Diabelski młyn
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: Diabelski młyn
nie chce mi się szukać jakiś szalonych miejsc, trzeba w tym wesołym miasteczku porozdziewiczać tematy. xd poszli do monopolowego, kupili wódkę i zaraz tu wrócili i wylądowali w trójkę (z pandą) wagoniku. diabelski młyn ruszył, a minnie otworzyła butelkę i upiła pierwszego łyka.
- trochę inaczej wyobrażałam sobie ten moment, w którym wreszcie kupisz mi moją zwycięską wódkę. - przyznała, przekazując mu butelkę i spoglądając na bok. na razie nie było jeszcze jakiś ładnych widoczków, bo ledwo co unieśli się ponad ziemię.
- trochę inaczej wyobrażałam sobie ten moment, w którym wreszcie kupisz mi moją zwycięską wódkę. - przyznała, przekazując mu butelkę i spoglądając na bok. na razie nie było jeszcze jakiś ładnych widoczków, bo ledwo co unieśli się ponad ziemię.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: Diabelski młyn
Moze byc. Najwyzej utkna xd wiec panda pewnie byla miedzy nimi i max byl troche wcisniety w bok ale mowibsie trudno! Na pewno to on zaplacil za bilety i te sprawy taki dzentelmen z niego. Spojrzal na nia i lekko sie usmiechal. - W takim razie uznajmy ze to jest wodka na pocieszenie a nie ta wygrana przez ciebie. Musisz mi tylko powiedziec jak sobie wyobrazasz sytuacje jak dostajesz ta wygrana wodke to tak zrobie. - Puscil jej oczko. Jakkolwiek chcial ja rozbawic!
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: Diabelski młyn
taki diabelski młyn i tak porusza się najwolniej na świecie, to na to samo wyjdzie. oby tylko nie wypadli i będzie dobrze! w ogóle romantyczne klimaty, na pewno z góry ładnie będzie wyglądać oświetlone miasteczko. ale kto by zwracał uwagę na takie rzeczy! na pewno nie oni. ta panda pośrodku jest najlepszym tego dowodem.
- a czemu ja mam sobie to wyobrażać? lepiej mnie zaskocz! to ja przegrałam czy ty!? - przypomniała mu, marszcząc nosek. nie chciała cały czas płakać i się żalić, więc udawała, że wcale przed chwilą nie doznała przy nim załamania nerwowego.
- a czemu ja mam sobie to wyobrażać? lepiej mnie zaskocz! to ja przegrałam czy ty!? - przypomniała mu, marszcząc nosek. nie chciała cały czas płakać i się żalić, więc udawała, że wcale przed chwilą nie doznała przy nim załamania nerwowego.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: Diabelski młyn
Taaak ja w ogole nie sadze zeby max wiedzial co to romantyzm! Powiem ci teraz cos zabawnego. Wyczyscilam ekranik w telwfonie i wyobraz sobie ze lepiej widac! Xd w kazdym bardz razoe zasmial sie na jej slowa i wzruszyl ramionami - no wiesz, przed chwila sama powiedzialas ze inaczej sobie to wyovrazalas to po prostu zastanawiam sie jak.... Panda tez sie nad tym zastanawia.- powiedzial z usmiechem i pomachal pluszowa lapka pandy
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: Diabelski młyn
hahahahahahaha, cieszę się twoim szczęściem, mistrzu <3 minnie też nie wie co to romantyzm, więc się idealnie dobrali! każdy inny by już dawno się tu całował, a oni chlali wódę.
- po prostu w moich wyobrażeniach nie miałam najgorszego humoru na świecie. - wzruszyła ramionami, znowu upijając spory łyk wódki. już dawno powinna być pijana i nie ogarniać rzeczywistości, ale miała magiczną mocną głowę. - ale tego chyba nikt nie mógł się spodziewać, więc nieważne. - dodała.
