basen
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°2
Re: basen
leila myslala podobnie do jo i miala nadzieje, ze jesli zacznie udawac, ze wszystko wrocilo do normalnosci to bedzie tak rzeczywiscie. zdecydowala sie przyjsc na impreze. nie wystroila sie jednak zbytnio. miala ubrane mom jeans co bylo rzadkoscia. zdecydowala sie rowniez ubrac bluze, ktora kiedys zostawil u niej nate. brakowalo jej bliskosci, ale zdecydowanie nadal nie byla gotowa dac nikomu do siebie dojsc. powoli przyzwyczajala sie do zapachow chlopakow. spanie z misiem od tobiasa dawalo jej wiele komfortu. po czesci czula jakby przytulala jego. miala nadzieje, ze jesli przyzwyczai sie do zapachu nejta to niedlugo bedzie w stanie sie do niego tez przytulic.
przyjscie tutaj bylo bardzo zla decyzja. szumialo jej w glowie i byla przytloczona halasem i iloscia ludzi, ktora sie juz tu zbierala. to bylo jedyne miejsce, w ktorym mogla sie ukryc. usiadla sie w kacie i nerwowo obgryzala skorki od paznokci. poprosila tobiasa by przyszedl jej na ratunek. tylko jego chciala teraz widziec.
przyjscie tutaj bylo bardzo zla decyzja. szumialo jej w glowie i byla przytloczona halasem i iloscia ludzi, ktora sie juz tu zbierala. to bylo jedyne miejsce, w ktorym mogla sie ukryc. usiadla sie w kacie i nerwowo obgryzala skorki od paznokci. poprosila tobiasa by przyszedl jej na ratunek. tylko jego chciala teraz widziec.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°3
Re: basen
tobias na pewno pojawił się na imprezie. nie oszukujmy się ale to odciągało mysli od tego co działo się aktualnie w jego życiu. pił jakiegoś drinka z koleżkami i śmieszkował. nie spodziewał się, że nagle dostanie smsa od leili. kiedy to się stało dopił do końca drinka i jak na prawdziwego rycerza przystało ruszył jej na ratunek. pojawił się po chwili na basenie, nie dostrzegł jej jednak od razu. pewnie normalnie spotkałby ją pluskająca się w basenie, ale zamiast tego dostrzegł jakaś skuloną postać w rogu. szedł w jej kierunku powoli - to ja... - zaanonsował się żeby nie uciekła. kiedy był bliżej i widział jej zmarnowaną twarz przykucnął - leila? - mruknął w jej kierunku. chciał wypadać w jakim była stanie.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°4
Re: basen
czula u siebie zblizajacy sie atak paniki wiec zamknela oczy i oddychala gleboko, liczac w glowie duze liczby od konca. lekarze pokazali im kilka sposobow na to jak sobie radzic z panika i to czasami troche jej pomagalo. nie slyszala jego krokow i zorietowala sie, ze tu byl gdy uslyszala swoje imie. podskoczyla wystraszona i szybko otworzyla oczy. - nie wiem po co tu przyszlam, myslalam ze to mi pomoze ale boli mnie glowa i chce wracac do domu - zaczela mu sie tlumaczyc na jednym wdechu. - nie chcialam ci psuc zabawy, ale nie wiedzialam kogo prosic o pomoc - spojrzala na niego niepewnie.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°5
Re: basen
na pewno pokazywali im kilka sposób i dzięki temu jo zawsze nosiła w torbie papierową torbę żeby w razie wypadku użyć ją do oddychania. nowe przyzwyczajenia, jak noszenie ze sobą maseczki xd tobias czytał trochę w internecie jak obchodzić się z osobami mającymi traumę. był spokojny, stonowany, nie okazywał nagłych emocji, próbował wyglądać spokojnie i czule ale bez przesady. jak się starał, słodziak! - w porządku - kiwał głową pokazujac że słucha jej - zabiorę cię do domu, nie ma problemu - odparł zaraz - pomóc ci, czy dasz radę sama wstać? - nie chciał narzucać się z dotykiem.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°6
Re: basen
haha bez torby papierowej ani rusz xd
tobias slodziak! leila na pewno to doceni jak juz bedzie w stanie myslec trzezwo. co nie znaczy, ze nie byla mu teraz wdzieczna. - nie wiem - wymruczala. nie czula sie na silach by w ogole ruszac sie z miejsca, ale tez nie chciala zeby ktokolwiek jej pomagal. wystarczajaco nia szarpali jeszcze niedawno i taka pomoc w stawaniu sie jej tylko z tym kojarzyla. chwile milczala, zastanawiajac sie nad tym co teraz. spojrzala na jego dlon i tak sie na nia gapila.
