wieża zegarowa
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
wieża zegarowa
First topic message reminder :
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°126
Re: wieża zegarowa
holly miała dzisiaj dobry dzień, więc podróżowała sobie od miejsca do miejsca na swojej super fajnej hulajnodze!
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°127
Re: wieża zegarowa
i wjechała na leosia który się wywrócił ;x
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°128
Re: wieża zegarowa
oh nie! ten to miał talent do wypadków. holly jako dobra dziewczyna, zatrzymała się natychmiast i pomogła mu wstać. w ogóle nie wiem czy wiesz ale oni mieli mieć jakiś romans czy coś! postawiła hulajnogę obok - żyjesz leoś? - zapytała sprawdzając czy czegoś mu nie złamała.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°129
Re: wieża zegarowa
leoś miał romans z każda laską z paczki także mnie to nie dziwi ;x - żyjeeeee - wywlókł się spod tej hulajnogi - dlaczego jechałaś tak szybko? - zbulwersował się zaraz - na pewno przekroczyłaś prędkość - hahahahaha, bo hulajnoga jeździła w prędkością nadświetlną ;x
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°130
Re: wieża zegarowa
leo taki głupi a taki popularny. zaśmiała się na jego słowa - no wiesz co, wcale nie jechałam aż tak szybko! jechałam z odpowiednią prędkością dostosowaną do warunków atmosferycznych i warunków nawierzchni - zachichotała i zepsuła mu fryzurę - gdzie tak idziesz? do domu? - zapytała otrzepując mu tyłeczek.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°131
Re: wieża zegarowa
- jasne, nie wierze ci - mruknął - pokaż tą brykę - wskoczył na hulajnogę - zaraz zobaczymy ile koni mechanicznych wyciąga to maleństwo - i pewnie rozpędził się i zwiał z tą hulajnogą. zostawił holly he he.
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°132
Re: wieża zegarowa
musiała za nim biec do samego domu żeby odzyskać tą hulajnogę.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°133
Re: wieża zegarowa
wracała tędy do domu. szybkim krokiem, bo bała się ciemności.
- benjamin moore
- st. albansgrafikahe makes comic books. yup.29
- Post n°134
Re: wieża zegarowa
wracał do domu z wywiadu, bo przecież ostatnio dużo ich miał. wpadł prosto w ramiona leny, której bardzo dawno nie widział. złapał ją porządnie, żeby mu przypadkiem nie upadła na ziemię - hej, gdzie tak pędzisz kochana? - zapytał z ciekawości.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°135
Re: wieża zegarowa
przestraszyła się tego mocnego uścisku porywacza, ale od razu rozpoznała benka. jej serce doznało palpitacji z tej setnej sekundy strachu, a na widok ukochanego wcale ani trochę się nie uspokoiło.
- do domu. - zachichotała jak idiotka i zrobiła się cała czerwona. - gdzie indziej można iść o tej porze? - spytała całkiem logicznie. myślała, że po utracie cnoty stanie się bardziej odważna w otoczeniu chłopaków, ale tak się nie stało.
- do domu. - zachichotała jak idiotka i zrobiła się cała czerwona. - gdzie indziej można iść o tej porze? - spytała całkiem logicznie. myślała, że po utracie cnoty stanie się bardziej odważna w otoczeniu chłopaków, ale tak się nie stało.
- benjamin moore
- st. albansgrafikahe makes comic books. yup.29
- Post n°136
Re: wieża zegarowa
ona miała jeden szczególny problem jak widziała bena. przy wszystkich innych swobodnie rozmawiała i nie dostawała takich palpitacji serca. najwidoczniej to ben był jej od zawsze przeznaczony ale ona nigdy nie doświadczy tego przeznaczenia, smuteczki. usmiechnął się ładnie do dziewczyny. - no tak, to fakt, ja też pędzę do domu. dawno sie nie widzieliśmy lena. wszystko u ciebie w porządku? - zapytał calkiem naturalnie.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°137
Re: wieża zegarowa
benek był jednym z niewielu jej ukochanych, z którymi po prostu się nie przyjaźniła. kiedy kochała się w swoich przyjaciołach, potrafiła z nimi normalnie rozmawiać. z benem nie była na takim etapie, dlatego tylko robiła się czerwona i zaczynała pleść trzy po trzy.
