tess

tessa, stało się coś obrzydliwego...

poszłam na imprezę, pamiętam tylko, że mason mnie popchnął... straciłam przytomność i obudziłam się cała we krwi... z rozszarpaną sukienką, bielizną.. on mnie zgwałcił, rozumiesz?

tessa co ja teraz zrobię? brzydzę się sobą, swoim ciałem, tak bardzo mi źle.

w szpitalu. ktoś mnie znalazł u niego w domu w łazience pobitą i rozebraną, to zadzwonili po karetkę. dostałam mocne leki uspakajające. jak ja spojrzę w oczy edowi i danielowi, tessa...

wiem o tym. boję się tylko, że mason nie pójdzie siedzieć. zaraz odpłynę, leki zaczęły mocno działać. chcę umrzeć.

taka jest prawda tess. moje życie tutaj już dawno się skończyło. powoli zasypiam

tak bardzo nie mam już siły tess

widziałam, gratulacje! nie jestem jeszcze żoną, ale o mało co nie zostałam matką, jezu! nie wiedziałam, że jesteś aż taka powyginana, propsy!

tak to jest jak się nie uważa... jezu, ja muszę się na jogę zapisać! zazdrooo i to bardzo

jestem z danielem już tyle lat a ostatnio darłam się jak opętana bo robiliśmy to we wszystkich pozycjach z kamasutry i nie tylko ;x podszkól mnie, podszkól!

kiedy?

dobra, w takim razie umawiamy się na poniedziałek albo jutro! zgadamy się, a teraz czas na kolejną rundkę w po pokoju ;x dobranoc