tobias slodziak! leila na pewno to doceni jak juz bedzie w stanie myslec trzezwo. co nie znaczy, ze nie byla mu teraz wdzieczna. - nie wiem - wymruczala. nie czula sie na silach by w ogole ruszac sie z miejsca, ale tez nie chciala zeby ktokolwiek jej pomagal. wystarczajaco nia szarpali jeszcze niedawno i taka pomoc w stawaniu sie jej tylko z tym kojarzyla. chwile milczala, zastanawiajac sie nad tym co teraz. spojrzala na jego dlon i tak sie na nia gapila.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°7
Re: basen
tak xd
był kryptosłodziakiem, jak ashley. dlatego tak się dogadywali w rodzinie berube! wszyscy myśleli, że nejt był taki uroczy, a tak na prawdę był największym chujkiem. team tobias i ash! xd
- w takim razie - przyklęknął przed nią - zrobimy tak - mówił powoli - wyciągnę do ciebie rękę - zaproponował - możesz spróbować się nią posiłkować, ale jeśli nie dasz rady oprzyj sie mocno dłonią o ścianę i spróbuj wstać - był wyrozumiały i cierpliwy. dobrze, że sie nie upił za bardzo bo mógłby miec głupie pomysły.
był kryptosłodziakiem, jak ashley. dlatego tak się dogadywali w rodzinie berube! wszyscy myśleli, że nejt był taki uroczy, a tak na prawdę był największym chujkiem. team tobias i ash! xd
- w takim razie - przyklęknął przed nią - zrobimy tak - mówił powoli - wyciągnę do ciebie rękę - zaproponował - możesz spróbować się nią posiłkować, ale jeśli nie dasz rady oprzyj sie mocno dłonią o ścianę i spróbuj wstać - był wyrozumiały i cierpliwy. dobrze, że sie nie upił za bardzo bo mógłby miec głupie pomysły.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°8
Re: basen
to ma sens! haha nate chujek! nawieksze slodziaki to zawsze czerwoni! nikt ich nie docenia, ech.
sluchala go uwaznie i pokiwala glowa, dajac mu znac, ze zgadza sie na jego pomysl. gdyby probowal cos glupiego to by sie juz w ogole wycofala i by jej nie zobaczyl dopoki by sie jej znacznie nie polepszylo. a wtedy mialaby mu to za zle! potrzebowala wsparcia, a nie glupich pomyslow. czekala az wyciagnie do niej reke, a kiedy to sie stalo nadal patrzyla sie na nia, ani drgnac z miejsca. - to tylko ty - powiedziala do siebie po cichu i delikatnie przejechala palcami po dloni tobiasa. odsunela reke, ale po chwili zdecydowala znowu sprobowac go dotknac. w glowie powtarzala sobie, ze ta dlon nigdy nie wyrzadzila jej krzywdy. chwycila jego reke juz troche odwazniej i macala ja, uwaznie jej sie przygladajac. spojrzala mu w oczy bo to pomagalo jej wmowic sobie, ze tobias nie ma zlych zamiarow. teraz ona dotykala jego, a nie na odwrot.
