kanapy
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: kanapy
dopiero co przyszli na imprezę i od razu zajęli sobie miejsce, bo betty zajmowała całą kanapę, no to wiadomo. jarała się niezmiernie, że tyler zabrał ją na taką elitarną imprezę i cały czas sikała ze szczęścia. oczywiście teraz obejmowała go jakoś, żeby wszyscy widzieli, że przyszedł z nią! i trajkotała dalej o tej lily i planach podwójnej randki czy czegoś tam.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: kanapy
- betty... - wyswobodził się z jej objęć. znalazł akurat takie miejsce, gdzie nikt ich nie widział. nie chciał by jakaś diana czy prescilla, bo to takie dwie fajne lasie z jego klasy, wzięły go za nieudacznika, co to bzyka takie różowe grubaski! - nie lubimy się z moją siostrą. nie będę się z nią spotykał i umawiał na randki. daj sobie spokój. - mruknął popijając jakiegoś różowego drinka, bo betty się uparła.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: kanapy
westchnęła ciężko.
- trzeba było tak mówić od razu! - oznajmiła i sama napiła się trochę swojego drinka. - ale to w porządku! ja mam siostrę i dwóch braci. z nimi możemy się spotykać. i mam dużo koleżanek! więc nie ma problemu. pojedziemy na taki wyjazd na wyspę dla par i będzie super. - zacieszała się i kiwała na boki, bo myślała, że tak powinna robić, kiedy ponosi ją muzyka.
- trzeba było tak mówić od razu! - oznajmiła i sama napiła się trochę swojego drinka. - ale to w porządku! ja mam siostrę i dwóch braci. z nimi możemy się spotykać. i mam dużo koleżanek! więc nie ma problemu. pojedziemy na taki wyjazd na wyspę dla par i będzie super. - zacieszała się i kiwała na boki, bo myślała, że tak powinna robić, kiedy ponosi ją muzyka.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: kanapy
- ile ich masz?! - szybko liczył w głowie, że jeden plus jeden to dwa. i dwa plus dwa to całe cztery! boże. on miał tutaj tylko lily, a i tak to dla niego za dużo. zastanawiał się, czy rodzeństwo betty też takie grube jest. ale zaraz zmierzwił włosy i odsunął się nieznacznie od niej, bo beznadziejnie się o niego ocierała. - nie chcę się z tobą dzielić, betty. nie możemy spędzać czasu sam na sam? - mruknął pytająco.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: kanapy
- siostrę i dwóch braci. - powtórzyła. i kiedy to powiedziała, to uświadomiła sobie, że jej siostra jest większą cnotką od niej i nie ma chłopaka, więc i tak nie mogłyby chodzić na podwójne randki z swoimi kochasiami. kiedy tyler się od niej odsuwał, to ona i tak się do niego przymilała. złapała go za łapkę i objęła obiema dłońmi, więc nie miał jak się wyrwać. - możemy! ale to by było takie fajne! - stwierdziła. - ale masz rację. lubię spędzać z tobą czas sam na sam. - uśmiechała się szeroko i nachyliła, żeby dać mu buziaka, ale pewnie się jakoś uchylił i trafiła w oparcie kanapy.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: kanapy
trafiła w jego szyjkę. więc nie tak źle! ale i tak obleśnie. więc momentalnie wstał i spojrzał na jej pustą szklankę. zastanawiał się, ile alkoholu musi w nią wlać, by się spiła. - idę po dokładnie, skarbie. zaraz wracam! - obiecał i uciekł do baru po jakiegoś najmocniejszego drinka, ale dalej różowego. więc będzie musiała wypić takich ze sto, by na jej tuszę zadziałało. a planem na dziś było przelecenie betty!
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: kanapy
oja, chcesz dzisiaj spić moje obie żelazne dziewice! to będzie interesująca noc dla nich z pewnością.
- już tęsknię! - zawołała za nim, kiedy ruszył do baru. czekała chwilę, wymachując nóżkami. betty pewnie miała mocną głowę, chociaż raczej niedoświadczoną. nie wiem sama. kiedy wrócił, poklepała miejsce obok siebie. w ogóle najchętniej wskoczyłaby mu na kolana, ale pewnie by go zgniotła i by umarł na miejscu. - tyleeeerku, mogę cię o coś spytać? - zamrugała słodko oczkami.
- już tęsknię! - zawołała za nim, kiedy ruszył do baru. czekała chwilę, wymachując nóżkami. betty pewnie miała mocną głowę, chociaż raczej niedoświadczoną. nie wiem sama. kiedy wrócił, poklepała miejsce obok siebie. w ogóle najchętniej wskoczyłaby mu na kolana, ale pewnie by go zgniotła i by umarł na miejscu. - tyleeeerku, mogę cię o coś spytać? - zamrugała słodko oczkami.
