jaskinie
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°2
Re: jaskinie
pojechali większą grupą na fakultatywną wycieczkę i zwiedzanie jaskiń. snorkelował i oddalił się trochę od grupy, ruszając w głąb jaskini.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°3
Re: jaskinie
nie wiem jakim cudem tu była lilibet. możliwe, że poszła nie w tą stronę i wyszła drugą stronę wpadając na maxa - zgubiles się? - mruknęła choć to ona była bardziej zgubiona xd
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°4
Re: jaskinie
ściągnął maskę od snorkelingu, odsłaniając swoją uroczą twarzyczkę.
- w tych okolicznościach aż prosi się, żeby się zgubić, nie? - spytał beztrosko. aktualnie był na tyle w rajskim nastroju, że nawet podchodził do niej na luzie.
- w tych okolicznościach aż prosi się, żeby się zgubić, nie? - spytał beztrosko. aktualnie był na tyle w rajskim nastroju, że nawet podchodził do niej na luzie.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°5
Re: jaskinie
nie zczaiłam z tego wszystkiego że to taka jaskinia xd dobrze, że nie napisałam że lilibet coś na telefonie robiła xd
oczywiście że był uroczy i lilibet to widziała i aż w głowie to przyznała. mokry max to uroczy max. ale niestety nie mówiła tego na głos xd - i zostać tu? - nie była bojowo nastrojona bo szukała sojuszników jesli chodzi o brata.
oczywiście że był uroczy i lilibet to widziała i aż w głowie to przyznała. mokry max to uroczy max. ale niestety nie mówiła tego na głos xd - i zostać tu? - nie była bojowo nastrojona bo szukała sojuszników jesli chodzi o brata.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°6
Re: jaskinie
tak czytasz posty xd mogła stać na fragmencie suchego lądu.
mokry max wyłaniał się z wody niczym młody bóg xd dobrze, że nie mówiła tego na głos, bo mieszałaby mu w głowie.
- może - wzruszył ramionami. - nie słyszałaś o tych ludziach, którzy zgubili się w jaskini na dwadzieścia lat, a jak zostali odnalezieni, to okazało się, że nie postarzeli się ani chwili? - widać odpowiadała mu taka opcja.
mokry max wyłaniał się z wody niczym młody bóg xd dobrze, że nie mówiła tego na głos, bo mieszałaby mu w głowie.
- może - wzruszył ramionami. - nie słyszałaś o tych ludziach, którzy zgubili się w jaskini na dwadzieścia lat, a jak zostali odnalezieni, to okazało się, że nie postarzeli się ani chwili? - widać odpowiadała mu taka opcja.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°7
Re: jaskinie
nie mogłam się wtedy jeszcze skupić xd haha bóg max, tak mogło być w głowie lilibet ale nie, nie powie tego na głos na razie xd
- brzmi jak jakaś legenda, to nie jest prawdziwe życie - max chciał bujać w obłokach, a ona jednak była bardziej w rzeczywistości przez archiego i jego odpały - potrzebuje twojej pomocy - wypaliła w końcu dość poważnie, a prośba o pomoc brzmiała kuriozalnie z jej ust.
- brzmi jak jakaś legenda, to nie jest prawdziwe życie - max chciał bujać w obłokach, a ona jednak była bardziej w rzeczywistości przez archiego i jego odpały - potrzebuje twojej pomocy - wypaliła w końcu dość poważnie, a prośba o pomoc brzmiała kuriozalnie z jej ust.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°8
Re: jaskinie
czyli kiedyś powie hehe.
- tak samo jak legendy o księżniczkach i książętach - stwierdził beztrosko. jeśli mogli być wnukami królów, to równie dobrze mogli zatrzymać czas w jaskini, wszystko jest możliwe. - w wydostaniu się stąd? - wypalił od razu, ale zauważył jej poważny ton.
- tak samo jak legendy o księżniczkach i książętach - stwierdził beztrosko. jeśli mogli być wnukami królów, to równie dobrze mogli zatrzymać czas w jaskini, wszystko jest możliwe. - w wydostaniu się stąd? - wypalił od razu, ale zauważył jej poważny ton.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°9
Re: jaskinie
może xd po koksie xd
- dobrze wiesz, że to nie są legendy - zaśmiała się. bo nawet jeśli nie chciał się do tego przyznawać to płynęła w nim jakaś cząstka rojalsowej krwi xd bękarciej, ale rojalsowej xd - nie - spiorunowała go wzrokie bo halo ale była poważna! - chodzi o archiego - dodała.