sluchala go uwaznie i pokiwala glowa, dajac mu znac, ze zgadza sie na jego pomysl. gdyby probowal cos glupiego to by sie juz w ogole wycofala i by jej nie zobaczyl dopoki by sie jej znacznie nie polepszylo. a wtedy mialaby mu to za zle! potrzebowala wsparcia, a nie glupich pomyslow. czekala az wyciagnie do niej reke, a kiedy to sie stalo nadal patrzyla sie na nia, ani drgnac z miejsca. - to tylko ty - powiedziala do siebie po cichu i delikatnie przejechala palcami po dloni tobiasa. odsunela reke, ale po chwili zdecydowala znowu sprobowac go dotknac. w glowie powtarzala sobie, ze ta dlon nigdy nie wyrzadzila jej krzywdy. chwycila jego reke juz troche odwazniej i macala ja, uwaznie jej sie przygladajac. spojrzala mu w oczy bo to pomagalo jej wmowic sobie, ze tobias nie ma zlych zamiarow. teraz ona dotykala jego, a nie na odwrot.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°9
Re: basen
zgadzam się!
tobias taki odpowiedzialny! wczoraj sie uchlał strasznie więc dzisiaj i tak miał kaca. dlatego mało pił. leila wstrzeliła się idealnie! uśmiechnął się pod nosem kiedy dotknęła jednak jego dłoni. doceniał to bardzo że odważyła się na ten krok. nie mówił nic kiedy ona mamrotała pod nosem. nie chciał jej jednak wystraszyć dlatego ciągle cierpliwie czekał na na rozwój wydarzeń. był z niej dumny kiedy chwyciła jego dłoń pewniej - czy mogę pomóc ci wstać? - zapytał nieco pewniej kiedy już tak macała jego dłoń. wyczuł że to może być dobry moment.
tobias taki odpowiedzialny! wczoraj sie uchlał strasznie więc dzisiaj i tak miał kaca. dlatego mało pił. leila wstrzeliła się idealnie! uśmiechnął się pod nosem kiedy dotknęła jednak jego dłoni. doceniał to bardzo że odważyła się na ten krok. nie mówił nic kiedy ona mamrotała pod nosem. nie chciał jej jednak wystraszyć dlatego ciągle cierpliwie czekał na na rozwój wydarzeń. był z niej dumny kiedy chwyciła jego dłoń pewniej - czy mogę pomóc ci wstać? - zapytał nieco pewniej kiedy już tak macała jego dłoń. wyczuł że to może być dobry moment.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°10
Re: basen
haha bardzo odpowiedzialnie xd
jego glos wyrwal ja z zamyslenia. - nie - pokrecila glowa na jego pytanie i uwolnila jego reke. i tak zrobila dzisiaj duze postepy! oparla sie o sciane i powoli podniosla z ziemi. - chce isc do domu - oznajmila. gdy juz dotarli do niej zaproponowala by zostal na chwile i jesli sie zgodzil to pozwolila mu nawet usiasc na swoim lozku. sama skulila sie na drugim jego koncu, tulac gremlina. kylie zgodzila sie na to, ale musieli siedziec przy otwartych drzwiach i co chwile do nich zagladala, dajac tobiasowi znac, ze go obserwuje. obejrzeli frozen, a ona usnela w polowie filmu, wiec nie musial dlugo siedziec.
jego glos wyrwal ja z zamyslenia. - nie - pokrecila glowa na jego pytanie i uwolnila jego reke. i tak zrobila dzisiaj duze postepy! oparla sie o sciane i powoli podniosla z ziemi. - chce isc do domu - oznajmila. gdy juz dotarli do niej zaproponowala by zostal na chwile i jesli sie zgodzil to pozwolila mu nawet usiasc na swoim lozku. sama skulila sie na drugim jego koncu, tulac gremlina. kylie zgodzila sie na to, ale musieli siedziec przy otwartych drzwiach i co chwile do nich zagladala, dajac tobiasowi znac, ze go obserwuje. obejrzeli frozen, a ona usnela w polowie filmu, wiec nie musial dlugo siedziec.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°11
Re: basen
starał się najbardziej jak mógł i najbardziej jak kylie i leila mu pozwoliły!
