mcdonald
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
mcdonald
First topic message reminder :
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°351
Re: mcdonald
nie chcę nikogo na siłę robić. najpierw chciałaś idiotę dextera, a teraz chcesz power couple xd wszyscy byli ze sobą długo i wszyscy byli power couple. ale wszędzie to nie było to. u power couple najwyraźniej tak musi być. razem na szczycie, ale potem wszystko się rozpada. może za dużo ambicji. może za dużo presji. może to wszystko tylko szopka przed wszystkimi.
- oczywiście, że nie. - zaśmiał się znowu. tak, daniel zdecydowanie robi się samoświadomy i potrafi sam z siebie się śmiać. w końcu się nauczył po tych wszystkich latach. - kalendarz to podstawa, ja mam swój zawsze przy sobie. - poklepał się po klatce piersiowej, bo w wewnętrznej stronie kurtki trzymał swój kalendarz, najważniejszą rzecz na świecie. też bym poszła, ale karola mi kaze siedzieć.
- oczywiście, że nie. - zaśmiał się znowu. tak, daniel zdecydowanie robi się samoświadomy i potrafi sam z siebie się śmiać. w końcu się nauczył po tych wszystkich latach. - kalendarz to podstawa, ja mam swój zawsze przy sobie. - poklepał się po klatce piersiowej, bo w wewnętrznej stronie kurtki trzymał swój kalendarz, najważniejszą rzecz na świecie. też bym poszła, ale karola mi kaze siedzieć.
- malin van hoven
- antwerpia-princess of drama32
- Post n°352
Re: mcdonald
i tak chcę kogoś, kogoś kto powróci albo kto był na tyle zajebisty, żeby stworzyć power couple xd wychodzi na to, że nowości nam potrzeba, bo granie naszym małżeństwem jest na ten moment monotonne xddd huehue, to siedź za karę xddd
- wyobraź sobie, że mnie trzymania się wszystkich terminów nauczył najbardziej nieodpowiedzialny i posiadający najwięcej skandali na świecie książę szwedzki, czego nigdy bym się nie spodziewała - zachichotała. patrzyła na to jedzenie, popijała szejkiem czekoladowym i miała jeszcze do tego lody, to się nimi zajadała. - muszę zaraz iść, paparazzi czekają. - jęknęła cicho.
- wyobraź sobie, że mnie trzymania się wszystkich terminów nauczył najbardziej nieodpowiedzialny i posiadający najwięcej skandali na świecie książę szwedzki, czego nigdy bym się nie spodziewała - zachichotała. patrzyła na to jedzenie, popijała szejkiem czekoladowym i miała jeszcze do tego lody, to się nimi zajadała. - muszę zaraz iść, paparazzi czekają. - jęknęła cicho.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°353
Re: mcdonald
dla mnie nie jest monotonne, jak będziesz tak do tego podchodzić, to skończą tak przeraźliwie nudni jak daniel i debbie. teraz i tak rzadko gramy, to nie ma jak się znudzić czymkolwiek.
- skoro nawet on wie, że kalendarz jest istotny, to musisz przyznać, że coś w tym jest. - jej słowa tylko potwierdziły jego opinię na temat tego magicznego wynalazku. dopił swoją kawę, a na zawartość jej tacy nie był w stanie patrzeć. - chcesz mój szalik i czapkę? tak się nimi owiniesz, że nikt cię nie pozna. - zaoferował się.
- skoro nawet on wie, że kalendarz jest istotny, to musisz przyznać, że coś w tym jest. - jej słowa tylko potwierdziły jego opinię na temat tego magicznego wynalazku. dopił swoją kawę, a na zawartość jej tacy nie był w stanie patrzeć. - chcesz mój szalik i czapkę? tak się nimi owiniesz, że nikt cię nie pozna. - zaoferował się.
