browarnia w victorii

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    browarnia w victorii Empty browarnia w victorii

    Pisanie by st. albans Nie Kwi 05, 2015 7:18 pm

    browarnia w victorii 1156722667
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by finn lore Wto Kwi 07, 2015 6:55 pm

    elsa i finn wybrali się dziś na wycieczkę do jedynego godnego miejsca! właśnie skończyło się oprowadzanie i wylądowali na degustacji, która była dla nich najważniejszym punktem całej wyprawy.
    - wreszcie! nie po to słuchałem przez godzinę, jak się robi piwo, żeby potem go nie posmakować! - uniósł kufel do góry. gadał trochę za głośno. zapominał, że tu jednak nie wszyscy tylko po seszelsku rozmawiają i po angielsku też potrafią.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by elsa ayers Wto Kwi 07, 2015 6:59 pm

    elsę ta wycieczka wybitnie nudziła, dopóki nie znalazło się przed nią piwo.
    - chyba od tego ta wycieczka powinna się zaczynać, bo można umrzeć z nudów. - mruknęła i się napiła. od samiutkiego rana była trzeźwa, więc najwyższy czas żeby to zmienić. ileż można! przyjechała na seszele się bawić a do tej pory zamulała bardziej niż w st albans. to dopiero szaleństwo.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by finn lore Wto Kwi 07, 2015 7:05 pm

    finn się nie nudził, finn bawił się doskonale. wczoraj znalazł najlepszy na świecie kamień, który spakował już do walizki i przewiezie go z powrotem do anglii. było super. alkohol oczywiście towarzyszył mu i wczoraj, i dzisiaj.
    - nie marudź, tylko pijemy! i tak odkryliśmy najlepsze miejsce na całych seszelach, lepsze od wygrzewania się na basenie przy hotelu, kiedy obok jest plaża... - zaczął swoje, bo gardził ludźmi, którzy przyjeżdżali do nowego kraju, a potem cały pobyt spędzali na leżaku przed hotelem. kto to widział!
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by elsa ayers Wto Kwi 07, 2015 7:10 pm

    a elsa od przyjazdu jakoś nie miała okazji na szalone imprezowanie.. znaczy na pewno gdzieś była, to nie tak, że siedziała cały dzień w willi i w ogóle to nie interesował ją alkohol.... tylko jakoś tak.. spokojnie się bawiła jak na jej możliwości.
    - najlepszym miejscem będzie klub, gdzie będzie mnóstwo ludzi, mnóstwo alkoholu i dobra muzyka. - stwierdziła wzruszając ramionami i upiła kolejny łyk piwa. rozejrzała się dookoła. - musisz wymyślić dla nas jakąś lepszą rozrywkę, bo tak nie podbijemy seszele. - zarządziła zawieszając na nim wzrok. musiało się coś dziać, bo inaczej okaże się, że st albans jest lepsze od tej wysepki, czy co to tam jest, a to by była tragedia.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by finn lore Wto Kwi 07, 2015 7:14 pm

    dziwne, że elsa ostatnio tak szalała w st. albans, a na seszelach, kiedy tym bardziej nikt by jej nie oceniał, bo na wakacjach można wszystko, nagle się uspokoiła. może już miała dość tego imprezowania?
    - przepraszam, że zaciągnąłem cię do tak okropnego miejsca. - uniósł zgięte w łokciach ręce w geście poddańczym. nie wiedział czemu elsa marudzi, on sam bawił się bardzo dobrze. było piwo, była plaża, było słońce, czego więcej człowiek potrzebuje. może nogi, żeby można było surfować, ale i bez tego można się bawić. - ja już wymyśliłem nam rozrywkę, teraz twoja kolej. - potrząsnął czupryną, która mu w ostatnim czasie bujna urosła. popił piwo.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by elsa ayers Wto Kwi 07, 2015 7:21 pm

