First topic message reminder :
parkiet
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°26
Re: parkiet
ja też czytam wszystkie karty i to bardzo uważnie!
amanda obserwowała gigi z sebastianem, tak samo gigi obserwowała amandę z sebastianem. ach, ten seba! georgina nie była zazdrosna o amandę, bo po pierwsze o co, po drugie miała swojego własnego męża na celowniku (dosłownie), a skoro nie mogła się zabawić z echerem, to może nawet i lepiej, bo to zburzyłoby jej piękny plan zbliżenia się do holtzmana. co nie zmieniało faktu, że mogła się dobrze bawić.
- więc jak długo jesteście razem? - spytała od razu, zgrywając zainteresowaną, chociaż właściwie trochę ją to zaintrygowało. może.
amanda obserwowała gigi z sebastianem, tak samo gigi obserwowała amandę z sebastianem. ach, ten seba! georgina nie była zazdrosna o amandę, bo po pierwsze o co, po drugie miała swojego własnego męża na celowniku (dosłownie), a skoro nie mogła się zabawić z echerem, to może nawet i lepiej, bo to zburzyłoby jej piękny plan zbliżenia się do holtzmana. co nie zmieniało faktu, że mogła się dobrze bawić.
- więc jak długo jesteście razem? - spytała od razu, zgrywając zainteresowaną, chociaż właściwie trochę ją to zaintrygowało. może.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°27
Re: parkiet
boże seba teraz wpadł w panikę bo liczył ile są z amandą, ale to dopiero kilka dni więc przypał! dlatego próbował przypomnieć sobie kiedy się poznali i liczyć od wtedy ale nigdy nie przykładał uwagi do takich rzeczy więc nie pamiętał - dwa miesiące - odparł więc pośpiesznie i miał nadzieje, że amanda się nie obrazi. zacisnął dłoń na jej bioderku bo się denerwował trochę - hm, znam gigi przez connora - zaczął tłumaczyć - ta dwójka była kiedyś małżeństwem - palnął xddd skąd miał wiedzieć, że dalej są!
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°28
Re: parkiet
amanda zdębiała. nie mogła sobie wyobrazić, że taki palant jak connor miał dziewczynę, to było coś okropnego. nerwowo spojrzała się na sebastiana, potem na dziewczynę, odchrząknęła. musiała dalej wspominać to, co jej zrobił kiedyś w lochach - ty byłaś żoną connora? to on w ogóle miał żonę? o matko kochana - westchnęła - no tak, dwa miesiące - pocałowała go w policzek. przecież przypał było mówić, że dopiero trzy dni i nic praktycznie o sobie nie wiedzieli, tyle, że byli w sobie skrycie zakochali ale oni sami o tym nie wiedzieli xd - długo byłaś żoną connora? -spytała
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°29
Re: parkiet
nie chciało jej się tłumaczyć obcej lasce i jej chłopakowi, którego kiedyś bzykała, że dalej jest żoną gościa, którego ostatnio widziała pierwszy raz od paru lat. to była sprawa między nią a connorem! zresztą lepiej nie rozpowiadać większej ilości osób tajemnic, bo po śmierci connora na nią padną oskarżenia. spojrzała na sebę i amandę, którzy byli słodcy do porzygu.
- hm, to zależy jak liczyć. naciągać jak wy czy podać prawdę. - powiedziała jak gdyby nigdy nic i napiła się drinka. nie wiem czy była dobra w czytaniu ludzi czy po prostu była superszpiegiem, ale wiedziała, że ją oszukują nieładnie.
- hm, to zależy jak liczyć. naciągać jak wy czy podać prawdę. - powiedziała jak gdyby nigdy nic i napiła się drinka. nie wiem czy była dobra w czytaniu ludzi czy po prostu była superszpiegiem, ale wiedziała, że ją oszukują nieładnie.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°30
Re: parkiet
facepalm. seba przeklinał się w myślach że o tym wspomniał bo teraz amanda bedzie przeprowadzać psychoanalizę i na pewno napieprzać na konora, który przecież tak czy siak był jego kumplem, najlepszym na dodatek. zmarszczył brwi słysząc słowa gigi - co ty bredzisz? - spojrzał na nią zdziwionym wzrokiem - dlaczego miałbym ciebie okłamać? - przecież nie miał powodu do kłamstwa!
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°31
Re: parkiet
posłała uśmiech dziewczynie, miała ochotę ją walnąć. connor teraz chodził akurat do niej na terapię bo próbował wyleczyć się z depresji jaką załapał przy sophie ;x znaczy przy tym, że sophie tak bardzo się źle prowadziła. przygryzła wargi i wypięła pierś do przodu - dlaczego sądzisz, że kłamiemy? - zapytała spoglądając na nią przenikliwym wzrokiem - jeżeli ktoś tutaj kłamie to ty słonko... bo nadal jesteś żoną connorą, czyż nie? - położyła dłoń na biodrze.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°32
Re: parkiet
spotkały się dwie, które lubią psychoanalizować ludzi... i seba między nimi!
roześmiała się na stwierdzenie amandy i dopiła swojego drinka. odłożyła kieliszek na tackę przechodzącej obok kelnerki, pewnie rzygającej claire. od razu z tej tacy wzięła kolejnego!
