hard rock cafe
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
hard rock cafe
First topic message reminder :
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°201
Re: hard rock cafe
no tak, w tym duecie zdecydowanie ona pierwsza zaczęła odkrywać swoje uczucia i próbować nazywać je po imieniu. wiadomo, że żebraczka prędzej poleciała na księcia niż odwrotnie xd
- tylko nie spraw, żebym pożałowała tej decyzji. - odpowiedziała pół żartem pół serio. przekrzywiła głowę, żeby móc się mu dokładniej przyjrzeć. po chwili stanęła na paluszkach, żeby dosięgnąć do niego tam u góry i móc go znowu pocałować. już nie pod wpływem emocji tak jak wcześniej. teraz była to bardziej przemyślana decyzja.
- tylko nie spraw, żebym pożałowała tej decyzji. - odpowiedziała pół żartem pół serio. przekrzywiła głowę, żeby móc się mu dokładniej przyjrzeć. po chwili stanęła na paluszkach, żeby dosięgnąć do niego tam u góry i móc go znowu pocałować. już nie pod wpływem emocji tak jak wcześniej. teraz była to bardziej przemyślana decyzja.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°202
Re: hard rock cafe
nie chodziło w sumie o to, że ona była żebraczką a on księciem. on po prostu nie ogarniał w ogóle uczuć. nie wiem czy kiedykolwiek zatrzymał się dłużej przy jakiejkolwiek dziewczynie. mógł mieć z tym problemy.
- nikt nigdy nie żałuje wybrania mnie. - powiedział uśmiechając się uroczo. pochylił się kiedy go pocałowała, żeby było jej wygodniej odrobinkę. całował ją teraz zdecydowanie delikatniej i czulej ale wkładał w to dużo serca!
- nikt nigdy nie żałuje wybrania mnie. - powiedział uśmiechając się uroczo. pochylił się kiedy go pocałowała, żeby było jej wygodniej odrobinkę. całował ją teraz zdecydowanie delikatniej i czulej ale wkładał w to dużo serca!
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°203
Re: hard rock cafe
wiem, że nie o to chodziło xd astrid miała doświadczenie w poważnych związkach. szkoda tylko, że była z brooklynem sto lat, a wszystko potem okazało się ściemą, skoro ten porzucił ją od razu gdy straciła kasę i dobre imię. może wcale nie znała się na związkach, skoro nikt nigdy nie kochał jej za to jaka była.
- będziesz tak gadać i pożałuję. - zaśmiała się krótko. nie chciała w tym momencie słuchać o innych panienkach, które w hurtowych ilościach go wybierały. nie chciała być jedną z nich i bała się, że trochę się to tak skończy, że nią zostanie.
- będziesz tak gadać i pożałuję. - zaśmiała się krótko. nie chciała w tym momencie słuchać o innych panienkach, które w hurtowych ilościach go wybierały. nie chciała być jedną z nich i bała się, że trochę się to tak skończy, że nią zostanie.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°204
Re: hard rock cafe
cóż, to znaczy tylko, że brooklyn jej nie kochał a nie, że ona jego nie xd skomplikowane to ogólnie dość mocno. jak alojzy ją pokocha to przynajmniej będzie wiedziała, że to nie dlatego, że jest równie mocno znana co on.
- to już nic nie powiem do końca wieczoru. - powiedział wzdychając ciężko bo wcale nie mówił takich głupich rzeczy przecież! samą prawdę. rzeczywiście miał dużo panienek, które uwielbiały go za wszystko tylko nie za to jaki naprawdę był.
- to już nic nie powiem do końca wieczoru. - powiedział wzdychając ciężko bo wcale nie mówił takich głupich rzeczy przecież! samą prawdę. rzeczywiście miał dużo panienek, które uwielbiały go za wszystko tylko nie za to jaki naprawdę był.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°205
Re: hard rock cafe
co nie zmieniało faktu, że prawdopodobnie zakochiwała się zawsze w nieodpowiednich kandydatach. brooklyn ją zranił i nie miała podstaw, by myśleć, że z alojzym będzie inaczej.
- to co będziemy robić do końca wieczoru? - zdziwiła się, skoro nie chciał nic mówić. nie, żeby nie miała pomysłu, co by mogli robić... i nie, żeby tym pomysłem było zamęczanie go swoim własnym gadaniem o sukienkach i lakierach do paznokci xd
- to co będziemy robić do końca wieczoru? - zdziwiła się, skoro nie chciał nic mówić. nie, żeby nie miała pomysłu, co by mogli robić... i nie, żeby tym pomysłem było zamęczanie go swoim własnym gadaniem o sukienkach i lakierach do paznokci xd
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°206
Re: hard rock cafe
to już nie alojzego wina, że wybierała sobie złych facetów. sama sobie fundowała takie trudne sytuacje.