    nie, nie, nie.... szczerze wątpię, żeby elsa stwierdziła, że imprezy są nudne i do kitu i trzeba z tym przestać. na pewno też wcale jej nie znudziły. pewnie sama zastanawiała się o co w tym wszystkim chodzi, skoro to właśnie teraz powinna szaleć za wszystkie czasy, upijać się do nieprzytomności i sypiać z przystojnymi tubylcami.
    - och przestań. - mruknęła. niby wszystko było super i zawsze się tak świetnie dogadywali a dzisiaj co by finn nie powiedział to było źle. elsa nie ogarniała samej siebie, coś mi się zdaje, a co dopiero jakby miał to zrobić ktoś inny. - do rozrywki zaliczasz godzinny wykład skąd się biorą składniki, z którego robią piwo? całkiem nieźle. - wywróciła oczami. chyba powinna zjeść snicersa, bo zaczyna gwiazdorzyć...
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by finn lore Wto Kwi 07, 2015 7:24 pm

    może jej organizm podświadomie już nie mógł tego dłużej wytrzymać. kto to wie. lepiej, żeby się rozkręciła z powrotem... chociaż nie wiem, czy to dla niej zdrowe. finn ją za to wspierał w ciągłym piciu, bo miał podobną reakcję na bal.
    - no co - zaśmiał się, bo był w dobrym humorze, czego nie można powiedzeć o elsie, która była przed okresem (tylko to tłumaczy jej zachowanie). - mogłaś się nauczyć jak robić swoje własne piwo, gdybyś uważała dokładnie. - stwierdził z rozbawieniem, niezbity z tropu. tak łatwo jej się nie da. - i dostaliśmy piwo za darmo! - przypomniał jej, unosząc kufel. tak naprawdę piwo dostali w cenie biletów, ale kto by się czepiał... no, chyba że elsa.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by elsa ayers Wto Kwi 07, 2015 7:30 pm

    całkiem prawdopodobne... skoro dzień zaczynała od butelki wódki, to chyba kiedyś musiało się to wszystko skończyć. ileż można... ona też wolałaby nie przestawać pić... było jej wtedy zabawnie.
    w sumie to jest całkiem prawdopodobne.... w końcu z jakiego innego powodu mogłaby być tak złośliwa będąc na wycieczce!
    - och fantastycznie... musiałabym na to przeznaczyć pół mieszkania ale co tam. róbmy swoje własne piwo. - prychnęła. jezu, chyba jeszcze nigdy nie była tak złośliwa dla osób, które lubiła. dobrze, że finn się od razu na nią nie obraził. w ogóle nie mogę się przyzwyczaić do finna marlona xd - tiaaa... - wypiła pewnie połowę kufla na raz, żeby się rozluźnić, bo miała takie ciśnienie, że najchętniej by komuś przywaliła. czekała tylko na jedno potknięcie kogoś kogo nie zna by urządzić awanturę, która w tym momencie była jej tak potrzebna dla wyładowania się.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by finn lore Wto Kwi 07, 2015 7:34 pm

    nieważne jak się zaczyna dzień, tylko jak się go kończy... wciąż jeszcze była nadzieja na poprawę nastroju. pewnie już miała okres i nie mogła się kąpać, bo tu nigdzie nie sprzedawali tamponów. najgorzej!
    - ja mam wolne pół mieszkania i dużo wolnego czasu. - zauważył, bo kiedyś mieszkał z romkiem i kiedyś studiował, ale obie te rzeczy już się zmieniły, więc równie dobrze mógł rozkręcić swój browarniany biznes. finn marlon od razu jest jeszcze większym luzakiem! widział jednak, że elsa nie jest w dobrym humorze. nie był głupi. z drugiej strony nie sądził, by to ich wycieczka i godzinne zwiedzanie browaru aż tak bardzo podniosły jej ciśnienie. - jesteś na mnie zła? - spytał prosto z mostu i wbił w nią wzrok.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by elsa ayers Wto Kwi 07, 2015 7:48 pm