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: kanapy
lepiej niech tego nie robi! on waży jakąś jedną milionową jej! boże. betty była ogromna. a tyler naprawdę szczuplutki. ważył maksymalnie siedemdziesiąt kilo! bo jak ma gdzieś prawie metr dziewięćdziesiąt, a jest taki chudy to mniej więcej tyle będzie... co nie? no, nieważne. - o co? pytaj. - powiedział nieco smętnie, bo nie chciało mu się z nią gadać. napił się swojego drinka. albo piwa, na co tam miał dzisiaj ochotę. i ruszał nogą do rytmu florence and the machine.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: kanapy
w ogóle minnie i alex zakładają się o to, kto prędzej poderwałby betty. xd i co chwilę tu patrzyli, więc pewnie tyler zauważył ich wzrok. minnie może do niego nawet pomachała z głupkowatym uśmiechem. chociaż myślę, że wszyscy się na nich gapili. wzbudzali prawdziwą sensację!
- dlaczego jeszcze nie zmieniłeś swojego statusu na fejsbuku? - spytała z miną zbitego psiaka. dla niej to była kwestia życia i śmierci.
- dlaczego jeszcze nie zmieniłeś swojego statusu na fejsbuku? - spytała z miną zbitego psiaka. dla niej to była kwestia życia i śmierci.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: kanapy
czy minnie czy alex czy jak? xd tyler niestety miał zasłonięty widok przez betty. a raczej przez jej cycki. na których to się skupiał, bo zawsze wolał większe piersi. nie wiem, co ona zrobi z tą skórą jak już schudnie xd - jakiego znowu statusu? - zaniepokoił się, że ona każe mu to zrobić teraz. a nie miał zamiaru! przynajmniej dzisiaj już ją rzuci. chce mieć tylko ten filmik z ich seksu!
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: kanapy
właśnie tak. xd chyba nie wierzą w prawdziwość i długość trwania tego związku. smutne! ja nadal nie wiem, jak to będzie możliwe, że w tak krótkim czasie betty tak bardzo schudnie, ale dobra. tu wszystko jest możliwe! xd
- związku! bo jesteśmy w związku i mnie kochasz, prawda? - musiała się upewnić. pewnie kazała mu powtarzać w kółko, jak bardzo ją kocha.
- związku! bo jesteśmy w związku i mnie kochasz, prawda? - musiała się upewnić. pewnie kazała mu powtarzać w kółko, jak bardzo ją kocha.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: kanapy
niech jedzie na oboz dla grubasów i jak wróci to rodzona siostra jej nie pozna. gdzie jest effie? boże! później mówi, że jestem chamka, bo z nią nie gram. a tak cały czas imprezuje. co za dziewucha. no, nieważne. - jesteśmy. ale nie wchodzę na fejsa. - przewrócił oczami. i jasne... ciekawe, kto codziennie wstawiał nowe, głupie zdjęcia. - kocham cię, betty. przecież ci co chwilę to mówię. masz wątpliwości? - poklepał ją po udzie.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: kanapy
albo trafi do programu "jak dobrze wyglądać nago"! a zaraz niego do "next top model". a przez nieobecność effie nie ogarniam życia barbry i franka! dobrze, że przynajmniej kenny zdążył ophelkę zaliczyć, hehe.
- ach, no chyba że tak. - wzruszyła ramionami, bo zapomniała, że codziennie siedzieli na czacie i ciągle komentowała mu wszystkie nowe fotki. - nie, nie! - zawołała szybko, bo się przestraszyła, że się na nią obrazi. - ja ciebie też kocham. nie musimy zmieniać statusu. i tak wszyscy widzą, że jesteś mój! - wtuliła się w niego. pewnie tylko po to z nim była! żeby się pochwalić wszystkim, że ma chłopaka.xddd
- ach, no chyba że tak. - wzruszyła ramionami, bo zapomniała, że codziennie siedzieli na czacie i ciągle komentowała mu wszystkie nowe fotki. - nie, nie! - zawołała szybko, bo się przestraszyła, że się na nią obrazi. - ja ciebie też kocham. nie musimy zmieniać statusu. i tak wszyscy widzą, że jesteś mój! - wtuliła się w niego. pewnie tylko po to z nim była! żeby się pochwalić wszystkim, że ma chłopaka.xddd
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: kanapy
gupia effie! jaka ona jest niepoważna! i głupiutka. ale całe szczęście nie raniła go takim myśleniem. pewnie wypili już sporo i betty zaczynało się kręcić w głowie. co on zauważył. - betiii? - zamruczał do jej szyjki, w którą ją ukąsił, przez co wyżarł jej trochę tłuszu i miała teraz dziurę w szyi i krwawiła. albo jednak nie. jedną z łapek wsadził po jej sukienkę/spódniczkę/bluzkę. w zależności co miała na sobie. a nie chce mi się sprawdzać.
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: kanapy
eeeeeej! może ona schudnie, jak się będą seksić dzień i noc i będzie gubić kalorie przy tym. xdddddd nie wiem też, co miała na sobie, ale to raczej nieważne. rzeczywiście zaczęło jej się kręcić w głowie i pewnie zaczęła mu marudzić do ucha, że dostaje migreny. prawie podskoczyła, jak zawędrował łapką nie tam gdzie trzeba.
- co ty robisz? - spytała teatralnym szeptem.
- co ty robisz? - spytała teatralnym szeptem.
