wesołe miasteczko

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    wesołe miasteczko Empty wesołe miasteczko

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:46 pm

    wesołe miasteczko 2012-10-09_2020
    elodie hammond

    elodie hammond

    st.albans
    -
    pani inżynier
    34

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by elodie hammond Nie Lis 02, 2014 7:19 pm

    elodie przyszła się tutaj dobrze bawić. kupiła popcorn, ciasteczka i jeździła na karuzeli niczym małe dziecko. może była lekko wstawiona ale to się pominie. ważne, że dobrze się bawiła.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by finn lore Nie Lis 02, 2014 7:24 pm

    a finn bawił się razem z nią!
    - powinni tu zbudować taki wieeeeeeelki - zatoczył koło ramionami, żeby jej to lepiej pokazać - rollercoaster! wyobrażasz sobie? większy od całego miasteczka! to by dopiero było! - zacierał rączki. też trochę wypił i włączyły mu się wielkie plany. skoro nie miał celu w życiu, to równie dobrze może przejąć kierownictwo nad wesołym miasteczkiem i wybudować rollercoaster, prawda? zaczął jeszcze skakać jak dziecko, kiedy zobaczył stoisko do strzelania w kaczki i wygrywania wielkich pluszaków!
    elodie hammond

    elodie hammond

    st.albans
    -
    pani inżynier
    34

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by elodie hammond Nie Lis 02, 2014 7:28 pm

    elodie dobrze że była trochę dalej od niego, bo jeszcze by powiedziała że go wcale nie zna! czasami się wkurzała, że zachowuje się jak dzieciak, ale teraz oboje byli niezbyt trzeźwi i się uczepiła jego ramienia - jezu, gdzie ty mnie ciągniesz finn, czekaj żesz bo sobie nogi połamię. jesteś za szybki jak dla mnie - jęknęła ściągając buty, bez będzie się jej wygodniej chodziło. okręciła się dookoła własnej osi - ale tu kolorowo! i tak cieplutko - śmiała się. dzieci się na nich dziwnie patrzyły, były zapewne zazdrosne.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by finn lore Nie Lis 02, 2014 7:32 pm

    finn był dużym dzieciakiem, to jak inaczej miał się zachowywać? elodie wiedziała, na co się pisze, kiedy pojawiała się z nim publicznie! a on nie miał wstydu i robił wszystkie najgłupsze rzeczy, ciesząc się przy tym jak nikt.
    - może mam cię ponieść? - wymyślił i śmiał się, jakby powiedział najlepszy żart na świecie. no dobra, chyba wypił trochę więcej niż trochę. - wygram dla ciebie miśka. - oznajmił, wypinając dumnie pierś do przodu, kiedy już dochodzili do stanowiska. zaśmiał się, kiedy razem z nią rozejrzał się po okolicy. - zamieszkajmy tuuuu. - zaproponował, a raczej stwierdził fakt.
    elodie hammond

    elodie hammond

    st.albans
    -
    pani inżynier
    34

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by elodie hammond Nie Lis 02, 2014 7:35 pm

    elodie roześmiała się i poprawiła na głowie spadającą czapkę w kształcie myszki miki. założyła buty z powrotem, zaczęło być jej zimno i nie chciała się przeziębić. jak to dobrze mieć takiego przyjaciela jak finn, mogła się do niego wyżalać sto lat i nigdy nie będzie miał do niej o to żadnych pretensji. plus wygrywał dla niej na strzelnicy miśki. zaklaskała kilka razy - ale super! tak tak, chcę miśka, koniecznie chcę miśka - zaszczebiotała niczym mała dziewczynka - chcesz ze mną zamieszkać w wesołym miasteczku? - wlazła mu na barana - okej. kocham cię przyjacielu serio seerio, a teraz gdzie jest mój misiu? - zapytała
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by finn lore Nie Lis 02, 2014 7:51 pm

