chinatown

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    chinatown Empty chinatown

    Pisanie by st. albans Pią Kwi 11, 2014 11:01 am

    chinatown Chinatown.london.700px
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 6:31 pm

    Juwenalia mnie zniszczyły! Charlie przyjechał z Mathieu do Londynu bo musiał oddać go klotce, ale mieli jeszcze chwileczkę, wiec wybrali się na spacer tutaj! No i sobie chodzili za rączkę dwa słodziaki i czarli wyrywał laski na synka! Albo udzielał mu praktycznych rad. Woli to robić szybko, żeby go Albercik nie ubiegł!
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 6:38 pm

    Lexie szła szybko w swoich butach na niebotycznie wysokich obcasach, w kolorze kobaltowym Very Happy Przeklinała do telefonu, na koniec zagroziła, że kogoś zwolni, a na końcu wrzuciła ze złością telefon do torby i usiadła na ławce. Oddychała głęboko, żeby się uspokoić. Wygrzebała z torebki papierosy, zapaliła i od razu zaciągnęła się mocno. Z ulgą wydmuchała dym z płuc. Od razu lepiej. Dopiero wtedy zauważyła Charliego i Mathieu. Pomachała im lekko.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 6:47 pm

    Dla mnie kobalt to pierwiastek chemiczny, który jest w witaminie b12 i robi sie z tego elektrody do akumulatorów, nie ma w moim mózgu miejsca na jego kolor :*
    Charlie w tym momencie wziął dzieciaka na barana i szli sobie śpiewając jakąś wesołą piosenkę typu my jesteśmy krasnoludki xd ale jakąś francuską! (my z dariuszem idąc ulicą śpiewamy mukę) -o ciocia lexie - powiedział do małego i podeszli do niej szczerząc się radośnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 6:52 pm

    Jednak aż tak Cię nie wyniszczyły te juwenalia ;dddd
    - Tylko nie ciocia - mruknęła. Już wolała, żeby mały mówił do niej po imieniu. Może i płynęła w nim krew Charliego, ale też Klotki, a z nią nie chciała mieć nic wspólnego!
    - Nie dałeś mi znać co zdecydowałeś, szef mnie ciśnie - powiedziała, po czym zaciągnęła się znów papierosem i wypuściła dym gdzieś w bok, żeby nie dmuchać na dziecko.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 6:57 pm

    Weź, spałam chyba 3 godziny, poznałam typowego sebę na mariackiej (serio, koleś wygladał idealnie jak typowy seba), który dodatkowo jest dilerem, ale tak uroczo wkurzał się na facetów podrywających mu siostrę, że ojej xd
    -oj lexie - mruknął tylko, no bo czemu nie ciocia! Ściągnął małego z ramion i posadził obok niej na ławce. -dobra, niech będzie - wzruszył ramionami i stwierdził, że niech się dzieje co chce.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 7:09 pm

    Hahahha, spoko, masz talent do poznawania takich ludzi xd
    Poczochrała Mathieu włoski, a ten zaczął się do niej tulić, chyba się już do niej przyzwyczaił! Zgasiła papierosa i wzięła go do siebie na kolana.
    - To nie jest przemyślana decyzja - powiedziała, patrząc na niego przenikliwie tymi swoimi hipnotyzującymi oczętami. Oczy to ona ma bardzo spoko! Przy okazji pomyślała sobie też, że nie dokończyli ostatniej rozmowy i wciąż nie wie, czy z kimś jest, czy nie. W sumie, powinno jej to zwisać i powiewać, ewentualnie dyndać.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 7:13 pm

    Charlie za to przeczesał swoje włosy palcami i spojrzał z uśmiechem na małego na kolanach kobiety. -żadnej decyzji w swoim życiu nie przemyślałem, lexie - powiedział całkowicie szczerze i zagapił w jakiś punkt za nimi - mam coś podpisać? - zapytał bo nie znał się na tym całym biznesie! I oczywiście znał to jej spojrzenie, wiec tylko się uśmiechnął i miał minę jak na gifku.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 7:17 pm

    Kiwnęła głową, wciąż się w niego wpatrując.
    - Kilka umów. Musisz podjechać do mnie do biura - odparła. Mały zaczynał się nudzić, więc wyjęła z torebki kartki i długopis i zaczął sobie coś tam rysować, używając jej notesu jako podkładki. Przez chwilę pokazywała mu jak się rysuje różne zwierzęta, a potem skupiła całą swoją uwagę na jego ojcu.
    - Kampanię reklamową też chcesz? To się wiąże z tym, że swojego singla nie będziesz mógł do tej pory udostępnić żadnej innej firmie.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 7:22 pm

