#6 |adrien|
- Go??
- Gość
- Post n°1
#6 |adrien|
valeria dostała paczkę od babci, więc przyszła się podzielić z danielkiem rarytasami prosto od babci z paryża, bo załóżmy, że tam właśnie mieszkała ta stara baba, matka ich mamy, której nikt nie lubił, bo wylewała na siebie szanel namber fajf i paliła waniliowe cygaretki, czy co tam chciała. pukała do drzwi marszcząc nos, bo już tu śmierdziało jego obsranymi gaciami, w których chodził aż ktoś mu nie zwróci uwagi, że ma się umyć.
- Go??
- Gość
- Post n°2
Re: #6 |adrien|
To gacie Adriena! Danny był czyścioszkiem. Przynajmniej zazwyczaj. Siedział właśnie i grał na komputerze w pokemony albo jakąś równie rozwijającą grę, więc dosyć niechętnie ją zapauzował i wstał, coby otworzyć Valerii. - Prezenty? - Spytał, mierząc ją wzrokiem. Bo po co innego miałaby do niego przychodzić! Wpuścił ją do pokoju, drapiąc się po brzuchu.
- Go??
- Gość
- Post n°3
Re: #6 |adrien|
- nie. to są twoje stare samochodziki. matka stwierdziła, że nie masz tu co robić, bo i tak nie pójdziesz na studia i się nie uczysz, przygłupie, to może chociaż się pobawisz - przewróciła oczkami, bo danny był takim idiotą czasami, że sama nie mogła w to uwierzyć. - babcia przysłała pasztet z dzika, żebyś nie musiał oglądać się w lustrze tylko na kanapkach - nie ma jak inteligentne żarciki valerki. wlazła do środka i rozejrzała się po pokoju.
- Go??
- Gość
- Post n°4
Re: #6 |adrien|
- Jesteś głupia - podsumował ją. Bo nie zrozumiał słowa z jej wypowiedzi. Zmierzwił swoje włosy i sprzedał jej nieznaczny uśmiech, siadając na swoim łóżku. - Ale ogólnie to super, bo akurat jestem głodny. Jak leci? - Próbowal być miły, czasami. Oblizał usta i wkopał pod łózko jakieś brudne skarpetki, które niszczyły jego wizję artystycznego nieładu który panował w pokoju, który miał dużą entropię czy coś.
- Go??
- Gość
- Post n°5
Re: #6 |adrien|
- nie, daniel. to ty jesteś idiotą. - i cała rodzina o tym wiedziała, bo valeria miała świadectwa z paskiem, a danny ślizgał się z klasy do klasy. przewróciła oczami na jego skarpety. później je weźmie i wypierze. i będzie nosiła sama... no dobra. nie będzie. bo brzydziła się każdej części garderoby danny'ego. oprócz tych ślicznych sweterków, które nosił i koszulek. bo miał dobry gust! niemal tak samo świetny jak ten valerki, albo ich matki. - jesteś chudszy niż więźniowie z auschwitz. może czas przypakować? - mruknęła siadając obok niego. na jego kolana położyła ten pakunek.
- Go??
- Gość
- Post n°6
Re: #6 |adrien|
- Nie jestem idiotą - mruknął, ale uznał, że musi przestać jej wrzucać. Zajął się paczuszką, z której wydobył jakieś smakołyki (kandyzowane kasztany!!!!!!) i jakieś duperele od babci, które w sumie go nie zachwyciły, ale nie był aż taki wymagajacy i marudny. - Wcale nie jestem taki chudy! Mam lepsze mięśnie niż połowa facetów z mojej klasy - prychnął i napiął mięśnie, których wcale nie miał aż tak wiele, ale Valeria o tym wiedzieć nie musiała. - Zresztą lepiej popatrz na ciebie. Przypakowałabyś w biuście i zaraz upolowałabyś jakiegoś porządnego faceta. - A nie jakiegoś tam Olivera!
- Go??
