#3 |apartament|

    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 3:28 pm

    no dobra, pewnie zadzwonili do niej, że ma gościa, którego kazała wpuścić, więc nie była zaskoczona, że lenny zawitał w drzwiach. na łóżku leżały jakieś czekoladki, które pochłaniała, bo uczyła się do jakiegoś hiperważnego sprawdzianu z historii, a którego to nie ściągnie od clementine, bo się nie lubią... była też trochę rozdrażniona, bo nie umiała sobie tego wcisnąć do głowy. być może była na to za głupia.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 3:32 pm

    Lenny pewnie się rozebrał z kurtki i rozejrzał się po apartamenciku, który nie był taki zły, jak na standardy St. Albans. - Może ci jakoś pomóc, co, Antoinette? Chociaż chyba lepiej zrobiłaby ci przerwa od nauki - stwierdził, rozsiadając się na kanapie, która niestety wyglądała ładnie, ale wygodą nie grzeszyła, jednak Lenny nie należał do zbyt marudnych osobników. Zerknął na czekoladki, ale był zbyt leniwy, bo się ponownie podnosić i się nimi częstować.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 3:36 pm

    - tak myślisz? - zapytała nieco rozbawiona porządkując swoje notatki i zmieniając muzykę na jakąś bardziej popularną. bo pewnie do nauki sluchała klasycznej albo wręcz odgłosów natury. jakiegoś lasu tropikalnego czy szumu morza. klęknęła na tej kanapie, ale tylko po to by otworzyć okno. zdążyło się zrobić duszno, a ona potrzebowała wietrzenia synaps. - hej. - powiedziała w końcu i musnęła jego kącik ust, by usiąść już jakoś normalnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 3:51 pm

    - Tak właśnie myślę, kochanie. Jakiś masaż odprężający, by zregenerować szare komórki? - Spytał, obejmując ją ramieniem, przysuwając się do niej, bo się za nią stęsknił i potrzebował miziania, chociaż tego miał pewnie pod dostatkiem, bo brat go molestował, czy coś. Oparł podbródek o czubek jej głowy i przymknął oczy, zaciągając się zapachem włosów dziewczyny.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 3:54 pm

    - masaż brzmi świetnie, ale chyba z reguły szybko się wam, facetom, nudzi masowanie. - zaśmiała się do jego szyi, bo zauważyła, że jest tam brudny. ale brzydziła się, by mu to zetrzeć a wstydziła zwrócić uwagę. - zmieniłeś perfumy - zmrużyła oczy wyczuwając jakiś nowy zapach jego ciała. pewnie po prostu lawrence go wypsikał, bo zwykle lenny walił potem na kilometr, a brat przynajmniej mu nie wciskał kitów, że to całkiem przyjemne i męskie.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:04 pm

    Lenny wcale nie walił potem. - Nie, prysnąłem się czymś Larry'ego, stało bliżej - wyjaśnił, miziając ją po ramieniu, a potem przymknął oczy, oblizując swoje usta. - Podobają ci się? Mogę je mu ukraść, i tak nie zauważy - zaproponował. Zawsze czuł się świetnie jako kryminalista! - Więc jeśli boisz się, że mi się szybko znudzi masowanie to sama możesz mnie pomasować - zaproponował. - Obiecuję, że będę wykazywał maksymalne zainteresowanie twoimi czynnościami!
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:11 pm

    - nie. jest ohydne. - powiedziała marszcząc lekko nosek. nie chciała by stwierdził, że leciała na jego brata, bo wcale tak nie było. liczyła, że lenny zabierze mu tą jej zapalniczkę, ale wstydziła się w sumie powiedzieć to na głos. żeby lenny nie wziął jej za jakąś sknerę, co to nie dzieli się niczym. roześmiała się na jego propozycję. - niestety muszę zrezygnować, aczkolwiek jeśli tak bardzo chcesz tego masażu to mozemy skoczyć do jakiegoś spa. - powiedziała z nadzieją, że jej trafi się przystojny masażysta, a jemu jakaś stara, gruba baba.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:17 pm