    -tylko nic tam cioci nie zepsuj - zwrócił się do malca podkreślając oczywiście słowo ciocia. - powiedziałaś, że to jakaś okej firma, więc chyba to nic złego - ufał jej w tych kwestiach i zdawał się na jej profesjonalizm. -dobrze, powiedz tylko kiedy - chodziło mu oczywiście o wizytę w firmie. - zaraz muszę odwieźć mathieu do clotilde - powiedział zerkając na zegarek a potem na lexie - masz jakieś plany na wieczór? - zapytał nawet dość niepewnie, co na bank było urocze!
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 7:27 pm

    Przewróciła oczami słysząc słowo ciocia. Uśmiechnęła się do niego i kiwnęła głową.
    - Najlepiej jak najszybciej, wszystko ruszy. Musimy jeszcze załatwić studio nagraniowe, wyślij mi na maila dni, które masz wolne - powiedziała. Mały jak na zawołanie popisał jej spódniczkę, ale westchnęła tylko. Liczyła się z tym dając mu długopis.
    - Nie, nie mam planów - odparła podnosząc głowę do góry. Widząc jego minę, uniosła do góry także brew, a potem uśmiechnęła się lekko.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Czw Maj 29, 2014 7:40 pm

    Charlie zmarszczył brwi - niegrzeczy po tatusiu - powiedział przepraszająco uśmiechając się do kobiety i wziął małego na ręce a do niej wyciągnął swoją dłoń - no to chodźmy, mam tam samochód -wskazał wzrokiem na jakiś parking - podrzucimy go do clotilde i możemy pojechać do mnie, do ciebie, gdzieś - powiedział bo nie wiedział czy ma ochotę na jakieś kluby, skoro młody jej popisał kieckę.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Sob Cze 28, 2014 8:07 pm

    no i dobrze, przyjechał sobie do londynu, bo nudziło mu się, czy coś tam... w każdym bądź razie byłam próbować kapustę i coś tam, co mama maćka zrobiła, więc ten. siedział w jakiejś wietnamskiej knajpie i pisał na kompie swoją powieść, a miał taką wenę, że normalnie pod palcami miał jakies iskry, czy tam się kurzyło czy coś xd
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Sob Cze 28, 2014 8:18 pm

    cassie była na kolacji z dziadkami, bo w końcu postanowiła wyrwać się z chaty czarliego i ich odwiedzić. w ich obecności oczywiście była totalnie trzeźwa więc trochę ją nosiło bo wciągnęłaby jakąś kokę. musiała ogarnąć się i odświeżyć w toalecie więc ruszyła tam mijając przy tym stolika jeana. jakimś cudem nerwowo szturchnęła stolik przy którym siedział i szklanka wody wylała się wprost na jego spodnie. przestraszona pisnęła i zasłoniła rączką usteczka - jezusmaria przepraszam... - zaczęła mruczeć i podawać mu serwetki żeby się wytarł.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Sob Cze 28, 2014 8:24 pm

    na spodnie to jedno! wszystko wylało się na jego lapka, który absolutnie nie był wodoodporny, a wręcz przeciwnie! zaczęło wszystko strzelać i po chwili się kompletnie wyłączył! jean patrzył wielkimi oczyma na monitor i zaraz szybko wstał. - coś ty narobiła!? - wydarł się okrutnie nawet nie widząc w niej znajomej twarzy ze szkoły i rwał dosłownie włosy z głowy!
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Sob Cze 28, 2014 8:34 pm

    o nie, jean nie zostanie drugim sallingerem, a to peszek! pewnie poleciały iskry, coś strzeliło i szlag go trafił na zawsze. nawet nie odzyska danych z dysku bo nie zna takiego informatyka macieja na przykład! - o boże, przepraszam! bardzo przepraszam! - zaczęła nerwowo tupać w miejscu i prawie się rozpłakała bo nie znosiła kiedy ktoś na nią krzyczał. i nic dziwnego, że jej nie kojarzył bo raczej rzadko bywała w szkole.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Sob Cze 28, 2014 8:44 pm

    ;jean znowu opadł na miejsce i schował buzię w rękach, bo już kończył, a tu taki pech! chciał się rozbeczeć, ale wolał nie robić z siebie idioty.
    avatar

    Gość
    Gość

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Gość Sob Cze 28, 2014 9:05 pm

    przeprosiła go milion razy jeszcze, nawet zaoferowała że odkupi komputer, ale jean się NIE zgodził. bo gdyby sie zgodził to cassie musiałaby zacząć obciągać za pieniądze, a nie dla przyjemności.

    Sponsored content

    chinatown Empty Re: chinatown

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Sro Maj 08, 2024 11:11 pm