hotelowy bar

miał niedaleko ważne przemówienie, a po wszystkim postanowił skoczyć w okolicy na drinka! ochroniarze już wiedzieli, że na jednym nie poprzestanie.

katia przyszła tutaj na drinka, bo miała wygłosić tutaj przemówienie w hotelu na jakiś super ważny temat! zauważyła georga, który biedny, skompromitowany siedział i się upijał. podeszła do niego, witając się wcześniej z jego gogusiami - witaj george - usiadła obok niego.

na jaki temat mogła wygłaszać przemówienia skoro była upadłą baletnicą? ojciec jej takie fuszki załatwiał xd
był skompromitowany, ale chodził dumnie nie wstydząc się tego co się stało! musiał! tak go nauczyli! - katia - usmiechnął się i wskazał do barmana żeby podał to samo dla niej - zapraszam - wskazał na krzesło obok.

ojciec miał bardzo ambitne plany wobec swojej córeczki. chciał jej pomóc w wybieleniu się w wielkiej brytanii, żeby gazety o niej pisały pozytywne rzeczy a nie tylko o tym, że albo okradła ojca, albo zaliczyła wpadkę ze ślubem z księciem gabrielem. albo że upadła gdzieś w klubie pijana. ojciec miał dość! wzięła szklaneczkę tego co jej podał barman i położyła odruchowo dłoń na ramieniu georga - jak się miewasz? - zapytała trochę głupawo.

chyba trochę za późno na wychowywanie xd
georgowi na szczęscie raczej współczuli, a nie oczerniali. to annie była wrogiem numer jeden. pewnie rodzina królewska za to zapłaciła he he.
- jeśli pytasz o to dokładnie o co myślę że pytasz to dziękuje ale dobrze - opróżnił na raz szklaneczkę - więc zapytaj o coś innego - poprosił i zerknął na nią.

oj tam oj tam xd
nawet franek był przeciwko annie, więc to chyba działało xd - na co masz dzisiaj ochotę, george? - zapytała spoglądając na niego również. nadal się od niego nie odsunęła, jedynie napiła się znów ze swojej szklanki - na wygadanie się, szaloną imprezę, picie w samotności czy może moje towarzystwo? - rzucała mu propozycjami.

propaganda królewska xd
patrzył w swoją szklankę i obracał ją w dłoniach. wpadł w jakąś spiralę wódy i seksu. trochę go to martwiło, ale z drugiej strony nie miał innego sposobu żeby to ogarnąć - na alkohol - odparł kończąc drinka i zamówił kolejnego - i na seks - zerknał na nią wymownie. wiadomo, że chodziło o seks z nią. dopełniali się w tym nieźle!

propaganda królewska działa zawsze! xd w ogóle zdecydowałam zatrzymać celeste, tylko zmienić jej twarz i kolorek!
czyli na razie był nieszczęśliwy. katia uśmiechnęła się oczywiście, bo chętnie wyląduje z nim w łóżku! skoro tak bardzo ładnie ją prosił o to - alkohol i seks? to da się załatwić... to co, bierzemy butelkę dla siebie i idziemy na górę? - już się nie krępowała. położyła dłoń na jego udzie, nie krępując się obecnością innych.

hheeheh na jaki? to ktoś odpada?
mogła to uznać za prośbę, ale tak na prawdę to był fakt. jakby nie spotkał katii to pewnie spotkałby inną. nie był wybredny ostatnio.
- albo pijemy i rozpoczynamy grę wstepną tutaj, a potem lądujemy na górze - nie obchodziło go czy zrobią mu zdjęcia, a nawet jeśli to niech annie widzi xd spojrzał na jej dłoń na swoim udzie i sam przyblizył się, ułożyl dłoń na jej policzku i cmoknął ją w szyje.

nikt nie odpada! zostawiam wszystkich! tylko nie wiem czy powinna teraz być bardziej gorzka czy pikantna, pewnie pikantna xd benedetta gargari
dobrze, że spotkał jednak katię i nie musiał mieć przypału z jakąś inną przypadkową dziewczyną. przypał z katią wyjdzie mu zawsze na dobre - podoba mi się ten plan - przytaknęła mu, przesuwając rękę znacznie wyżej, skoro już na to sobie pozwalali - nawet bardzo mi się podoba - powiedziała mrucząc już jak zadowolony kotek.

he he, widze ze skam wjechał xd
nie interesowało go za bardzo z kim miałby przypał. ale z katią dawno się pieprzył, a dobrze im to szło więc w sumie był zadowolony że ją spotkał!
- to mój plan, dlatego ci się podoba - pocałunkami schodził do jej ramienia. może nawet odchylił lekko ramiączko jej sukienki, nie krępował się! ochroniarze byli przyzwyczajeni do tego stanu rzeczy już xd

heheh no a jak xd czyli pikantna xd
ochroniarze na pewno byli przyzwyczajeni do widoków katii i georga, jeszcze zanim tamten się związał z annie. teraz znów mogli powrócić do sprawiania kłopotów ochroniarzom i bycia na tapecie jakichś durnych gazet! pewnie jej gogusie próbowali przypomnieć jej, że ma dzisiaj jeszcze spotkanie, ale kazała im je odwołać, machając na nich, że teraz jest zajęta - twoje plany zawsze mi się podobają - przysunęła się do niego bliżej, żeby czasem chłopak daleko nie miał - drażnisz się ze mną - wymruczała mu do ucha.

pewnie byli. na chwilę mieli spokój jak był z annie, ale teraz stare demony wróciły! jego ochroniarze natomiast już zajmowali się pokojem dla nich bo wiedzieli jak to się skończy. a barman podstawił im tylko butelkę szampana którą chwycił - dopiero zaczynam się drażnić - oznajmił, a potem chwycił ją za rękę i poszli do pokoju. na pewno po drodze cyknęli im jakieś fotki!
zacznij kimś jak chcesz!

