sąd
- katia ivanovna
- moskwaromanistykatrophy wife24
- Post n°2
Re: sąd
nadeszła wielka chwila dla gabriela i katii, mianowicie sąd dzisiaj miał orzec ich rozwód. katia nie denerwowała się niczym ani nie stresowała, przyzwyczajona była że tona ludzi ich obserwuje, pewnie tak było teraz. przyszła oczywiście odstrojona, w naszyjniku od georga i stała teraz przed salą i czekała na wezwanie.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°3
Re: sąd
gabriel chciał wysłać fernando w jego imieniu, ale okazało się, że ten jeden raz służący nie może zrobić czegoś za niego i musi się stawić osobiscie. nudy! stanął koło żonusi jak gdyby nigdy nic.
- jak myślisz, ile to potrwa? bo mam na piątą rezerwację - spojrzał na zegarek.
- jak myślisz, ile to potrwa? bo mam na piątą rezerwację - spojrzał na zegarek.
- katia ivanovna
- moskwaromanistykatrophy wife24
- Post n°4
Re: sąd
- nie wiem, jak najszybciej. ah, zapomniałbym, masz - ściągnęła obrączkę i pierścionek, które mu miała oddać tuż po tym jak się w końcu rozwiodą - mam nadzieję, że będzie to szybki rozwód, bez żadnych cyrków - westchnęła - szkoda tylko, że do końca życia będziemy mieć siebie w papierach - dotknęła naszyjnika od niechcenia.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°5
Re: sąd
spojrzał na fernando, który od razu przejął biżuterię od katii do przechowania.
- cyrk zacznie się jak uświadomisz sobie, że mnie kochasz i nie chcesz mnie zostawiać - zaśmiał się, ale zaraz spoważniał. - proszę nie rób tego - popatrzył na nią błagalnie. jedną z pozytywnych rzeczy w ich małżeństwie było to, że katia nie chciała wykorzystywać swojej pozycji żony księcia i też się rozwieść jak najszybciej i najbardziej ugodowo. żądne kasy i władzy laski na pewno by mu to utrudniały. - zapamiętasz mnie na zawsze - bajerował ją jeszcze na pożegnanie.
- cyrk zacznie się jak uświadomisz sobie, że mnie kochasz i nie chcesz mnie zostawiać - zaśmiał się, ale zaraz spoważniał. - proszę nie rób tego - popatrzył na nią błagalnie. jedną z pozytywnych rzeczy w ich małżeństwie było to, że katia nie chciała wykorzystywać swojej pozycji żony księcia i też się rozwieść jak najszybciej i najbardziej ugodowo. żądne kasy i władzy laski na pewno by mu to utrudniały. - zapamiętasz mnie na zawsze - bajerował ją jeszcze na pożegnanie.
- katia ivanovna
- moskwaromanistykatrophy wife24
- Post n°6
Re: sąd
- niestety, bardzo mi przykro, ale nadal się w tobie nie zakochałam i niestety tego nie planuję, mój drogi były mężu - poklepała go po ramieniu - no, prawie że były. chcę mieć jak najszybciej to za sobą, nie będę mówiła niczego, czego wcześniej nie ustaliliśmy. oboje wiemy, że to małżeństwo to jedna wielka pomyłka i przypadek - westchnęła - muszę dobrze wyjść na zdjęciach. mam udawać, że płaczę czy coś? musimy wyglądać na smutnych oboje. mam nadzieje, że oświadczenie już jest przygotowane, prawda? - spojrzała na niego - zapamiętam cię, oj tak, zapamiętam, jakby nie było i tak się kiedyś jeszcze spotkamy w tym mieście - zaśmiała się.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°7
Re: sąd
- wiele tracisz - zapewniał ją, bo nawet jeśli się rozwodzili to jednak chciał jej przypomnieć jakim jest super facetem. chociaż nie trzeba tego przypominać, bo wszyscy wiedzą. - amelia wygłosi oświadczenie, my nie będziemy nic komentować i możesz uronić łzę, jest to mile widziane. ja ćwiczyłem swoje smutne miny cały poranek. tą nazywam "mama będzie smutna, że jeszcze nie zostanie babcią" - zapewniał ją i zaprezentował jedną ze swoich przygotowanych min. mógł sobie stać z boku i pozować ze smutną miną, ale gadanie zostawił rzecznikom prasowym. to byłoby już za dużo roboty. - to co? jeszcze ostatni raz na pożegnanie, żeby zostawić dobre wspomnienia? - zamachał do niej sugestywnie brewkami i nawet zbliżył się, żeby przejechać dwoma palcami po jej ramieniu. małżeńśtwo było fikcją, ale seks był dobry.