    "wlazla mu na barana", wyobraziłam sobie jak on stoi, a ona włazi mu na plecy <333
    finn oczywiście też uwielbiał elodie i chętnie zamieszkałby z nią w wesołym miasteczku, żeby mogli zawsze jeździć karuzelami, upijać się i spędzać świetnie czas.
    - trochę cierpliwości! - oznajmił i wykupił rundkę strzelania. oczywiście okazało się, że naprawdę wymagało to od niej cierpliwości, bo zajęło mu jeszcze z cztery kolejki, zanim w końcu wygrał dla niej miśka. w ramach wynagrodzenia pluszak był ogromny i słodziasty! jeszcze się pokręcili po wesołym miasteczku i było super, a ja jednak idę.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by daniel roosevelt Sro Gru 03, 2014 8:03 pm

    nie wiem czy aggie mieszka u connora czy w akademiku w końcu, więc daniel wcale ją nie odwiedził to znaczy odwiedził, ale szybko wyciągnął z miejsca jej pobytu i zaciągnął do wesołego miasteczka. o ironio, w końcu żadne z nich nie było szczególnie wesołe. nie wiem czy oglądałaś dziewczyny z wyższych sfer, ale one tam siedziały na karuzeli i cały świat wirował i przez to poprawiało im się samopoczucie... już nie pamiętam do końca o co chodziło, ale daniel fan babskich filmów i fan wesołej aggie, zabrał ją właśnie na taką karuzelę.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by aggie holtzman Sro Gru 03, 2014 8:11 pm

    ja tez w sumie nie wiem gdzie ona mieszkała w zależności od humoru. nie oglądałam tego filmu, przykro mi xd aggie pewnie wcześniej nie omieszkała nie namówić go jeszcze na jakiś alkohol, bo teraz jej ulubionym zajęciem było właśnie przyjmowanie procentów. pewnie siedzieli w takiej karuzeli filiżance, pamiętam jak byłam mała i jeździłam w takiej i myślałam, że się porzygam ;x i aggie właśnie też teraz myślała, że się porzyga bo trochę za dużo wypiła ;c ale dzielnie się trzymała i nawet próbowała uśmiechać do daniela - pójdziemy do domu strachów? - zapytała z nadzieją w głosie xd - albo do tego pomieszczenia z lustrami! - przypomniało jej się zaraz więc jeszcze bardziej była pełna nadziei xd
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by daniel roosevelt Sro Gru 03, 2014 8:16 pm

    to był fajny film... chyba. oglądałam go gdzieś w gimnazjum. xd karuzele filiżanki są super, ja na takiej byłam w disneylandzie, czyli w liceum! danielowi nie chciało się rzygać, bo pił znacznie mniej od aggie. tyle, żeby sprawiać wrażenie, że jej towarzyszy, ale jednocześnie cały czas mieć na nią oko i móc się w razie czego nią opiekować. właśnie to robił daniel cały czas. opiekował się nią, debbie... w tej rzeczywistości daniel nie był największym marudą, tylko najlepszym altruistą. 
    - pójdziemy do obu, tylko musisz zadecydować, do którego najpierw. - odpowiedział z uśmiechem. na wszystko jej pozwalał, on tylko latał za nią, gdzie chciała. taki dobry!
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by aggie holtzman Sro Gru 03, 2014 8:25 pm

    daniel taki opiekuńczy xd
    aggie głupia myślała że się tak samo upili i będą razem się wygłupiać, ale ten chciał jej tylko pilnować. ale z niego sztywniak! pewnie nawet uniosła ręce żeby w stu procentach korzystać z doświadczenia kręcenia się w filiżankach! - mam problemy decyzyjne - wyjęczała - ty musisz zdecydować, jak stu procentowy mężczyzna - wskazała na niego i nawet zaśmiała się nieznacznie. pewnie w ręku miała watę cukrową którą jeszcze się zajadła w międzyczasie i po chwili wepchała trochę danielowi w buzię - smaaaacznego! - boże po pijaku jak dzieciak sie zachowywała.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by daniel roosevelt Sro Gru 03, 2014 8:38 pm