- po prostu w moich wyobrażeniach nie miałam najgorszego humoru na świecie. - wzruszyła ramionami, znowu upijając spory łyk wódki. już dawno powinna być pijana i nie ogarniać rzeczywistości, ale miała magiczną mocną głowę. - ale tego chyba nikt nie mógł się spodziewać, więc nieważne. - dodała.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: Diabelski młyn
Tez sie z tego ciesze! Ale i tak mi sie wciskaja nie te klawisze no ale! Tak ale dla nich najwyraziej chlanie wodki na diabelskim mlynie to szczyt romantyzmu. Tak tez mozna! - Czyli jednak nie zdradzisz mi zadnych szczegolow. - Westchnal. No trudno sie mowi! Jakos przezyje z ta swiadomoscia. - Co sie wlasciwie stalo co? - Zapytal - jesli chces mowic nic na sile - wzruszyl ramionami. A ogolnie to stres i strach podobno nie pozwala sie upic! Tak slyszalam....
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: Diabelski młyn
ja na telefonie nie znoszę pisac, więc i tak cię podziwiam, że wytrzymujesz. oni pewnie mają inną definicję romantyzmu. ale co kto lubi! będzie jej przynosił bukiet marchewek zamiast kwiatów i tak dalej.
- sam się wysil! - upierała się i dźgnęła go palcem w jego cudną wyrzeźbioną klatę. - lily jest w szpitalu i w ogóle ma ostatnio bardzo złe dni... a my jesteśmy bliźniaczkami i jeden bliźniak zawsze czuje to samo, co drugi. takie badania były nawet. i się sprawdzają! - zapewniła go poważnym tonem. to całkiem możliwe, ale to nie zmienia faktu, że minnie ma supermoce!
- sam się wysil! - upierała się i dźgnęła go palcem w jego cudną wyrzeźbioną klatę. - lily jest w szpitalu i w ogóle ma ostatnio bardzo złe dni... a my jesteśmy bliźniaczkami i jeden bliźniak zawsze czuje to samo, co drugi. takie badania były nawet. i się sprawdzają! - zapewniła go poważnym tonem. to całkiem możliwe, ale to nie zmienia faktu, że minnie ma supermoce!
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: Diabelski młyn
Ja tez! Ale co zrobic jak chce grac a babcia napierdziela wojny caly dzien i udaje ze pracuje zeby jej komputera nie zabrac!
Rzodkiewki bedzie jej przynosil. W koncu gdyby nia byla to by ja wyrywal,hehe. W kazdym bardz razie na pewno sie naburmuszyl ze mu nic nie chce powoedziec. Znaczy udawal... No ale wiadomo o co chodzi! - Aaaah....- Mruknal bo to grubsza sprawa a on nie byl najlepszym pocieszycielem. - Kazdy ma gorsze dni minnie.... Potem bedzie lepiej. - Zapewnil ja.
Rzodkiewki bedzie jej przynosil. W koncu gdyby nia byla to by ja wyrywal,hehe. W kazdym bardz razie na pewno sie naburmuszyl ze mu nic nie chce powoedziec. Znaczy udawal... No ale wiadomo o co chodzi! - Aaaah....- Mruknal bo to grubsza sprawa a on nie byl najlepszym pocieszycielem. - Kazdy ma gorsze dni minnie.... Potem bedzie lepiej. - Zapewnil ja.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: Diabelski młyn
słabo masz z tą babcią. za to słodko z rzodkiewkami! nie była rzodkiewką, to jej nie wyrywał, co nie.
- no nie wiem. ona zachowuje się, jakby nie chciała już żyć. a jak można nie chcieć żyć?! - rozłożyła ręce i zaczęła się emocjonować. - przecież tyle nas jeszcze w życiu czeka! jeszcze nic nie poznaliśmy... - potrząsnęła głową. jej zdaniem każdy nowy dzień przynosił nowe cuda i trzeba było żyć i się tym cieszyć i już.