- eee..... możemy się całować, iść na drinka do mnie........ - co wcale nie oznaczało w sumie drinka. chociaż może jednego. potem nie będą mieli czasu na picie! przynajmniej tak to sobie alojzy wymyślił. i z pewnością nie chciałby słuchać o lakierach i sukienkach całą noc....
- eee..... możemy się całować, iść na drinka do mnie........ - co wcale nie oznaczało w sumie drinka. chociaż może jednego. potem nie będą mieli czasu na picie! przynajmniej tak to sobie alojzy wymyślił. i z pewnością nie chciałby słuchać o lakierach i sukienkach całą noc....
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°207
Re: hard rock cafe
oczywiście, że to wina alojzego! w końcu to on ją oczarował! roześmiała się znowu.
- to co tu jeszcze robimy? - spojrzała na niego z figlarnym uśmiechem. już kiedyś była na drinku u niego, ale teraz wiedziała, że tym razem to oznacza co innego. nie zdecydowała jeszcze tylko, czy to oznaczało, że wszystko się dobrze czy źle skończy.
- to co tu jeszcze robimy? - spojrzała na niego z figlarnym uśmiechem. już kiedyś była na drinku u niego, ale teraz wiedziała, że tym razem to oznacza co innego. nie zdecydowała jeszcze tylko, czy to oznaczało, że wszystko się dobrze czy źle skończy.
- aloise amsberg
- amsterdampolityka zagranicznarojals31
- Post n°208
Re: hard rock cafe
może pół dobrze pół źle xd nigdy nie wiadomo czego się spodziewać po alojzym!
- prowadzimy rozmowy na najwyższym poziomie. - powiedział rozbawiony. zaraz ją jednak porwał do siebie i wszystko skończyło się ognistym seksem po którym astrid została u niego na noc. next??
- prowadzimy rozmowy na najwyższym poziomie. - powiedział rozbawiony. zaraz ją jednak porwał do siebie i wszystko skończyło się ognistym seksem po którym astrid została u niego na noc. next??
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°209
Re: hard rock cafe
poszła do klubu, żeby się napić z powodu swoich olbrzymich problemów, ale gubiła się tu okropnie i w efekcie stała pod ścianą z drinkiem który jej nie smakował i bała się stąd wyjść. przeliczyła się trochę i swoje możliwości.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°210
Re: hard rock cafe
quinn w końcu naprawdę miał chwilę dla siebie i nie musiał już nikomu pomagać. nina poleciała w pizdu, on nie musiał się opiekować blue, tracy utknęła w youtube i w śmiesznych filmikach o kotkach, a cała reszta paczki miała swoje problemy. zanim on zauważył śliczną skye, do której zaraz podszedł, spędził tutaj 20 minut kręcąc się bez celu. podszedł do niej z uśmiechem na ustach. - dlaczego się nie bawisz, hmm? - zapytał opierając się obok niej.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°211
Re: hard rock cafe
spojrzała na niego spłoszona. była w tak złym nastroju, że nawet nie sprawdzała czy nadawałby się na jej męża numer 124576. - eee... bawię się. - mruknęła i chwyciła słomkę z drinka, żeby upić łyk i zaprezentować mu jak świetnie się bawi.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°212
Re: hard rock cafe
- bawisz się pijąc drinka w samotności? to żadna zabawa jest dziewczyno, chodź, zaraz zobaczysz co to tak naprawdę znaczy - zaśmiał się. postawił gdzieś jej drinka, swojego też na stoliku i zaprowadził ją na parkiet. zaczął z nią a raczej nią wywijać do rytmu dobrej muzyki, licząc na to, że się chociaż uśmiechnie. położył łapki na jej biodrach żeby się ruszała fajnie.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°213
Re: hard rock cafe
skye zdecydowanie potrzebuje więcej alkoholu niż do tej pory wypiła, żeby wywijać na parkiecie. z drugiej strony to więcej mogło oznaczać kieliszek wódki, bo przecież rzadko piła i pewnie szybko się upijała. skoro nią wywijał no to pozwalała mu się prowadzić. ale kiedy tylko ją chociaż na sekundę puszczał stała na środku parkietu jak kłoda. - wiesz... to chyba był zły pomysł. - westchnęła i poszła do baru, żeby zamówić sobie kieliszeczek.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°214
Re: hard rock cafe
skoro poszła zamówić kieliszek to on od razu poleciał za nią. - ty mi opowiesz swoje problemy a ja opowiem ci swoje. zgoda? czy zapominamy dzisiaj o wszystkim i pijemy bez wyżalania się? - zapytał, podając jej od razu na jego koszt całą paletę różnokolorowych szotów. - nie ociągaj się, dawaj dawaj. a zapomniałbym, quinn jestem - przedstawił się w przerwie od picia.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°215