- Gość
- Post n°7
Re: #6 |adrien|
- jasne. znam chłopakow z twojej klasy. i oprócz tego kujonka - pewnie mówi o damonie - to każdy ma lepsze mięśnie od ciebie. - nawet tyler. no dobra... on akurat nie. no ale, nieważne. lubiła trochę dręczyć danny'ego. skrzyżowała rączki na swoich cyckach. - jesteś obleśny! jak możesz się na nie gapić. i mojemu facetowi się podobają. - prychnęła zła, bo cycki zawsze były jej słabym punktem. chciałaby mieć większe. jak melinda.
- Go??
- Gość
- Post n°8
Re: #6 |adrien|
- Podglądasz ich w szatniach? No naprawdę, nie spodziewałem się tego po tobie - zacmokał z dezaprobatą i pokręcił głową. - Zresztą pieprzysz od rzeczy. Twój facet to idiota. Pewnie nawet jakbyś miała wielkie fałdy na brzuchu i nos jak Gargamel to i tak by mu to nie przeszkadzało - stwierdził i rozpakował sobie paczkę jakichś czekoladowych cukierków z tej paczki, poczęstował siostrę i sam się za nie zabrał.
- Go??
- Gość
- Post n°9
Re: #6 |adrien|
- nie. sami się przede mną rozbierają. - westchnęła uznając, ze nie ma w ogóle po co mu tłumaczyć, że czasami ma z jego klasą wf na basenie wspólnie. valeria uśmiechnęła się kącikowo. może jak poprosi olivera to zabije jej brata. przynajmniej za tego idiotę. - nie jest idiotą. tylko jest zakochany! - aż się rozmarzyła trochę i stwierdziła, że może nie będzie już taka niemiła do danny'ego. dlatego też wzięła cukieraska. - smacznego, szkielecie - życzyła mu!
- Go??
- Gość
- Post n°10
Re: #6 |adrien|
- Jasne, przed tobą? Mówisz tak, jakbyś była ładna - roześmiał się i dał jej kuksańca w bok, oczywiście żartował, doskonale wiedział, że z Valerii był niezły towar i że połowa kumpli z klasy mu zazdrości siostry, ale on zwyczajnie lubił jej dokuczać. Uważał, ze to jego powinność, skoro byl starszym bratem. - Zakochany? A ty jesteś w nim zakochana? Ojeju, jakie to słodkie! - Stwierdził, a potem wsadził sobie dwa cukierki do buzi i zaczął mlaskać. - Sama jesteś szkielet... Mam zdjąć koszulkę i pokazać ci mój kaloryfer?
- Go??
- Gość
- Post n°11
Re: #6 |adrien|
- nie odzywaj się do mnie! - obraziła się na niego, bo niezły był z niego fiutek. jak mógł w ogóle tak na nia mówić ;c przełknęła tego cukierka, ale drugiego już nie wzięła. nie chciała utyć! tym bardziej, że on tak po niej jeździł. przewróciła oczami. - jesteś taki niedojrzały! całe szczęście, że on jest dużo bardziej ogarnięty i już studiuje. - powiedziała z dumą, chociaż nie była pewna tych studiów, skoro trudnił się jako zabójca. - lepiej nie. - bała się, że za bardzo ją to podnieci i jeszcze rzuci się na własnego brata, pewnie xd - w co grasz? - spojrzała na komputer. była tam goła baba... - o fuuj! walisz sobie?!
- Go??
- Gość
- Post n°12
Re: #6 |adrien|
- To ty się do mnie nie odzywaj, gówniaro! - zmarszczył nos, a potem odłozył wszystkie rzeczy na bok, teraz o nich na bank zapomni i odnajdzie reszte cukierkow za miesiąc jak będzie szukał jakichś w miare czystych skarpetek. - To nie moja wina, że jestem za młody by się ogarnąć i iść na studia. Zresztą nie muszę się tobie podobać - zauważył całkiem sprytnie i zmierzwil swoje włosy. - Nie! To simsy, idiotko - przewrócil oczyma i zamknął laptopa, by Valeria nie wpadła na pomysł, by wleźć na jego fejsa czy zrobic cos podobnego.
