miejski ośrodek kultury
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
miejski ośrodek kultury
First topic message reminder :
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°301
Re: miejski ośrodek kultury
edie przyjechała po siostrę, bo nie mogła się z nią w ogóle skontaktować a coś tam rodzice potrzebowali. wtargnęła na zajęcia taka rozczochrana i od razu podeszła do siostrzyczki. - lena, musimy iść. rodzice nas potrzebują. - powiedziała szybko.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°302
Re: miejski ośrodek kultury
- coś się stało? - przestraszyła się, że mieli wypadek, a ona w tym czasie w najlepsze sobie przyozdabiała słoiki i nuciła pod nosem i cieszyła życiem. najgorzej! jak mogła być taką złą córką!
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°303
Re: miejski ośrodek kultury
- nie ma czasu na wyjaśnienia, musimy iść. ale to już. zabieraj te swoje słoiki czy coś tam - pociągnęła ją za rekę, bo się niecierpliwiła. niech będzie już ten wypadek, skoro tak, bo ja i tak zaraz muszę lecieć.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°304
Re: miejski ośrodek kultury
najgorzej xd czemu chciałaś jeszcze grać, teraz lena się załamie xd
- powiedz mi co się dzieje! - zaczęła zbierać słoiki i już jej się ręce trzęsły, bo wyczuwała, że stało się coś bardzo niedobrego.
- powiedz mi co się dzieje! - zaczęła zbierać słoiki i już jej się ręce trzęsły, bo wyczuwała, że stało się coś bardzo niedobrego.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°305
Re: miejski ośrodek kultury
myślałam, że krócej zajmie mi to zw xd niech się załamie, drama!!!
- rodzice mieli wypadek, mama się tylko połamała a tata ma się dużo gorzej. chyba przeżyje. - mruknęła niezadowolona. - chodź no. - mruknęła znów. i poszły bo ja faktycznie się zbieram xd
- rodzice mieli wypadek, mama się tylko połamała a tata ma się dużo gorzej. chyba przeżyje. - mruknęła niezadowolona. - chodź no. - mruknęła znów. i poszły bo ja faktycznie się zbieram xd
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°306
Re: miejski ośrodek kultury
ledwo lena doszła po siebie po własnym wypadku, a tu już kolejny. nikt nie ma chwili wytchnienia w tym st. albans!
- ojezu! - rozpłakała się po drodze i poleciały do szpitala. bawcie się ładnie!
- ojezu! - rozpłakała się po drodze i poleciały do szpitala. bawcie się ładnie!
- john potter
- st. albansmechatronikakotełek33
- Post n°307
Re: miejski ośrodek kultury
był na jakimś nudnym przedstawieniu, bo spektaklem tego nie było można nazwać i co chwilę się krzywił z jakiegoś smętnego tekstu. dlatego też podczas przerwy wyszedł na fajkę, a jak nie pali, bo w sumie nie wiem, to się tylko przewietrzał xd
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°308
Re: miejski ośrodek kultury
edie sobie szła tędy na koncert swojego zespołu, to niosła ze sobą swój saksofon. z rodzicami przynajmniej było już w porządku, to mogła wrócić do normalnego życia. zabiegana jakimś cudem wpadła na niego xd
- john potter
- st. albansmechatronikakotełek33
- Post n°309
Re: miejski ośrodek kultury
on złapał ją w swoje ramiona i zaraz zaczął przepraszać, jak na wychowanego, szarmanckiego młodego człowieka (ale znowu nie aż tak młodego) przystało. - wybacz - mamrotał raz dwa odsuwając się od niej i przepuszczając w drzwiach, bo na bank zaszedł jej drogę. no ale, że ona nie patrzyła tylko z pamięci szła do drzwi to już jej wina! całe szczęście i tak john by jej nie obarczal winą i nie kazał samego siebie całować po stopach. zupełnie wyleciało mu z pamięci, że się znają. wstyd!
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°310
Re: miejski ośrodek kultury
- nie nie, to ja na ciebie wpadłam to ja przepraszam. - powiedziała szybko ogarniając siebie i swój wygląd, bo przez to całe zamieszanie włosy jej wpadły prosto w oczy. spojrzała na niego. - o cześć. to ty masz tego śmiesznego psa, nie pamiętam jak się nazywa... ale ty masz na imię john! - posłała mu przyjazny uśmiech na dodatek.
- john potter
- st. albansmechatronikakotełek33
- Post n°311
Re: miejski ośrodek kultury
uniósł brew, bo w sumie nie wiedział o co jej chodzi, jakiego psa... ale zaraz mu się przypomniało, że faktycznie ma na imię john i owszem, posiada pierdzącego jak prosika psa! zaśmiał sie krótko - error - aż sprawdziłam, jak ten jego pies się nazywa... - miło mi cię znowu widzieć - chociaż on nie pamiętał, jak ona ma na imię to wolał nie mówić, bo by się jeszcze obraziła. poza tym stwierdzil, ze to przecież bez większego znaczenia, skoro to po prostu kolejne jakieś przypadkowe spotkanie.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°312
Re: miejski ośrodek kultury
- wchodzisz do środka, czy nie? bo ja mam tutaj za chwilę koncert i jakby nie było muszę... - przestąpiła z nogi na nogę zniecierpliwiona. - tak, error, dokładnie. to ja już sobie pójdę. miło było cię znów zobaczyć john - miała już dwóch znajomych o tym imieniu. lol xd
- john potter
- st. albansmechatronikakotełek33
- Post n°313
Re: miejski ośrodek kultury
- zaraz wejdę. powodzenia - otworzył jej nawet drzwi i czekał, aż wejdzie do środka i zniknie mu z oczu, żeby znowu mógl rozluźnić buzię i przestać się uśmiechać, jak głupi do sera.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°314
Re: miejski ośrodek kultury
poszła grać xd
- cara mahony
- rushdennie studiuję, bomam słomiany zapał28
- Post n°315
Re: miejski ośrodek kultury
zapisała się na warsztaty lepienia garnków i zaciągnęła na nie bogu ducha winnego corny'ego. siedziała zajarana i kręciła garnek.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°316
Re: miejski ośrodek kultury
całe szczęście corny jarał się nowymi rzeczami i nie miał nic przeciwko pójściu z nią. nie szło mu jednak za dobrze, bo zaraz mu się wszystko rozwaliło i musiał lepić od nowa.