    zdecydowanie była na to nadzieja, ale chyba musiałaby rozbić kufel z piwem na czyjejś głowie, żeby zrobiło się jej lepiej... a przynajmniej tak jej się wydawało. haha, nie wiem czy była fanką pływania, ale samo to, że na seszele nie sprzedają tamponów mogłoby ją wyprowadzić z równowagi xd
    - no to daj znać jak ci poszło. - powiedziała, ale raczej entuzjazmu w tym nie było. no tak... marlon finn jest większym luzakiem ale kurde mimo wszystko xd przyzwyczaję się po jakimś czasie dopiero xd to zdecydowanie nie wycieczka zepsuła jej humor. ale to elsa.... skąd sama miała wiedzieć co jej go popsuło? - na ciebie? - dziwiła się. pewnie nawet się nie zorientowała, że właśnie tak to wyglądało.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by finn lore Wto Kwi 07, 2015 7:53 pm

    lepiej, żeby nie rozbijała tego kufla z piwem na głowie finna... wczoraj widziałam vine'a "jak otworzyć piwo bananem" i po prostu butelka została strącona bananem na ziemię i się rozbiła... i potem te komentarze w stylu "i don't know what i expected". tak mi się skojarzyło. zacofane seszele, nie sprzedają tamponów xd
    - myślałem, że będziesz chętna rozkręcać ze mną biznes. - westchnął, bo niby dalej chciał żartować, ale już powoli się wysilał na uśmiech, skoro widział, że to nie działało. też się dopiero przyzwyczajam, także spoko. póki co nie mogę przestać się napatrzeć na cudny gifek. - cały dzień się tak zachowujesz. - mruknął niezadowolony i pił dalej.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by elsa ayers Wto Kwi 07, 2015 7:59 pm

    niee, nie przesadzajmy. była do finna na tyle przywiązana, że nie byłaby w stanie tego zrobić nawet jakby ją wkurwił. a na razie to starał się jej pomóc i ją jakoś rozkręcić, a ona tego nie potrafiła nawet docenić i wysilić się na malutki uśmiech, a co więcej to jeszcze mu dogryzała... hahaha, świetny sposób na otwarcie piwa, nie ma co.
    - nie wiem.... wolę wódkę. - wzruszyła ramionami. pewnie byłaby bardziej nakręcona na ten pomysł jakby mieli bimber robić... przynajmniej mocniejsze... szybciej uderzy do głowy.
    - każdy może mieć gorszy dzień. - mruknęła, że finn jej wypomina jaką dzisiaj jest suką. - sorry, ale jakoś wyjazd tutaj wcale nie poprawił mi humoru. - oczywiście chodziło jej o całe seszele, nie, że przyszła z nim tutaj.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by finn lore Wto Kwi 07, 2015 8:05 pm

    finn wiedział jak to jest, kiedy masz depresję, a wszyscy wokół próbują cię pocieszyć. tak było z nim i z rakiem i z nogą. tyle że elsa była zdrowa, miała wszystkie kończyny i nic jej nie groziło, więc powinna się zebrać do kupy i nie marudzić. to by jej finn powiedział, tyle że wiedział, że ludzie przeżywają swoje mniejsze i większe dramaty i nie można ich wagi do siebie porównywać.
    - możemy wszystkie alkohole świata robić! jestem otwarty na propozycje biznesowe. - powiedział od razu. miał nadzieję, że może ta wódka trochę rozweseli elsę i dziewczyna się wkręci. - próbuję rozkręcić twój dzień, ale tylko mnie zbywasz, więc nie marudź. nie jest tak źle. - zauważył, bo przecież od rana dzień był świetny i tylko elsa szukała powodów do narzekań. - w st. albans miałaś lepszy humor. co się dzieje? - przyglądał się jej, bo się martwił. pewnie nie chciała mu powiedzieć, więc zabrał ją do klubu, gdzie było dużo ludzi i dużo alkoholu i jakoś przetrwała ten dzień.

    Sponsored content

    browarnia w victorii Empty Re: browarnia w victorii

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pią Mar 29, 2024 6:17 am