- tak, w porządku. dziękuję. wiem, że u ciebie też. - zaśmiała się, ale zaraz przestała. - to znaczy... nie, żebym cię śledziła jakoś czy coś... jeśli to tak zabrzmiało... to nie tak... po prostu... dużo ciebie wszędzie... ostatnio. - zaczęła się tłumaczyć.
- tak, w porządku. dziękuję. wiem, że u ciebie też. - zaśmiała się, ale zaraz przestała. - to znaczy... nie, żebym cię śledziła jakoś czy coś... jeśli to tak zabrzmiało... to nie tak... po prostu... dużo ciebie wszędzie... ostatnio. - zaczęła się tłumaczyć.
- benjamin moore
- st. albansgrafikahe makes comic books. yup.29
- Post n°138
Re: wieża zegarowa
no tak, tylko ben nie był godzien tytułu jej przyjaciela. najwidoczniej w świecie tak musiało już być, bo on jest przyjacielem każdego, kogo tylko zna. lena albo nie chciała albo za bardzo sie bała zostać kimś bliższym dla niego. patrzył tak na nią i kiwał głową ze zrozumieniem. - tak, to prawda, sporo ostatnio mnie w gazetach, różnych radiach, w internecie... - zawiesił głos. - wcale nie musisz się tłumaczyć lena, to nic złego przecież, że czytasz od czasu do czasu różne artykuły na mój temat, nie denerwuj się aż tak, co? - złapał ją za łapkę i zaczął ją po niej miziać.
- lena davenport
- sydneyarchitektura wnętrzfriendzoned29
- Post n°139
Re: wieża zegarowa
tak już wyszło w ich życiu, że przyjaźnił się z jej siostrą, a nie z nią, a oni się znali przelotnie.
- gratulacje z powodu... wszystkiego. - pokiwała głową, wykonując tak szybkie ruchy głową, że dziwne, że jej nie odpadła od całego ciała niczym lalce barbie. chciała przestąpić z nogi na nogę, ale źle przystanęła i prawie się wyjebała bez powodu. - muszę iść do domu, już jest ciemno i zimno. - powiedziała zawstydzona, chociaż w jego towarzystwie było jej strasznie gorąco. - mieszkamy w przeciwnych kierunkach. - zamachała rękoma we wszystkie strony miasta. - przynajmniej... tak mówiłeś. - tłumaczyła się znowu, bo teraz już naprawdę wyszła na stalkera, że wiedziała takie rzeczy. - pa! - rzuciła i uciekła.
- gratulacje z powodu... wszystkiego. - pokiwała głową, wykonując tak szybkie ruchy głową, że dziwne, że jej nie odpadła od całego ciała niczym lalce barbie. chciała przestąpić z nogi na nogę, ale źle przystanęła i prawie się wyjebała bez powodu. - muszę iść do domu, już jest ciemno i zimno. - powiedziała zawstydzona, chociaż w jego towarzystwie było jej strasznie gorąco. - mieszkamy w przeciwnych kierunkach. - zamachała rękoma we wszystkie strony miasta. - przynajmniej... tak mówiłeś. - tłumaczyła się znowu, bo teraz już naprawdę wyszła na stalkera, że wiedziała takie rzeczy. - pa! - rzuciła i uciekła.
- benjamin moore
- st. albansgrafikahe makes comic books. yup.29
- Post n°140
Re: wieża zegarowa
przy czym jej siostra jest moją postacią ahha, powinnam sama ze sobą zagrać ;x
nic nie zrozumiał z tego co mu powiedziała i pobiegł do domu do siebie.
nic nie zrozumiał z tego co mu powiedziała i pobiegł do domu do siebie.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°141
Re: wieża zegarowa
dziecko było nieznośne przez cały dzień, więc postanowiła wyjść z nią na spacer, żeby w końcu usnęła i dała jej trochę spokoju.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°142
Re: wieża zegarowa
neil był przez ostatnie dni oderwane od rzeczywistości. wyłączył telefon, więc nie wiedział, że kylie urodziła. uczestniczył w procesach i pojechał do domu rodzinnego, żeby pożegnać się przed wylądowaniem w więzieniu. jechał sobie właśnie gdzieś na rowerze kiedy zobaczył kylie z wózkiem i aż z wrażenia zahamował z piskiem. prawie że w nie wjechał.
