prosektorium
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°2
Re: prosektorium
więc liska sobie tutaj grzebała w jakimś świeżaczku, bo zagadała do prowadzącego i pozwolił jej na krojenie. teraz piłką przecinała mostek, HEHEHE.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°3
Re: prosektorium
martwie się o ciebie, serio.
quentina dziś wypisali ze szpitala, a właściwie to nawet sam się wypisał bo nie mógł znieść marudzenia tego cioty romea. ale ni cholery nie wiem dlaczego mógłby się tutaj znaleźć, pewnie omawiał z wykładowcą materiały z ostatnich wykładów. chciał jakoś na skróty trafić do akademika i myślał, że to wyjście. to jednak nie było wyjście i był w wielki szoku widząc jak ktoś grzebie w trupie - mój mózg jest zbyt cenny żebyś go zjadł - bo pewnie myślał, że to hannibal lecter i chce go zjeść ;c
quentina dziś wypisali ze szpitala, a właściwie to nawet sam się wypisał bo nie mógł znieść marudzenia tego cioty romea. ale ni cholery nie wiem dlaczego mógłby się tutaj znaleźć, pewnie omawiał z wykładowcą materiały z ostatnich wykładów. chciał jakoś na skróty trafić do akademika i myślał, że to wyjście. to jednak nie było wyjście i był w wielki szoku widząc jak ktoś grzebie w trupie - mój mózg jest zbyt cenny żebyś go zjadł - bo pewnie myślał, że to hannibal lecter i chce go zjeść ;c
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°4
Re: prosektorium
czemu? xdddddddd
pewnie romeo sam go wykopał, bo musiał znaleźć drogę ucieczki czy coś. liska dopiero jak odłożyła i wyłączyła to co tam używała zwróciła uwagę, ze chyba ktoś coś do niej mówi. w ogóle spoko hannibal mający niecałe metr sześćdziesiąt czy ile ona tam ma. odwróciła się podnosząc swoją maskę taką co mają spawacze pewnie i zmarszczyła nos. - nie wolno ci tu być. - mruknęła tylko oschle, bo dalej się na niego gniewała, że ma ją w dupie. ale teraz przynajmniej już wiedziała, ze to prawda, ze rucha trupy. bo dlaczego niby miałby tu być w innym celu? no właśnie.
pewnie romeo sam go wykopał, bo musiał znaleźć drogę ucieczki czy coś. liska dopiero jak odłożyła i wyłączyła to co tam używała zwróciła uwagę, ze chyba ktoś coś do niej mówi. w ogóle spoko hannibal mający niecałe metr sześćdziesiąt czy ile ona tam ma. odwróciła się podnosząc swoją maskę taką co mają spawacze pewnie i zmarszczyła nos. - nie wolno ci tu być. - mruknęła tylko oschle, bo dalej się na niego gniewała, że ma ją w dupie. ale teraz przynajmniej już wiedziała, ze to prawda, ze rucha trupy. bo dlaczego niby miałby tu być w innym celu? no właśnie.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°5
Re: prosektorium
a jak myślisz?
wcale nie, romeo to ciota, na dodatek boi się quentina więc sam się wypisał i nie potrzebował żadnych bodźców, bądź aluzji od tego pożal się boże romea. jak zobaczył tą maskę to jeszcze bardziej zesztywniał i to nie z podniecenia, ale niepokoju. odetchnął jednak kiedy ujrzał twarz mikruski liski - to jednak tylko ty - oparł się o ścianę i odetchnął z ulgą - to z lekka nienormalne, że o tej porze kroisz trupy wiesz? - spostrzegł zaraz mądrze.
wcale nie, romeo to ciota, na dodatek boi się quentina więc sam się wypisał i nie potrzebował żadnych bodźców, bądź aluzji od tego pożal się boże romea. jak zobaczył tą maskę to jeszcze bardziej zesztywniał i to nie z podniecenia, ale niepokoju. odetchnął jednak kiedy ujrzał twarz mikruski liski - to jednak tylko ty - oparł się o ścianę i odetchnął z ulgą - to z lekka nienormalne, że o tej porze kroisz trupy wiesz? - spostrzegł zaraz mądrze.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°6
Re: prosektorium
nie myślę. to mój problem.