- dobrze wiesz, że to nie są legendy - zaśmiała się. bo nawet jeśli nie chciał się do tego przyznawać to płynęła w nim jakaś cząstka rojalsowej krwi xd bękarciej, ale rojalsowej xd - nie - spiorunowała go wzrokie bo halo ale była poważna! - chodzi o archiego - dodała.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°10
Re: jaskinie
max jej nie uwierzy po koksie, uzna to za zwidy xd
- my to wiemy, bo to przeżyliśmy - przyznał. - to samo mogą powiedzieć turyści z jaskini - upierał się przy swojej randomowej historyjce. musiał się uwiesić jakiegoś bezsensownego tematu, żeby znowu się na siebie nie denerwowali. łatwiej było gadać o głupotach. - mhm? - spojrzał na nią poważniejszym wzrokiem, zachęcając do rozwinięcia tematu.
- my to wiemy, bo to przeżyliśmy - przyznał. - to samo mogą powiedzieć turyści z jaskini - upierał się przy swojej randomowej historyjce. musiał się uwiesić jakiegoś bezsensownego tematu, żeby znowu się na siebie nie denerwowali. łatwiej było gadać o głupotach. - mhm? - spojrzał na nią poważniejszym wzrokiem, zachęcając do rozwinięcia tematu.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°11
Re: jaskinie
ups xd
- żyjemy w tym - przypomniała mu, że wcale sie od tego nie uwolnili. maxowi się tak wydawało, ale widmo rojalsowego zycia i tak w jakimś stopniu nad nim wisiało skoro bujał sie jednak z rojalsami - nie jest w dobrym miejscu w życiu - powiedziała bardzo ogólnie - martwię sie o niego - chciała sprawdzić na ile jest w temacie.
- żyjemy w tym - przypomniała mu, że wcale sie od tego nie uwolnili. maxowi się tak wydawało, ale widmo rojalsowego zycia i tak w jakimś stopniu nad nim wisiało skoro bujał sie jednak z rojalsami - nie jest w dobrym miejscu w życiu - powiedziała bardzo ogólnie - martwię sie o niego - chciała sprawdzić na ile jest w temacie.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°12
Re: jaskinie
- chyba że zostaniemy w jaskini - podsumował temat. skoro życie incognito mu się nie udawało, to najłatwiej było się ukryć w jaskini na końcu świata. - po prostu dużo imprezuje, musi się wyszaleć - nie uznawał tego za podejrzane. raczej dziwił się, że archie nie odpalił się już wcześniej. uważał, że wyszalenie mu się należało, jak każdemu rojalsowi. - to nie jest jak... - odchrząknął, gdy zorientował się, jak to zabrzmi, ale po chwili zawahania i tak dokończył: - ...z tobą - spojrzał na nią wymownie.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°13
Re: jaskinie
- oboje wiemy że to tak nie działa - jasne, chciałaby sobie beztrosko żyć, ale z drugiej strony czuła piętno rojalsów. z jednej strony chciała być księżniczką, a z drugiej cóż... wcale nie! bycie sobą dawało jej radość, częściej niż się spodziewała! - to nie jest 'wyszalenie się' w stylu archiego - wytknęła zaraz - nie jest taki jak ja - mruknęła. był bardziej odpowiedzialny, miły, opiekuńczy, był archiem! a lilibet była lilibet.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°14
Re: jaskinie
- oboje wiemy, że może działać, jeśli się tego chce, a ty tego nie chcesz - powiedział po prostu. wiedział, że potrzeba bycia księżniczką była w niej silna. nie to co w nim. on zadecydował, że nie chce uczestniczyć w tym całym blichtrze i przez większość czasu udawało mu się go unikać. - może tego nie zauważałaś, bo dotychczas to tobą trzeba było się zajmować - trochę jej wytknął. uważał, że z dwójki rodzeństwa to lilibet była tą problematyczną.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°15
Re: jaskinie
- nie chciałam rozmawiać o sobie - wow, nie dlatego że nie chciała być w centrum zainteresowania, a raczej dlatego że faktycznie martwiła się o brata. ludzkie odruchy lili xd
ona chciała w tym uczestniczyć, ale zdarzyły sie momenty kiedy doceniała normalne życie. może doceni je kiedyś w pełni - te wypominki nie są potrzebne w tym momencie - starała się zachować normalnie i nie kłócić, ale max nie ułatwiał - czy możesz z nim porozmawiać? archie potrzebuje tego, a mnie nie słucha - poprosiła.
