fabric
- pearl lowe
- aucklandkosmetologiabeauty freak29
- Post n°26
Re: fabric
może mam sentyment do pućki xddd
szkoda, że nie była blondynką! no cóż, nie dostanie niczego od niej, jakie to przykre. zauważyła, że sebastian stawia wszystkim drinki, to podeszła do niego i poklepała go po ramieniu - a ja to co? czyżbyś mnie nie zauważył? - zapytała kładąc dłonie na biodrach.
szkoda, że nie była blondynką! no cóż, nie dostanie niczego od niej, jakie to przykre. zauważyła, że sebastian stawia wszystkim drinki, to podeszła do niego i poklepała go po ramieniu - a ja to co? czyżbyś mnie nie zauważył? - zapytała kładąc dłonie na biodrach.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°27
Re: fabric
po co ;x
odwrócił się i zlustrował ją wzrokiem, a potem roześmiał się - przykro mi, ale dziś stawiam na blond, głupote i cycki - może i pearl miała cycki, ale nie miała blond włosów i nie była aż taka głupia. dalej rozsyłał drinki po duperkach.
odwrócił się i zlustrował ją wzrokiem, a potem roześmiał się - przykro mi, ale dziś stawiam na blond, głupote i cycki - może i pearl miała cycki, ale nie miała blond włosów i nie była aż taka głupia. dalej rozsyłał drinki po duperkach.
- pearl lowe
- aucklandkosmetologiabeauty freak29
- Post n°28
Re: fabric
jaka ty dzisiaj na nie jesteś xd
wywróciła oczami, poprawiła kieckę na cyckach i wskoczyła na bar, żeby zrobić małą zawieruchę. oznajmiła, że dzisiaj wszystkie brunetki i blondynki dostaną drinka na jej koszt. miała gest, ot co. zeskoczyła z baru i poprosiła kelnera o najdroższy alkohol - kochanie, tak to się załatwia - prychnęła, idąc w stronę strefy vip za rękę z jakimś kolesiem.
wywróciła oczami, poprawiła kieckę na cyckach i wskoczyła na bar, żeby zrobić małą zawieruchę. oznajmiła, że dzisiaj wszystkie brunetki i blondynki dostaną drinka na jej koszt. miała gest, ot co. zeskoczyła z baru i poprosiła kelnera o najdroższy alkohol - kochanie, tak to się załatwia - prychnęła, idąc w stronę strefy vip za rękę z jakimś kolesiem.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°29
Re: fabric
bo jestem.
zabrała wszystkie dupy sebie... nie mógł na to pozwolić! musiał mieć przynajmniej jedną. dlatego podbiegł do pearl, wyrwał ją od tego oblesnego gostka - właśnie tak to się załatwia kochanie - mrugnął do niej i poszli do strefy vip gdzie sie pewnie ruchali ile wlezie po hektolitrach wódy. next!
zabrała wszystkie dupy sebie... nie mógł na to pozwolić! musiał mieć przynajmniej jedną. dlatego podbiegł do pearl, wyrwał ją od tego oblesnego gostka - właśnie tak to się załatwia kochanie - mrugnął do niej i poszli do strefy vip gdzie sie pewnie ruchali ile wlezie po hektolitrach wódy. next!