    oczywiście, że tak, nie mów tego ironicznie!
    daniel cieszył się, że aggie zachowuje się jak dzieciak, nawet jeśli było to spowodowane upojeniem alkoholowym. nie przeżyłby, gdyby cały czas zachowywała się jak depresyjna wariatka, a chyba tak aktualnie wszyscy ją postrzegali... dla samego daniela rozmowa o śmierci jej brata, pobycie w psychiatryku, uczuciach, czymkolwiek, wydawała się zbyt ciężka. on sam nie pozbierał się jeszcze do końca po sprawie z debbie, a teraz coś takiego przydarzyło się aggie. 
    - w takim razie najpierw lustra. - zadecydował, bo widział, że na ten pomysł ucieszyła się bardziej. zaśmiał się, kiedy tak wpychała mu watę do ust. - dzięki, dzięki. uważaj, bo będzie mniej dla ciebie. - wymyślił, żeby więcej nie zmuszała go do jedzenia tego świństwa.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by aggie holtzman Sro Gru 03, 2014 8:59 pm

    nie śmiałabym!
    aggie to raczej wpadała w depresję jak była sama, a nie jak przebywała z kimś. więc przy danielu, swoim bracie czy znajomych była dość wesoła. choć dziś jak poszła na zajęcia to ludzie z roku patrzyli się na nią jak na wariatkę właśnie przez co czuła się nieco źle. daniel taki biedny musiał się dwiema wariatkami w sumie zajmować, ciężki ten jego los. w ogóle film oglądam i zapomniałam o tym, że mam ci odpisać, trochę przypał - przecież mogę się podzielić - odparła milusio. ona tam jadła co chciała bo nie liczyła teraz kalorii, roztyje się jak betty - dzięki tym lustrum może choć przez chwilę moje odbicie będzie wyższe od twojego - bo daniel to pewnie na nią z góry nieco patrzył ;x
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by daniel roosevelt Sro Gru 03, 2014 9:06 pm

    właśnie coś zauważyłam, że mnie olewasz, a właśnie nie mam co robić, bo znowu mi internet przymula i nie chce się serial ładować. ;x daniel domyślał się, że cała ta radość aggie to była maska, ale nie zamierzał wyciągać z niej smutku. miał powiedzieć "halo, aggie, nie bądź wesoła, wiem, że cierpisz" i sprawić, żeby cierpiała jeszcze bardziej? jego zadaniem było pokazanie jej, że świat się nadal kręci (może o to chodziło z tą karuzelą?), bo przecież nie pocieszanie! w tym był wybitnie kiepski.
    - dzięki, jadłem już kolację. - wymyślił wymówkę i poklepał się po brzuchu. aggie i tak była pijana i nie będzie pamiętała wszystkiego, co gadał i robił. - pewnie nawet te lustra nie mogą tego sprawić. - roześmiał się. no właśnie, bardzo gadał głupoty teraz. karuzela się zatrzymała, więc musieli z niej zejść. - nonieeee, było tak super. - zaczął marudzić. pewnie wolał karuzelę od domu strachów, ale dla aggie wszystko!
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by aggie holtzman Sro Gru 03, 2014 9:15 pm

    wybacz mi ;x tak po prostu się wciągnęłam, że nic na to nie poradzę! ;c i dobrze, że nie próbował jej pocieszać bo to próbowała już robić jej matka, jej brat, psychiatra i jakieś jej koleżanki. więc dziękowała bogu, że daniel przynajmniej nie potrafił tego robić. zresztą wiedziała, że jest w tym kiepski! jak raz przyszła do niego zapłakana bo chłopak z którym się spotykała ją olał to on pewnie myśląc że poprawi jej humor włączył komedie romantyczne, ups ;x - to nie - wzruszyła ramionami i zjadła całą watę szybciutko sama - jesteś pewny? - zmrużyła oczy, potem chwyciła go za rękę i polecieli do tego domu śmiechu czy jak się to tam nazywa. tam stanęli przed lustrem i aggie miała nadzieję, że nagle będzie wyższa od niego, tak się jednak nie stało bo była jedynie szersza - o nieeee - wyjęczała - patrz jaki ze mnie grubas - roześmiała się, bo jej odbicie miało wielką pyzę, zamiast buzi.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by daniel roosevelt Sro Gru 03, 2014 9:20 pm

