by Gość Nie Lut 26, 2012 5:23 pm
Baśka doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że jeśli naprawdę jest w ciąży, jej całe dotychczasowe życie legnie w gruzach. Będzie samotną matką z dzieckiem ze zrujnowaną karierą! Nie była to przyszłość, jaką sobie zaplanowała. Czekała niecierpliwie, aż Jade wróci z apteki, udając, że przygląda się przecenionym płaszczykom na wystawie sklepu obok. Kiedy przyjaciółka wróciła, od razu złapała ją za rękę i pociągnęła do środka. Tam weszły do toalety, zabarykadowały się i dopiero po upewnieniu się, że są bezpieczne, Barbra spojrzała na torebkę Jade.
- Dzięęęki! Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła. - zajęczała. Dobrze, że Jade była teraz przy niej, bo nie dałaby rady sama kupić testów i jeszcze się dowiedzieć, ze jest w ciąży. Potrzebowała teraz kogoś przy sobie, potrzebowała wsparcia.