sopwell

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    sopwell - Page 2 Empty sopwell

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:25 pm

    First topic message reminder :

    sopwell - Page 2 800px-Sopwell-StAlbans-PS99
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by aurora kirichenko Czw Lip 16, 2015 10:47 pm

    connor już miał trzy miłości życia xd do trzech razy sztuka.
    - dobra, dobra, gdzie mam cię zaprowadzić? pewnie do kolejnego baru? noc jest jeszcze młoda i te sprawy, hm? - wyrwała rękę, bo nie będzie jej nikt za nią trzymał oprócz williama! do którego zresztą po nocy zmierzała, więc nie była zainteresowana odprowadzaniem oscara i wchodzeniem do środka na przykład. może miesiąc temu jeszcze by to zrobiła.
    oscar black

    oscar black

    st. albans
    freakshow
    not quite your kind of guy.
    31

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by oscar black Czw Lip 16, 2015 10:50 pm

    i tak na koncu zostanie sam, mówię ci.
    - do domu. padam z nóg, bo właśnie wracam z pracy jakbyś nie wiedziała - zaśmiał się znów na jej reakcję - spokojnie, gigi, nie zamierzam ci niczego zrobić. nie musisz być taka narwana. nie zaproszę cię na noc ani nie spróbuję wyrwać, bo wiem z dobrego źródła że jesteś już zajęta - poklepał ją po ramieniu - z resztą, nie musisz mnie wcale odprowadzać - zapalił papierosa i spokojnie się zaciągnął - dobrej nocy w takim razie, tak? - uśmiechnął się tajemniczo.
    aurora kirichenko

    aurora kirichenko

    petersburg
    charakteryzacja sceniczna
    who's that girl
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by aurora kirichenko Czw Lip 16, 2015 10:57 pm

    ojjjj.
    - nie wiem, nie wiem nawet gdzie pracujesz, black. - wywróciła oczami. dobrze, że w ogóle jego imię pamiętała. a przynajmniej nazwisko, bo może imienia nie. - cieszę się, że nie muszę się przed tobą tłumaczyć. - usmiechnęła się nawet lekko. - to nawet lepiej, bo idę w drugą stronę. - odparła od razu. też odpaliła papierosa, wzięła od niego zapalniczkę. - dobrej nocy! - pokiwała głową i poleciała na skrzydłach miłości do williama. next.
    oscar black

    oscar black

    st. albans
    freakshow
    not quite your kind of guy.
    31

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by oscar black Czw Lip 16, 2015 10:58 pm

    poszedł w cholerę.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 8:22 pm

    kręcił się tu z psem.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 8:25 pm

    opierał się o drzewo i palił skręta, tylko przyglądając się danielowi.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 8:25 pm

    duffy zrobił kupę, więc daniel jako porządny obywatel przykucnął, żeby ją pozbierać do torebki.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 8:33 pm

    znudziło mu się to stanie, więc ruszył akurat w jego stronę. - teraz się tym zajmujesz? - zmierzył go wzrokiem. nawet nie wiedział, że ma psa, wiec pomyślał, że wyprowadza je ludziom i zbiera po nich kupy bo do niczego innego się nie nadaje.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 8:34 pm

    - musisz być odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. - zacytował księciu małego księcia, awww. pewnie ostatnio oglądał tę bajkę, która teraz wychodziła w kinach i mu się przypomniało. przy okazji mógł zarzucić harry'emu życiowym mottem.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 8:43 pm

    - to twój kundel? - spojrzał na psa, który wąchał mu buty. lepiej żeby się na niego nie zesikał bo daniel tego pożałuje ;x szczególnie, że teraz był zjarany i przez to wszystko nie ogarniał życia więc miał wszystko w dupie. nawiązują do jarania to się zaciągnął.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 8:46 pm

    piesek już się wypróżnił, więc harry nie musiał się o nic martwić.
    - uratowany ze schroniska. - podniósł pieska na ręce, żeby książę przypadkiem mu go nie ukradł, jak to próbował zrobić z aggie. ostatecznie wyszło na jego, bo teraz tylko jeden z nich miał aggie i to nie był harry. szkoda, że daniel nie wiedział o tym, co jego przyjaciółka wyprawia z jego bratem. skrzywił się widząc skręta w ustach harry'ego.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 8:50 pm

