laboratorium od bimbra
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°2
Re: laboratorium od bimbra
romeo robił tutaj bimbrowi dragi i właśnie skończył, więc zadowolony wyszedł z tej budki na miotły, czy co to tam mogło być xd pewnie jakiś zamknięty kiosk, z którego nikt dawno nic nie kupował, więc upadł.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°3
Re: laboratorium od bimbra
finn przechodził tędy czy coś... nie wiem nawet! martwił się o lidkę, bo zapadła się pod ziemię i ciągle do niej wydzwaniał, a ta zdzira leżała w szpitalu, bo go zdradziła... gdyby wiedział, to wcale by się nie martwił!
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°4
Re: laboratorium od bimbra
mógł zerknąć na woof woof. romeo zobaczył finna i chciał mu stąd zwiać, ale tamten pewnie miał sokoli wzrok i zauważył go akurat jak zamykał kiosk na kłódkę. pewnie ta się zacinała i się chwilę z nią szarpał. - szit szit szit - marudził do siebie. już układał w myślach, co mu powie, że co tam jest i w ogóle.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°5
Re: laboratorium od bimbra
finn nie czytał woof woof... nie wiem, na razie żył w błogiej nieświadomości. gdyby wiedział, już dawno poleciałby do szpitala do lidki i to zdecydowanie nie dlatego, że się o nią martwił! zauważył romka z daleka, więc zawołał "hej ho", pomachał do niego i ruszył w jego stronę.
- siema! wracasz do domu? - zagadał go z dupy strony. dosłownie i w przenośni. co ja piszę...
- siema! wracasz do domu? - zagadał go z dupy strony. dosłownie i w przenośni. co ja piszę...
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°6
Re: laboratorium od bimbra
haha, powinien się zgadać z dixem i już ją raz a porządnie udusić xd
romeo uśmiechnął się słodziasznie. - siema, hej, cześć - poklepał go po ramieniu ruszając w stronę którąś tam. - ta, chyba idę do domu. co tam? - zapytał od razu przerzucając się na niego, chociaż chyba finn nawet nie chciał pytać, co robi w tej obskurnej dzielnicy.
romeo uśmiechnął się słodziasznie. - siema, hej, cześć - poklepał go po ramieniu ruszając w stronę którąś tam. - ta, chyba idę do domu. co tam? - zapytał od razu przerzucając się na niego, chociaż chyba finn nawet nie chciał pytać, co robi w tej obskurnej dzielnicy.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°7
Re: laboratorium od bimbra
czemu dixon chce ją udusić?!
st. albans w ogóle miało podział na lepsze i obskurne dzielnice? pewnie "obskurna" to ta część, w której nie mieszkali bogacze, tylko zwykli ludzie!
- nic, ciągle szukam lydii i zaczynam się tym bardziej martwić. - rozejrzał się naokoło i skinął w stronę kłódki, którą przed chwilą zamykał. - co to za miejscówka? - spytał całkiem zainteresowany, skoro romek nawet miał klucze. zwykle finn wiedział o wszystkim, co się dzieje u romka! i vice versa, mimo wszystko.
st. albans w ogóle miało podział na lepsze i obskurne dzielnice? pewnie "obskurna" to ta część, w której nie mieszkali bogacze, tylko zwykli ludzie!
- nic, ciągle szukam lydii i zaczynam się tym bardziej martwić. - rozejrzał się naokoło i skinął w stronę kłódki, którą przed chwilą zamykał. - co to za miejscówka? - spytał całkiem zainteresowany, skoro romek nawet miał klucze. zwykle finn wiedział o wszystkim, co się dzieje u romka! i vice versa, mimo wszystko.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°8
Re: laboratorium od bimbra
bo jest chory xd
- lydii? chyba bzykała się z jakimś ziomkiem i niby zabrała ich karetka. ale nie wiem, co i jak. - wzruszył ramionami i klepnął go w plecy. - co? nie wiem. spadam stąd. - i mu uciekł. ale przynajmniej powiedział gdzie jest lidka. pewnie jest woof woof, dlatego to wiedział. albo po prostu jest jej wielkim fanem. bardziej prawdopodobne.
