gra w butelkę

pijana nina chciała sobie umilić czas i grała w butelkę. tak naprawdę to chciała spróbować pocałować się z jakąś dziewczyną, to dlatego grała xd

cherry zanim tutaj przyszła wypiła pewnie kilka kolorowych szotów i miała jeszcze lepszy humor niż w zamku! kręciła butelką i wypadło na ninę więc zachichotała i poprawiła swoje różowe włosy.

nina jak zauważyła, że padło na cherry, ucieszyła się, że to akurat na nią a nie na jakiegoś brzydkiego babsztyla typu helga. wszyscy panowie zaczęli im kibicować, dobrze że nie było tutaj leo, a z resztą mógł być wszystko przecież jedno, pocałunek przy zabawie to nie zdrada xd nachyliła się nad nią i zaprosiła ją do siebie paluszkiem - jeden mały buziaczek nam nie zaszkodzi - zachichotała jak głupia.

roześmiała się głośno kiedy okazało się, że nina jest chętna. cherry za to w zabawie nie wzbraniała się przed niczym. - tylko nie rozmaż mi szminki. - powiedziała rozbawiona i klęknęła przybliżając się do niny po czym dała jej buziaka.

panowie oczywiście chcieli więcej, ale nina nie zamierzała im dawać niczego więcej. buziaczek się lekko przeciągnął, ale niewiele, bo ileż można. po wszystkim tylko się roześmiały i dały sobie piąteczkę - dobra jesteś, nie powiem - pochwaliła ją. nina pierwszy raz całowała się z dziewczyną, brawo xd

całkiem możliwe, że to wcale nie był pierwszy raz cherry bo chętnie godziła się na takie szalone zabawy. - ty też nieźle sobie poradziłaś. - zaśmiała się i usiadła z powrotem na swoim miejscu, ale że stwierdziła, że nie jest fajnie to przesiadła się obok niny zaraz. - gdzie zgubiłaś faceta, co? - zapytała bo pewnie sądziła, że leo by się to podobało ;x

nina rozejrzała się dookoła, właściwie to od samego początku się nie widzieli. aż dziwne. bo zazwyczaj nina siedziała przyklejona do jego ramienia. głupia cherry, teraz będzie szukała leosia xd podrapała się po policzku i napiła piwa - a wiesz, że nie wiem? widziałam go gdzieś, a potem mi zniknął z pola widzenia i już nic nie wiem... - wzruszyła ramionami - a ty gdzie zgubiłaś braciszka? - zapytała klepiąc ją po kolanku.

- pewnie gdzieś się dobrze bawi. - zaśmiała się bo co innego mógłby robić leo! - a nie wiem..... uciekł ode mnie z naszego zamku i już go nie widziałam. - powiedziała wzruszając ramionami. - ale dorosły jest, da se radę. - zaśmiała się bo wierzyła w to, że corny ogarnie wszystko xd

- pewnie poleciał do addie, kręciła się gdzieś tutaj niedawno - machnęła ręką na nich wszystkich, bo zajęła się rozmawianiem z cherry - jak się bawisz? - zapytała nie ogarniając teraz butelki. znowu wypadło na którąś z nich i musiały wybrać. czy się całować czy wykonać zwariowane zadanie xd

- możliwe.... - wzruszyła ramionami. ona jako siostra na pewno wiedziała, że corny woli chłopców, ale była najlepszą powierniczką sekretów i nigdy nikomu o tym nie powie ;x - jest świetnie. tyle atrakcji nie widziałam nawet w wesołym miasteczku. - roześmiała się i położyła, bo nie chciało jej się już grać w butelkę.

haha, wiedziała a nikomu nie powie. wszyscy z paczki by się przecież cieszyli z tego, że dokonałby przy nich coming outu, szkoda tylko, że addie jeszcze była w to wszystko zamieszana. a może i nie szkoda, bo ona też będzie zadowolona. położyła się obok cherry - wszyscy piją, robią co tylko chcą, tak, to jest impreza godna naszych przyjaciół - zachichotała - masz może skręta? powoli trzeźwieję - westchnęła.

no nie mogła bo corny by jej tego nigdy w życiu nie wybaczył, więc trzymała gębę na kłódkę. za bardzo kochała brata, żeby powodować, że nie będzie się do niej odzywał. musi sam do tego dojrzeć xd - lubię wasze imprezy. szkoda, że są tak rzadko. - zaśmiała się, bo cherry pewnie rzadko się z nimi bawiła a to dlatego, że większość imprez była dla wybranego grona xd - nie mam. - zrobiła smutną minkę i kręciła głową na boki.

- eeeeej kto z was ma skręta i nas poratuje? jak będziecie grzeczni to ją jeszcze raz pocałuję - wstała na moment, dostała skręta od jakiegoś przypadkowego chłopaka, a potem zapaliła i oddała cherry - proszę bardzo, tak to się robi - puściła jej oczko - oni na wszystko polecą przecież - zauwazyła - eee no tak. powinnaś częściej do nas przychodzić cherry - zauważyła. ona ją lubiła, to dlaczego nie.

zaśmiała się kiedy usłyszała co wyprawia nina. najwyraźniej miała więcej pomysłów, bo cherry by na to nie wpadła. - mistrzu. - usiadła sobie po turecku i pochyliła się oddając jej pokłony xd bo z cherry to fajna babeczka to nic dziwnego że nina ją lubiła xd - może powinnam. - wzruszyła ramionami i zaśmiała się a potem wzięła od niej skręta i zaciągnęła się.

nina była po prostu spryciulą, nauczyła się wielu rzeczy od chłopaków. dobrze, że nikt nie wie co tutaj sama wyprawia, bo była studentką prawa i chciała kiedyś w przyszłości zostać panią prokurator xd albo coś takiego. przybiły sobie piąteczkę, a nina jej podziękowała za pokłony - ja zawsze wiem co robić, żeby dostać to czego pragnę - zaśmiała się. zabrała jej skręta i odchyliła głowę do tyłu jak już wzięła buszka - zróbmy coś szalonego cherry - zaproponowała.

- zarzuć tylko propozycją - zaśmiała się bo nie miała nic przeciwko szalonym rzeczom, szczególnie że brała już drugiego buszka i miała się świetnie, więc chętnie zrobi coś co nie będzie do końca normalne. szczególnie, że miała do tego świetną partnerkę!

to jasne, że razem się świetnie bawiły. nie miały lepszego towarzystwa, skoro jej chłopak wolał kylie od niej a jej brat wolał walić w piniatę xdd poczochrała swoje włosy - ukradnijmy rekwizyty z teatru, peruki, jakieś śmieszne przebrania i tak wróćmy zabawnie poprzebierane na imprezę. ja chcę się zrobić na faceta - zachichotała. mówiła oczywiście to półszeptem, co z tego, że to zapewne skończy się aresztem xddd

roześmiała się głośno na jej pomsył - dobra! ja chcę zostać księżniczką. - wyszczerzyła się, bo skoro miała już zamek to to będzie najlepsze wyjście! areszt im nie straszny najwyraźniej.

- to idziemy do teatru! - pociągnęła cherry za sobą, zacznę xd