Gabinet ginekologiczny
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: Gabinet ginekologiczny
Charlie czuł, jakby miał zaraz zemdleć, no ale trzyma się dzielnie, nawet ujął Lexie za rękę jak wchodzili. Potem już oddał ją w ręce lekarza, cały czas bacznie obserwując jednak! Dopiero teraz sobie pomyślał, że fajnie byłoby mieć dzieciaka. I zrobił pewnie dziwną minę, bo to takie odkrycie!
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: Gabinet ginekologiczny
Dłoń Lexie drżała delikatnie. Naprawdę strasznie się bała! Mniej się chyba bała, kiedy ktoś przystawiał jej pistolet do skroni. No okej, może nie mniej. Weszła do gabinetu i oczywiście za ten parawan, na tym obleśnym fotelu sobie usiadła i lekarz ją zbadał. Potem zabrał na usg, a na końcu posadził oboje przed biurkiem i oznajmił, że to już 6 tydzień ciąży. Potem opowiadał o tym, co Lexie powinna, a czego nie powinna robić. Ale ona zdawała się nie słyszeć, patrzyła tylko na niego z przerażeniem w oczach, blada jak ściana.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: Gabinet ginekologiczny
Czarlie czekał przy tym biurku cały nerwowy no bo co to będzie! Gdy lekarz ogłosił, że to 6 tydzień wyszczerzył zęby i przerwał temu lekarzowi pewnie bo pocałował ją szybko w usta, skoro tak na niego patrzyła i cały taki rozedrgany - będę ojcem?! tatą? - zawołał i zaśmiał się radośnie! - Lexie! - cały czas się szczerzył jak głupek.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: Gabinet ginekologiczny
Uśmiechnęła się na widok jego reakcji. Nie mogła się nie uśmiechnąć. Był taki szczęśliwy. A ona kompletnie nie wiedziała co zrobić. Miała ochotę się rozpłakać i wybiec z gabinetu. Spojrzała na lekarza, który obserwował ich z półuśmiechem na twarzy. Umówili się na kolejną wizytę. Lexie wciąż odpowiadała krótko i drżącym głosem.
- Jedźmy do domu - powiedziała w końcu, kiedy wizyta się zakończyła.
- Jedźmy do domu - powiedziała w końcu, kiedy wizyta się zakończyła.
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: Gabinet ginekologiczny
Lexie i Charlie przyszli na wizytę kontrolną do ginekologa. Lexie kiepsko się czuła, cały dzień była jakaś osowiała. Wychodząc z domu zapomniała nawet zamknąć drzwi na klucz i musieli się wracać. Teraz siedzieli w gabinecie, czekali na lekarza, a ona zagapiła się w okno.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: Gabinet ginekologiczny
Charlie bardzo niepokoił się tym stanem Lexie. Bał się, że coś jest nie tak, więc też w takim kiepskim nastroju siedział na niewygodnym krzesełku. Co jakiś czas tylko ciężko wzdychał.
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: Gabinet ginekologiczny
W końcu ocknęła się z zamyślenia i spojrzała na Charliego w momencie, w którym wzdychał. Dziwnie ją to poirytowało.
- Nie musiałeś ze mną przyjeżdżać - mruknęła troszkę smutno, ale właśnie z poirytowaniem i znowu spojrzała w okno.
- Nie musiałeś ze mną przyjeżdżać - mruknęła troszkę smutno, ale właśnie z poirytowaniem i znowu spojrzała w okno.
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: Gabinet ginekologiczny
Spojrzał na nią zdziwiony i zmarszczył brwi.
-wiem, że nie musiałem - wzruszył ramionami i rozejrzał się po gabinecie.
-wiem, że nie musiałem - wzruszył ramionami i rozejrzał się po gabinecie.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: Gabinet ginekologiczny
Spojrzała na niego i przez chwilę tak patrzyła.
- Skoro tak, to nie musisz tu być. Możesz iść - odparła odwracając wzrok. Zaczęła oglądać swoje paznokcie, jakby były niesamowicie interesujące.