- malin van hoven
- antwerpia-princess of drama32
- Post n°354
Re: mcdonald
ups. mogą tak faktycznie skończyć. no cóż xd muszę odetchnąć od blejsa i pograć kimś innym. powycierała się porządnie. - no daj, może to coś da - zaśmiała się. owinęła się tym szalikiem, pogadali jeszcze i się rozstali. dobranoc.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°355
Re: mcdonald
raczej powinnaś zrobić odwrotnie i pograć nim coś oprócz tylko z madeline, żeby coś więcej się u niego zadziało. zamówił drugą kawę, bo zapomniał, że wypił pierwszą i też poszedł. dobranoc.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°356
Re: mcdonald
zjarał się i dopadł go mały głód więc wpadł do maca po żarcie.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°357
Re: mcdonald
świetnie, dawno nimi nie grałyśmy.
aggie wracała z laboratorium gdzie tworzyła jakieś fajne włókna dla swoich robotów. nie miała nic w lodówce więc optymalnym wyjściem był mcdonald. stała w kolejce za harrym i patrzyła na jego tyłek xd
aggie wracała z laboratorium gdzie tworzyła jakieś fajne włókna dla swoich robotów. nie miała nic w lodówce więc optymalnym wyjściem był mcdonald. stała w kolejce za harrym i patrzyła na jego tyłek xd
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°358
Re: mcdonald
bardzo dawno.
on za to obczajał jakąś fajną laskę, która również gapiła się na na niego. nie zauważył nawet, że taraz była jego kolej na ruszenie tyłka i zamówienie. on miał czas więc wszyscy inni też mogli poczekać.
on za to obczajał jakąś fajną laskę, która również gapiła się na na niego. nie zauważył nawet, że taraz była jego kolej na ruszenie tyłka i zamówienie. on miał czas więc wszyscy inni też mogli poczekać.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°359
Re: mcdonald
prawda ci to.
nie wiem jakie mieli stosunki po rozstaniu. w sumie wymyślałam historyjkę na temat tego dlaczego się rozstali ale nie chce mi się tego szukać na forku (jestem zbyt nieogarnięta lub zbyt podpita he he). aggie nie mogła czekać! miała w wielkim poważaniu jego królewskość dlatego bezceremonialnie popukała go w ramię i powiedziała - twoja kolej - dość swobodnie się zachowywała w jego towarzystwie i nie wariowała. może faktycznie dojrzała?
nie wiem jakie mieli stosunki po rozstaniu. w sumie wymyślałam historyjkę na temat tego dlaczego się rozstali ale nie chce mi się tego szukać na forku (jestem zbyt nieogarnięta lub zbyt podpita he he). aggie nie mogła czekać! miała w wielkim poważaniu jego królewskość dlatego bezceremonialnie popukała go w ramię i powiedziała - twoja kolej - dość swobodnie się zachowywała w jego towarzystwie i nie wariowała. może faktycznie dojrzała?
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°360
Re: mcdonald
a powinnaś bo ja nie wiem. a skoro ty wymyśliłaś to wiesz gdzie szukać.
typowa aggie. nic sobie nie robiła z tego jaki jest ważny. dobrze, że chociaż ona dojrzała, bo harry najwyraźniej nie za bardzo. jak już to prędzej cofnął się w rozwoju przez te wszystkie narkotyki. ale przynajmniej teraz miał daniela, który bawił się razem z nim he he
- zaraz - machnął ręką, nie zwracając nawet na nią uwagi.