- Go??
- Gość
- Post n°13
Re: #6 |adrien|
jezu xdd ja kiedyś wbiłam na fejsa brata mojej koleżanki xd i pododawałam mu jakieś filmiki i posty, że jest z jakimś swoim kumplem na randce... a później się pytał, czemu nie pamięta, że to wysyłał.. bo był nawalony ;3 ach, słodziak. nieważne!
- jesteś okropny! - pisnęła, bo nie lubiła, jak się wywyższał i mówił, że jest małolatą! - jasne. jesteś oblechem. znajdź sobie jakąś dziewczynę. - poradziła mu, bo może jakby któraś mu obciągnęła to byłby fajniejszy. sama by to zrobiła, gdyby a) nie był jej bratem, b) nie była z oliverem. czego w sumie sama nie była pewna, więc gapiła się chwilę na swoje kolanka. złapała za to pudełko i wyjęła z niego opakowanie bokserek. - xs. babcia zawsze wiedziała, jaką ciotą jesteś. - zamachała takimi małymi majteczkami.
- jesteś okropny! - pisnęła, bo nie lubiła, jak się wywyższał i mówił, że jest małolatą! - jasne. jesteś oblechem. znajdź sobie jakąś dziewczynę. - poradziła mu, bo może jakby któraś mu obciągnęła to byłby fajniejszy. sama by to zrobiła, gdyby a) nie był jej bratem, b) nie była z oliverem. czego w sumie sama nie była pewna, więc gapiła się chwilę na swoje kolanka. złapała za to pudełko i wyjęła z niego opakowanie bokserek. - xs. babcia zawsze wiedziała, jaką ciotą jesteś. - zamachała takimi małymi majteczkami.
- Go??
- Gość
- Post n°14
Re: #6 |adrien|
Pozdro xd
- Po co? Nie potrzebuję żadnej laski na stałe - przewrocil oczyma, bo nie lubil zwiazkow, poza tym uwazal, ze nie ma potrzeby sie wiazac przed piecdziesiatym rokiem zycia. - Nie, nie, Valerio, to dla ciebie. Babcia po prostu zapomniala, ze jestes dziewczyna, bo masz klate jak facet - dźgnął ją w żebra palcem, rechocząc jak stara, pijana ropucha.
- Po co? Nie potrzebuję żadnej laski na stałe - przewrocil oczyma, bo nie lubil zwiazkow, poza tym uwazal, ze nie ma potrzeby sie wiazac przed piecdziesiatym rokiem zycia. - Nie, nie, Valerio, to dla ciebie. Babcia po prostu zapomniala, ze jestes dziewczyna, bo masz klate jak facet - dźgnął ją w żebra palcem, rechocząc jak stara, pijana ropucha.
- Go??
- Gość
- Post n°15
Re: #6 |adrien|
- JESTEŚ OKROPNY! - wstała i uderzyła go w brzuch, a później uciekła, w razie gdyby chciał jej oddać.
- Go??
- Gość
- Post n°17
Re: #6 |adrien|
O, on jest bratem Valerii xd I mieszka w akademiku! Czego to można się dowiedziec zaczynając.. Przyszli więc do niego. - Nie licz na to, że będzie tu dużo cieplej, odcięli nam juz ogrzewanie a wciąż jest cholernie zimno - ostrzegł ją, wpuszczając dziewczynę do pokoju.
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: #6 |adrien|
no widzisz! a to fun... ja się zawsze dowiaduję ciekawych rzeczy jak każę patrycji wybierac kim gramy... zawsze mówi rzeczy o których nie mam pojęcia. na przykład że oli i damon byli kuzynami się dowiedziałam... czy grace z samanthą. ah. weszła do środka i uśmiechnęła się lekko. - cóż, mam tylko nadzieję, że ty jesteś gorący albo masz chociaż ciepłą wodę bo chyba rzeczywiście zmarzłam. - zaśmiała się cicho i ściągnęła buty po czym rzuciła się na jego łóżko.