- Skoro tak, to nie musisz tu być. Możesz iść - odparła odwracając wzrok. Zaczęła oglądać swoje paznokcie, jakby były niesamowicie interesujące.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: Gabinet ginekologiczny
Zdziwił się! Bo najpierw odwiózł ją do domu, potem jechał pracować znów, potem szybko wracał, żeby jechać z nią do lekarza, a ona mu tutaj szaleje.
-mam iść? o co ci chodzi? - zapytał juz też poddenerwowany.
-mam iść? o co ci chodzi? - zapytał juz też poddenerwowany.
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: Gabinet ginekologiczny
W niej już się wszystko gotowało! Strasznie ją zirytował, nie wiedziała nawet czemu.
- Oh, o nic - mruknęła przewracając oczyma. Wstała z krzesła i podeszła do okna. Syknęła cicho, kiedy dziecko kopnęło ją gdzieś w żebra i położyła dłoń na brzuchu. Nie powinna się denerwować.
- Oh, o nic - mruknęła przewracając oczyma. Wstała z krzesła i podeszła do okna. Syknęła cicho, kiedy dziecko kopnęło ją gdzieś w żebra i położyła dłoń na brzuchu. Nie powinna się denerwować.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: Gabinet ginekologiczny
Charlie prawie nie spał. Siedział po nocach nad papierami, a to tylko dlatego, że nie zostawał zbyt długo w pracy, by z nią być! Gdy zasypiała, to wychodził pracować, nad ranem kładł się znów. Nie miał sił na jakieś pretensje, więc też się zdenerwował. -o, no pewnie- mruknął jeszcze tylko z zaciętą miną.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: Gabinet ginekologiczny
Lexie nie wiedziała, że tak harował, bo się z tym krył. Widziała, że jest przemęczony. Dlatego nie chciała brać zwolnienia, nie chciała go obciążać jeszcze bardziej. Splotła ręce na piersiach i patrzyła w okno. Ukradkiem wytarła jedną spływającą po jej policzku łzę.
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: Gabinet ginekologiczny
A Charlie będzie naciskał na zwolnienie! No i przyszedł lekarza, a oni wyglądali jak pokłóceni. Charlie wstał i się przywitał oczywiście ładnie. - czy dzisiaj można zobaczyć dziecko? - zapytał, o usg mu chodziło!
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: Gabinet ginekologiczny
Kiedy wszedł lekarz, wróciła na swoje miejsce, ocierając jeszcze jedną łzę. Lekarz powiedział, że będzie można, ale najpierw wypytał Lexie co u niej, jakie ma dolegliwości, jak się czuje. Lexie troszkę tych dolegliwości niestety wymieniła. Lekarz słuchał ze zmarszczonymi brwiami. Przepisał leki, powiedział jak je brać, kazał być ostrożnym. A potem zaprosił ich na usg. Lexie położyła się i czekała na badanie. Kiedy tylko zobaczyła maleństwo i usłyszała bicie serduszka, w jej oczach pojawiły się znowu łzy. Uśmiechnęła się delikatnie. To było tak cudowne, że odruchowo chwyciła dłoń Charliego i ścisnęła mocno.
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: Gabinet ginekologiczny
Teraz to się dopiero Charlie zdenerwował, jak wymieniła tyle dolegliwości, a mu nic nie mówiła! Posłał jej piorunujące spojrzenie, bo czuł się odsunięty. Jednak na chwile zrezygnował ze złości, gdy zobaczył dziecko. Ścisnął lekko jej dłoń i patrzył na ekran jak zafascynowany.