    - Ohydne? To może pójdę się umyć, by cię nie rozpraszać tym odrażającym zapachem? - Spytał, odsuwając się od niej, bo nie chciał,by ten zapach kojarzył jej się z nim, liczył na to, że miała słabą pamięć, czy coś. No nieważne! Podrapał się po nosie, a potem nachylił sie do niej, by musnąć ustami jej policzek. - W sumie spa brzmi dobrze, co powiesz na ten weekend? - Najchętniej skoczyłby do LA, bo tam mieli najlepsze spa i przy okazji podnosili mu pośladki xd.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:21 pm

    - nie aż tak... po prostu tamten zapach bardziej mi do ciebie pasuje. - pocałowała go ukradkiem w policzek, by czasami nie wpadł na to, by spieprzyć, bo jej się jego zapach chwilowo nie podoba. pokiwała głową. - super. dawno w sumie nie byłam na żadnym masażu... - ostatni raz u diora jak byli w paryżu. a z tym chyba nic się nie może równać. i wolałaby unikać ameryki, bo nikt jej tam z francuskim akcentem nie rozumiał. odsunęła się od niego, by wyciągnąć rękę po te czekoladki na łóżku. złapała pudełeczko i położyła mu na kolanach. - częstuj się, chudzielcu.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:25 pm

    - W porządku - pokiwał głową, uznajac, że musi schować swoje perfumy przed bratem, by ten mu ich nie podkradał, bo jeszcze zawładnie sercami wszystkich panienek dookoła, pryskając się nimi. I mu całe zuzyje. - Więc poszukam czegoś fajnego - stwierdził, uśmiechając się szeroko, a potem jeszcze szerzej, gdy Antoinette postawiła mu na kolankach te czekoladki, które już od dawna go kusiły. - Nie wiem, czy powinienem, jestem taki najedzony po świętach - wyznał jej, głaszcząc sie po brzuszku, ale potem wziął jedną czekoladkę. W święta pewnie wpieprzali jakieś frykasy na zmianę z pieprzeniem się, więc wszystko od razu spalili.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:34 pm

    - no to nie jedz. więcej dla mnie. - żartowała oczywiście, bo ona miała już dość tych czekoladek. pazłotka po nich leżały jeszcze na łóżku, bo nie chciało jej się wyrzucać ich do kosza. - jakbyś chciał coś do picia to rzuć się na barek. dzisiaj go uzupełnili. - pochwaliła mu się, ale nie używała go specjalnie dużo. w końcu nie była pijaczką i nie używała tych wszystkich flaszek. raczej colę czy jakieś soczki.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:38 pm

    - Co ty, nie mogę pić, bo przyjechałem samochodem - westchnął. Był leniwcem i te piętnaście minut drogi od siebie do hotelu to było dla niego za dużo, by przejść na piechotę, nawet mimo ładnej pogody, więc musiał zanieczyścić trochę powietrza. Przeczesał palcami swoje włosy i wziął kolejną czekoladkę. - Lepiej zjem jeszcze trochę, bo się rozchorujesz od tych czekoladek - zauważył, udając bardzo troskliwego.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:42 pm

    - nie mówiłam tylko o alkoholu. są tam jakieś wody i coś. - machnęła ręką, by ułożyć ją w końcu na jego chudym udzie, by go tam pomacać. pokręciła głową rozbawiona jego słowami. - aha... jasne. żebyś ty się czasami nie rozchorował od nich, skarbie. - wolałaby nie dostał u niej sraczki. jeszcze zrobiłby z jej toalety jakąś stodołę czy oborę nawet! a ona nie była przyzwyczajona do życia w syfie.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:48 pm

