siedział przed tym, na jakimś kamieniu i miał wyciągnięte kilka kartek, które ukradł ze sklepu papierniczego łącznie z węglem plastycznym. bo siedział tu i rysował karykatury oraz portrety za kasę! zbierał na bilet dla siebie, bo lilka go wkurwiła i nie gadał z nią od kilku dni. dostała okres i nie miała podpasek czy coś xd
skopsko kale
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: skopsko kale
lily prawdopodobnie wkurwiała nie tylko vincenta ale i samą siebie ale chciała do domu! dalej nie wiedziała gdzie są! próbowała mówić już w kilku językach bo to była poliglotka jak się paczy, ale niestety żaden do nikogo nie przemówił. a z okresem na pewno sobie poradziła jak zawodowiec. zrobiła ładne oczy do jakiegoś starego dziadka w sklepie czy coś. pewnie skoro nie rozmawiali ze sobą od kilku dni to ona i nie spała z nim tylko po jakiś dziwnych ludziach pewnie pokazując cycki czy coś takiego bo nie była przyzwyczajona do spania na chodniku.... podeszła teraz do niego z założonymi na piersiach rękami. liczyła na to że będzie jej szukał czy coś a on miał to w dupie! a ona ciągle się cholernie bała.
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°3
Re: skopsko kale
jasne, ze miał w dupie. on już wiedział, gdzie są! i nawet mu się podobało. gdyby nie fakt, że effie nie odbierała telefonów od nieznanych numerów a nie wiedział, co tam się dzieje. pewnie w tej macedonii nie mają internetu to niespecjalnie mógł wejść na fejsbuczka i tak dalej. - czego? zasłaniasz mi światlo! - warknął na nią i uśmiechnął zaraz do osoby, którą szkicował. pewnie jakąś grubą babę z niemiec, która myślała, że razem z rysunkiem dostanie zajebistą minetkę, bo vincent nawet nieogolony i brudny był zajebiście przystojny.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: skopsko kale
spojrzała na niego wojowniczo z zaciśniętymi ustami. jak miała okres była lepsza niż wojownik ninja, szczególnie kiedy musiała zdobyć coś przeciwbólowego. - jesteś kompletnym kretynem vincent! mogli by mnie porwać i zamordować a ty dalej miałbyś to w dupie! jesteś chujem największym jakiego znałam! jesteś starszy! powinieneś sie mną opiekować i pomóc mi wrócić do domu! a ty masz to głęboko w dupie! - warknęła na niego nie przejmując się tym światłem i niczym takim. na pewno się popłakała bo inaczej nie byłaby lilką.
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°5
Re: skopsko kale
- ja tu pracuję, lily. nie rob scen, bo tylko się pogrążasz. zaraz cię złapią i wsadzą do wariatkowa. ogarnij się! - mruknął do niej wielce obojętnie, bo byli przyjaciółmi z cholernie długim stażem, więc przyzwyczaił się już do jej ataków histerii i nie robiły one na nim wielkiego wrażenie. - lepiej idź zarób kasę bo potrzebujemy w chuj pieniędzy na bilet powrotny! wiesz, w ogóle gdzie jesteśmy? - zapytał się jej zerkając na chwilę w jej kierunku i kończąc rysunek. nie był z niego zadowolony, bo szkicował go maksymalnie dziesięć minut ale oddał taki i wziął kaskę.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: skopsko kale
- trudno! może przynajmniej stamtąd ktoś zawiezie mnie do domu bo najwidoczniej ty tego nie potrafisz zrobić! - jęknęła i otarła mokre policzki. jasne, że wpadała w histerię bo nie wiedziała gdzie jest, nie mogła się do nikogo przytulić,a vincent miał ją gdzieś. była więc w ciężkiej depresji. - nie wiem! ale chcę wrócić kurwa do domu vincent! więc lepiej zacznij tańczyć nago na rynku czy rób sobie zdjęcia z turystami udając kazimierza wielkiego czy kubusia puchatka bo masz mnie zabrać do domu! - powiedziała rozkazującym tonem ale dalej płakała. z resztą skoro jej przemowy i tak nie wywierały na nim żadnego wrażenia mogłaby sobie podarować, ale czuła potrzebę krzyczenia na kogoś. a tylko vincenta znała.