typowa aggie. nic sobie nie robiła z tego jaki jest ważny. dobrze, że chociaż ona dojrzała, bo harry najwyraźniej nie za bardzo. jak już to prędzej cofnął się w rozwoju przez te wszystkie narkotyki. ale przynajmniej teraz miał daniela, który bawił się razem z nim he he
- zaraz - machnął ręką, nie zwracając nawet na nią uwagi.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°361
Re: mcdonald
skłamałam to nie do końca historyjka o rozstaniu, ale masz: '. a co u naszej ukochanej wariatki? UWAGA: jak się już dowiedziałam to rozwiodła się z rudym księciem. a co było powodem? w sumie nie wiem, ale wiem że aggie dostała propozycję stażu w teheranie gdzie wyjechała bo pojebało jej się po tym jak olała ją cała rodzina. i tam budowała roboty i robociki, nieco dorosła i ogarnęła się, a przede wszystkim odrzuciła ogrodniczki na rzecz spódniczek i wysokich zakolanówek'
no to skoro już co nieco wiesz to dalej. aggie na serio miała w dupie jego ważność. może już go nie biła po kroczu, ale i tak ciągle miała to w dupie kim jest. dlatego skoro on postanowił opóźniać kolejkę to ona wślizgnęła się przed niego i słodko uśmiechnęła - kto pierwszy ten lepszy - wzruszyła ramionami. teraz to ona była bliżej upragnionego big maca.
no to skoro już co nieco wiesz to dalej. aggie na serio miała w dupie jego ważność. może już go nie biła po kroczu, ale i tak ciągle miała to w dupie kim jest. dlatego skoro on postanowił opóźniać kolejkę to ona wślizgnęła się przed niego i słodko uśmiechnęła - kto pierwszy ten lepszy - wzruszyła ramionami. teraz to ona była bliżej upragnionego big maca.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°362
Re: mcdonald
aggie wariatka. księcia zostawiła, żeby głupie roboty budować ;x
dopiero jak go wyminęła ogarnął, że to aggie. wcale nie miał zamiaru jej przepuszczać, bo przypomniało mu się jaki to był jeszcze przed chwilą głodny. - nie ładnie się tak przepychać. byłem pierwszy - chwycił ją za nadgarstek, żeby ją zatrzymać i szybko wskoczył przed nią, żeby zaraz zacząć zamawiać.
dopiero jak go wyminęła ogarnął, że to aggie. wcale nie miał zamiaru jej przepuszczać, bo przypomniało mu się jaki to był jeszcze przed chwilą głodny. - nie ładnie się tak przepychać. byłem pierwszy - chwycił ją za nadgarstek, żeby ją zatrzymać i szybko wskoczył przed nią, żeby zaraz zacząć zamawiać.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°363
Re: mcdonald
co za głupia aktualizacja.....
aggie była wariatka zawsze, nie wiem czego się spodziewalas! że zostawi go z jakiegoś sensownego powodu? he he...
aggie wcale nie zamierzała odpuszczać. skoro się ociągał to nie dostanie pierwszy jedzenia i tyle! - przyzwyczajaj się, nie zawsze możesz być pierwszy - zakpila z niego i zaraz szturchnela go tyleczkiem żeby przemknac pod lade i zacząć składać zamówienie. byli jak dwaj koledzy przepychajacy się pod lada sklepu żeby kupić cukierki bo kto pierwszy ten lepszy o.
aggie była wariatka zawsze, nie wiem czego się spodziewalas! że zostawi go z jakiegoś sensownego powodu? he he...
aggie wcale nie zamierzała odpuszczać. skoro się ociągał to nie dostanie pierwszy jedzenia i tyle! - przyzwyczajaj się, nie zawsze możesz być pierwszy - zakpila z niego i zaraz szturchnela go tyleczkiem żeby przemknac pod lade i zacząć składać zamówienie. byli jak dwaj koledzy przepychajacy się pod lada sklepu żeby kupić cukierki bo kto pierwszy ten lepszy o.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°364
Re: mcdonald
ja musiałam pół godziny czekać, żeby z dagną grać jak mi się aktualizowało ;x
no tak, nie wiem na co liczyłam. może jednak aż tak wiele się nie zmieniło skoro nadal obydwoje zachowywali się jak dzieciaki. - nia mam zamiaru się do tego przyzwyczajać. zawsze miałem perwszeństwo i tak pozostanie - oznajmił jej, uśmiechając się głupio. zakrył jej dłonią usta jak zaczęła gadać i dokończył swoje zamówienie.