- tyko ja? - prychnęła przewracając oczami. gnój z niego. miała ochotę wziąć te wszystkie narzędzia i pociąć jego żywcem. ale nie była nienormalna, więc tego nie zrobi. co za ulga! - to z lekka nienormalne, że się tu kręcisz o tej porze, wiesz? - powiedziała takim sanym tonem do niego i ruszyłą w jego kierunku.
- tyko ja? - prychnęła przewracając oczami. gnój z niego. miała ochotę wziąć te wszystkie narzędzia i pociąć jego żywcem. ale nie była nienormalna, więc tego nie zrobi. co za ulga! - to z lekka nienormalne, że się tu kręcisz o tej porze, wiesz? - powiedziała takim sanym tonem do niego i ruszyłą w jego kierunku.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°7
Re: prosektorium
dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę ;x
- chodziło mi o to, że nie jesteś żadnym mordercą - zaczął się plątać bo liska wyglądała na wkurzoną, a on nie miał pojęcia dlaczego. wiadomo był towarzyskim zacofańcem i źle odczytywał wszelkie sygnały - wracałem do akademika, ale pomyliłem korytarze - wyjaśnił szybko i oparł się sztywno o ścianę kiedy liska szła w jego kierunku. chciał zwiać, ale nie chciał być większą ciotą niż romeo ;x
- chodziło mi o to, że nie jesteś żadnym mordercą - zaczął się plątać bo liska wyglądała na wkurzoną, a on nie miał pojęcia dlaczego. wiadomo był towarzyskim zacofańcem i źle odczytywał wszelkie sygnały - wracałem do akademika, ale pomyliłem korytarze - wyjaśnił szybko i oparł się sztywno o ścianę kiedy liska szła w jego kierunku. chciał zwiać, ale nie chciał być większą ciotą niż romeo ;x
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°8
Re: prosektorium
- czyżby? - zapytała zupełnie poważnie, pewnie doskonale bawiąc się w związku z jego przerażeniem w oczach. taki wielki facet, a boi się takiego kurdupla jak ona? faktycznie jest większą ciotą od romeo. tamten przynajmniej robił coś nielegalnego, a teraz był ścigany przez policję! to dopiero wyraz rebelii. roześmiała się na jego paplaninę. - poważnie, quentin? nawet ty nie jesteś aż tak obłąkany, żeby nie widzieć wszystkich objaśnień i nie czuć smrodu ludzkiego ciała. - wycelowała w niego paluch. miała pewnie obleśne rękawiczki całe we krwi. cała była we krwi i miała aseksualny czepek na głowie. ale co zrobić.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°9
Re: prosektorium
ej sorry, ale emma roberts została kiedyś posądzona o przemoc domową nad evanem ;x to pewnie liska była taka sama i dlatego się jej bał, a nawet nie bał, tylko czuł respekt. to dopiero wyraz szacunku! - nie patrzyłem na znaki, byłem zajęty czyms innym - a konkretnie rozmyślaniem na temat jakimiś zawiłymi fizycznymi tematami, których i tak by nie zrozumiała - mogłabyś pozbyć się tego nietwarzowego, obrzydliwego i na dodatek kompletnie aseksualnego wdzianka, co? - poprosił nawet, wow.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°10
Re: prosektorium
przecież nie wniósł o to xd i była pod wpływem dragów, więc wiesz. - czym takim? - zapytała zaciekawiona, albo raczej wcale nie. udawała, że wcale jej to ne interesuje. chyba słabo jej to wychodziło, biedaczka. zaśmiała się krótko. - nie - równie szybko mu odparła i wróciła do swojego trupka, z którego wyjęła serce, całe szczęście już nie biło.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°11
Re: prosektorium
awww, quentin nigdy tak nie zrobi xd
nie wiem czy wniósł czy nie, nie śledziłam tego. ale to i tak psychiczne! - czymś czego ani nie zrozumiesz, ani cie nie zainteresuje - wzruszył ramionami i do niej podszedł, ale kiedy wyjęła serce to zrobił się blady jak ściana, pewnie był wrażliwy na takie coś, przełknął ślinę - jak ci idzie walka o równouprawnienie co? - zaśmiał się nerwowo, a kiedy zobaczył jak wgapia się w to serce to mruknął - jesteś psychiczna....
