|aggie, georgina, harry, james, nina|
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
zajmowała łazienkę już długo, bo po całodniowym relaksie na plaży i w spa, teraz kontynuowała to długą kąpielą z bąbelkami i strojeniem się przed kolejną szaloną imprezą. dzisiaj już zamierzała wyrwać jakiegoś przystojniaka!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
harry niedawno wrócił z plaży i chciał się ogarnąć, ale gigi tak długo siedziała w łazience, że zaczął się niecierpliwić. - długo jeszcze? - stanął przy drzwiach i zaczął w nie pukać.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- tak! - odkrzyknęła mu od razu, bo chętnie robiłaby na złość większości swoich współlokatorów z willi. nie robiła tego specjalnie, ale skoro już nadarzyła się okazja... zresztą najważniejsze było, żeby to ona była szczęśliwa. - co chcesz? - otworzyła drzwi, bo w sumie nie wiedziała, czy to głos jej kumpla jamesa czy tego głupiego księcia harry'ego. była w samym ręczniczku, który ledwo cokolwiek zakrywał.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
irytowała go i już w sumie wiedział czemu aggie jej nie lubi. jak ją chciał bzykać, to nie przeszkadzało mu jej zbyt wysokie ego, ale teraz było odwrotnie. to on był księciem i tylko on miał prawo się tak przemądrzać. - cześć - chwycił ją za ramiona. - teraz moja kolej - obrócił się z nią, zostawiając ją na zewnątrz. sam szybko się zamknął na klucz, żeby nie mogła mu wleźć.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
kto tu miał duże ego... kłóciłabym się xd
zdenerwowała się na poczynania harry'ego, aż jej żyłka latała. została tak w tym ręczniczku i czekała, aż harry wyjdzie z łazienki. nic nie mówiła, nie pukała do drzwi. nie mógł przecież być długo.
zdenerwowała się na poczynania harry'ego, aż jej żyłka latała. została tak w tym ręczniczku i czekała, aż harry wyjdzie z łazienki. nic nie mówiła, nie pukała do drzwi. nie mógł przecież być długo.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
siedział tam pół godziny, żeby teraz jej robić na złość i wyszedł zadowolony, uśmiechając się do niej. a potem poszedł na impreze z aggie.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
jak siedział tam tak długo, to już zdążyła w międzyczasie pójść sobie stamtąd i zrzucić ręczniczek przed kimś innym.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
ależ miał szalone towarzystwo cały tydzień! chociaż w sumie pewnie i tak nie zdążył ich poznać... w każdym bądź razie przyszli z morgan do jego willi i od razu zamknęli się w pokoju, który zajmował. pierwsze co zrobił po wejściu to zaczął ją całować bo po pierwsze był pijany, po drugie miał na to ochotę, po trzecie dawno tego nie robił. znaczy jej nie całował, nie, że w ogóle się nie całował...
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
zarzuciła mu ręce na szyję, odwzajemniając pocałunek. chciała przejść do akcji jak najszybciej. tak dawno tego nie robiła, że miała ochotę rzucić się na niego już w klubie, ale wygodniej było przyjść do niego zamiast na przykład robić to w kiblu. poza tym nie miała ochoty na szybki numerek, więc pewnie tak wymęczy jamesa, że będą się bzykać całą noc. włożyła mu dłonie pod koszulkę, po czym zaraz ją z niego zdjęła.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
cieszył się, że tyle czasu nie sypiała z judem bo to przynajmniej ułatwiało mu zadanie. nie, żeby uważał, że jest trudna... no przynajmniej dla niego. chociaż pewnie ich pierwsze spotkanie nie było zbyt przyjemne, bo james nie należał do tych słodkich podrywaczy... co czasem mogło wkurzać. jemu taki maraton z pewnością przeszkadzać nie będzie... - chyba się komuś spieszy. - roześmiał się. nie był absolutnie przeciwkiniem przechodzenia od razu do rzeczy bo całe "a może tak, a może nie, jeszcze nie zdecydowałam" strasznie go denerwowało. rozwiązał jej szybko górę od bikini i z niej zdjął.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
myślę, że morgan raczej to nie przeszkadzało, bo jeżeli jej się ktoś spodobał, to nie potrzebowała słodkich słówek, na które by poleciała. miała swoje potrzeby, a on swoje, więc dlaczego nie rozwiązać tego razem. na byle kogo nie leciała, ale byron w końcu nie był taki zły. zresztą teraz to zupełnie co innego, skoro już się wcześniej bzykali. - po co marnować czas - przygryzła wargę, przyglądając mu się. zaraz jednak wróciła do całowania go. wodziła dłońmi po jego klacie.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
a ze ja musze iść spać bo jest już 10 a wstaje o 4 to pewnie bzykali sie cala noc bylo swietnie i dobrze sie bawili, popijali to alkoholem, ktory james mial tu gdzies skitrany i rano obudzili sie z ogromnym kacem, ale na pewno zadowoleni....
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
nawet bardzo zadowoleni, a morgan rano leciała się pakować, bo tego nie zrobiła wcześniej. po cichu się wemknęła do domu, żeby nie widzieć zapłakanego juda i równie szybko uciekła ;x
|
|