- Go??
- Gość
- Post n°19
Re: #6 |adrien|
Co ty, Oli i Damon?xd Śmiesznie. - Ja jestem zawsze gorący - zapewnił ją, a potem się rozesmiał, ściagając swoją kurtkę i rzucając ją na bok, buty też gdzies tam zostawił. - Zrobić ci herbaty? - Spytał, siadając obok niej na łóżku, by nachylić się do niej i cmoknąć ją w dolną warge. - Czy zadowolisz się mną samym? - Zamachał do niej brwiami.
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: #6 |adrien|
no serio! też się zdziwiłam xd myślała chwilę i roześmiała się. - nie wiem danny. może się tobą zadowolę, jeśli tylko dasz mi do tego dobre podstawy. musisz się chyba bardzo postarać. - zamruczała cicho i położyła się na jego łóżku po czym pociągnęła go za sobą żeby nad nią zawisnął. - bywasz słodki, wiesz? - zaśmiała się i objęła go jedną nogą w biodrze.
- Go??
- Gość
- Post n°21
Re: #6 |adrien|
- Wiem. Jestem słodki jak miód - zapewnił ja szczerze przekonany o prawdziwości swoich słów, a potem się do niej nieco wyszczerzył, by pocałowac ją w dolną wargę. - W co mogę się ubrać na imprezę? - Spytał, gdy się od niej oderwał, a potem pogłaskał ją po policzku, uśmiechając się przy tym cały czas.
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: #6 |adrien|
- nie wiem co to za rodzaj imprezy danny. - powiedziała z rozbawieniem i zrzuciła go z siebie żeby wstać. podreptała do jego szafy i rzucała na jego łóżko jakiś super zestaw bo podejrzewam, że miał same fajne ciuszki. - myślę, że tak będzie ci dobrze. - mruknęła i znów rzuciła się na łóżko w pełni zadowolona z siebie. szkoda tylko że dalej miała kaca i bolała ją głowa. - daj mi cos do picia danny... - mruknęła z westchnięciem bo ją suszyło.
- Go??
- Gość
- Post n°23
Re: #6 |adrien|
- Nie wiem, chyba taka byle jaka impreza - wzruszył ramionami. Podejrzewał, że w czymkolwiek by się tam stawił i tak wygladałby cudownie. Przyglądał się jej, jak grzebała w jego szafie, uśmiechając się przy tym, a potem przejrzał te jej propozycje, by pokiwać głową, uznając, że są w porządku. - Dzięki, Alisha. Co chcesz do picia? Wody, herbaty, czy cos mocniejszego? - Spytał, grzebiąc w swojej prowizorycznej lodówce.
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: #6 |adrien|
- woooody! nie proponuj mi niczego mocniejszego bo się jeszcze skuszę a to już będzie problem, bo będe musiała iść na imprezę, a tego nie chcę... - zaśmiała się. - wolę chyba wrócić do domu i iść spać licząc że william poszedł na ta imprezę chociaż to chyba graniczy z cudem. - mruknęła smutno bo każdy wiedział, że will jest najbardziej aspołecznym człowiekiem na świecie i omija takie imprezy.
- Go??
- Gość
- Post n°25
Re: #6 |adrien|
- No dobra.. To wleję ci wody - zaproponował, ale nie czekał na jej decyzję i nalał jej tej wody, by potem podać jej szklankę. Ściągnął z siebie koszulkę, by sie przebrac w to, co przyszykowała mu dziewczyna. - Mam nadzieję, że uda ci się spokojnie zasnąć, Alisha - stwierdził, bo nie chciał, by jutro też chodziła taka zmarnowana. Podrapał się po brzuchu.
|
|