu rozpromieniła się na widok alojzego. w końcu sprzątanie było katorgą! tak samo jak obsługiwanie klientów internet&tacos cały dzień.
    - nie mogłeś się pojawić osiem godzin temu i poprawić mi humoru? - zasugerowała i pocałowała go namiętnie od razu jak go wpuściła do środka.
    aloise amsberg

    aloise amsberg

    amsterdam
    polityka zagraniczna
    rojals
    31

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by aloise amsberg Czw Sty 07, 2016 1:43 am

    - no cóż... nie mogłem. - zaśmiał się i dał jej jakieś czekoladki, które kupił po drodze. lubił ją rozpieszczać xd stać go było na to.... chociaż pewnie bardziej by się ucieszyła z nowej sukienki czy pary butów, no ale.... - a ty nie możesz już zrezygnować z tej paskudnej pracy i poświęcać mi więcej czasu? - zasugerował

    Sponsored content

    internet&tacos - Page 8 Empty Re: internet&tacos

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Kwi 19, 2024 8:45 am