- no nie wiem. ona zachowuje się, jakby nie chciała już żyć. a jak można nie chcieć żyć?! - rozłożyła ręce i zaczęła się emocjonować. - przecież tyle nas jeszcze w życiu czeka! jeszcze nic nie poznaliśmy... - potrząsnęła głową. jej zdaniem każdy nowy dzień przynosił nowe cuda i trzeba było żyć i się tym cieszyć i już.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: Diabelski młyn
Jezu spiewam psu kolysanki i przed chwila spiewala ze mna aaa kotki dwa xddd no slabo ale.co zrobic! No i tak rzodkiewki sa fajniejsze! Tak fajne jak minnie xd
- Widocznie cos ja przybilo minnie ale kazdy sie przeciez odbija jak jest mu gorzej. Z reszta nie wierze zeby przy takiej siostrze jak ty mogla byc dlugo smutna. - taaak to bylo jego super pocieszenie xd
- Widocznie cos ja przybilo minnie ale kazdy sie przeciez odbija jak jest mu gorzej. Z reszta nie wierze zeby przy takiej siostrze jak ty mogla byc dlugo smutna. - taaak to bylo jego super pocieszenie xd
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: Diabelski młyn
- nieważne. nic nie rozumiesz, a mi się nie chce tłumaczyć. - potrząsnęła głową i zagapiła się na światełka w dole, bo już unieśli się nieco wyżej i widoki zaczynały być coraz ładniejsze. pociągnęła znowu z butelki. - ja bym nie chciała nigdy umierać. - dodała filozoficznie.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: Diabelski młyn
Wzruszyl ramionami. Nie bedzie jej przeciez zmuszal do opowoadania mu jakis strasznych historii. Z reszta pewnie nie xhcial.ich sluchac.... Spojrzal na nia.po tym glebokim wyznaniu i uniosl lekko kacik ust. - Ja tez. - Pokiwal glowa. - Z reszta chcialbym byc wiecznie mlody miec wiecznie mnostwo energii i ochoty do zabawy... - Pokiwal glowa.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: Diabelski młyn
ona nie chciała mówić, on nie chciał słuchać. mogli się napić i liczyć na to, że wszystko minie i chociaż przez chwilę będzie w porządku. nawet jeśli to upijanie się na smutno nieszczególnie działało na minnie.
- myślę, że tego akurat mi nie zabraknie. - uśmiechnęła się pod nosem. ona zawsze miała mnóstwo energii i ochoty do zabawy. no, prawie zawsze. dzisiaj nie. - no, chyba że lily postanowi cały czas być taka smutna. - dodała. ach, jak minnie wszystko uzależniała od swojej lilki!
- myślę, że tego akurat mi nie zabraknie. - uśmiechnęła się pod nosem. ona zawsze miała mnóstwo energii i ochoty do zabawy. no, prawie zawsze. dzisiaj nie. - no, chyba że lily postanowi cały czas być taka smutna. - dodała. ach, jak minnie wszystko uzależniała od swojej lilki!
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: Diabelski młyn
To chyba jedyne dobre wyjscie z tej sytuacji bo max by nie wiedzial co robic jakby mu sie tak minnie zaczela zwierzac ze swoich problemow z lilka. Pewnie ja kojarzyl skoro kumplowal.sie z tylerem ale to chyba na tyle co o niej wiedzial. - Chyba pozostaje mi tego ci zyczyc co? - Usmiechnal.sie do niej i wzial jej buteleczke zeby soe napic to jeszcze wypilaby kolejna butelke sama i co to by bylo! - Czemu swoje szczescie uzalezniasz od jej sczescia minnie?- zapytam i zmarszczyl brwi. Ale on nie mial rodzenstwa z tego co pamietam i w dodatku nie byl taki emocjonalny,wiadomo!
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: Diabelski młyn
ej, minnie nie będzie mogła chodzić z lilką na podwójne randki ;x
- i nawzajem. - pokiwała głową z uśmiechem, bo jednak wolała gadać o jakiś głupotach niż przypominać sobie o lilce. samo przebywanie z drugą osobą dobrze wpływało na minnie. tak jak mówiłam, ona nie mogła być sama. kiedy zostawała sama, za dużo myślała, a najwyraźniej myślenie... cóż, nie było dla niej za dobre. - bo ją kocham. - odpowiedziała bez zastanowienia. - i chcę, żeby była szczęśliwa. jeśli ona nie jest szczęśliwa, to ja też nie jestem. - dodała, żeby wyjaśnić mniej więcej jak to działa. - nie masz tak z nikim? - spytała, spoglądając na niego.