- kylie? - spojrzał na nią wyczekująco. oczekiwał wyjaśnień.
- kylie? - spojrzał na nią wyczekująco. oczekiwał wyjaśnień.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°143
Re: wieża zegarowa
poskarżyła się pewnie casprowi, żeby on mógł się uporać z neilem i wydzwaniać do niego aby go poinformować. sama nie miała na to siły i ledwo dawała sobie w ogóle radę z opieką nad leilą. nie miała ochoty na denerwowanie się na niego. spojrzała na niego zmęczona i westchnęła. - cześć - zajrzała do wózka.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°144
Re: wieża zegarowa
to nie poskutkowało, skoro neil był ostatnią osobą w st. albans, która nie wiedziała o narodzinach własnej córki. myślał zresztą, że dziecko nie jest już jego problemem, skoro kylie zdecydowała się je oddać. urodzi, odda je, nie będzie szumu, co najwyżej zgubi brzuszek.
- nie masz mi niczego do powiedzenia? - dalej patrzył tym samym wzrokiem.
- nie masz mi niczego do powiedzenia? - dalej patrzył tym samym wzrokiem.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°145
Re: wieża zegarowa
zapomniała zupełnie, że neil nie wiedział o dziecku, więc nie ogarnęła o co mu chodzi zanim nie zadał pytania. - no tak - mruknęła pod nosem i odgarnęła włosy z twarzy. - nie potrafiłam oddać dziecka. to dziewczynka i ma na imię leila - poinformowała go i pochyliła się nad nią, żeby nakryć ją bardziej kocykiem.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°146
Re: wieża zegarowa
- szybko zmieniłaś zdanie. - odchrząknął. stał nad siodełkiem od roweru, nadal kurczowo trzymając kierownicę, jak ten kołek ostatni. nie wiedział co ma zrobić, nawet nie mógł się ruszyć. dziecka miało nie być, miało nie byc problemu. dziecko miało nigdy nie stać się realne. dobrze, że mała była schowana w wózku i jej nie widział.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°147
Re: wieża zegarowa
- nie potrafiłam jej oddać - uśmiechnęła się lekko, bo jednak pomimo tego, że mała ją irytowała to ją kochała. domyślała się, że nie będzie zadowolony, ale to teraz nie miało dla niej znaczenia. - chcesz ją zobaczyć? - zapytała w końcu i odwróciła wózek w jego stronę.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°148
Re: wieża zegarowa
- eeee - zatkało go. był w większym szoku niż wtedy, gdy dowiedział się, że kylie jest w ciąży. wtedy wszystko wydawało się tak odległe, a teraz kylie pokazywała mu malutkie zawiniątko, które wyszło z jej macicy. - co na to leo? - wydukał, bo to było jedyne co przyszło mu do głowy.
- kylie williams
- hamsburgblogging > joggingmodnisia32
- Post n°149
Re: wieża zegarowa
dla niej też to wszystko stało sięo wiele bardziej realne kiedy odeszły jej wody i miała zaraz urodzić. gdyby wiedziała, że tak się poczuje po tym jak mała wyjdzie na świat to nie przeszło by jej prez myśl oddanie jej. - leo w przeciwieństwie do ciebie nie cieszył się gdy powiedziałam mu, że nie chce jej zatrzymać - odpowiedziała.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°150
Re: wieża zegarowa
neila przy tym nie było, więc nie doświadczył cudu narodzin i nie odmieniło mu się podejście. zresztą nadal uważał dziecko za problem, nawet jeśli w tej chwili leżało całkowicie niewinne i słodziutkie.
- to chyba teraz się cieszy? - zawahał się. - że może być tatą? - przemknęło mu przez myśl, że skoro nawet nie wiedział o narodzinach małej, to po prostu wyszło na jaw, że to leo jest ojcem i nikt nie potrzebuje neila na tym obrazku.
- to chyba teraz się cieszy? - zawahał się. - że może być tatą? - przemknęło mu przez myśl, że skoro nawet nie wiedział o narodzinach małej, to po prostu wyszło na jaw, że to leo jest ojcem i nikt nie potrzebuje neila na tym obrazku.
|
|