st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    las Empty las

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:40 pm

    las 6774451012_3ed939aa27_b_large
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 8:15 pm

    w ogóle nie ogarniała tutejszych skrótów więc zgubiła się. była na siebie wściekła, bo mogła iść normalną drogą. próbowała nawet dodzwonić się do kogoś żeby jej pomógł, ale w tym przeklętym lesie nie miała zasięgu. rzuciła telefon na ziemię i zaczęła go rozdeptywać ze złości. no porywcza była, nie ma co!
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 8:22 pm

    abel przyszedł tutaj, żeby się izolować od innych. las znał na pamięć, w te zakątki nikt się nie wypuszczał, a on miał ciszę i spokój. obrabiał właśnie butelkę jakiegoś taniego wina, bo na nic innego nie było go stać. usłyszał jakieś hałasy, które zakłóciły jego fascynujący wieczór, więc wychylił się zza drzewa i dostrzegł dziewczynę w napadzie szału. nie poruszył się, nie odezwał, stał za tym drzewem i tylko ją w ciszy obserwował. wyglądał pewnie jak jakiś slenderman.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 8:32 pm

    ej on wygląda na takiego kochu, a ty z niego dzikusa robisz xd do alfiego jest podobny z charakteru!
    pewnie go nie zauważyła i rozdeptała ten telefon w drobny mak. co za różnica? jutro kupi nowy! coś jednak zaszeleściło, a margo gwałtownie się odwróciła - kto tu jest!?!?!?!?!?!? - rozglądała się w każdą stronę, ale było ciemno, słabo widziała. w końcu jednak dostrzegła zarys sylwetki - nie ruszaj się! nie podchodź ani na krok, mam gaz przy sobie! - jaaaaasne, nic nie miała. ściemniara.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 8:37 pm

    bo on jest alfie'm, czyli willem właściwie jeszcze, to do pierwszych wolfsów sięga! i on wygląda trochę na takiego dzikusa, pasuje na simona z misfits!
    obserwował tą dziwną scenkę i zapalił papierosa zamiast zajadania się popcornem podczas tego widowiska, to pewnie dlatego go zauważyła. odchrząknął, kiedy tak zaczęła mu grozić.
    - czy ja do ciebie podchodzę? to ty tutaj zachowujesz się jak dzikuska i skaczesz i krzyczysz nie wiadomo po co... - powiedział spokojnie.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 8:52 pm

    co tam simon, lepszy był nathan ;x;x;x
    widząc że pali papierosa zaczęła przeszukiwać kieszenie w poszukiwaniu swojej paczki. takowej jednak nie znalazła, pewnie zgubiła ją gdzieś po drodze - kurwa - przeklęła cicho - daj mi lepiej papierosa co? - nawet nie poprosiła, ale chamka. ruszyła w jego stronę, zrobiła dwa kroki ale się przestraszyła bo w tym śwetle wyglądał jak typ z pod ciemnej gwiazdy. mama ją przed takimi przestrzegała!
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 8:58 pm

    oboje byli miłościami mojego życia. [*]
    - skąd mam wiedzieć, czy to ty nie chcesz mnie zaatakować? - zmierzył ją wzrokiem, ale było ciemno, to nie zobaczył zbyt wiele. widział, że to jakaś laska, która pewnie właśnie zerwała z chłopakiem i dlatego zdenerwowała się na swój telefon, a abel nie zamierzał się nawet dowiadywać o co chodzi i kim ona jest. wolałby, żeby dała mu spokój. - w końcu masz gaz. - przypomniał jej, wymachując swoim papierosem, jak na złość.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 9:13 pm

    a ja nie wyrabiam z odpisywaniem, czaisz.
    ale z niego cham! margo wcale nie zerwała z żadnym chłopakiem, jaki abel był płytki skoro z tym kojarzył każdą rozgniewaną laskę! - spójrz na mnie! - wyprostowała się momentalnie - jakim cudem miałabym cię zaatakować? jestem o głowę niższa od ciebie! - tupnęła nogą - nie użyję tego gazu! - nie chciała go wyprowadzać z błędu, niech myśli że ma ten gaz - dasz mi tego papierosa czy będziesz się ze mną droczył jak z kundlem co? - burknęła niezadowolonym głosem.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 9:17 pm

    ile masz teraz gier? powtrącałaś się wszędzie i się dziwisz. xd
    abel lubił szufladkować ludzi! i tak dobrze, że jeszcze nie wydedukował, że jest jakąś rozpieszczoną bogaczką i tępą lalunią.
    - zachowujesz się, jakbyś naprawdę miała mnie zaatakować. chcesz mnie zastraszyć? o jednego papierosa? chyba nie warto, co? - pokręcił głową i wsadził rękę do kieszeni spodni, gdzie poczuł paczkę papierosów. - ale skoro ustaliliśmy, że mnie nie zaatakujesz, to nie, nie dam ci papierosa. wiesz, jakie fajki są drogie? nie mogę ich rozdawać na prawo i lewo tylko dlatego, że jakaś księżniczka tupnie nogą. - wzruszył ramionami jak gdyby nigdy nic.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 9:38 pm