/chciałabyś effie xddddd tak nisko na razie nie upadnie, poczekajmy trochę jeszcze xd
/chciałabyś effie xddddd tak nisko na razie nie upadnie, poczekajmy trochę jeszcze xd
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°8
Re: skopsko kale
spadaj stąd xd i tak wiem, że pilnujesz vinca czy nie wtyka kutasa w cipkę inną niż effie xd mogła krzyczeć na policjantów. pewnie by jej to pomogło! haha. - spieprzaj stąd. odstraszasz mi klientów! próbuję zarobić na SWÓJ bilet powrotny. jesteśmy na jakimś zadupiu, macedonia. mówi ci to coś? ludzie mówią idiotycznym językiem, nikt nie zna angielskiego a ja biorę grosze za swoje rysunki - co było jeszcze większym upodleniem niż mogłoby być jej puszczanie się na prawo i lewo, bo przecież jego obrazy były warte miliony funtów!
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: skopsko kale
- nie obchodzi mnie to kogo ci odstraszam vincent! radzę ci szybko załatwić mi bilet powrotny do domu albo skoczę z jakiegoś jebanego mostu i będziesz miał wyrzuty sumienia do końca swojego cholernego życia! - powiedziała maksymalnie zirytowana i szczerze? w tej sytuacji lily byłaby w stanie to zrobić i rzucić się z mostu gdyby za bardzo zmęczyła się widokiem macedonii. - co ja ci na to poradzę! ja nie umiem malować! - warknęła bo sądziła że właśnie tego od niej wymaga.
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°10
Re: skopsko kale
- nie będę miał żadnych wyrzutów sumienia. co najwyżej okropny żal, ze mogłem się z taką świruską zadawać. - zmierzył ją lodowatym wzrokiem i w końcu zelżał. pewnie nikogo nie było w pobliżu i nie było mu wstyd, że zna taką kretynkę. objął ją ramieniem i przyciągnął do siebie. - będzie dobrze, lily. nie bój się już. - pocałował jej czoło i chciało mu się chlać i ćpać! ale wiedział, że nie może bo jeszcze dłużej nie widziałby effie.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: skopsko kale
rozpłakała się jedynie bardziej słysząc jego słowa bo ją to zraniło! myślała, że vincent ją kocha i nie sądziła, że powie jej coś takiego kiedykolwiek! a już na pewno nie w tak krytycznej sytuacji, bo w żartach na pewno często mówili sobie jak to się nienawidzą i mają siebie dość. jednak to było coś innego! ona odchodziła od zmysłów bo chciała się znaleźć w domu, przytulić do roberta i powiedzieć jak go kocha! wtuliła się w vincenta. cała drżała i nie mogła złapać powietrza przez swój histeryczny płacz. - boję się! chcę do domu. - bo mimo wszystko z lily często wychodziła mała dziewczynka, która przywiązana jest do tego co zna. macedonia ją przerażała bo nie było tu nikogo kto wskazałby jej gdzie iść i jej nie znała! ani języka.
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°12
Re: skopsko kale
- skarbie, ja też chcę do domu. ale jeszcze troszkę się pomęczmy, okej? - splótł z nią palce i mocno złapał jej dłoń. ktoś mógłby pomyśleć, że są parą, ale przecież nie byli. i nie zapowiadało się na to. pocałował ją po ojcowsku w czoło i cicho westchnął. - będę malował dzień i noc, by to było jak najkrócej, obiecuję. - wymruczał i poszli na rynek, gdzie lily też jakoś starała się zarobić kasę. śpiewała czy coś tam.
|
|