    - Przepraszam, chyba myślę cały czas o alkoholu! Powinienem się leczyć - roześmiał się, by potem oprzeć głowę o jej głowę, oblizując usta, bo pewnie się obabrał tą czekoladą, bo jadł jak prosiątko. - Ja się nie rozchoruję, nie bój się, jestem odporny na takie rzeczy.. Poza tym mam niedobór magnezu w organizmie, więc muszę jeść dużo czekolady - zapewnił ją, udając, że się na tym w jakikolwiek sposób zna.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:53 pm

    spojrzała na niego krytycznym wzrokiem. - no cóż... gdybyś nie mył włosów ze dwa dni to wyglądałbyś jak frank gallagher z tego serialu... jak on się nazywa? - zapytała go pstrykając palcami i chwilę się zastanawiając, ale chyba sobie przypomniała, bo uśmiechnęła się triumfalnie. - z shameless. też jest takim pijaczyną z nieco dłuższymi włoskami. - zaśmiała się przesuwając po nich swoimi paluchami. - zamiast czekolady zjadłbyś szpinak - chyba nie ogarnęła, że w szpinaku zamiast magnezu więcej jest żelaza. - przynajmniej ma mniej cukru. - wstała obciągając sobie koszulkę na tyłek, ale i tak mógł widzieć jej majteczki z hello kitty. ale nie różowe, tylko jakieś czarno-złote.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 4:59 pm

    - Nie mógłbym tyle nie myć włosów, no weź.. - Pokręcił głową, bo wbrew pozorom był czyścioszkiem jakich mało i nadzwyczaj dbał o swoje włosy. - Szpinak? No co ty.. Jest dla mnie zbyt zielony - zauważył, marszcząc nos w geście zniesmaczoności. - Zresztą mi ten cukier wcale nie przeszkadza - dodał po chwili namysłu, gapiac się na jej tyłek, gdy wstała, a potem się uśmiechnął i przesunął się na brzeg kanapy, by wyciągnąć do niej łapki i przyciągnąć ją do siebie, przytrzymując ją na wysokości bioder, by potem przytulić policzek do jej brzucha, bo był ciepły. Wiadomo, taki grubas produkował dużo ciepła.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:03 pm

    zaśmiała się pod nosem, teraz już wyobrażając sobie lenniego w tych tłustych włosach, fajce w kąciku ust i piwsku w ręku. albo żołądkowej, żeby wyszło bardziej pijacko. no i siedzącego na ławce w parku. o dziwo przypomniał jej się po prostu jego wizerunek z pierwszego spotkania. - nie lubisz zielonego? - zapytała zagryzając wargę, bo zabrzmiało w sumie jakby pytała o zioło. a coś czuła, że to zielone akurat bardzo lubił. pogładziła jego główkę. - rozumiem, że brak ci czułości, ale mam coś dla ciebie. mogę już ci to dać? - zapytała pochylając się do tego jego czuba, by go tam cmoknąć. miał wszy, co wskoczyły jej do paszczaka.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:07 pm

    - No wiesz.. Za niektórymi zielonymi rzeczami przepadam - zapewnił ją, szczerząc sie jak frajer, ale zaraz odchrząknął. - Na przykład sałatę lubię - dodał, by nie miała go za jakiegoś zjarańca pokroju Asha! Puścił ją, chociaż wcześniej klepnął ją delikatnie w tyłek. - Prezent? Ojej - stwierdził i aż przyklasnąl i wziął kolejną czekoladkę, by się nią zatkać, coby niewyglądać na zbyt podekscytowanego.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:14 pm

    - sałatę... dobrze wiedzieć. - zagryzła wargę zastanawiając się, czy udałoby się jej zdobyć kilka działek od andrew, bo to wiadomo, że był ćpunek. ale w sumie chyba wolałaby uniknąć uzależnienia od marihuany lenniego. jeden ćpunek jej na całe życie wystarczy. więc lenny może pomarzyć o jaraniu razem z antoinette. - za tego klapsa powinieneś dostać rózgę, a nie prezenty raczej. - pokręciła głową i poszła do drugiego pomieszczenia, które robiło za jej garderobę. chociaż chyba wynajmowała po prostu dwa apartamenty. no, nieważne. wróciła z wielką torbą od ralpha laurena. - wiem, że może nieciekawy prezent, ale nie mogłam się oprzeć. - westchnęła podając mu tą torbę. w środku miał jakiś słodki sweterek z kaszmiru w jakimś pastelowym kolorze z fioletową metką.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:20 pm