    lubię się wtrącać ;x
    boże jak usłyszała że nazwał ją księżniczką to zdrętwiała ze stresu. przez chwilę myślała, że jest jakimś super szpiegem z jakiejś rosji czy coś i ją zaraz porwie. ale jak zaczął marudzić, że fajki są drogie i w ogóle to wybiła sobie to z głowy, bo agenci zarabiają krocie, stać ich na fajki. - no przecież cię proszę - jęknęła, chciało jej się palić bardzo - odkupię ci jutro całą paczkę, co ci zależy - mruknęła - o boże - przewróciła oczami i skrzyżowała ręce na wysokości piersi.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 9:47 pm

    racja, też lubię, ale nie miałam okazji. ;x
    - a skąd wiesz, że kiedykolwiek się jeszcze spotkamy, a co dopiero jutro? - uparł się. - zniszczyłaś swój telefon - wskazał palcem na miejsce, w którym skakała po komórce - więc raczej się nie zdzwonimy. - nawet na jego twarzy pojawił się uśmieszek! co prawda drwiący, ale zawsze to uśmieszek. zaciągnął się fajką i wypuścił dym. teraz to już dla zasady nie da jej tego papierosa, bo sobie tak wymyślił. zresztą to z jej strony był szczyt bezczelności, że tak go męczyła i nie rozumiała słowa "nie"!
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 10:00 pm

    dobra nie miała żadnej wymówki na to, faktycznie rozwaliła swój telefon. jej argument był inwalidą. była teraz na siebie tak bardzo wściekła - nienawidzę cię! - warknęła i podniosła jakiś kamyk, którym rzuciła w jego stronę. jednak nie trafiła, bo kamień przeleciał bardzo obok chłopaka. rozejrzała się bezradnie wokół, nie wiedziała nawet w którą stronę iść. zapomniała już o tym papierosie, nawet go nie chciała. teraz kręciła się w kółko jak idiotka żeby znaleźć drogę.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 10:07 pm

    - mi też miło cię poznać. - pokłonił się jak w osiemnastowiecznej anglii. był trochę taki z innej epoki albo właściwie z innego świata. spojrzał na ten kamyk, który przeleciał obok i tylko się napił. nie zwracał uwagi na to, co robi dziewczyna. cieszył się, że dała mu spokój, więc odwrócił się i zaczął iść w drugą stronę. skąd miał wiedzieć, że się zgubiła. zresztą czemu miałby jej pomóc!
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 10:19 pm

    miał fajki, miał alkohol. boże jak margo w tym momencie mu zazdrościła! była wściekła na siebie że rozjebała ten telefon. nie mogła nawet sprawdzić jak dojść do domu - hej, zaczekaj! - wrzasnęła, ale ten zabrał nogi za pas. margo postanowiła że nie będzie stać jak idiotka więc ruszyła za nim. szła kilka kroków za jego osoba i słowem się nie odezwała. miała nadzieję, że przypadkiem wyprowadzi ją z tego lasu.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 10:22 pm

    zamiast ją wyprowadzać z lasu, on tylko szedł w jego głąb. może mieszkał tu w jakiejś opuszczonej chacie bez okien. nie zrobiłam mu mieszkania jeszcze i peterowi też nie, jeju. a abel na pewno mieszkał w jakiejś ruderze. mniejsza o to. szedł i starał się nie zwracać na nią uwagi. spalił już tę fajkę, szedł przed siebie, aż w koncu się zatrzymał i odwrócił.
    - czego jeszcze ode mnie chcesz? - spytał poddenerwowanym tonem. po co on w ogóle nawet na nią spojrzał! ludzie byli taaacy męczący.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 10:34 pm

    kiedy się odwrócił momentalnie cofnęła się o parę kroków. z tego wszystkiego zachwiała się i wylądowała tyłkiem na ziemi. uniosła głowę i w końcu prawie wykrzyczała - zgubiłam się okej! - boże wyglądała żałośnie, jakby miała się rozpłakać. - mógłbyś mi pomóc i wyprowadzić mnie z tego cholernego lasu? - kolejna prośba w stronę abla, pewnie będzie rozpatrzona negatywnie. to w ogóle margo by nie zdziwiło.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 10:43 pm