    - fajnie - mruknął, bo w ogóle go to nie interesowało. na pewno by mu nie ukradł tego psa. nie chciał żadnych zwierzaków, więc mu do niczego nie był potrzebny. no chyba, że by chciał go przestraszyć i zrobić mu na złość to wtedy by go porwał w tajemnicy. na szczęście takim świrem nie był. chociaż nigdy nie wiadomo czy nie ześwirował przy aggie. - na co się patrzysz? - dmuchnął w niego dymem.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 8:56 pm

    harry miał się z powrotem zaprzyjaźniać z danielem, a gdyby porwał mu psa, to na pewno nigdy by się nie wydarzyło. chociaż teraz znowu mieli do siebie dziwne podejście, skoro aggie i harry się rozstali. chociaż kto wie, może będzie to z pożytkiem dla ich bromance'u. w końcu kiedy harry nie kręcił z aggie, był dla daniela bardzo dobrym kumplem.
    - na to, jak ponownie uciekasz w używki przed światem. - odparł.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 9:01 pm

    nie wiedziałby, że to on mu go ukradł. poczekałby trochę żeby pocierpiał, a potem by go gdzieś podrzucił. nie kręciły go jednak takie rozrywki, więc jego kundel był bezpieczny. tyle już było planów na odnowienie ich bromancu, a nic nie działało. w ogóle to nie wiem o co się daniel czepiał. harry dobrze się zajmował aggie! nie jego wina, że była nieogarnięta. - zazdrościsz? - znowu się zaciągnął. - jak ci tak brakuje wymówek, żeby znów wychodzić na striptiz to cię mogę tam zabrać - zaśmiał się głupkowato. zapomniał już chyba nawet, że był na niego zły i go już nie lubi.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 9:05 pm

    albo udawałby bohatera, który odnalazł jego psa. daniel byłby mu wdzięczny do końca życia. nie wiem sama o co daniel się czepiał. pewnie o to, że się nie pogodzili i byli skłóceni o jakieś głupkowate powody, których ani oni, ani my nie pamiętamy i żaden z nich nie chciał wyciągnąć pierwszy ręki.
    - nieszczególnie. - odpowiedział. postawił duffy'ego z powrotem na ziemi, bo za bardzo się kręcił. - ty za to masz mnóstwo wymówek, by tam chodzić. - zauważył spokojnie.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 9:10 pm

    harry był zbyt dumny, że pierwszy wyciągać do niego rękę. uważał, że powinien to zrobić daniel i cokolwiek ich skłóciło było ich winą. on nie narzekał na brak znajomych, więc mógł go sobie odpuścić. - jasne - pokiwał głową i znów spojrzał na psa. teraz pewnie mu się wydawało, że jest kolorowy dlatego tak go ciekawił. - każdy powód jest dobry - podsumował.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 9:18 pm

    daniel za to uważał, że to wszystko było winą harry'ego i że to on powinien pokazać, czy zależy mu na znajomości z rooseveltem, a nie czekać na gwiazdkę z nieba. daniel pewnie chciał, żeby harry przy okazji spytał go o rękę aggie niczym jej ojca. daniel miał więcej przyjaciółek niż przyjaciół, więc jemu taki męski przyjaciel by się przydał, jeśli to ralfi był tym jedynym.
    - myślałem, że teraz chcesz już innego życia. - odparł. aggie tłukła mu tyle razy do głowy, że książę się zmienił, a teraz okazało się, że to nieprawda.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 9:31 pm

    w takim razie nic dziwnego, że się nie dogadali. daniel zawsze wszystko za niego robił i latał za nim, spełniając wszystkie jego zachcianki, a potem oczekiwał, że to on będzie go przepraszać. nawet nie zauważył, że mógłby mieć w tym też swoją winę. - chciałem i takie też prowadziłem - odpowiedział. - oczywiście dopóki aggie nie oznajmiła mi, że zakochała się w kimś innym - poinformował go, ale pewnie i tak już o tym wiedział skoro się z nią przyjaźnił. - a ty się bałeś, że to ja ją zranię - zaśmiał się. w sumie to nie wiedział po co z nim o tym gada, ale najwyraźniej w końcu potrzebował z kimś porozmawiać na ten temat.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 9:46 pm

    harry liczył na to, że daniel jak zawsze wszystko zrobi za niego i sam siebie przeprosi za jego zachowanie. trochę się przeliczył! daniel potrafił być odpowiedzialnym mężczyzną i wyciągnąć rękę do ralfiego. od harry'ego i alfonsa oczekiwał tego samego, ale w stosunku do niego.
    - być może życie u twojego boku nie było tym, czego aggie potrzebuje. - przełknął ciężko ślinę, bo nie wiedział, że aggie zakochała się w kimś innym. nic mu nie mówiła! pewnie daniel od razu pomyślał, że miała nawrót zauroczenia nim samym. głupia, naiwna aggie! - nie wyglądasz na szczególnie zranionego, więc wszyscy wygrali. - potargał się po włosach. mówił spokojnie, był dla niego miły.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 9:53 pm