    a co oglądasz?
    no cóż, nie można wymagać od daniela, żeby wychodziło mu wszystko. albo... cokolwiek? w każdym razie stwierdził, że najlepsze będzie oderwanie myśli aggie od tego wszystkiego, a wizyta w wesołym miasteczku nie mogła zaszkodzić, tym bardziej w towarzystwie alkoholu.
    roześmiał się widząc jej grube odbicie w lustrze. szczególnie, że on był jeszcze chudszy i jeszcze wyższy. wyglądali jak flip i flap!
    - nie trzeba było jeść tej całej waty cukrowej naraz. - skwitował z rozbawieniem i dźgnął ją w jej chudy brzuch.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by aggie holtzman Sro Gru 03, 2014 9:27 pm

    ruchomy zamek hauru xd
    ej przestań, coś mu jednak w życiu wyszło bo miał dziewczynę! pominę fakt, że przez debbie wiecznie kłócił się z aggie, no ale nie można mieć wszystkiego! dobrze, że nie była jak effie i nie brała tego odbicia w lustrze na poważnie. effie to pewnie zaraz zaczęłaby się odchudzać ;o - ałaaaaaa - pomasowała się po brzuchu kiedy ją dźgnął - teraz brzuch mnie boli - pociągnęła nosem i przeszła do następnego lustra, w którym wyglądała jak karzeł - to niesprawiedliwe! - tupnęła nogą ze złości bo daniel był jeszcze wyższy niż normalnie - to chyba oznacza, że już nigdy nie urosnę - westchnęła - chyba powinnam zacząć chodzić w szpilkach, co o tym myślisz? - zapytała mając na nogach czarne trampki ;x
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by daniel roosevelt Sro Gru 03, 2014 9:34 pm

    effie taka nienormalna. xd prawda, rozkochiwanie w sobie dziewcząt zawsze danielowi wychodziło, bez dwóch zdań! 
    wywrócił oczami, kiedy stwierdziła, że boli ją brzuch. to dlatego, że za dużo wypiła! noo, ale tego jej nie powiedział.
    - możemy wracać do domu w każdej chwili. - przypomniał jej, a tego na pewno nie chciała, bo w domu znowu zostałaby sama ze swoimi myślami. daniel przynajmniej ją od nich odrywał. śmiał się jak głupi, kiedy widział te odbicia w lustrze. - chodź, staniesz na moim miejscu. - złapał ją za ramiona i przesunął, a sam znalazł się w miejscu, w którym przed chwilą była ona. teraz to ona była wysoka, a on był karłem. wyglądali jeszcze zabawniej. - nie wiem. nie będę ci doradzał w sprawach modowych. powinnaś nosić to, w czym czujesz się sobą. - wzruszył ramionami. sam nosił koszule, kamizelki, marynarki, spodnie w kant i buty z czubem. ;x
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by aggie holtzman Sro Gru 03, 2014 9:44 pm

    żadna z moich postaci nie jest normalna ;c
    ona była przekonana że to przez watę cukrową, a nie alkohol. przecież alkohol nie szkodził zdrowiu ani trochę, skądże! - nie, nie, nie - pokręciła pospiesznie głową - nie wracamy jeszcze - w końcu przesuneła się na miejsce daniela i za radości aż zapiszczała - w końcu, udało mi się choć przez chwilę być wyższą! piąteczka! - przybili piąteczkę - o boooże jak ty nic nie wiesz o dziewczynach - przewróciła oczami - liczyłam na to, że mi doradzić - zerknęła na to w co był ubrany. jak nosił buty z czubem to fuj ;x ale na pewno nie był odlotowo ubrany xd - chociaż może to lepiej - podrapała się po nosie - może pójdziemy na czasie na zakupy co? - uniosła brew ku górze - dla ciebie oczywiście, nie dla mnie - bo już widziała tą jego przerażoną minę - jako przyszły premier musisz się prezentować porządnie - zaśmiała się poprawiając mu kołnierzyk od koszuli.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by daniel roosevelt Sro Gru 03, 2014 10:35 pm