nie wiem czy wniósł czy nie, nie śledziłam tego. ale to i tak psychiczne! - czymś czego ani nie zrozumiesz, ani cie nie zainteresuje - wzruszył ramionami i do niej podszedł, ale kiedy wyjęła serce to zrobił się blady jak ściana, pewnie był wrażliwy na takie coś, przełknął ślinę - jak ci idzie walka o równouprawnienie co? - zaśmiał się nerwowo, a kiedy zobaczył jak wgapia się w to serce to mruknął - jesteś psychiczna....
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°12
Re: prosektorium
bo liska nigdy się przy nim nie rozbeczy! hehe. no dobra, pewnie będzie parę takich momentów ;c
miała ochotę w niego rzucić tym sercem, jak jej mówił, że jest za głupia by to ogarnąć. jak on w ogóle śmiał! odrzuciła serce na bok, bo było mało ciekawe i przyglądała się chwilę jakimś tętnicom czy czymś. w ogóle spoko, że dali jej świeżaczka do zmolestowania, a nie zrobienia preparatów. chyba, ze to właśnie robiła. to pewnie jeszcze wrzucała wszystko jak szło do wanny z formaliną. ale tam musiało jebać, fuj fuj. nie odzywała się od niego tylko zabrała się za obcinanie facetowi genitaliów. pewnie wyobrażała sobie, że to kutas quentina albo gilberta.. albo obu.
miała ochotę w niego rzucić tym sercem, jak jej mówił, że jest za głupia by to ogarnąć. jak on w ogóle śmiał! odrzuciła serce na bok, bo było mało ciekawe i przyglądała się chwilę jakimś tętnicom czy czymś. w ogóle spoko, że dali jej świeżaczka do zmolestowania, a nie zrobienia preparatów. chyba, ze to właśnie robiła. to pewnie jeszcze wrzucała wszystko jak szło do wanny z formaliną. ale tam musiało jebać, fuj fuj. nie odzywała się od niego tylko zabrała się za obcinanie facetowi genitaliów. pewnie wyobrażała sobie, że to kutas quentina albo gilberta.. albo obu.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°13
Re: prosektorium
i na pewno rozbeczy się przez quentina, to pewne xd
biedak obserwował jak to wszystko wycinała i czuł jak od zapachy i tego widok robi mu sie nie dobrze. zaczęło mu się też kręcić w głowie, a kiedy zobaczył jak kastruje tego biednego trupa to zemdlał z wrażenia xdddddddddddddddddd
biedak obserwował jak to wszystko wycinała i czuł jak od zapachy i tego widok robi mu sie nie dobrze. zaczęło mu się też kręcić w głowie, a kiedy zobaczył jak kastruje tego biednego trupa to zemdlał z wrażenia xdddddddddddddddddd
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°14
Re: prosektorium
też tak myślę ;c liska aż się zdziwiła, że tak szybko poszło i pewnie sama go rozczłonkowała i wrzuciła do formaliny. dobra, wcale nie. musiała przerwać sekcję, umyć się i go jakoś ocucić, co było słabe w tamtym pomieszczeniu, więc teraz próbowała go za nogawkę przyciągnąć z prosektorium na korytarz. szkoda, ze ważył ze sto kilo.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°15
Re: prosektorium
wcale tyle nie warzył. dobrze, że prosektorium było w miarę sterylne to nie pozamiatała nim podłogi. po chwili jednak świadomość mu wróciła - aleeeee jesteś ładna - trochę w głowie się mu kręciło i bredził. podniósł się do pozycji siedzącej i rozglądał wokół bo nie mógł się skupić, zebrać myśli i w ogóle. ciągle miał przed oczami te odcięte genitalia.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°16
Re: prosektorium