czekał na charlotte! wiedział, że okupuje jakiś hotelowy pokój z męską szmatą xd

charlotte za żadne towarzystwo żigolaków nie płaciła xd chociaż za pokój hotelowy już tak. powinna zostać sugar mummy dla biedaków kelnerów. wygoniła swojego towarzysza szybciej z pokoju, żeby nie był widziany jak z nią wychodzi, a jak już sama doprowadziła się do porządku to przyszła napić się drinka. nie zauwazyła braciszka. pewnie ukrywał się w masce xd

może perry miał pokój obok i tam spółkował z innym kelnerem. albo się wymieniali xd
george natomiast ją zauważył, albo raczej od razu ochroniarz mu szepnął do ucha że pojawiła się jego siostra. pstryknął do barmana żeby podał mu kolejnego drinka, a potem podszedł do niej - musisz zacząć zmieniać hotele, łatwo cię tu znaleźć - przywitał się żarcikiem.

hahaha jeśli mieli taki układ z perry'm to charlotte chciałaby go na męża. wiedziałaby, że ma przed sobą dobre życie xd
zaszczyciła go spojrzeniem i od razu napiła się swojego drinka, którego potrzebowała do utrzymania konwersacji z nieznośnym bratem.
- nie sądzę, żeby udało mi się ukryć przed tobą. wiesz gdzie mieszkam - zauważyła - i gdzie mieszkają moi rodzice - dodała dumna ze swojego żarciku.

mówiłam, że najlepszy kandydat.
nie potrafiła rozmawiać z nim bez alkoholu? to problem xd
- i znam twoich ochroniarzy - dodał podtrzymując żarcik, a potem zamachał do jej goryli, których imiona może nawet znał! - słyszałem, że teraz i tobie szukają męża - zaśmiał się. wiedział jakie charlotte mado tego podejście xd

hehe potwierdza się.
bez alkoholu i kokainy xd rodzinka wywoływała w niej takie odruchy, ups.
- chciałeś powiedzieć swoich szpiegów - wywróciła oczami, bo nie miała dobrego kontaktu ze swoimi ochroniarzami i w przeciwieństwie do george'a nie znała ich imion. wolała przed nimi uciekać - skoro moi oboje bracia nie nadają się do ożenku to faktycznie tylko ja pozostałam, żeby utrzymywać dobre imię rodziny - powiedziała to całkowicie na serio. w końcu przed ważniakami zgrywała idealną księżniczkę. no ale znając kontekst i podwójne zycie charlotte moglo to zabrzmieć ironicznie.

jasne wina rodziny, a to wina charlotte xd
- zwał jak zwał - ale faktycznie byli jego szpiegami i wiedział wszystko co robi charlotte. pewnie łącznie z tym co wciąga xd - myślę, że robią to żeby pozbyć się najbardziej kłopotliwego ogniwa - przyznał szczerze kiedy zaczęła myśleć, że jest wyjątkowa. arthur było łatwo zamknąć w psychiatryku xd

jaaasne, zaraz się okaże, że wina rafe'a xd w sumie tak, bo odkąd spotykał się z samem to on miał mniej czasu dla charlotte, którą czasem zdarzało mu się ogarniać xd rafe wszystkiemu winny na forku xddd
george miał wszędzie swoich szpiegów powsadzanych. polly też nim była! george wiedział, że charlotte nie da rady uciec przed wszystkimi.
- zgadzam się, dlatego to ty miałeś wziąć ślub pierwszy - wytknęła mu, że to on jest najbardziej kłopotliwy. charlotte i arthur mieli chociaż świadome problemy ze sobą, a george ciągle udawał, że jest bez skazy. - jak mogłeś to zrobić florence - syknęła na niego. nadal ich szipowała xd

sama się przyznałaś, że wina rafe. to mi przypomina, że musimy zagrać sam-charlotte.
- prawie się udało - zaśmiał się. żartował sobie już z tego, czy to był ten moment? może był zbyt pijany xd i on uważał, że to młodsze rodzeństwo było problematyczne. on wiadomo, że był bez skazy kompletnie! - ja? - wskazał na siebie i patrzył na nią z niedowierzaniem. to prędzej florence mu cos zrobiła xd

chciałam to napisać jako żart myśląc, że nie mają nic wspolnego, ale jednak wszystko w st. albans jest powiązane. kiedyś zagramy!
- brawo - zaczęła mu klaskać powolnymi ruchami. george był przyzwyczajony do bycia chwalonym nawet jak mu się prawie coś udało. wszyscy za bardzo się bali go skrytykować. charlotte póki co najmniej skandali publicznie wywołuje i wszystko co problematyczne robi w ukryciu w kiblach xd - dałeś jej pierścionek i obietnicę. trzeba było to przełknąć i kontynuować - pouczała go na temat zachowywania pozorów skoro była w tym specjalistką - czego się spodziewałeś? że będziecie szczęśliwi i zakochani? przypominam, że jesteśmy windsorami i zawsze jesteśmy nieszczęśliwi - dodała.

w kolejce za sto lat xd
- nie musisz klaskać, obędzie się - zamachał ręką wskazując, że już wystarczy tego pochlebstwa! to prawda, skandalistka charlotte wywołuje najmniej skandali.... skandal! chciałoby się rzecz xd - nie - pokręcił głową - chciałem żeby mnie szanowała - tego też zabrakło xd szacunek dla georga najważniejszy xd - poza tym nie lubiła dzieci - wymyślił na poczekaniu xd choć tak na prawde to było ważne skoro miała urodzić dziedzica tronu.