- tylko formalnie. przynajmniej nie mam czego się wstydzić, w przeciwieństwie do was. od razu widać, że ledwo co się zeszliście. jest coś w sposobie, w jaki się trzymacie. - próbowała im wytłumaczyć, ale przestała, bo jej się nie chciało.
roześmiała się na stwierdzenie amandy i dopiła swojego drinka. odłożyła kieliszek na tackę przechodzącej obok kelnerki, pewnie rzygającej claire. od razu z tej tacy wzięła kolejnego!
- tylko formalnie. przynajmniej nie mam czego się wstydzić, w przeciwieństwie do was. od razu widać, że ledwo co się zeszliście. jest coś w sposobie, w jaki się trzymacie. - próbowała im wytłumaczyć, ale przestała, bo jej się nie chciało.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°33
Re: parkiet
wyobrażał sobie, że właśnie teraz się zabija bo nie ogarniał tych dwóch. to miała być miła pogawędka. a te sobie teraz wypominały jakieś niestworzone rzeczy - dalej jesteś żoną connora?!!?!?!?! - wykrzyczał na pół sali zdziwiony. był przekonany, że się rozwiedli, a tu proszę pukał mężatkę, było mu dziwnie teraz ;x chyba jeszcze bardziej się dowartościował.
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°34
Re: parkiet
klepnęła go w ramię żeby przestał się drzeć - tak wiem, on mnie nerwowo obejmuje, a ja nieświadomie staram się zaznaczać swój teren, bo jestem o niego zazdrosna chociaż nie wiem w sumie o co, bo przecież już dawno ze sobą nie spaliście - spojrzała na sebastiana - jesteśmy razem od trzech dni, ale to się nie liczy gigi holtzman. skąd w ogóle nauczyłaś się technik psychologicznych, co? - zapytała zaciekawiona. znając zycie obie się rozgadały, sebastian stał tam jak kołek aż amanda się ogarnęła - kochanie, przepraszam zagadałam się... dobrze, hm to my już chyba pójdziemy nie? - zaplotła ich palce całkiem naturalnie ;x
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°35
Re: parkiet
trochę się przestraszyła jak tak się wydarł. zareagował bardziej niż nerwowo niż sam connor! xd
- to kwestia jednego podpisu w jedną czy drugą stronę. - wyjaśniła szybko, bo od dawna nie czuła się żoną connora! pewnie na zawsze pozostaliby małżeństwem, bo by się nie skumali, że nie dopełnili formalności, gdyby nie pojawiła się ta cała mafia. amanda dojrzała w gigi przyjaciółkę po tym pojedynku na psychoanalizy, hahaha! atmosfera od razu się rozluźniła. - nazywam się gigi ahern. - poprawiła ją. - i wcale nie uczyłam się żadnych technik, po prostu jeśli podróżujesz po całym świecie i spotykasz różnych ludzi, uczysz się ich odczytywać. - mówiła, jakby to było coś zwyczajnego. jakby amanda była terrorystką, to też by tak umiała bez studiów. pewnie gigi jeszcze zaczęła jej o podróżach swoich opowiadać i nie wiadomo co. - musimy się jeszcze kiedyś spotkać. - stwierdziła zaraz. im bardziej się zbliży do otoczenia connora, tym lepiej! musi się z sophie zaprzyjaźnić.
- to kwestia jednego podpisu w jedną czy drugą stronę. - wyjaśniła szybko, bo od dawna nie czuła się żoną connora! pewnie na zawsze pozostaliby małżeństwem, bo by się nie skumali, że nie dopełnili formalności, gdyby nie pojawiła się ta cała mafia. amanda dojrzała w gigi przyjaciółkę po tym pojedynku na psychoanalizy, hahaha! atmosfera od razu się rozluźniła. - nazywam się gigi ahern. - poprawiła ją. - i wcale nie uczyłam się żadnych technik, po prostu jeśli podróżujesz po całym świecie i spotykasz różnych ludzi, uczysz się ich odczytywać. - mówiła, jakby to było coś zwyczajnego. jakby amanda była terrorystką, to też by tak umiała bez studiów. pewnie gigi jeszcze zaczęła jej o podróżach swoich opowiadać i nie wiadomo co. - musimy się jeszcze kiedyś spotkać. - stwierdziła zaraz. im bardziej się zbliży do otoczenia connora, tym lepiej! musi się z sophie zaprzyjaźnić.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°36
Re: parkiet
sophie się nie zaprzyjaźni z żoną konora ;x
patrzył na nie z rozdziawioną japą bo jak to tak od niechęci do przyjaźni można przejść! ogarnął się zaraz słysząc pytanie amandy - tak tak, pójdziemy - pokiwał głową i chwycił ją mocniej za rączkę - na razie gigi - przytulił ją na pożegnanie i poszli. pewnie musiał się grubo tłumaczyć z tego, że ją ruchał.
jak kogoś chcecie jeszcze to pisać!
patrzył na nie z rozdziawioną japą bo jak to tak od niechęci do przyjaźni można przejść! ogarnął się zaraz słysząc pytanie amandy - tak tak, pójdziemy - pokiwał głową i chwycił ją mocniej za rączkę - na razie gigi - przytulił ją na pożegnanie i poszli. pewnie musiał się grubo tłumaczyć z tego, że ją ruchał.
jak kogoś chcecie jeszcze to pisać!
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°37
Re: parkiet
gigi też nie chciałaby się z sophie zaprzyjaźniać, sorry xd ahern pewnie zaraz zapolowała na jakiegoś przystojniaka i poszli do niego na sado maso;x
|
|