- cara mahony
- rushdennie studiuję, bomam słomiany zapał28
- Post n°317
Re: miejski ośrodek kultury
mieli takie same geny, więc łączyło ich jaranie się nowymi rzeczami. szkoda tylko, że cara wykupiła cały kurs, a potem skończy się jak zawsze i porzuci naukę po paru lekcjach, bo już jej się znudzi.
- masz do tego prawdziwy talent. - roześmiała się jak zobaczyła co on tam wyprawia. jej też nie szło najlepiej, ale tak jej się podobało, że myślała, że jej wychodzi.
- masz do tego prawdziwy talent. - roześmiała się jak zobaczyła co on tam wyprawia. jej też nie szło najlepiej, ale tak jej się podobało, że myślała, że jej wychodzi.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°318
Re: miejski ośrodek kultury
dobrze, że przynajmniej on nie marnował pieniędzy na coś czego i tak nie dokończy. zamiast tego wolał korzystać z okazji jeśli takie się nadarzały. - wiem, znalazłem kolejną rzecz, w której jestem najlepszy - zaśmiał się i podrapał po czole przez co się ubrudził.
- cara mahony
- rushdennie studiuję, bomam słomiany zapał28
- Post n°319
Re: miejski ośrodek kultury
będzie mogła mu oddać swoje miejsce na kursie jeżeli mu się spodoba. może dlatego zawsze próbowała zarażać innych nowym zainteresowaniem. żeby w razie czego potem komuś przekazać swoje miejsce na kursie albo swoją lornetkę do obserwowania ptaków.
- totalnie. - pokiwała głową i roześmiała się jeszcze bardziej kiedy zobaczyła co ma na czole. - zrobiłabym ci zdjęcie, ale nie mam jak. - zamachała brudnymi jazzowymi rączkami.
- totalnie. - pokiwała głową i roześmiała się jeszcze bardziej kiedy zobaczyła co ma na czole. - zrobiłabym ci zdjęcie, ale nie mam jak. - zamachała brudnymi jazzowymi rączkami.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°320
Re: miejski ośrodek kultury
też dobrze, przynajmniej się nie zmarnuje. a całkiem możliwe, że jemu przyda się nowe hobby. będzie sprzedawał na targu swoje garnki i szaliki, które zrobił. - jaka szkoda - westchnął teatralnie. udało mu się ulepić coś krzywego i się zupełnie nie rozpadło więc był z siebie dumny.
- cara mahony
- rushdennie studiuję, bomam słomiany zapał28
- Post n°321
Re: miejski ośrodek kultury
jej nie wyszło i stwierdziła, że jednak nie chce lepić garnków, więc więcej się tu nie pojawiła.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°322
Re: miejski ośrodek kultury
odkąd dowiedziała się, że williamowa gigi nie żyje, zaczęła go traktować trochę łagodniej. nawet się dzisiaj z nim specjalnie umówiła! wmówiła mu, że idą się spotkać z jej znajomymi, bo on i tak nie był przy zdrowych zmysłach i nie ogarniał co się dzieje, więc wprowadziła go prosto na terapię grupową. były ciasteczka, wszyscy siedzieli w kole i rozmawiali o życiu, przecież to normalne spotkanie ze znajomymi.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°323
Re: miejski ośrodek kultury
miała rację. william kompletnie nic nie ogarniał i cieszył się, że w końcu pozna jakiś przyjaciół swojej ukochanej! w końcu chyba nikogo nie znał.... oczywiście o przyjaciół gigi mi chodzi. siedział sobie więc na krzesełku i rozglądał się dookoła. słuchał jednym uchem tego o czym opowiadają.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°324
Re: miejski ośrodek kultury
nawet nie wiem czy gigi miała jakiś przyjaciół. przynajmniej oprócz rosalie, z którą tworzyły najdziwniejszy duet ever. aurora miała więcej przyjaciół i w ogóle była bardziej urocza, ale najwyraźniej jeszcze bardziej przebiegła, skoro zabierała williama na takie wypady. to było dla jego dobra! dlatego razem ze wszystkimi zebranymi wlepiła w niego wzrok kiedy pani psycholog poprosiła, by opowiedział coś o sobie o tym, co go tutaj dzisiaj sprowadza.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°325
Re: miejski ośrodek kultury
kiedy usłyszał swoje imię zdezorientował się i rozejrzał po ludziach czy ktoś inny czasem nie będzie gadał. podrapał się po głowie. - eee.... gigi. - wskazał na aurorę i uśmiechnął się. - chciała, żebym poznał jej przyjaciół. - powiedział radośnie. - miło was poznać. - pomachał.
|
|