- i nawzajem. - pokiwała głową z uśmiechem, bo jednak wolała gadać o jakiś głupotach niż przypominać sobie o lilce. samo przebywanie z drugą osobą dobrze wpływało na minnie. tak jak mówiłam, ona nie mogła być sama. kiedy zostawała sama, za dużo myślała, a najwyraźniej myślenie... cóż, nie było dla niej za dobre. - bo ją kocham. - odpowiedziała bez zastanowienia. - i chcę, żeby była szczęśliwa. jeśli ona nie jest szczęśliwa, to ja też nie jestem. - dodała, żeby wyjaśnić mniej więcej jak to działa. - nie masz tak z nikim? - spytała, spoglądając na niego.
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: Diabelski młyn
Czemu nie.... W koncu nie bede grac sama.ze soba to nic ze moje postaci beda ze soba rozmawiac xddd albo nie neda sie lubic i beda milczec xd ale to mniej prawdopodobne. Ucieszyl sie na pewno kiedy sie usmiechnela. Jakis sukces to juz ma na koncie! Oprocz uratowania jej ostatnio. Sluchal jej i chwile soe zastanowil na jej pytanie. - Nie.... Chyba nie. No chyba ze moge zaliczyc swoja matke. - Zmarszczyl brwi.
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: Diabelski młyn
na pewno się polubią! muszą. bo inaczej minnie by z nim nie była, gdyby lilka go nie zaakceptowała... jezu! ona naprawdę wszystko uzależnia od lilki. a ty jej takie dramy robisz. nieładnie! nie liczysz się z biednym serduszkiem minnie.
max ją zawsze ratuje, hehe. chociaż jeszcze tego nie zauważyła.
- dziwny jesteś. - stwierdziła. wcale nie chodziło jej o to, że wspomniał o matce (żeby tylko nie był maminsynkiem!), ale o to, że nie wiedział nawet kogo podać. ona na jednym wdechu podałaby jeszcze parę osób. ale z lilką na czele, naturalnie.
max ją zawsze ratuje, hehe. chociaż jeszcze tego nie zauważyła.
- dziwny jesteś. - stwierdziła. wcale nie chodziło jej o to, że wspomniał o matce (żeby tylko nie był maminsynkiem!), ale o to, że nie wiedział nawet kogo podać. ona na jednym wdechu podałaby jeszcze parę osób. ale z lilką na czele, naturalnie.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: Diabelski młyn
No tak. Moze nie mam serca... To calkiem prawdopodobne! Chociaz moze nie skoro dzisiaj dwa razy plakalam na lessie..... Ekhm. W kazdym badz razie lilka w tym momencie na pewno nie miala.serca! Skoro doprowadzila minnie do placzu a potem tylko ja dobijala. W sumie nie pamietam czy max jest mamisynkiem.... Ale chyba tak niestety xd przynajmniej troche i chyba nie lubil ojca. Ale nie pamietam i nie mam jak sprawdzic karty na razie xd takze ci nie powiem! - Dlaczego? - Zdziwil sie na jej slowa. Nie widzial w sobie nic dziwnego
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: Diabelski młyn
wzruszają cię zwierzęta, a nie ludzie. są takie przypadki. w sumie też jestem bez serca dla większości postaci, ale minnie to jednak minnie. na nią trzeba chuchać i dmuchać. lilka będzie ją załamywać, a max podnosić na duchu.
- myślałam, że jesteś taki jak ja. - odpowiedziała krótko. nawet minnie zauważyła, że max jest jej męską wersją! nawet jeśli ją czasem wkurzał. czego w sumie nadal nie rozgryzła. ale ostatnio była bardzo emocjonalna i się wkurzała i płakała, więc wiadomo. coś jej się rozregulowało.
- myślałam, że jesteś taki jak ja. - odpowiedziała krótko. nawet minnie zauważyła, że max jest jej męską wersją! nawet jeśli ją czasem wkurzał. czego w sumie nadal nie rozgryzła. ale ostatnio była bardzo emocjonalna i się wkurzała i płakała, więc wiadomo. coś jej się rozregulowało.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: Diabelski młyn
Noo jezu jak ja ryczalam na moj przyjaciel hachiko czy jakos tak.o tym akicie... Babcia sie ze mnie tydzien nabijala! No tak. Lilka jej to potem jakos wynagrodzi! Albo bedzie sie starac przynajmniej jak juz sama dojdzie do siebie. No bo w koncu dojdzie nie! Nie bede dla niej wredna suka. - Wiec moze jestem prawie taki jak ty... - Stwierdzil. - Nie wiem jakos nie uzaleznialem nigdy swojego szczescia od szczescia innych osob. - wzruszyl ramionami.