    - dama w opresji. no tak. nie powinno mnie to dziwić, w końcu jesteśmy w środku lasu w nocy. - pokiwał głową spokojnie. gadał trochę jakby do siebie, jakby był narratorem jakiejś swojej historii. pociągnął łyka z butelki i wyciągnął rękę w stronę dziewczyny, żeby pomóc jej wstać. - dobra, idziemy, ale pod jednym warunkiem. - spojrzał na nią poważnie, chociaż i tak było za ciemno, żeby było cokolwiek widać. - żadnego pierdolenia o fajkach i twoim ciężkim żywocie. - oznajmił. odwrócił się na pięcie i zaczął iść w drugą stronę, nawet nie zwracając uwagi, czy ona idzie za nim czy nie.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 10:49 pm

    pewnie chciał zostać takim mistrzem w narracji jak morgan freeman. zdziwiła się że chciał jej pomóc i kiedy wstała to na chwilę nieruchomiała ze zdziwienia. po chwili opamiętała się i pobiegła w jego stronę. nie potrafiła mu jednak dotrzymać kroku więc co chwilę się potykała - a mogę w ogóle się odzywać czy to też jest zabronione? - burknęła. była zła, że nie zwracał na nią kompletnie uwagi.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 10:54 pm

    na pewno miał taki głęboki głos, że tylko by go słuchać! szkoda, że nie bardzo lubił mówić, a jak już to czynił, to nie bywał zbyt miły. trudno, i tak można było się rozpłynąć słuchając go.
    - nie ukrywam, że gdybyś w ogóle się nie odzywała, byłoby to znacznym ułatwieniem. - przyznał szczerze. dalej popijał sobie z butelki, bo kto mu zabroni. raczej nie margo. nawet nie wiedział, że ciągle się potyka, bo szedł jak najszybszym krokiem, żeby tylko wyprowadzić ją stąd i pozbyć się tego ciężaru.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 10:57 pm

    powiem ci, że oboje mają urocze nazwiska xd
    prychnęła słysząc jego jakże głęboki, ale jakże wnerwiający ją w tym momencie głos - nic dziwnego, że włóczysz się samotnie po lesie bez znajomych, takie zachowanie na pewno nie sprawi że będziesz ich miał - spoglądała jak popijał to wino. pewnie miała na to ogromną ochotę, ale wiedziała że nie ma sensu pytać bo i tak nie dostanie nawet kropelki.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 10:59 pm

    jakie rozkminy. najtrudniejsze nazwiska na forku.
    - to nie było zaproszenie do tego, żebyś się mimo wszystko odzywała. - mruknął. - poza tym czy ja ci wyglądam na kogoś, kto szuka znajomych? - zaśmiał się chropowato. pewnie myślała, że jest jakimś człowiekiem lasu. naprawdę dziwne, że jeszcze przed nim nie uciekła, w końcu nie był najprzyjemniejszym typem, nawet jeśli teoretycznie nie wyglądał, jakby miał ją atakować. zresztą skąd wiedziała, że prowadzi ją w dobrą stronę?
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 11:04 pm

    nic nie wiedziała. ale gdyby została tam sama to umarłaby. była arystokratką, nie była przyzwyczajona do takich trudnych warunków przetrwania, dlatego wolała zabrać się z tym chamem - nie jesteś normalny skoro ich nie szukasz - zaraz odpyskowała na jego pytanie i w końcu dostosowała się do jego kroku, pech jednak chciał że na niego wlazła i podeptała mu buty. zaraz odskoczyła i z pisnęła - przepraszam! - serio się go bała xd
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 11:08 pm

    - to zależy jakie masz kategorie postrzegania normalności. - odpowiedział szybko, bo nie będzie mu jakaś cizia wmawiać, że on nie jest normalny, skoro ona rozwala swój telefon, a potem robi z siebie biedną panienkę do uratowania. nie przejął się tym, że w niego wlazła, westchnął tylko, dopił wino i rzucił butelkę w mijane drzewo. może i prawie mieszkał w lesie, ale nieszczególnie przejmował się ochroną środowiska. a do dziewczyny wolał się nie odzywać, tak było przyjemniej.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    las Empty Re: las

    Pisanie by margo ogilvy Sob Paź 18, 2014 11:14 pm

    - może i są równe kategorie postrzegania normalności, ale... - w tym momencie wzięła kilka oddechów. zasapała się - ale włóczenie się samemu po lesie o tej porze i picie wina nie jest normalne - dalej trzymała się swojego zdania. trochę już ją zmęczyło to chodzenie. nie sądziła że zabrnęła aż tak wgłąb lasu - dalej jeszcze? - zapytała zziajana.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    las Empty Re: las

    Pisanie by abel willoughby Sob Paź 18, 2014 11:20 pm

    - powiedziała dziewczyna, która zgubiła się w lesie, rozwaliła telefon i napastowała nieznajomego. - wymienił wszystkie jej grzeszki. jak dla niego to ona była nienormalna, a nie znał nawet jej całej historii. już wyglądała na taką. nawet jeśli nie wiedział właściwie jak ona wygląda. - może jeszcze cię na barana ponieść? - prychnął. - już prawie. - dodał po chwili, co było zaskakująco miłe z jego strony!

    Sponsored content

    las Empty Re: las

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Kwi 19, 2024 6:54 am