casiraghi

    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 3:36 pm

    samochód pojechał po alishę o jakiejś umówionej porze, a zaraz zabrał ją na lotnisko, gdzie antoinette już czekała. prywatnym samolotem przyleciały do monte carlo i teraz były w posiadłości casiraghich otoczone służbą i tak dalej. - nie masz pojęcia jak stęskniłam się za słońcem - wymruczała wchodząc do środka, masażyści już na nich czekali. faktycznie rozpieszcza alishę.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 5:45 pm

    tego to alisha na pewno się nie spodziewała. szczególnie, że na pewno dowiedzieli się o śmierci vincenta z willem i obojgu było smutno! dlatego w sumie taka wyprawa była jej na rękę bo nie będzie musiała o tym myśleć. - wierzę antoinette. - powiedziała uśmiechając się delikatnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 5:48 pm

    zachichotała na jej słowa. - to cudownie. - zmierzyła wzrokiem lokaja. - zrób nam mój ulubiony drink, pierre. - powiedziała swoim wrodzonym dostojnym głosem i popędziła do salonu. pewnie alisha wlokła się jej za tyłkiem. raz dwa wylądowały na łóżkach do masażu i używały sobie życia. - co u was, alisha? - was, miała oczywiście na myśli ją i jej głupiego brata.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 5:50 pm

    uśmiechnęła się do niej i poprawiła włosy. pewnie antoinette musiała jej pożyczyć jakieś letnie ubrania bo wybrała się jakby jechali na syberię. - niezbyt dobrze. - przełknęła ślinę. - jeden z niewielu przyjaciół willa zmarł wczoraj w nocy i chyba będzie mu trudno to znieść. - powiedziała cicho i westchnęła.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 5:55 pm

    pewnie nie potrzebowały teraz nic, więc obie były porozbierane do samych majteczek. antoinette nie miała czego się wstydzić, więc łażenie topless było dla niej całkiem naturalne. oczywiście nie publicznie. - naprawdę? - zaciekawiła się unosząc głowę, a po chwili w ogóle całkowicie usiadła. - to na dzisiaj koniec - mruknęła do swojej masażystki i podeszła do jakiegoś stolika by wziąć z niego swojego drinka. - przykro mi, alisha. znałaś go dobrze? - przekrzywiła głowę zerkając ukradkiem na jej plecy.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 5:58 pm

    możliwe. alisha raczej tez nie bała się chodzić półnago nigdzie. no przy willu by tego nei zrobiła ale wiadomo. - naprawdę. - powiedziała zaciskając delikatnie usta i wzruszyła ramionami. - nie wiem czy tak dobrze.... poznaliśmy się i był naprawdę fajny. - przełknęła głośno ślinę. - boję się, że to ogromnie wpłynie na willa. - powiedziała cicho i spojrzała na nią zmartwiona. - z resztą wybacz, chciałaś o czymś rozmawiać a ja zawracam ci głowę problemami willa i swoimi. - powiedziała kręcąc głową.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:01 pm

    podeszła do niej by kucnąc gdzieś tam przy niej i pogładziła jej ramię. - to nic takiego, alisha. temat nie zając, nie ucieknie. współczuję ci tej straty i mam nadzieję, że will sobie poradzi - powiedziała poważnie, ale chyba wszyscy wiemy, że cieszyła się z tego całym sercem. - co się stało temu koledze? - dobrze, że przed wyjazdem dzwoniła do lenniego i słyszała jego głos. no i spała z nim całą noc. więc to nie ten kolega willa umarł. jednego mniej. clementine już zapewne stracił. jej matka nie pozwoli mu się do niej zbliżać... jaka szkoda! oby will został sam.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:10 pm

    nie zostanie sam bo alisha nigdy go nie zostawi! to chyba oczywiste. - też mam taką nadzieję. - powiedziała wzdychając. - w sumie nic więcej nie wiemy oprócz tego że nie żyje. - odpowiedziała jej i potarła dłonią czoło.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:13 pm

    alisha może zniknąć w dziwnych okolicznościach moja droga. - oo.. ale to coś nieoczekiwanego? czy wypadek? samobójstwo? - myślała, ze takie rzeczy wie. ale oczywiście alisha jest idiotką i nikogo o to nie pytała. wstała na równe nogi, kiedy przynieśli im szlafroki. antoinett zarzuciła sobie swój na ramiona. - chodź, oprowadze cię po posiadłości...
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:15 pm

    wzruszyła ramionami. - policja to bada, ale mówią że najprawdopodobniej samobójstwo. coś tam uszkodziło mu płuca no i nie odratowali go. - westchnęła i odchrząknęła bo ona polubiła przez ten czas vincenta! był pomocny i chyba najnormalniejszy z kolegów willa. zarzuciła na siebie ten szlafrok i posłusznie za nią poszła. - o czym chciałas pogadać, antoinette?- zapytała po chwili.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:21 pm