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: Diabelski młyn
ostatnio płakałam na czymś też, ale nie pamiętam... wyrzucam z głowy takie dramatyczne przeżycia.xd
lilka musi dojść do siebie! nie widzę innej opcji. musi przez chwilę mieć dobrze, żeby potem znowu mogła mieć dramę, haha. w ogóle mam super pomysł, ale to ci napiszę jutro albo kiedyś na gadu, bo to skomplikowana akcja.
- nie uzależniam od nich swojego szczęścia. ja po prostu... bardzo się nimi przejmuję. zazwyczaj to ja jestem tą, która rozdaje im swoje szczęście, a kiedy okazuje się, że to nie działa, to rzeczywiście wysysa ze mnie wszystkie soki życiowe. - wyjaśniła obrazowo, pijąc dalej.
lilka musi dojść do siebie! nie widzę innej opcji. musi przez chwilę mieć dobrze, żeby potem znowu mogła mieć dramę, haha. w ogóle mam super pomysł, ale to ci napiszę jutro albo kiedyś na gadu, bo to skomplikowana akcja.
- nie uzależniam od nich swojego szczęścia. ja po prostu... bardzo się nimi przejmuję. zazwyczaj to ja jestem tą, która rozdaje im swoje szczęście, a kiedy okazuje się, że to nie działa, to rzeczywiście wysysa ze mnie wszystkie soki życiowe. - wyjaśniła obrazowo, pijąc dalej.
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: Diabelski młyn
Mozesz tez na fejsie co nie bo czasem zapominam o wlaczeniu gadu a fejsa mam wszedzie zawsze otwartego . Ale racja. Najpierw drama potem odpoczynek i znow drama. Inaczej byc nie.moze xd
- No to wlasnie uzalezniasz swoje szczescie od innych. Znaczy... Dobrze ze starasz sie im pomoc i w ogole ale nie powinno byc tak ze sama wpadasz w depresje przez ich problemy. - Westchnal.
- No to wlasnie uzalezniasz swoje szczescie od innych. Znaczy... Dobrze ze starasz sie im pomoc i w ogole ale nie powinno byc tak ze sama wpadasz w depresje przez ich problemy. - Westchnal.
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: Diabelski młyn
teraz mam cztery gry, to się nie chcę rozpraszać, bo wypadnę z rytmu odpisów i tyle z tego będzie. jutro ci wszystko przedstawię!
- ale jak mam się cieszyć, jeżeli oni mają problemy? - nie rozumiała tego. może max ją nauczy życia! a może ona jego. w końcu też umiała być przekonująca ze swoimi mądrościami życiowymi.
- ale jak mam się cieszyć, jeżeli oni mają problemy? - nie rozumiała tego. może max ją nauczy życia! a może ona jego. w końcu też umiała być przekonująca ze swoimi mądrościami życiowymi.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: Diabelski młyn
Spoko spoko! Dam rade xd
- Bo to niekoniecznie sa twoje problemy minnie.... Jasne ze super sie sie martwisz i jestes taka kochana i chcialabys zbawic swiat ale tak.sie nie da. Masz swoje zycie. Musisz zajac sie soba. Smucic sie swoimi smutkami a nie wszystkich przyjaciol. Znaczy wolalbym zebys nie chodzila smutna ale chyba rozumiesz o co mi chodzi..... - Mrukal marszczac nosek. I tez.sie napil bo te madrosci na trzezwo go przerastaly.
- Bo to niekoniecznie sa twoje problemy minnie.... Jasne ze super sie sie martwisz i jestes taka kochana i chcialabys zbawic swiat ale tak.sie nie da. Masz swoje zycie. Musisz zajac sie soba. Smucic sie swoimi smutkami a nie wszystkich przyjaciol. Znaczy wolalbym zebys nie chodzila smutna ale chyba rozumiesz o co mi chodzi..... - Mrukal marszczac nosek. I tez.sie napil bo te madrosci na trzezwo go przerastaly.
|
|