    Jestem pewna, że ta fioletowa metka najbardziej mu się spodobała! Wyciągnął sweterek z torby, pewnie był jeszcze zapakowany w jakiś papier ozdobiony logami i obsypany brokatem, czy czymś, bo pakowano go jak Jaś Fasola w To właśnie miłość. - Jest super! Naprawdę ładny, Antoinette, to będzie mój nowy, ulubiony sweter! - Zapewnił ją i faktycznie ten mu się podobał, chociaż nie miał w swej szafie zbyt dużo pastelowych kolorów, ale najwyżej zaopatrzy się w rzeczy pasujące do swetra. Przytulił policzek do niego, a potem unosząc kąciki ust włożył go przez głowę, nie przejmując się metką. Pewnie miał na sobie jakąś koszulkę i dżinsy, nie chciało mi się go ubierać. - Pasuje idealnie. Jesteś najlepsza - stwierdził i przyciągnął ją do siebie na kolanka, by pocałować ją w usta w ramach podziękowania.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:26 pm

    to właśnie miłość <3<3<3<3 i czemu wszyscy mówią jaś fasola a nie rowan atkinson? xd no nieważne. jasne, że mu się ta metka podobała, bo była gwarancją przynajmniej wydanych czterystu funtów na niego. ale ona nie żałowała mu żadnego grosza, więc dała pewnie dwa razy tyle. niech zna jej hojność! - cieszę się, że ci się podoba. - zagryzła wargę i przesunęła po jego torsie odzianym już w ten sweterek. - oj, lenny... chyba ubrałeś tył na przód. ale to nic takiego, nie przejmuj się. - roześmiała się sadowiąc się na tych jego kolankach. objęła go za szyję i przesunęła noskiem po jego nosie. - więc jest nas dwóch. - oczywiście najlepszych. więc chyba świetnie do siebie pasowali. może nie był tak cudowny jak andrew, ale to nic. był jego dobrym następcą.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:29 pm

    Mnie się nie pytaj! - Nie wiedziałaś, że teraz jest taka moda? No wiesz, by nosić ciuchy tyłem na przód.. Ale jesteś nie na czasie - mruknął i przesunął łapki na jej plecy, pod koszulkę, by ogrzać na nich dłonie. Chociaż te nie były jakieś strasznie zimne. Dobrze, że nie wiedział, że był w jej oczach tylko dobrym następcą Andrew, bo by się z pewnością obraził. Dobrze, że nawet nie kojarzył tego paskudnego chłoptasia, bo by mu rozbił nos.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:34 pm

    i tak wygięła się jakoś śmiesznie, kiedy ją tak tam macał. przeszedł ją nawet dreszczyk jeden czy dwa. - no tak! - kiwnęła glowa. - zapomniałam, że amerykanie są nowymi wyroczniami mody... i my, europejczycy musimy gonić za trendami zza oceanu. - przewróciła oczami trochę się nabijając z mody amerykańskiej, bo oprócz kilku projektantów, jak dla niej była kiczowata. już wolałaby nosić cały czas vivienne westwood, niż mieć styl kalifornijki.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:36 pm

    - Oj, ale nie mów mi, że ubieram się jak wszyscy Amerykanie, co? - Mruknął, całując jej prawy obojczyk, miziając potem nochalem jej szyję, smyrając ją przy tym po żeberkach. - Bo się pogniewamy, Antoinette, i będziesz musiała sama siedzieć w tym swoim apartamenciku bo przestanę cie odwiedzać - pogroził ją, mając nadzieję, że po tej groźbie Antoinette padnie na kolana i go przeprosi.
    avatar

    Gość
    Gość

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Gość Czw Kwi 12, 2012 5:40 pm

    - nie i całe szczęście. ale twój brat................ - jęknęła zażenowana. zaraz jednak spojrzała na niego z wypiekami na twaarzy, bo zrobiło się jej strasznie głupio. - o matko! lenny... - zagryzła wargę spuszczając wzrok na jego usta i westchnęła. - przepraszam, trochę się zapędziłam. mogę cię jakoś przeprosić? - zapytała macając go po ramieniu, bo kaszmir faktycznie był nieprzeciętnie milutki w dotyku.

    Sponsored content

    #3 |apartament| Empty Re: #3 |apartament|

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 9:58 am