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°12
Re: basen
utknęła na basenie bo wcześniej tu pili z ekipą. siedziała więc na słupku do startów i się gapiła na wodę.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°13
Re: basen
peggy się pewnie tu przedostała wentylacją xd była zaradną dziewczyną. a że była odpowiedzialna za organizację tego wydarzenia to musiała teraz upewnić się, że wszystko jest ok! oczywiście nie było! wysłała już jakiś wafli z samorządu, żeby ogarnęli w piwnicy co się dzieje z prądem, a sama próbowała uspokoić ludzi i doprowadzić do względnego porządku. ciągle wisiała na telefonie przez co wyładowała jej się bateria. na szczęście zobaczyła gabby, do której szybko podeszła.
- cześć! tu jesteś! widziałaś marty'ego? - cieszyła się z jej widoku tylko dlatego, że liczyła na to, ze wiedziała gdzie jest jej chłopak xd
- cześć! tu jesteś! widziałaś marty'ego? - cieszyła się z jej widoku tylko dlatego, że liczyła na to, ze wiedziała gdzie jest jej chłopak xd
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°14
Re: basen
wentylacją xdddd okej xd zaradna z niej dziewczyna jest faktycznie! - cześć peggy. niestety nie wiem, zniknął mi gdzieś z oczu już z dobrą godzinę temu. powiedział, że pójdzie gdzieś po drinka no i potem był ten blackout i nastała ciemność - westchnęła - pewnie siedzi gdzieś na korytarzu. zadzwoń do niego - zaproponowała takie rozwiązanie.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°15
Re: basen
taka sobie poradzi w każdej sytuacji!
- dzwoniłam, ale nie odbieral, a teraz padł mi telefon - pokazała jej czarny ekran telefonu, ale gabby i tak go nie widziała xd pewnie ziomki gabby świeciły czymś skoro w ogóle peggy ich rozpoznała i do nich podeszła. trochę się denerwowała, że nie znała jego położenia. kazała wszystkim zachować spokój, ale jednak martwiła się o marty'ego, był jej piętą achillesową.
- dzwoniłam, ale nie odbieral, a teraz padł mi telefon - pokazała jej czarny ekran telefonu, ale gabby i tak go nie widziała xd pewnie ziomki gabby świeciły czymś skoro w ogóle peggy ich rozpoznała i do nich podeszła. trochę się denerwowała, że nie znała jego położenia. kazała wszystkim zachować spokój, ale jednak martwiła się o marty'ego, był jej piętą achillesową.
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°16
Re: basen
- marty to duży chłopczyk, na pewno sobie poradzi, zobaczysz. nie martw się aż tak o niego. co najwyżej zasnął zjarany gdzieś na korytarzu - zaśmiała się, bo już wszyscy byli w tej ekipie zjarani i pijani, a ona i koledzy się wybornie bawili. dobrze, że nikt się nie utopił - hmm, chcesz, żebym do niego zadzwoniła gdzie jest? - zapytała.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°17
Re: basen
- nie sądzę, by tak było - mruknęła, bo jednak próbowała wierzyć, ze marty jeszcze ma jakieś resztki odpowiedzialności, nawet jeśli ostatnio cały czas udowadniał inaczej. poza tym nawet jesli był nieodpowiedzialny to i tak się martwiła, taka była już nim zauroczona wbrew swojej woli. - jakbyś mogla. tak, poproszę, dziękuję - przebierała nóżkami czekając na kontakt z marty'm.