- katia ivanovna
- moskwaromanistykatrophy wife24
- Post n°8
Re: sąd
- oj na pewno - wiedziała, że gabriel był bardzo zadufany w sobie i jedyną osobą którą kochał był on sam. dobrze, że się w nim nie zakochała i że oboje wiedzieli, że to jedna wielka bujda na resorach. przynajmniej ładnie razem wyglądali - dobrze dobrze, ja też zachowam się jakbym była bardzo smutna z powodu naszego rozwodu. zapewne nie wypada również pokazywać się publicznie z kimś innym parę dni po nim - zaśmiała się a potem ją zaczepił. pomiziała go po policzku - okeeej - zgodziła się, bo czemu by nie.
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°9
Re: sąd
zawtórował jej śmiechem ustalając te zasady i z szerokim uśmiechem na twarzy nachylił się do niej, żeby mruknąć jej do ucha:
- więc trzymaj się do cholery daleko od windsora - tak, miał swoich informatorów! poszli do jakiegoś pobliskiego pomieszczenia służacego do mediacji gdzie poprosili o chwilę sam na sam, do czego mieli prawo skoro się rozwodzili i może chcieli wyjaśnić sprawy hehe. tak naprawdę całowali się gorąco i na pewno do czegoś by doszło, ale gabrielowi nie mógł stanąć! rozwód na niego kiepsko działał hehehehe. nie stworzyli więc ostatnich dobrych wspomnień, tylko poszli na salę sądową gdzie ich rozwód został oficjalnie ogłoszony, porobili swoje wyćwiczone miny przed kamerami i wsiedli do osobnych limuzyn, tak zakończyło się ich małżeństwo.
- więc trzymaj się do cholery daleko od windsora - tak, miał swoich informatorów! poszli do jakiegoś pobliskiego pomieszczenia służacego do mediacji gdzie poprosili o chwilę sam na sam, do czego mieli prawo skoro się rozwodzili i może chcieli wyjaśnić sprawy hehe. tak naprawdę całowali się gorąco i na pewno do czegoś by doszło, ale gabrielowi nie mógł stanąć! rozwód na niego kiepsko działał hehehehe. nie stworzyli więc ostatnich dobrych wspomnień, tylko poszli na salę sądową gdzie ich rozwód został oficjalnie ogłoszony, porobili swoje wyćwiczone miny przed kamerami i wsiedli do osobnych limuzyn, tak zakończyło się ich małżeństwo.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°10
Re: sąd
przyszła ze swoim prawnikiem, żeby podpisać parę papierów w sprawie pozwania dante xd siedziała z prawnikiem na korytarzu i pstrykała sobie selfie pod jakimś obrazem.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°11
Re: sąd
dante ubrał najlepszy garnitur i ćwiczył płakanie przed lustrem żeby wziąć wszystkich na litość xd też przyszedł coś pokwitować, ale myślał że ro rozprawa więc już się ładnie ubrał. oczywiście czekał w kolejce jak plebs żeby zobaczyć swojego adwokata z urzędu i z nim przegadać problem xd wyłamał się jednak z kolejki widząc leah i zaczał pośpiesznie do niej iść myśląc że wyprosi ją o litość! - leah! cześć! - zamachał i witał się jak gdyby nigdy nic xd
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°12
Re: sąd
przygotowywał się xd leah była ubrana jakby przyszła na dyskotekę, a nie do sądu. może od razu po tym leciała gdzieś na imprezę.
zjechała go wzrokiem.
- masz sądowy zakaz zbliżania się do mnie - powiedziała od razu, ale wtedy prawnik wyszeptał jej na ucho, że to wcale tak nie działa, więc wywróciła oczami niezadowolona. dante mógł wiele z jej twarzy wyczytać.
zjechała go wzrokiem.
- masz sądowy zakaz zbliżania się do mnie - powiedziała od razu, ale wtedy prawnik wyszeptał jej na ucho, że to wcale tak nie działa, więc wywróciła oczami niezadowolona. dante mógł wiele z jej twarzy wyczytać.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°13
Re: sąd
potem okaże się, że jego adwokat jest słaby więc sam będzie ćwiczył przemowę w sądzie xd
- mam? - zatrzymał się zestresowany. jeszcze nic nie dostał, ale bał już na zapas skoro leah była tak nieobliczalna.