    przeszły z jednego z miliona salonów w tym domu do innego, a następnie na wielki taras. antoinette mocniej przepasała się paskiem od miękkiego, kąpielowego szlafroku z jakimś monogramem jej rodziny i usiadła na jednym z foteli. morska bryza oraz niesamowity zapach wody doszły do niej, dzięki czemu momentalnie się uśmiechnęła. - och... to naprawdę nic wielkiego - przekrzywiła głowę. - chciałam ci powiedzieć o wakacjach z lennim i... chyba wchodzimy na jakiś wyższy poziom. bardzo go kocham. - pociągnęła ją do siebie i oparła się o jej ramię.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:26 pm

    alisha wszystko oglądała pewnie z szeroko otwartymi oczami bo potrzebowałaby mapy! była zdziwiona wielkością ich posiadłości no i ogólnie to sama by chciała tak mieszkać... to chyba jasne. - och! nawet nie wiesz jak się cieszę antoinette z tego powodu! - powiedziała przytulając ją do siebie. - to cudownie, że tak świetnie się dogadujecie i pojedziecie razem na wakacje. - powiedziała całkiem szczerze bo zawsze cieszyła się jej szcześciem.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:31 pm

    biedna, alisha. straszna naiwniaczka. przez willa straciła wiele w oczach antoinette. gdyby choć mniej go kochała byłoby inaczej. ale czy ona sama umiałaby zrezygnować z alberta albo drugiego brata? chyba nie. - wiem. jest cudowny, czasami mam wrażenie, ze nie jestem zbyt dobra dla niego. - wzruszyła ramionami i westchnęła. - no i mam nowe mieszkanie. powinnaś tam wpaść. - jakaś służąca przywiozła im na wózeczku jedzenie. jakąś kolację z lokalnych przysmaków. pewnie głównie ryby i owoce morza. antoinette uśmiechnęła się do jedzonka.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:34 pm

    no ale nawet jesli miałaby wybierać między antoinette a willa na pewno wybrała by brata. - och przestań. na pewno jesteś dla niego wystarczająco dobra. - zapewniła ją kręcąc lekko głową. - jak możesz tak myśleć. - na pewno kiedyś cię odwiedzę. mieszkasz z lennym? - zapytała bo to by było dla niej całkiem logiczne! alisha spojrzała na jedzenie i potarła oczy bo w sumie nie była przyzwyczajona do takich luksusów.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:39 pm

    pewnie gdzieś tam w tle im leciało
    no właśnie. dlatego antoinette jej przestała ufać. bo jak mogła ufać komuś, kto nie poszedłby za nią w ogień? komuś, kto nie zrobiłby dla niej wszystkiego? bo jeśli antoinette chciałaby zabić willa ona nie mogłaby jej. była nielojalna i miała zdecydowanie zbyt dużo swojej woli. antoinette wolała słabych ludzi za swoich przyjaciół, którymi łatwo było manipulować. - no właśnie nie... - pokręciła głową. - chciałam z nim zamieszkać, ale bałam się o to zapytać. - westchnęła nabijając coś na widelec. - ale mieszkam z kims innym. znajomym. - uśmiechnęła się tajemniczo.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:42 pm

    pf, wygląda na to że alisha ma mniej przyjaciół niż lilka a to ci dopiero! przyglądała się jej. - znajomym? - zapytała. - powinnaś mieszkać z lennym według mnie, antoinette. - powiedziała szczerze i wzruszyła ramionami bo przecież nie będzie jej mówić co ma robić.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:47 pm

    - nie wiem, czy on jest na to gotowy, alisha. poza tym nie znamy się aż tak długo, byśmy mieli mieszkać razem. - założyła kosmyk włosów za ucho, bo wiaterek jej go wywiał. - poza tym i tak prawie mieszkamy razem. wczoraj spał u mnie... - oczywiście tylko spał. w zasadzie leżąc z nim wczoraj w łóżku zastanawiała się, czy kiedy już tim będzie za ścianą będą mogli normalnie uprawiać seks. musi go zapytać czy nie będzie miał nic przeciwko jeśli raz po raz lenny w ogóle zostanie u nich na śniadanie.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:51 pm

    - jak uważasz. - wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się do niej delikatnie. - to i tak bardzo fajnie. - powiedziała radośnie. - wiesz jak ci bardzo tego zazdroszczę? - zaśmiała się cicho i chwyciła jej dłoń. - mam nadzieję, że zawsze będziesz taka szcześliwa.
    avatar

    Gość
    Gość

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Gość Wto Maj 22, 2012 6:53 pm

    - owszem - powiedziała kiwając głową, ale jakby była myślami gdzie indziej. uniosła na nią wzrok, kiedy ją dotknęła. - ja mam nadzieję, że ty będziesz taka szczęśliwa, alisho. - pogładziła jej policzek. pewnie zjadły, pobiegały po plaży, popluskały się w wodzie i trzeba było wracać do okropnego st. albans.

    Sponsored content

    casiraghi Empty Re: casiraghi

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 6:27 am