no tak, nie wiem na co liczyłam. może jednak aż tak wiele się nie zmieniło skoro nadal obydwoje zachowywali się jak dzieciaki. - nia mam zamiaru się do tego przyzwyczajać. zawsze miałem perwszeństwo i tak pozostanie - oznajmił jej, uśmiechając się głupio. zakrył jej dłonią usta jak zaczęła gadać i dokończył swoje zamówienie.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°365
Re: mcdonald
dobrze że mam telefon.
ja nie wiem czego ty się po nich spodziewalas he he. nawet ja się niczego normalnego od spodziewałam - ale tylko w twoim świecie tak pozostanie - zafalowala nonszalancko brwiami. zbyt dobrze się czuli w swoim towarzystwie chyba. polizala go po dloni jak zaslonil jej buzie. też chciała złożyć zamówienie!
ja nie wiem czego ty się po nich spodziewalas he he. nawet ja się niczego normalnego od spodziewałam - ale tylko w twoim świecie tak pozostanie - zafalowala nonszalancko brwiami. zbyt dobrze się czuli w swoim towarzystwie chyba. polizala go po dloni jak zaslonil jej buzie. też chciała złożyć zamówienie!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°366
Re: mcdonald
harry był obrażalski, więc na pewno miał do niej uraz przez dość długi czas, ale teraz najwyraźniej mu już przeszło. może też trochę dlatego, że był za bardzo zjarany, żeby pamiętać, że miał być na nią zły. chociaż zresztą musiało już sporo czasu minąć, więc pogodził się z losem. - na pewno nie - był tego pewny. zignorował to, że go lizała i puścił ją dopiero jak skończył ze swoim zamówieniem. - fuj - wytarł dłoń w jej ramię.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°367
Re: mcdonald
miał do niej uraz? ona też miała uraz do niego. oboje byli więc urazeni....
olala to że dokończył zamówienie i dostał jedzonko. sama zaraz zamówiła two4u czy coś i tylko odburknela - przypominam ci tylko że tym językiem - tu wystawiła język - lizalam też inne części twojego ciała - powiedziała bez ogródek słysząc jego 'fuj'. chodziło jej pewnie o całowanie albo robienie loda xd zabrała swoje zamówienie i uciekła z nim do domu o!
olala to że dokończył zamówienie i dostał jedzonko. sama zaraz zamówiła two4u czy coś i tylko odburknela - przypominam ci tylko że tym językiem - tu wystawiła język - lizalam też inne części twojego ciała - powiedziała bez ogródek słysząc jego 'fuj'. chodziło jej pewnie o całowanie albo robienie loda xd zabrała swoje zamówienie i uciekła z nim do domu o!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°368
Re: mcdonald
zaśmiał się jak mu przypomniała o tym. dobre czasy!
zabrał swoje żarcie i poszedł dalej podrywać tamtą laskę.
zabrał swoje żarcie i poszedł dalej podrywać tamtą laskę.
- hazel malone
- alabamainsta influencerkavsco girl23
- Post n°369
Re: mcdonald
zjarala sie troche za bardzo i teraz miala ochote na burgera, wiec przyszla tutaj bo maja najlepsze frytki.
- sierra hollingsworth
- londynmarketing dzieł sztukii'm so fancy24
- Post n°370
Re: mcdonald
sierra nie jadała w takich miejscach! na szczęście było tu też mccafe i właśnie brała kawę na wynos i miała już wychodzić niezauważona z tego przybytku, kiedy natknęła się na hazel.
- jesteś pewna, że powinnaś jadać w takich miejscach? - zmierzyła ją wzrokiem. jednocześnie strzelała słodkie minki jakby tak naprawde chciała być dla hazel miła.