- nie mam? - spojrzał na jej prawnika zdezorientowany - właściwie to - podrapał się po spoconym czole - nie możemy się jakoś dogadać? - zapytał - to był tylko laptop, na pewno mogę pokryć koszty nowego... - zaczął pewnie - w ratach - pewnie za trzy lata miałaby nowy xd
- mam? - zatrzymał się zestresowany. jeszcze nic nie dostał, ale bał już na zapas skoro leah była tak nieobliczalna.
- nie mam? - spojrzał na jej prawnika zdezorientowany - właściwie to - podrapał się po spoconym czole - nie możemy się jakoś dogadać? - zapytał - to był tylko laptop, na pewno mogę pokryć koszty nowego... - zaczął pewnie - w ratach - pewnie za trzy lata miałaby nowy xd
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°14
Re: sąd
może poćwiczyć z arnoldem, tak jak ćwiczyli jego obronę przed komisją na uczelni xd
- możesz pokryć koszty laptopa wraz z kosztami utraconego zysku wynikającego z braku laptopa, nadszarpnięcia reputacji i pozostałych strat. wszystko masz wypisane - postukała w teczkę trzymaną przez prawnika. generalnie straty zostały wyliczone na niebotyczną kwotę typu milion funtów.
- możesz pokryć koszty laptopa wraz z kosztami utraconego zysku wynikającego z braku laptopa, nadszarpnięcia reputacji i pozostałych strat. wszystko masz wypisane - postukała w teczkę trzymaną przez prawnika. generalnie straty zostały wyliczone na niebotyczną kwotę typu milion funtów.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°15
Re: sąd
arnold na pewno będzie go wspierał xd
- cooo? - nie zrozumiał co zniszczenie laptopa ma do reputacji. był prosty i znał się tylko na mieszani mikstur w fiolkach a nie jakiś influencerskich i prawniczych rzeczach. może nawet sprawdził profil leah żeby zobaczyć o co chodzi. zdziwił się, że na tym zarabiała xd - nie możemy w jakiś inny sposób tego załatwić? - zasugerował - mogę pokazać ci super restauracje z azjatycką kuchnią fusion - uznał, ze zabranie ją na jedzenie wszystko załatwi.
- cooo? - nie zrozumiał co zniszczenie laptopa ma do reputacji. był prosty i znał się tylko na mieszani mikstur w fiolkach a nie jakiś influencerskich i prawniczych rzeczach. może nawet sprawdził profil leah żeby zobaczyć o co chodzi. zdziwił się, że na tym zarabiała xd - nie możemy w jakiś inny sposób tego załatwić? - zasugerował - mogę pokazać ci super restauracje z azjatycką kuchnią fusion - uznał, ze zabranie ją na jedzenie wszystko załatwi.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°16
Re: sąd
czy oni już ogarnęli, że ich zauroczenia się znają? xd
zdziwił pozytywnie czy negatywnie? czy po prostu nie ogarniał, że ludzie coś takiego robią xd
- czy ta restauracja zadeklarowała się, że chce mnie sponsorować? - zaczęła dopytywać. jeśli miała dostac jakiś super deal i wycieczki po azji, to może rozważyłaby odrobienie strat. nie sądziła, że może być takim prostakiem, żeby proponować jej po prostu wspólną kolację xd
zdziwił pozytywnie czy negatywnie? czy po prostu nie ogarniał, że ludzie coś takiego robią xd
- czy ta restauracja zadeklarowała się, że chce mnie sponsorować? - zaczęła dopytywać. jeśli miała dostac jakiś super deal i wycieczki po azji, to może rozważyłaby odrobienie strat. nie sądziła, że może być takim prostakiem, żeby proponować jej po prostu wspólną kolację xd
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°17
Re: sąd
chyba nie, a powinni jak dante będzie pokazywał zdjęcia leah i wyskoczy tam mira xd
zdziwił się, że ludzie coś takiego robią i zarabiają!
- eeee, moge ci postawić tą kolacje czy to wystarczy? - o to mu chodziło xd nawet nie łudził się, że podzielą rachunek na pół, ale był gotów ponieść te koszta! naiwniak, serio. myślał że może jego urok osobisty zadziała.
zdziwił się, że ludzie coś takiego robią i zarabiają!