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: Gabinet ginekologiczny
Widząc to jego spojrzenie, troszkę się zdenerwowała. Była naprawdę w kiepskim nastroju i źle się czuła, a on pewnie w domu dodatkowo zacznie mieć do niej pretensje. Tak sobie myślała teraz! Patrzyła na ekranik i płakała. Zaśmiała się przez te łzy, kiedy lekarz coś wspomniał, że wyjątkowo ruchliwe jest ich dziecko. A kiedy zapytał, czy chcą znać płeć dziecka, spojrzała na Charliego pytająco.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: Gabinet ginekologiczny
Spojrzał na nią i otarł te łzy. W ogóle nie pojmował jej dzisiaj. Siedział obok niej na krzesełku i patrzył na brzuszek i ekran. Spojrzał też na Lexie i lekko kiwnął głową. -oczywiście jeśli ty też chcesz- powiedział, bo mieli chcieć oboje.
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: Gabinet ginekologiczny
- Tak, chcę - kiwnęła głową. Lekarz uśmiechnął się i powiedział, że niedługo będą mieli śliczną, zdrową córeczkę. Lexi spojrzała na swój brzuch z uśmiechem.
- Cześć Malutka - szepnęła, a potem spojrzała na Charliego, uważnie.
- Cześć Malutka - szepnęła, a potem spojrzała na Charliego, uważnie.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: Gabinet ginekologiczny
Charlie najpierw zamarł. Potem wyszczerzył się szeroko i też spojrzał na brzuch, a potem na ekran. - córeczka.. - wyszeptał tylko, a potem pokręcił głową i zaśmiał się. -moja mała córeczka! Tatusia córeczka! - teraz to juz prawie wykrzyknął! Caaały szczęśliwy.
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: Gabinet ginekologiczny
Zaśmiała się widząc jego reakcję. Cały czas trzymała jego dłoń, a teraz splotła ich palce razem. Lekarz przyglądał im się z rozbawieniem, bo pewnie wciąż pamiętał ich pierwszą wizytę. Teraz dał jej ręcznik, żeby się wytarła i zostawił ich samych. Lexie usiadła i zaczęła się wycierać. Cały czas patrzyła z uśmiechem na brzuch.
- Kupię ci tyle sukienek kochana moja mała - powiedziała, gładząc później brzuch dłonią.
- Będziesz śliczna, chłopcy będą się ustawiać w kolejne - dodała.
- Kupię ci tyle sukienek kochana moja mała - powiedziała, gładząc później brzuch dłonią.
- Będziesz śliczna, chłopcy będą się ustawiać w kolejne - dodała.
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: Gabinet ginekologiczny
-Dziękuję Panie doktorze! -powiedział, jakby coś wielkiego zrobił, no ale był TAKI szczęśliwy. Pocałował brzuszek ze swoją małą księżniczką -moja córeczka moja,moja i co?!- podniósł wzrok na nią, gdy powiedziała o chłopcach- żadnych chłopców! - powiedział i pokręcił głową. - mooooja córeczka, nie chłopców - wymruczał do brzuszka Lexie.
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: Gabinet ginekologiczny
Lexie aż promieniała. Zapomniała o całej swojej złości. Patrzyła na rozradowanego Charlesa i nie potrafiła uwierzyć, że można być tak szczęśliwym. Do granic możliwości. Zaśmiała się lekko, słysząc o chłopcach. Pociągnęła go za rękę, żeby usiadł obok. Położyła głowę na jego ramieniu, a dłonie obie ułożyła na brzuchu.
- Będziemy mieli córeczkę - powtórzyła szeptem.
- Będziemy mieli córeczkę - powtórzyła szeptem.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: Gabinet ginekologiczny
Objął ją by było jej wygodniej i położył drugą dłoń na jej dłoniach na brzuchu. -to cudowne, wspaniale.. - wyszeptał tylko w jej włosy i przytulił ją do siebie tak ładnie.
-nasza malutka córeczka - powiedział cichutko
-kocham cię Lexie.. nie chciałem cię dziś zdenerwować -bo myślał, że coś zrobił, albo nie wiem.
-nasza malutka córeczka - powiedział cichutko
-kocham cię Lexie.. nie chciałem cię dziś zdenerwować -bo myślał, że coś zrobił, albo nie wiem.
|
|