ale było pełno formaliny na podłodze i krwi, więc chyba jednak nie było aż tak super czysto. liska zdążyła tu nabałaganić. pamiętam, jak jedna laska u nas dostała z formaliny, bo facet chlapał na prawo i lewo. myślałam, ze się zrzyga, biedaczka xd puściła mu tą nogę i skrzyżowała ręce na piersi. - to twój sposób na podryw? słaby. - burknęła niemrawo, chociaż w głębi była rozochocona tym komplementem! nawet jeśli był z dupy i halter wcale tak o niej nie myślał.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°17
Re: prosektorium
fujfuj, nie był cały we krwi. właśnie sobie to wyobraziłam i to obrzydliwe jest, dlaczego zawsze takie obrazy mi do głowy podsyłasz? - mogłabyś przynajmniej to docenić, nawet jak staram się być miły to się wściekasz - mruknął - na swojego faceta też się tak wściekasz? - uniósł brew i zerknął na nią - bo jeśli tak to chyba długo z tobą nie wytrzyma - szybko zrównoważył komplement stwierdzeniem, że jest beznadziejną dziewczyną, nie ma to jak quentin serio.
- lysette quickley
- manchesterinżynieria biomedycznabijacz29
- Post n°18
Re: prosektorium
- odpierdol się ode mnie! - skopała go i uciekła, bo ją wkurwił.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°19
Re: prosektorium
przyszli tutaj ukraść ciało, ale jak jude je zobaczył, to się porzygał i stracił przytomność i tyle z tego było.
- rachel wellington
- londynreżyseriakumpelka dla wszystkich32
- Post n°20
Re: prosektorium
rachel zwiała bo kradzież ciała to było dla niej za dużo xd
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°21
Re: prosektorium
morgan też się nie podobało to zadanie. śmierdziało tu i chciało jej się rzygać, więc nie miała zamiaru ruszać trupów. jak jude jej zemdlał to wyciągnęła go z dziewczynami na zewnątrz i siedziała z nim tam tak długo aż w końcu udało jej się go ocucić.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°22
Re: prosektorium
dzięki reputacji rodziców wpuścili ją, żeby sobie poćwiczyła przed wrześniową poprawką z jakiegoś tam przedmiotu. no to stała i kroiła człowieczka i obracała w rękach wątrobę.
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick27
- Post n°23
Re: prosektorium
ellen się tu włamała i spała na jednym z metalowych łóżek, czy jakkolwiek to się nazywa. przykryła się też folią i w ogóle się nie ruszała. zupełnie jakby była trupem. przespała tu całą noc i dzień, więc zregenerowała się już. wstała i podeszła do wendy. - co robisz? - zajrzała do rozkrojonego wnętrza umarlaka.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°24
Re: prosektorium
wendy prawie padła na zawał jak jeden z umarlaków zaczął się ruszać, ale z drugiej strony fascynowały ją takie rzeczy i w każdej chwili swojego życia miała nadzieję, że w końcu stanie się bohaterem dobrego horroru czy fantasy. niestety (lub stety), to była tylko ellen.
- to nudniejsze niż wygląda. - wzruszyła ramionami bez entuzjazmu. - a ty co? chciałaś, żebym cię pokroiła? - machała wątrobą podczas swojej gestykulacji.
- to nudniejsze niż wygląda. - wzruszyła ramionami bez entuzjazmu. - a ty co? chciałaś, żebym cię pokroiła? - machała wątrobą podczas swojej gestykulacji.
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick27
- Post n°25
Re: prosektorium
- nie, ale tu mi było najwygodniej - wzruszyła ramionami. - po co go kroisz? - dalej się interesowała. dotknęła palcem serce. on tylko rozmawiała z duchami, więc nigdy nie wiedziała niczyich wnętrzności. może powinna się też tym zacząć zajmować, bo całkiem ciekawe wydawało się bawienie organami.
|
|