laboratorium
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°2
Re: laboratorium
chciala stworzyć śmierdzącą bombę więc przelewała jakieś ciecze z fiolki do fiolki. wyglądała jak profesjonalistka bo miała biały fartuch i okulary na nosie.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°3
Re: laboratorium
chodził od klasy do klasy zapraszając wszystkich do działania w kole debat, kole onz, kole prawników, gazetce szkolnej i tak dalej. wszedł do laboratorium, ale zobaczył, że nie ma tu zajęć, a jedynie siedzi tu aggie, więc odwrócił się na pięcie i bez słowa wyszedł z sali.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°4
Re: laboratorium
biedaczka. probowała się z nim skontaktować od kiedy się pokłócili, ale ten uporczywie nie odbierał ani nie odpisywał na jej smsy. dlatego widząc go pobiegła za nim szybko - eej, poczekaj! - powiedziała donośnie wybiegając z sali i nie tracąc go z zasięgu wzroku.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°5
Re: laboratorium
nie miał czasu dla aggie! był zbyt zajęty swoimi studiami i zajęciami dodatkowymi i dąsaniem się. obejrzał się przelotnie za aggie, ale nie zamierzał się zatrzymywać.
- nie mam teraz czasu, muszę jeszcze oblecieć pół skrzydła przed końcem zajęć. - przeglądał papierki na swojej podkładce.
- nie mam teraz czasu, muszę jeszcze oblecieć pół skrzydła przed końcem zajęć. - przeglądał papierki na swojej podkładce.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°6
Re: laboratorium
nawet jak sie nie dąsał to był zbyt zajęty żeby z nią pogadac. zdjęła pośpiesznie okulary i zostawiła je na czubku głowy po czym dalej za nim szła - nie obchodzi mnie to, porozmawiaj ze mną - uczepiła się go jak rzep psiego ogona i nie miała zamiaru odczepić.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°7
Re: laboratorium
jak się nie dąsał, to był bardziej osiągalny! teraz żadne kobiety nie wchodziły mu w drogę podczas robienia kariery. żadne aggie i debbie. musiał korzystać.
- o czym znowu... - westchnął ciężko, uparcie wertując notatki.
- o czym znowu... - westchnął ciężko, uparcie wertując notatki.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°8
Re: laboratorium
nie mydl mi oczu, on nigdy nie był osiągalny xd denerwował ją szelest tych notatek dlatego wyrwała je danielowi - jak to o czym!? - oburzyła się - nie odpisujesz na moje smsy i nie oddzwaniasz na telefony! martwiłam się o ciebie! - oznajmiła buntowniczo tupiąc przy tym nóżką.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°9
Re: laboratorium
nie wiem skąd u ciebie takie wnioski. ostatnio nawet jarali razem, więc był więcej niż osiągalny!
- nie masz czym. jestem zawalony robotą, w wykonywaniu której właśnie mnie opóźniasz, więc będę jeszcze bardziej nią zawalony i jeszcze bardziej nie będę mógł się z tobą kontaktować. - odpowiedział od razu, chociaż oboje wiedzieli, że miał inne powody nieodzywania się.
- nie masz czym. jestem zawalony robotą, w wykonywaniu której właśnie mnie opóźniasz, więc będę jeszcze bardziej nią zawalony i jeszcze bardziej nie będę mógł się z tobą kontaktować. - odpowiedział od razu, chociaż oboje wiedzieli, że miał inne powody nieodzywania się.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°10
Re: laboratorium
raz im sie zdarzyło xd
- kłamca! - oznajmiła bardziej przytulając do siebie jego dokumenty po to żeby wcale ich nie oddawać - na prawdę sądzisz że możesz mnie tak łatwo zbyć? - zmrużyła oczyska - nawet harry bardziej kombinuje kiedy próbuje minąć się z prawdą - prychnęła. rudy sie przynajmniej starał xd
- kłamca! - oznajmiła bardziej przytulając do siebie jego dokumenty po to żeby wcale ich nie oddawać - na prawdę sądzisz że możesz mnie tak łatwo zbyć? - zmrużyła oczyska - nawet harry bardziej kombinuje kiedy próbuje minąć się z prawdą - prychnęła. rudy sie przynajmniej starał xd
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°11
Re: laboratorium
danielowi zdarzyło się jarać dwa razy w życiu, więc to i tak sukces, że jeden z nich był z aggie.