- eeee, moge ci postawić tą kolacje czy to wystarczy? - o to mu chodziło xd nawet nie łudził się, że podzielą rachunek na pół, ale był gotów ponieść te koszta! naiwniak, serio. myślał że może jego urok osobisty zadziała.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°18
Re: sąd
arnold się poświęci i będzie prosił mirę o pomoc dla kolegi xd
zawiesiła się, patrząc na niego, mrugając i czekając na dalszy ciąg wypowiedzi, ale nic takiego nie nastąpiło, więc spojrzała ze zdziwieniem na swojego prawnika, który podobne spojrzenie jej posłał.
- on tak na serio? - gadała do prawnika, ignorując obecność dante i wybuchnęli śmiechem. - jesteś naprawdę uroczy - zwróciła się do rudego. ciekawe, czy potraktował to jako komplement xd
zawiesiła się, patrząc na niego, mrugając i czekając na dalszy ciąg wypowiedzi, ale nic takiego nie nastąpiło, więc spojrzała ze zdziwieniem na swojego prawnika, który podobne spojrzenie jej posłał.
- on tak na serio? - gadała do prawnika, ignorując obecność dante i wybuchnęli śmiechem. - jesteś naprawdę uroczy - zwróciła się do rudego. ciekawe, czy potraktował to jako komplement xd
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°19
Re: sąd
widzę jak mu pomaga xd
nie był aż tak głupi, nie potraktował tego jak komplement. zrobił krok w tył zdziwiony jej drwiącym zachowaniem. oczywiście wiedział jaka jest ale liczył na jakikolwiek element człowieczeństwa - chciałem być miły, jak za każdym razem kiedy sie widzieliśmy - poprawił rękawy swojej taniej koszuli - to ty przyszłaś do mnie zdesperowana szukając pomocy i zmusiłaś mnie do podjęcia próby naprawy - przypomniał, że to ona wszystko zapoczątkowała.
nie był aż tak głupi, nie potraktował tego jak komplement. zrobił krok w tył zdziwiony jej drwiącym zachowaniem. oczywiście wiedział jaka jest ale liczył na jakikolwiek element człowieczeństwa - chciałem być miły, jak za każdym razem kiedy sie widzieliśmy - poprawił rękawy swojej taniej koszuli - to ty przyszłaś do mnie zdesperowana szukając pomocy i zmusiłaś mnie do podjęcia próby naprawy - przypomniał, że to ona wszystko zapoczątkowała.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°20
Re: sąd
czerwone ich wyśmieją i leah dorzuci mu jeszcze większe koszty za to, że rozpowiada xd
- nie trzymałam cię na muszce. jeżeli nie umiałeś tego zrobić, trzeba było nie ruszać albo wezwać kogoś, kto umie - stwierdziła chłodno, nie przyjmując swojej winy w całej sytuacji. ona przyszła do niego z niewłączającym się laptopem, a on go sfajczył i wyrzucił przez okno, jego wina! drzwi gabinetu obok nich się otworzyły i prawnik dał jej znać, że czas wejść do środka. leah wstała - następnym razem zostaw rozmawianie naszym prawnikom - poradziła mu. będą się komunikować poprzez dwóch panów w średnim wieku. przynajmniej będą mieli sądową transkrypcję xd poszła.
- nie trzymałam cię na muszce. jeżeli nie umiałeś tego zrobić, trzeba było nie ruszać albo wezwać kogoś, kto umie - stwierdziła chłodno, nie przyjmując swojej winy w całej sytuacji. ona przyszła do niego z niewłączającym się laptopem, a on go sfajczył i wyrzucił przez okno, jego wina! drzwi gabinetu obok nich się otworzyły i prawnik dał jej znać, że czas wejść do środka. leah wstała - następnym razem zostaw rozmawianie naszym prawnikom - poradziła mu. będą się komunikować poprzez dwóch panów w średnim wieku. przynajmniej będą mieli sądową transkrypcję xd poszła.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°21
Re: sąd
haha xd i arnoldowi też coś dorzuci, dostanie rykoszetem.
- jesteś straszna i rządzisz się! zmusiłaś mnie do tego! - rzucił machając ręką kiedy już się odwróciła i poszła do gabinetu. musiał czekać jeszcze dłużej na adwokata bo wyszedł z kolejki, ups xd
- jesteś straszna i rządzisz się! zmusiłaś mnie do tego! - rzucił machając ręką kiedy już się odwróciła i poszła do gabinetu. musiał czekać jeszcze dłużej na adwokata bo wyszedł z kolejki, ups xd
|
|