ona chciała w tym uczestniczyć, ale zdarzyły sie momenty kiedy doceniała normalne życie. może doceni je kiedyś w pełni - te wypominki nie są potrzebne w tym momencie - starała się zachować normalnie i nie kłócić, ale max nie ułatwiał - czy możesz z nim porozmawiać? archie potrzebuje tego, a mnie nie słucha - poprosiła.
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°16
Re: jaskinie
dostrzegł, że naprawdę się martwiła o archiego i faktycznie nie chciała dyskutować z maxem na żadne inne tematy. on co prawda nie dostrzegał problemu i potrzeby interwencji, ale skoro pomagał archiemu z lilibet, to równie dobrze mógł pomóc lilibet z archiem.
- coś konkretnego mam mu przekazać? - był ciekawy, co lili zaproponuje i czy będzie to jeden z tekstów, które on lub jej brat stosowali na niej samej.
- coś konkretnego mam mu przekazać? - był ciekawy, co lili zaproponuje i czy będzie to jeden z tekstów, które on lub jej brat stosowali na niej samej.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°17
Re: jaskinie
lilibet zazwyczaj wszystko obracała wokół siebie więc to że nagle nie mówiła o sobie faktycznie mogło być niepokojącym alarmem!
- mógłbyś zacząć od tego że martwimy się jego zachowaniem i jesteśmy dla niego jeśli chciałby porozmawiać? bo jesteśmy prawda? - spojrzała na niego wymownie - a potem potrząsnąć nim trochę i powiedzieć, że to nie jest tak na prawdę on? - zrzuciła najgorsze zadanie na niego xd
- mógłbyś zacząć od tego że martwimy się jego zachowaniem i jesteśmy dla niego jeśli chciałby porozmawiać? bo jesteśmy prawda? - spojrzała na niego wymownie - a potem potrząsnąć nim trochę i powiedzieć, że to nie jest tak na prawdę on? - zrzuciła najgorsze zadanie na niego xd
- max amsberg
- amsterdamjeździ uberemi have fun, i don't care27
- Post n°18
Re: jaskinie
wysłuchał jej propozycji i pokiwał głową.
- porozmawiam z nim - zgodził się. - ale jeśli nie zadziała, to wiesz... mam doświadczenie w próbach naprowadzania holtzman-windsorów na dobrą drogę i to wcale nie jest prosta ścieżka - uśmiechnął się jednokącikowo, tym razem bez przytyku na jej wcześniejsze zachowanie. raczej był dumny z tego, że udało im się naprostować lilibet i że teraz to ona przejmowała inicjatywę i szczerze przejmowała się zachowaniem kogoś innego. był z niej dumny, ale on też nie mówił tego na głos. wiele w ich relacji było niedopowiedziane. - a teraz, jeśli nie chcesz, żebyśmy zostawali w jaskini, pozwolisz, że ruszę na dalszą eksplorację, zanim trzeba będzie wracać - nałożył maskę i zniknął pod wodą.
- porozmawiam z nim - zgodził się. - ale jeśli nie zadziała, to wiesz... mam doświadczenie w próbach naprowadzania holtzman-windsorów na dobrą drogę i to wcale nie jest prosta ścieżka - uśmiechnął się jednokącikowo, tym razem bez przytyku na jej wcześniejsze zachowanie. raczej był dumny z tego, że udało im się naprostować lilibet i że teraz to ona przejmowała inicjatywę i szczerze przejmowała się zachowaniem kogoś innego. był z niej dumny, ale on też nie mówił tego na głos. wiele w ich relacji było niedopowiedziane. - a teraz, jeśli nie chcesz, żebyśmy zostawali w jaskini, pozwolisz, że ruszę na dalszą eksplorację, zanim trzeba będzie wracać - nałożył maskę i zniknął pod wodą.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°19
Re: jaskinie
była dumna, że się dogadali i wspięła się na wyżyny dyplomacji - dzięki - powiedziała i to szczerze, ale pewnie nie słyszał bo już nurkował.
|
|