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: kanapy
on chce tylko z nią raz! a i tak nie wie, czy da radę, bo niekoniecznie betty go jarała. nie wiedział, czy mu stanie na widok tych wszystkich fałd jej tłuszczu! - miziam moją kruszynkę. - zamruczał pieszczotliwie prosto do jej ucha, do którego zaraz wsadził swój mokry jęzor tam i ją lizał. miał nadzieję, że betty w miarę o siebie dba i czyści uszka. bo nigdy nie gustował w miodzie.
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: kanapy
kogo obchodzi, ile razy on chce. jak jej się spodoba, to przykuje go do łóżka i uczyni swoim niewolnikiem seksualnym.
- a-a-ale tak tutaj? przy wszystkich? - dobrze, że minnie i alex zajęli się już sobą i na nich nie patrzyli! a betty była trochę przestraszona, chociaż jednocześnie było jej bardzo przyjemnie. nikt nigdy nie zagłębił się w takie nieznane tereny, tyler był odkrywcą na tym lądzie. xd
- a-a-ale tak tutaj? przy wszystkich? - dobrze, że minnie i alex zajęli się już sobą i na nich nie patrzyli! a betty była trochę przestraszona, chociaż jednocześnie było jej bardzo przyjemnie. nikt nigdy nie zagłębił się w takie nieznane tereny, tyler był odkrywcą na tym lądzie. xd
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: kanapy
o matko! w co on się wpakować. - jesteśmy parą, nie? - wsadził jednak tą łapę bardziej pod jej kieckę, bo niech będzie, ze ma coś w tym stylu i złapał ją za kancik majteczków, którym się bawił. uśmiechnął się do niej słodko i pocałował w sam środek ust. nie zerżnie jej tutaj, bo nie ma kamer! a on musi mieć taśmę. więc nie ma, co się stresować.
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: kanapy
mógł się przecież tego spodziewać. betty jest nieobliczalna, trzeba się po niej spodziewać niespodziewanego! w ogóle tobie też gadu nie działa czy tylko mi?
- tak. ale powiedziałeś, że wolisz spędzać ze mną czas sam na sam! - zauważyła. pewnie się napaliła i już chciała, żeby zamknęli się w jakimś pokoju tylko we dwoje i kochali jak dzikie norki. MOŻE WCALE NIE BYŁA DZIEWICĄ!
- tak. ale powiedziałeś, że wolisz spędzać ze mną czas sam na sam! - zauważyła. pewnie się napaliła i już chciała, żeby zamknęli się w jakimś pokoju tylko we dwoje i kochali jak dzikie norki. MOŻE WCALE NIE BYŁA DZIEWICĄ!
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: kanapy
nie działa xd zjebane, co nie. jego nie obchodziło jej dziewictwo xd i w sumie nie wiem, czy nie działa bo pokazało mi się, że bunny jest dostępna xd no, nieważne. - możemy iść do mnie. - zaproponował z uśmiechem i już nawet nie słuchał jej sprzeciwów i polecieli tam. zacznij.
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: kanapy
Tutaj chyba już nikt nie gra, więc zacznę tutaj. Pewnie w drodze na kanapy zgarnęli po jakimś drinku, bo tak o suchym gardle to niefajnie. Madison usiadła w rogu, bo to miejsce zawsze jest najwygodniejsze. Założyła nogę na nogę i upiła nieco drinka, pozostawiając na szklance ślad swojej czerwonej szminki. -Więc Mick, czym się zajmujesz? -narzuciła jakiś luźny temacik, co by w ciszy nie siedzieli, bo naprawdę na razie ona ciągnęła tą znajomość xd
- Go??
- Gość
- Post n°23
Re: kanapy
ok, pozdro ja, że czekam tam, aż mi odpiszesz xddddd sorki!
- studiuję medycynę, w londynie - powiedział od razu, upijając drinka - a ty, madison? - przyjrzał się jej. - albo nie, poczekaj, spróbuję zgadnąć - uśmiechnął się, przyglądając się jej cały czas. - coś związanego ze sztuką - strzelił, bo tak mu pasowało to do niej.
- studiuję medycynę, w londynie - powiedział od razu, upijając drinka - a ty, madison? - przyjrzał się jej. - albo nie, poczekaj, spróbuję zgadnąć - uśmiechnął się, przyglądając się jej cały czas. - coś związanego ze sztuką - strzelił, bo tak mu pasowało to do niej.
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: kanapy
ale mapet xdddd
Opowiedziała mu o sobie, potem trochę popili, potańczyli i wymienili się numerami, by spotkać się kiedyś tam, bo ja uciekam, paa!
Opowiedziała mu o sobie, potem trochę popili, potańczyli i wymienili się numerami, by spotkać się kiedyś tam, bo ja uciekam, paa!
- Go??
- Gość
- Post n°25
Re: kanapy
hahaha, no to chyba sobie poszedł stąd, bo nikogo nie znalazł, chociaż antoinette chyba gdzieś tam była, możliwe, że nawet ją zobaczył, ale że była ze swoim chłopkiem, to nie chciał im przeszkadzać i poszedł sobie stąd.
|
|