- oddaj mi moje rzeczy. - wyciągnął rękę po podkładkę, ale nie zamierzał się zniżać do jej poziomu i ich wyrywać. - w takim razie idź spędzić czas z harry'm, skoro bardziej ci odpowiada jego zachowanie. - wymyślił. nie mów rudy, bo myslę, że chodzi o rudy'ego xd
- oddaj mi moje rzeczy. - wyciągnął rękę po podkładkę, ale nie zamierzał się zniżać do jej poziomu i ich wyrywać. - w takim razie idź spędzić czas z harry'm, skoro bardziej ci odpowiada jego zachowanie. - wymyślił. nie mów rudy, bo myslę, że chodzi o rudy'ego xd
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°12
Re: laboratorium
ale pierwszy z nich był z harrym. gdyby aggie dowiedziała się o tym to wtedy to ona by sie na niego dąsała!
- nie - mruknęła na złość i wcale nie zamierzała mu tego oddawać. pewnie specjalnie z nimi ucieknie - twoje zachowanie mi nie odpowiada bo się nie odzywasz bez powodu - burknęła. bede pisać jak chce, nie rozkazuj mi xd
- nie - mruknęła na złość i wcale nie zamierzała mu tego oddawać. pewnie specjalnie z nimi ucieknie - twoje zachowanie mi nie odpowiada bo się nie odzywasz bez powodu - burknęła. bede pisać jak chce, nie rozkazuj mi xd
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°13
Re: laboratorium
nadal nie wiedziała? a niby w związkach nie można mieć tajemnic...
ucieknie z dokumentami jak joy z okularami neila, przez których brak ten się wyjebał na chodniku i wydał miliony monet na nową parę, a mógł je zaoszczędzić dla dziecka kylie.
- właśnie podałem ci powody, dla których się nie odzywam, więc chyba powinnaś umyć uszy. - rzucił jej odzywkę jak z podstawówki. ty mi zawsze rozkazujesz.
ucieknie z dokumentami jak joy z okularami neila, przez których brak ten się wyjebał na chodniku i wydał miliony monet na nową parę, a mógł je zaoszczędzić dla dziecka kylie.
- właśnie podałem ci powody, dla których się nie odzywam, więc chyba powinnaś umyć uszy. - rzucił jej odzywkę jak z podstawówki. ty mi zawsze rozkazujesz.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°14
Re: laboratorium
harry specjalnie to przed nią ukrywał bo inaczej obraziłaby sie i byłaby zazdrosna o daniela xd
jakby nie zapłodnił kylie to nie musiałby oszczedzać więc to ciągle jego wina, a nie joy. ups! nigdy ci nie rozkazuje, nie wiem co sie czepiasz - to nie sa żadne powody tylko banialuki jakieś! - warknęła na niego bo jak mógł jej tak w twarz kłamać.
jakby nie zapłodnił kylie to nie musiałby oszczedzać więc to ciągle jego wina, a nie joy. ups! nigdy ci nie rozkazuje, nie wiem co sie czepiasz - to nie sa żadne powody tylko banialuki jakieś! - warknęła na niego bo jak mógł jej tak w twarz kłamać.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°15
Re: laboratorium
może powinna xd
gdyby joy mu nie ukradła okularów, to nie musiałby iść na robotę od seby i nie wylądowałby w więzieniu. wszystko wina joy! ups? czepiać też się zawsze czepiasz xd
- to dasz mi już spokój i mogę odzyskać moje notatki? - zniecierpliwił się.
gdyby joy mu nie ukradła okularów, to nie musiałby iść na robotę od seby i nie wylądowałby w więzieniu. wszystko wina joy! ups? czepiać też się zawsze czepiasz xd
- to dasz mi już spokój i mogę odzyskać moje notatki? - zniecierpliwił się.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°16
Re: laboratorium
- jesteś idiotą! - wybuchnęła i rzuciła mu te notatki na podłogę. pewnie sie rozsypały! aggie poszła dalej tworzyć bombę ale tylko zasmrodziła pół korytarza jakimiś okropnymi mieszaninami!
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°17
Re: laboratorium
pozbierał notatki i spojrzał na zegarek, że aggie zmarnowała za dużo jego czasu i musiał już lecieć na spotkanie koła.
|
|