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°30
Re: fabric
na dobry początek chcieli się uchlać. nina zabrała go do najlepszego klubu w tym mieście. usiedli sobie w strefie vip i zamówili butelkę whisky. wyciągnęła jointa i zapaliła od razu - uwielbiam takie wieczory. powinniśmy częściej wychodzić tylko sam na sam - poklepała go po kolanku.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°31
Re: fabric
zgadzał się na to co mu proponowała. nie bywał często w londynie, więc nie znał tu klubów czy okolicy. - tak, to dobry pomysł - zgodził się, bo w sumie rzadko kiedy przebywał z kimkolwiek sam na sam. lubił ich grupkę, więc starał się zawsze otaczać jak największą ilością osób. - często tu przychodzisz? - zainteresował się i wziął skręta gdy już była jego kolej.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°32
Re: fabric
wychyliła sporego łyka ze szklanki, przez chwilę majtała lodem i robiła takie fajne wiry w alkoholu. odebrała od niego skręta. rozluźniła się jeszcze bardziej i może zaczęła się do niego przytulać. zapomniała, że jej przecież nie wolno xd - często? staram się jak najczęściej, bo mam sporą grupę znajomych ze studiów, którzy uwielbiają ten klub - objęła go łapkami w pasie.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°33
Re: fabric
cody miał spust, więc zdążył już wypić swojego drinka i zamówić kolejnego. nie przejął się, że go objęła i że nie powinna, bo on tak tego nie widział. byli przyjaciółmi, więc z każdym się zawsze przytulał. poza tym nie miał zamiaru jej obmacywać. - całkiem tu fajnie - położył rękę na oparciu jej siedzenia.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°34
Re: fabric
ona się w sumie i tak do wszystkich swoich kumpli klei, a że cody akurat był przy niej to jemu się też należało coś od życia. nina im raczej dolewała, bo pili butelkę whisky to szybko im szło. a przy blancie to już w ogóle im szło. - hola hola, nie tak szybko, bo nie pójdziemy do następnego klubu... ale tutaj mi też jest wygodnie - wzruszyła ramionami i oparła głowę o jego ramię - przyjechaliście już na zawsze, prawdaaa? bo nie zamierzam was już nigdzie puszczać - mruknęła.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°35
Re: fabric
pewnie, że mu się należało, więc przyszła teraz jego kolej na przytulanki z nią. a to taki przytulaśny misek, że nie pogardzi nigdy takimi czułościami. - możemy nawet oblecieć wszystkie kluby, ale chyba na to by nam czasu nie starczyło - roześmiał się, ale rzeczywiście przystopował. jak się tak szybko upije, to pewnie tak chętnie nie będzie latał po londynie. - nie musisz, bo nie zbiera nam się na kolejny wyjazd - zapewnił ją. wszystko zależało jednak od zdrowia ich matki.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°36
Re: fabric
leo nauczył ją tego, że każdego trzeba obdzielić przytulaskami po równo. jeszcze musi podzielić się z nimi mattem, ale to jak zasłuży oczywiście. na razie wolała cody'ego ;x pocałowała go w policzek - to dobrze, że nigdzie już nie wyjeżdżacie. strasznie za wami tęskniliśmy, nie mogłam się już doczekać waszego powrotu. szczególnie twojego, bo ty przytulasz znacznie lepiej od twojego brata - zażartowała i wypiła trochę whisky. złapała bucha a potem oddała jemu jointa - oblecimy góra cztery. mamy wczesną godzinę to zdążymy. pokoi w hotelu też nam nie zabraknie - puściła mu oczko - ale weźmiemy jeden pokój, coo i duże łóżko, cooo? - zamrugała kilka razy.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°37
Re: fabric
matt był zajęty pewnie przytulaniem się z kimś innym, więc codiemu się bardziej należało. - to oczywiste, ze przytulam lepiej od mojego brata - też sobie z nią żartował. nawet objął ją, żeby ją uściskać i jej zademonstrować jakim dobrym przytulakiem jest. zaraz ją puścił i przejął jointa. już mu fajnie wirowało w głowie, więc tym bardziej podobał mu się jej pomysł. - dobra, ale z dużym i miękkim, żeby można było po nim skakać - wymyślił.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°38
Re: fabric
- tak! a na śniadanie zamówimy sobie truskawki i do tego naleśniki! albo inne słodycze, bo będziemy bardzo bardzo głodni na kacu - zaśmiała się i poprawiła włosy, bo jej wpadały prosto w oczy. jej też się powoli mieszało w głowie od alkoholu i maryśki. przygryzła wargę, jakby się nad czymś poważnie zastanawiała - chodźmy potańczyć co? ale nie tak zwyczajnie, odstawmy wielkie show - klasnęła w dłonie jak małe dziecko.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°39
Re: fabric
- tak. a te naleśniki koniecznie muszą być z nutellą, bo nutella jest na kaca najlepsza - zgodził się z nią radośnie. już mu na samą myśl ślinka leciała, bo się robił głodny. będzie musiał coś wsunąć pomiędzy tymi podróżami po klubach. - tak! mam pomysł. wszyscy nas będą podziwiać - dopił swojego drinka i chwycił ją za łapkę, po czym zaciągnął na scenę pomiędzy ludzi z jakiegoś zespołu, który akurat grał. no i z nią tam wywijał, co ochroniarzom raczej się nie podobało.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°40