- jesteś pewna, że powinnaś jadać w takich miejscach? - zmierzyła ją wzrokiem. jednocześnie strzelała słodkie minki jakby tak naprawde chciała być dla hazel miła.
- hazel malone
- alabamainsta influencerkavsco girl23
- Post n°371
Re: mcdonald
chwile jej zajelo ogarniecie, ze ktos do niej mowi. zaraz jednak odwrocila sie w strone sierry i usmiechnela sie przy tym nie przejmujac sie jej komentarzem. - zycie jest za krotkie, zeby przejmowac sie kaloriami - wlozyla karte do swojego nowego portfela gucci. nawet jak troche przytuje to nie ma nic czego nie zalatwia operacje plastyczne.
- sierra hollingsworth
- londynmarketing dzieł sztukii'm so fancy24
- Post n°372
Re: mcdonald
nawinęła sobie włosy na palec i tak sobie okręcała. zawsze tak robiła, kiedy z kimkolwiek rozmawiała. kurde mogłam jej wpisać do nałogów w karcie. nieważne.
- och, jasne. masz rację. - machnęła ręką, ciągle uśmiechając się do niej słodko. - przecież jak się obrabia zdjęcia w photoshopie, to potem i tak nic nie widać.
- och, jasne. masz rację. - machnęła ręką, ciągle uśmiechając się do niej słodko. - przecież jak się obrabia zdjęcia w photoshopie, to potem i tak nic nie widać.
- hazel malone
- alabamainsta influencerkavsco girl23
- Post n°373
Re: mcdonald
zasmiala sie slyszac jej slowa. niekoniecznie byly one tak zabawne, ale po grubym bluntcie wszystko ja cieszylo. - mogla bys sprobowac to moze w koncu by ci dali cos wiecej niz cukierki - dalej sie smiala. chodzilo jej pewnie o sugarbearhair bo dawali je byle komu.
- sierra hollingsworth
- londynmarketing dzieł sztukii'm so fancy24
- Post n°374
Re: mcdonald
weź, musiałam wygooglować co to jest, bo jestem do tyłu z najnowszymi trendami ;x sierrze oko zaczęło drgać, bo nie skumała o co chodzi hazel i próbowała się namyślić i połączyć wątki. niestety nie była po bluncie, więc ciężej niż hazel jej się wchodziło na wyżyny umysłowe.
- nikt mi nic nie musi dawać, bo ja sama mogę sobie wszystko wziąć. - stwierdziła beztrosko. miała hajsu jak lodu, więc nie musiała wstawiać zdjęć na instagrama, żeby zarabiać.
- nikt mi nic nie musi dawać, bo ja sama mogę sobie wszystko wziąć. - stwierdziła beztrosko. miała hajsu jak lodu, więc nie musiała wstawiać zdjęć na instagrama, żeby zarabiać.
- hazel malone
- alabamainsta influencerkavsco girl23
- Post n°375
Re: mcdonald
hehe musisz instagrama aerobic to bedziesz na czasie xd
hazel zmeczyla sie juz staniem to sobie usiadla na krzeselku obok niej i wyciagnela nogi przed siebie. na szczescie ubrala sie w dres wiec nie musiala sie przejmowac czy przypadkiem nie bedzie widac czegos za duzo. - jesli mowiac 'wziac' masz na mysli 'kupi mi to tatus' to rzeczywiscie - wyciagnela blyszczyk i zaczela malowac swoje sztuczne usta.
hazel zmeczyla sie juz staniem to sobie usiadla na krzeselku obok niej i wyciagnela nogi przed siebie. na szczescie ubrala sie w dres wiec nie musiala sie przejmowac czy przypadkiem nie bedzie widac czegos za duzo. - jesli mowiac 'wziac' masz na mysli 'kupi mi to tatus' to rzeczywiscie - wyciagnela blyszczyk i zaczela malowac swoje sztuczne usta.
|
|