- lydii? chyba bzykała się z jakimś ziomkiem i niby zabrała ich karetka. ale nie wiem, co i jak. - wzruszył ramionami i klepnął go w plecy. - co? nie wiem. spadam stąd. - i mu uciekł. ale przynajmniej powiedział gdzie jest lidka. pewnie jest woof woof, dlatego to wiedział. albo po prostu jest jej wielkim fanem. bardziej prawdopodobne.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°9
Re: laboratorium od bimbra
na co? ;o
- bardzo śmieszne. - mruknął, bo myślał, że romek ma takie pieprznięte poczucie humoru albo podaje mu najgorszy możliwy scenariusz, żeby finn wiedział, że jest tak nierealny, że na pewno nic się nie stało. zerknął znow na telefon, ale lidka wcale przez te dwie minuty nie dała znaku życia. bez sensu romek mu uciekł, skoro finn i tak poszedł do domu i tam go spotkał, hehehe. chyba że romek poszedł do julki. ;x
- bardzo śmieszne. - mruknął, bo myślał, że romek ma takie pieprznięte poczucie humoru albo podaje mu najgorszy możliwy scenariusz, żeby finn wiedział, że jest tak nierealny, że na pewno nic się nie stało. zerknął znow na telefon, ale lidka wcale przez te dwie minuty nie dała znaku życia. bez sensu romek mu uciekł, skoro finn i tak poszedł do domu i tam go spotkał, hehehe. chyba że romek poszedł do julki. ;x
- lanny king
- st, albansdyrektor hoteluskubaniec35
- Post n°10
Re: laboratorium od bimbra
na głowę? xd no i heloł, poszedł do bimbra!
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°11
Re: laboratorium od bimbra
to chyba miało być z romka a nie lanniego xd w każdym bądź razie romeo gotował tu co miał dla bimbra i mieli się tu pewnie spotkać to w sumie na niego czekał.
- justin bieber
- kanada-gwiazdor30
- Post n°12
Re: laboratorium od bimbra
bimber wracał od daisy, palił sobie papieroski i trawkę na przemian. wpadł tutaj jak do siebie, przywitał się z romciem - no to jak interesy idą? powoli i do przodu? - zapytał wręczając mu czek na dzień dobry na grubą sumę.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°13
Re: laboratorium od bimbra
romeo jak zobaczył to rzucił mu się wręcz na szyję. - jezu! stary! wielkie dzięki za tą kaucję! nie wiem, co bym zrobił w tym pierdlu dłużej - był wzruszony, że bieber tak o niego dba! normalnie lepiej niż rodzony wujaszek finn, który pewnie dogorywa w szpitalu na tego raka całego. - nawet lepiej. chcesz spróbować? to nowość. dzisiaj wymyśliłem. - podał mu na szkiełku trochę jakiegoś proszku.