Re: fabric
oni się świetnie bawili, rozruszali towarzystwo a ochroniarze takie sztywniaki, że chcieli od razu ich wywalić. głupki! a chcą przecież dobrze. nina złapała za mikrofon i zaczęła śpiewać, poprosiła zespół o to, żeby zagrali właśnie tą piosenkę. podali mu drugi, żeby on też śpiewał razem z nią. było pełno śmiechu, ochroniarze też zaczęli się bawić razem z nimi. machali do wszystkich, klaskali. nie chcieli wcale zejść ze sceny ;x
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°41
Re: fabric
cody i nina to takie śmieszki kochane, że nawet zespół nie miał nic przeciwko ich wygłupom. pewnie sobie wybrali piosenkę z jakiegoś musicalu, żeby było jeszcze śmieszniej i teraz robili przedstawienie. cody się wczuł w i bawił się świetnie, pomimo tego, że nie śpiewał za pięknie. nie znał jednak wszystkich słów piosenki, więc zaraz oddał swój mikrofon i rzucił się w tłum ludzi, którzy całe szczęście go złapali i nie wylądował na glebie.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°42
Re: fabric
byli takimi chodzącymi promyczkami słoneczka, które oddawały szczęście innym ludziom xd aż dziwne, że nie są razem, świetnie się razem bawią xdd nina niewiele myśląc, również rzuciła się w tłum ludzi, tez ją złapali bo panowie chcieli pomacać ją po tyłku a lesbijki po cyckach. złapała za rękę cody'ego i przybiła z nim piąteczkę. nigdy nie czuła się taka szczęśliwa, w końcu zrobiła coś szalonego. tłum ich porwał, aż w końcu postawił ich z powrotem na ziemię. nina z tego wszystkiego wskoczyła na niego i objęła go nogami w pasie. złapała się mocno, żeby się nie wywalić - ojaaaa ja chcę jeszcze raz! albo mam pomysł! zróbmy sobie jakieś podobne tatuaże. a potem idziemy do następnego klubu - zaproponowała. jak szaleć to szaleć.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°43
Re: fabric
tak, świetnie do siebie pasowali xd mogli robić razem takie głupotki i wszyscy im na to pozwalali, bo tyle pozytywnej energii z nim emanowało, aww. jego raczej nikt nie macał. no chyba, ze jacyś geje, ale nie przeszkadzało mu to teraz w tej chwili. zacieszał i złapał ją gdy na nim się tak uwiesiła. - tak! ja chcę serduszko na tyłku - zaśmiał się. był tak nabuzowany i tak się dobrze bawił, że nawet nie przeszkadzał mu fakt, że nina pewnie wcale nie mówiła o takim z gumy do żucia.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°44
Re: fabric
byli by normalnie taką power couple, że hej. nigdy by się nie nudzili, każdego dnia robiliby coś innego, robiliby sobie takie wycieczki jak teraz. ewentualnie lądowali by gdzieś poza miastem i też by robili głupoty. mnóstwo głupot, aww takie kochane dzieciaki. miała ochotę klaskać ale nie mogła bo przecież by poleciała na tyłek. - a ja chcę pod lewym cyckiem też serduszko. tylko jakieś ładne musimy wybrać i takie samo! - zarządziła. nie myślała zbyt trzeźwo w tym momencie. dobrze, że planowali tylko serduszka a nie jakieś inne głupoty xd - tylko musimy zapytać gdzie jest najlepszy tatuażysta w tym mieście, wracaj na scenę - klepnęła go w tyłek, żeby go popędzić.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°45
Re: fabric
idealnie. potem by zostali parą podróżników i jakby przejechali już całą anglię, to by się zabrali za europę i powoli podbijaliby ją. uroczo. - koniecznie takie samo i koniecznie ładne - pokiwał głową. zaczął się tak tym cieszyć, że się nie mógł doczekać już. będzie potem wszystkim pokazywać goły tyłek, żeby się pochwalić. - chodź - złapał ją za rękę i poleciał pytać się ludzi gdzie jest jakiś tatuażysta.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°46
Re: fabric
tak by dokładnie było. do końca życia zwiedzili by cały świat. może mieliby jakieś śmiechowe dzieciaki, któż to wie. nigdy sie tego nie dowiemy przecież. najważniejsze było dla nich to, żeby się świetnie bawić w swoim towarzystwie. nina wypytywała również jakichś przypadkowych ludzi o dobry lokal, głównie takich, którzy mieli już własne tatuaże. patrzyła, jakie mieli, bo jak mieli porządne to mogła im zaufać. w końcu znalazła odpowiedni adres i podleciała podjarana do bliźniaka - mam! mam adres! tamta dziewczyna powiedziała, że to bardzo niedaleko i że nie będzie żadnych problemów. idziemy? - zapytała przebierając nogami już w miejscu.
- cody caplan
- belastanimacja.29
- Post n°47
Re: fabric
na pewno by tak było. do końca życia by zwiedzali się bawili. - no jasne! - powiedział podekscytowany i polecieli po te tatuaże.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°48
Re: fabric
tak właśnie było, polecieli, a potem bawili się przez całą noc. nad ranem trafili do hotelu, gdzie słodko spali.
|
|