    skasował mi się post, komputer znowu zwariował, a mi się odechciało czegokolwiek.
    moje postacie, jak powszechnie wiadomo, też do najnormalniejszych nie należą.
    - nie jestem twoją przyjaciółką, żeby ci doradzać w sprawach butów. - obraził się. ale tylko na chwilę, bo aggie przeżywała teraz ciężki okres i tak naprawdę frajersko pozwalał jej na wszystko. nie wiem czy nosił te buty z czubami, ale całą resztę na pewno tak, w końcu to edward honaker, idealny daniel, nie to co arthur sales z wyrzeźbionym ciałem. rzeczywiście nie zapałał entuzjazmem do pomysłu zakupów. ciężki okres ciężkim okresem, ale są rzeczy, których nawet on nie zrobi w poświęceniu. xd - przecież prezentuję się porządnie. - upierał się przy swoim. poszli jeszcze do domu strachów i jeszcze raz na karuzelę, a potem ją odprowadził. pozwoliłby jej spać u siebie, ale teraz mieszkał z debbie i nie mógł sobie pozwalać na takie rzeczy.;x
    polly hollywood

    polly hollywood

    st. albans
    -
    pogodynka
    31

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by polly hollywood Sob Gru 06, 2014 9:25 pm

    polly bawiła się w wesołym miasteczku, jeździła na karuzelach i jadła watę cukrową. miała czas wolny dla siebie, pstrykała mnóstwo zdjęć i gadała z przypadkowymi ludźmi ;x
    joshua rayne

    joshua rayne

    birmingham
    lekarski
    niewiadoma
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by joshua rayne Sob Gru 06, 2014 9:33 pm

    prawie zabił ginger w aptece, więc spieprzał gdzie pieprz rośnie, a wydawało mu się, że pieprz rośnie własne w wesołym miasteczku, więc wleciał na polly przewracając ją prosto w końskie gówno, bo jakiś kucyk jeździł po wesołym miasteczku i woził dzieciaki, pewnie. fujka.
    polly hollywood

    polly hollywood

    st. albans
    -
    pogodynka
    31

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by polly hollywood Sob Gru 06, 2014 9:38 pm

    polly była upokorzona, ale wszyscy ją tutaj znali to jacyś dobrzy ludzie pomogli jej wstać. dali jej nawet swoje ubranie, żeby mogła sie przykryć, zaproponowali żeby to jakoś wytrzeć. polly było strasznie przykro że ktoś zrobił jej coś takiego! tupnęła na chłopaka nogą, rozpłakała się i zdzieliła mu z torebki, ale lekko - cham i prostak! - każdy nad nią łamał ręce, ona musiała się przebrać.
    joshua rayne

    joshua rayne

    birmingham
    lekarski
    niewiadoma
    32

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by joshua rayne Sob Gru 06, 2014 9:44 pm

    - ej! sory, nie moja wina! nie chciałem. - głupio mu się zrobiło, bo nawet ładna była a on nieczęsto widywał, jak inni płaczą. podszedł bliżej niej i zaczął ją gładzić po pleckach. nie wiedział, co ma w sumie powiedzieć, bo był beznadziejny w pomaganiu innym.
    polly hollywood

    polly hollywood

    st. albans
    -
    pogodynka
    31

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by polly hollywood Sob Gru 06, 2014 9:50 pm

    chlipała, wycierała swoją bluzkę ale to było na nic. jakoś się przykryła i zmieniła koszulkę, którą dostała od jakiejś pani, teraz mogła spokojnie pokazać się wśród ludzi. nie rozmazała się, bo makijaż miała wodoodporny ot co. pociągnęła kilka razy nosem nieszczęśliwie - ale zniszczyłeś mi bluzkę, poza tym mam teraz przez ciebie siniaki na kolanach, zobacz - chlipnęła. otworzyła się też jej rana na dłoni i trochę krwawiła, bolało - lepiej już sobie pójdę - zwiesiła głowę i wgapiła się w buty.

    Sponsored content

    wesołe miasteczko Empty Re: wesołe miasteczko

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Kwi 19, 2024 1:48 pm