nutelleria

chciał zrobić przyjemność mamie i przyszedł po jakieś ciastka czy po prostu jakiś big big big słoik nutelli.

Alisha ostatnio miała ochotę na coś ogromnie słodkiego a wiadomo jak nutella zapycha! więc przyszła tutaj i stanęła sobie w kolejce zaraz za nim. rozmawiała chwilę przez telefon z willem informując go gdzie jest i że wróci pewnie wieczorem. żeby się nie martwił! niechcąco go potrąciła bo straciła równowagę. - przepraszam. - zamruczała chowając telefon do torby.

- kurwa! - mruknął wpadając prawie na starą babę z przodu. od wczoraj miał naprawdę straszny humor. wszystko przez tą cygańską szmatę. tym bardziej, że rzuciła na niego jakąś klątwę i od rana miał same nieszczęście. wlazł w psią kupę (nie czaił dlaczego ludzie nie sprzątają po swoich kundlach!), prawie rozjechał go autobus i facet z prawa zrobił im wejściówkę. no zajebiście. a teraz ta dziunia go popycha. - uważaj lepiej. - huknął na nią.

- chyba trochę przesadzasz. - warknęła w jego stronę bo ona go przeprosiła więc mógłby się uśmiechnąć jak kulturalny człowiek i powiedzieć nic nie szkodzi! - chyba cię przeprosiłam nie uważasz? nie wpadam na ciebie specjalnie, nie jesteś aż taki przystojny. - mruknęła zakładając ręce na piersiach. pewnie miała wysokie obcasy to się na nich ledwo trzymała xd

zrobił wielkie oczy na 'nie jesteś aż taki przystojny'! ale miała tupet. mamusia zawsze mu mówiła, że jest najprzystojniejszy na świecie. oczywiście podejrzewał, że loganowi powtarzała to samo... no ale mógł się łudzić, że jednak tak nie jest. wstydził się go o to zapytać, bo facetowi nie wypada. - ale z ciebie kaczka dziwaczka - i odwrócił się do niej plecami. zastanawiał się teraz czego jest takim kretynem, że powiedział na nią kaczka dziwaczka! to wszystko przez tą głupią cygankę...............

Prychnęła jedynie na jego słowa bo co miała mu powiedzieć! oczywiście, że Bruce był przystojny ale na tyle ją poirytował że nie przeszłoby jej to przez gardło. a że nie wymyśliła nic równie obraźliwego jak kaczka dziwaczka to nie powiedziała nic. wolała nie robić z siebie idiotki. chociaż chętnie by mu powiedziała że jej brat go zabije za takie wyzwiska ale bała się że najpierw to on ją zabije.

bruce zdecydowanie jest jakiś dziwny. nikogo nie lubi xd ale to dlatego, ze jest z hermetycznie zamkniętego środowiska bogaczy. nigdy nie widział tam alishy, więc jej z miejsca nie znosił. kupił co chciał i wyszedł obrzucając ją jeszcze pogardliwym spojrzeniem.