Re: hard rock cafe
- nie chcę rozmawiać o swoich problemach.- powiedziała szybko i spojrzała na niego. w końcu miała trochę odwagi, żeby mu się dokładnie przyjrzeć. klub źle na nią działał. w normalnych okolicznościach po pierwszym jego słowie byłaby w nim zakochana po uszy. przyglądała się tej tacce z szotami. najpierw wypiła tego, którego ona zamówiła a potem wzięła jakiegoś z tacki i nie zastanawiając się długo też go pochłonęła krzywiąc się przy tym.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°216
Re: hard rock cafe
uśmiechnął się szeroko do niej. - nie przedstawiłaś się. ale to nie szkodzi. nie będziemy rozmawiać o niczym w takim razie. pij. pij na zdrowie. - wychylił kilka szotów na odwagę. on z resztą nie miał żadnego problemu z poznawaniem nowych ludzi. - to co będziemy dzisiaj robić? - zapytał. oglądam wywiad z abstrachujami i się rozproszyłam.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°217
Re: hard rock cafe
haha spoko. ja zaczęłam oglądać czas honoru, więc rozumiem. pewnie dlatego zapomniałam, że quinn się przedstawił i skye też powinna xd - oh wybacz. - przygryzła zdenerwowana wargę. - skylar. - od razu się poprawiła bo jeszcze jeden szot i mogłaby zapomnieć jak ma na imię. już czuła jak jej w głowie wiruje lekko. - eee... nie wiem. - wzięła głęboki wdech i odwróciła się szybko w jego stronę. za szybko bo poleciała w jego ramiona potykając się o własne nogi.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°218
Re: hard rock cafe
ledwie wypiła szota i już mu wpadła w ramiona, brawo quinn xd - masz bardzo ładne imię. miło mi cię poznać skye - uśmiechnął się do niej szeroko. położył dłonie na jej biodrach, żeby usprawnić akcję i poprawił jej włosy, które zasłaniały jej śliczne oczy. - jesteś taka delikatna i śliczna. - pocałował ją w szyję.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°219
Re: hard rock cafe
hehe musi mieć coś chłopak w sobie xd - eee, dzięki. - przygryzła znów wargę. w sumie mało ludzi prawiło jej komplementy, bo większość miało ją za wariatkę to nie za bardzo wiedziała jak się w tej sytuacji zachować. poczuła się dziwnie nieswojo kiedy położył jej ręce na biodrach ale nie odsunęła się. - to chyba nie jest zaleta teraz. - powiedziała smutno i uniosła lekko kącik ust w górę.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°220
Re: hard rock cafe
tak, ten urok osobisty franty xdddd poprawił dłonie na jej biodrach i spojrzał prosto w jej oczy. - myślę, że ty jesteś jedną wielką chodzącą zaletą skylar. mogę cię porwać stąd do swojego mieszkania? tam będzie ciszej, spokojniej, mam też alkohol. - zaproponował, miziając ją lekko po talii. a potem nachylił się żeby ją pocałować na zachętę.
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°221
Re: hard rock cafe
dobrze, że wypiła ze trzy kieliszki i miała w głowie nabuzowane lekko to się nie przestraszyła jak ją pocałował. zarumieniła się kiedy powiedział jej takie miłe słowa. kusiło ją to ciszej, spokojniej no i alkohol, z drugiej strony nigdy nie była w mieszkaniu nowo poznanego chłopaka, więc miała lekkie wątpliwości. zacisnęła usteczka zastanawiając się i wszystko kalkulując. - no.... dobrze. - powiedziała cicho, że pewnie jej nie usłyszał, ale skinęła jeszcze przy tym głową, więc spokojnie mógł ją porywać
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°222
Re: hard rock cafe
porwał ją do swojego mieszkania i się oczywiście przespali i nawet pozwolił jej zostać a czy została to nie wiem. bo ja zaraz i tak idę spać xd
- skylar colins
- corkliteratura angielskasweety28
- Post n°223
Re: hard rock cafe
pewnie została bo była pijana i by nie doszła do mieszkania xd a rano jak się obudziła, pewnie przed nim to uciekła z płaczem, bo to był jej pierwszy raz a nawet go nie pamiętała!
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°224
Re: hard rock cafe
wzięła ze sobą vincenta na swój koncert, żeby młody się rozerwał.
- vincent reagan
- waszyngtonmedycyna sądowafreak27
- Post n°225
Re: hard rock cafe
no to się chłopak na pewno rozerwał. pewnie był pod wrażeniem, bo raczej nie chodził na koncerty. nie, żeby nie lubił muzyki, ale tak samemu to trochę dziwnie. po koncercie pewnie najgłośniej jej bił brawo. - byłaś wspaniała! - zachwycał się.
|
|