    harry nie miał za co wyciągać do niego ręki. w końcu to nie jego wina, że się obraził za to, że zaczął się spotykać z aggie. nie pamiętał o tym, że pokłócili się prędzej gdy harry był zły za to że nie doszło do trójkąta ups. - w takim razie życzę jej jak najlepiej. twój brat chyba też - uśmiechnął się do niego. teraz będzie wszystkim rozgadywał xd za bardzo się tym denerwować, żeby o tym nie wspominać. a skoro william to brat daniela to chyba może o tym wiedzieć. - mam płakać i użalać się nad sobą publicznie? - zaciągnął się.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 9:57 pm

    właśnie oni chyba się pokłócili o ten trójkąt, a potem jeszcze minęło mnóstwo czasu zanim harry zaczął spotykać się z aggie, co tylko pogorszyło ich nadszarpaną znajomość. wstyd mi, że tak ich zaniedbałyśmy. to przez gilberta!
    - ja też. - dodał, bo nie ogarnął, że chodzi o to, że aggie kocha się właśnie w williamie. w końcu to było nieprawdopodobne! okej, przyjaźnili się, ale william był, hm, no, williamem, a aggie... no, też była po prostu aggie. po tych opisach można wnioskować, że pasują do siebie idealnie xd - lepiej się odużać i chodzić na striptiz? to też nie wpływa pozytywnie na twój wizerunek. - zauważył bystrze.
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 10:05 pm

    tak, to przez to. przypomniało mi się przed chwilą, że on jak zaczął macać aggie i dostał kopa, to uciekł od nich swoim helikopterem. a potem był zły na daniela, bo myślał, że on też chce trójkąta i dlatego zaprowadził ją do aggie. a potem właśnie zastąpił sobie daniela gilbertem. - w takim razie dziwna was łączy przyjaźń. wszyscy całujecie się ze wszystkimi? - wyobraził sobie teraz aggie całującą się z debbie i naprawdę zastanawiał się czy tak właśnie robią. może mają jakiś pokręcony związek i to wcale nie william jest drugą miłością aggie. będzie musiał dalej szukać. tak, super to opisałaś xd - nie obchodzi mnie to już teraz - powiedział szczerze.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 10:11 pm

    bardzo możliwe, że tak bylo. to było już tak dawno temu! biedny daniel, chciał się pochwalić księciem przed najlepszą przyjaciółką i wszystko się na nim odbiło.
    - jesteś zgorzkniały i zazdrosny, harry. - zauważył zaraz. wsadził ręce do kieszeni. w jednej wciąż trzymał smycz, duffy kręcił się pod ich nogami. harry nie dostrzegał, że jeśli jest tu jakiś dziwny czworokąt, to nie ma w nim daniela i debbie, a inne osoby z otoczenia. - może powinno. - wzruszył ramionami. - może musiałeś poznać aggie, żeby zacząć się zmieniać i otworzyć się na miłość. tak, żeby nie przegapić tej kolejnej, która nadejdzie później, kiedy będziesz już dojrzalszy i gotowy. - próbował go pocieszyc xd
    harry windsor

    harry windsor

    londyn
    mechanika
    książę
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by harry windsor Wto Sie 18, 2015 10:18 pm

    jego najlepsza przyjaciółka mu go ukradła. a potem gilbert. wszystko winna jego i aggie.
    - być może - nawet nie zaprzeczył, bo po co. taka była prawda i nie ukrywał tego. wystarczyło już, że musiał całą energię poświęcić na to, żeby ukrywać to jak bardzo cierpi po rozstaniu i na próbowaniu jakoś o całym zdarzeniu zapomnieć. - fajnie by było gdyby to było takie proste - mruknął. to było dla niego nowe uczucie, bo może i się z aggie kłócili przedtem, ale nigdy rozstanie go tak nie bolało. ostatni raz był w takiej rozsypce gdy umarło ich dziecko. - potrzebuje tylko jednej odpowiedzi zanim będę mógł ruszyć dalej, więc bądź ze mną szczery - powiedział poważnie.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by daniel roosevelt Wto Sie 18, 2015 10:22 pm

    wszyscy chcieli mu go ukraść. dobrze, że chociaż william był na posterunku i jeden z rooseveltów wykonał odpowiednią zemstę. daniel wiedział, że harry przezywa rozstanie. wiedział, że zależało mu na aggie, bo zdołał to niejednokrotnie udowodnić. tak naprawdę danielowi wcale nie przeszkadzał ten harry u boku aggie, bardziej przeszkadzał mu ich brak zgody.
    - mhm. jasne. nie mam powodów, żeby cię okłamywać. - zauważył mądrze.

    Sponsored content

    sopwell - Page 2 Empty Re: sopwell

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Czw Mar 28, 2024 10:04 am