- justin bieber
- kanada-gwiazdor30
- Post n°14
Re: laboratorium od bimbra
od razu wziął bo co się będzie pierniczył - uuu stary, jesteś coraz lepszy. a co do kaucji, to nie ma sprawy, zrobię dla ciebie wszystko slońce - puścił mu oczko, bo był głupkiem. rozejrzał się dookoła, wszystko się tam gotowało, miał jakieś notatki, żeby nie pomylić proporcji. powoli odlatywał, ale po jednej kresce to był lekki haj, wziął więc drugą kreskę - czegoś jeszcze potrzebujesz romciu? - zapytał.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°15
Re: laboratorium od bimbra
coś tam pogadali, justin się naćpał i poszli na dziwki, pewnie xd
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°16
Re: laboratorium od bimbra
włamali się tutaj, żeby ukraść trochę bimbru xd
- ejiro afolayan
- lagosaktorstwoyo, nygga!29
- Post n°17
Re: laboratorium od bimbra
ale nie znaleźli tu bimbru tylko same prochy. dlatego murzynek trochę zaczął panikować. - o kurwa! o kurwa! stara! czaisz... dzwoń po policję! - w ogóle nie ogarnął, że przecież oni też właśnie złamali prawo bo wbili na czyjeś prywatne mienie. - jak w brejkin bad! - łapał się za głowę i tylko się rozglądał. nic nie dotykał, bo wiadomo.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°18
Re: laboratorium od bimbra
zaczęła się przechadzać po pomieszczeniu, przyglądając się tym dziwnym sprzętom. - co ty, oszalałeś! - popukała się w czoło. - nie mam zamiaru siedzieć pół dnia w celi dlatego, że się tu włamaliśmy, wyluzuj - wywróciła oczyma. - myślisz, że by się skapnęli jakby im troszkę ubyło? - morgan ostatnio znowu zaczęła ćpać, więc nic dziwnego, że do głowy jej takie pomyśly wpadały. zaczęła się rozglądać za czymś, co by mogła zwinąć.
- ejiro afolayan
- lagosaktorstwoyo, nygga!29
- Post n°19
Re: laboratorium od bimbra
wywalił gały na wierzch. - powaliło cię?! a jak to jakaś trutka na myszy?! - zaczął szarpać ją za ramię, bo chyba głowa ją bolała. - pewnie to jakaś mafia i nas teraz zamordują! - gryzł paznokcie, bo przecież miał karierę przed sobą! całe życie jeszcze! że też posłuchał tej morgan. z nerwów zaczął rapować jakąś piosenkę murzyńską. akona coś, albo innego 2paca.
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°20
Re: laboratorium od bimbra
aaron przyszedł tutaj z całym kordonem policji, bo chciał w końcu przyskrzynić bimbra ale niestety złapał ich na gorącym uczynku i będzie teraz wszystko na nich! murzyn będzie miał gorzej w więzieniu, aaronowi to wszystko jedno czy żółty czy czarny, byleby poszli siedzieć. wbiegli tutaj grupą, kazali się im położyć na ziemię i ich skuli - ręce trzymamy przy sobie! mamy was w końcu, jesteście aresztowani. wszystko co powiecie, może być użyte przeciwko wam! - zaprowadził ich pięknie do radiowozu a sam zajął się zabezpieczaniem prochów bimbra.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°21
Re: laboratorium od bimbra
- tak, na pewno wytwarzają tu trutkę - pokręciła głową. oglądała brejkin bad, to wiedziała mniej więcej jak to wszystko wygląda. bardziej się bała tego, że ją wyśledzą i zamordują jak coś ukradnie. albo porwą i sprzedadzą za granicą jako prostytutkę, tak jak w tejkenie. rozmyśliła się, bo to nie było tego warte. - na pewno nas nie usłyszą jak będziesz tak głośno śpiewał - trzepnęła go w ramię. nie zauważyłam, że aaron się wbił ;x
krzyczała i się wyrywała, że ona nie ma z tym nic wspólnego, ale jak do niej dotarło, że się nie wywiną, to się uspokoiła. i potem ryczała całą noc w celi, że ma przejebane.
krzyczała i się wyrywała, że ona nie ma z tym nic wspólnego, ale jak do niej dotarło, że się nie wywiną, to się uspokoiła. i potem ryczała całą noc w celi, że ma przejebane.
- ejiro afolayan
- lagosaktorstwoyo, nygga!29
- Post n°22
Re: laboratorium od bimbra
ejiro jak zobaczył tych wszystkich policjantów to zemdlał i jak obudził się na pryczy w więzieniu to się porzygał, a później dostał sraczki, więc waliło w tej celi, ale ogółem słabo, bo pewnie pójdzie siedzieć! załamka!
|
|