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°18
Re: basen
- znam go nie od dziś, więc wiem, że nawet jak jest najarany i spity, to zawsze poprawnie się zachowuje na każdej imprezie - zapewniła ją - nie denerwuj się tak, peggy, bo żyłka ci pęknie. spokojnie. już do niego dzwonię - wybrała numer i zadzwoniła do kolegi, który zapewne odebrał i chwilę z nim pogadała, żeby wytłumaczył jej gdzie jest bo się peggy do niego wybiera - utknął gdzieś pomiędzy barem z przekąskami i napojami a aulą - wytłumaczyła jej.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°19
Re: basen
poczuła się zazdrosna, że po pierwsze gabby mówiła jak marty się zachowuje po pijaku tak jakby znała go lepiej od peggy. okej, może tak było skoro peggy aż tak często nie widywała go w takich sytuacjach, ale jednak wolałaby być tą, która najlepiej wie jak marty się zachowuje! a po drugie dlatego, że gabby zamiast dać jej telefon to trajkotała sobie z marty'm, podczas gdy peggy miała straszną potrzebę usłyszeć jego głos i upewnić się, że wszystko jest okej i powiedzieć mu jak bardzo jej na nim zależy. gabby jednak na to nie pozwoliła, ups!
- dziękuję, w takim razie idę go poszukać. - uśmiechnęła się do niej o ile to widziała. - gabby? zanim to wszystko się wydarzyło to czy dobrze się bawiliście? czy organizacja wydarzenia była ok? - musiała jeszcze przeprowadzić ankietę przed pójściem xd żeby upewnić się, że impreza nie była wcale porazką. przynajmniej na tyle na ile peggy miała nad tym kontrolę.
- dziękuję, w takim razie idę go poszukać. - uśmiechnęła się do niej o ile to widziała. - gabby? zanim to wszystko się wydarzyło to czy dobrze się bawiliście? czy organizacja wydarzenia była ok? - musiała jeszcze przeprowadzić ankietę przed pójściem xd żeby upewnić się, że impreza nie była wcale porazką. przynajmniej na tyle na ile peggy miała nad tym kontrolę.
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°20
Re: basen
biedna peggy, gabby wpędziła ja w kompleksy bo rozmawiała sobie z kumplem w najlepsze i znała jego wszystkie sekrety, tajemnice i na dodatek wiedziała jak się bawi xd i czy dobrze się bawi i czego potrzebuje żeby się dobrze bawić! jednak gabby nie zamierzała wcale rezygnować z tej znajomości bo on był jej najlepszym przyjacielem z całej zielonej ekipy! - tak idź go poszukaj - zgodziła się z nią. - jasne oczywiście że się świetnie bawiliśmy! było super, znaczy nadal jest! idź znajdź martiego, póki nie zasnął - zażartowała
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°21
Re: basen
nawet jeśli był jej najlepszym przyjacielem to był chłopakiem peggy, więc ruda liczyła, że jest wyżej w hierarchii xd trzeba zagrać na trzy! tak czy inaczej peggy pół wieczora spędziła na pilnowaniu czy wszystko jest właściwie przygotowane na imprezę, a potem jak już miała się rozluźnić to nastąpił blackout i musiała znowu ogarniać co się dzieje i jakoś zapanować nad powszechną paniką. więc nie miała okazji bawić się z marty'm i nie wiedziała w jakim jest stanie!
- chociaż tyle dobrego. - odetchnęła z ulgą. będzie potem prosiła, żeby gabby powtórzyła to jackowi jak będzie wściekły, że wydarzenie okazało się porażką. - dziękuję jeszcze raz. lecę. pracujemy nad tym, żeby jak najszybciej zapanować nad sytuacją. wkrótce wszystko wróci do normy, obiecuję - zapewniała ją, a potem poleciała szukać marty'ego.
- chociaż tyle dobrego. - odetchnęła z ulgą. będzie potem prosiła, żeby gabby powtórzyła to jackowi jak będzie wściekły, że wydarzenie okazało się porażką. - dziękuję jeszcze raz. lecę. pracujemy nad tym, żeby jak najszybciej zapanować nad sytuacją. wkrótce wszystko wróci do normy, obiecuję - zapewniała ją, a potem poleciała szukać marty'ego.
- gabrielle lewis
- luksemburgarcheologiaold soul trapped in young body23
- Post n°22
Re: basen
tak zgadzam się musimy zagrać to na trzy! hehehe pewnie gabby była na równi z peggy w hierarchii minus seks xd pomachała peggy na pożegnanie i czekała aż wszystko wróci do normy razem z ekipą.
|
|