curvie

No sory on jest facet, jemu staje nawet jak on nie chce by stanął. Takie życie, pewnie jakby się mu tu zaczęła tym zajebistym tyłeczkiem ocierać o wacka to by mu stanął w tri miga. To taki odruch bezwarunkowy. Kobiety z tym mają łatwiej bo u nich to nie widać, że są podniecone, mogą to ukryć, a facetowi to drygnie taki drąg i po sprawie. Szczególnie jak ktoś ma takiego naganiacza jak Abel, to kurde na pewno widać zawsze jak mu stoi. Panie patrzą z zachwytem, a panowie z zazdrością bo wiadomka.
- To idziemy.
No i se poszli i pewnie szybko doszli bo ona na rolkach, a on miał super zajebistą kondychę to wiadomo, że szybko poszło. Pewnie nawet Abel pokazał jak bardzo zajebisty jest i wniósł ją do mieszkania by nie musiała się po schodach męczyć. Był trochę pod wrażeniem jej domu, bo on z siostrą miał skromne mieszkanie, a na Karaibach to jeszcze pewnie inaczej było.

na karaibach pewnie mieszkał tam gdzie ta moja z ryjem marloes horst xdddd to był epicki domek! nie wiem, czy kojarzysz xddddddddddddddddddddddddddddddd no a ona oczywiście wyjebany w kosmos dom, jak na takie zadupie jak st. albans, bo w dzielnicy willowej, co ludzie mają sauny, baseny i inne plazmy 100 cali w domu. śmiała sie jak ją wnosił ale na samym wejściu od razu zdjęła te rolki i zostawiła nawet w nich swoje skarpety, bo miała śliczne stopy, z paznokciami pomalowanych russian rulette od essie, bo to przezajebisty czerwony lakier. więc jak miał fetysz stópek kobiecych to na bank od razu miał ochotę wylizywać jej paprochy od skarpet spomiędzy paluszków, haha. - to co? drink czy wolisz coś mocniejszego? - bo może nie tolerował mieszania alkoholu z czymkolwiek, to spoko. naleje mu wódki z lodem albo whisky. prowadziła go do kuchni, bo w sumie liczyła, że jest coś smakowitego w lodówce. oczywiście dietetycznego, bo tylko kłamała, gdy mówiła, że to geny i dobra przemiana materii. typowy bullshit!

Mogła przy nim chodzić na boso bo skoro miała zadbane nogi to wiadomo. On cenił sobie zadbane kobiety, a ona taka była. Bo jak widział taką co miała takie paskudne stopy to aż mu się niedobrze robiło. Jednak do czegoś takiego nie dojdzie z Cherry, tego mógł być pewien bo widział zawsze po niej, że jest odpierdolona jak milion dolarów. Cóż no była może trochę pusta, ale z takim wyglądem to mogła, bo jednak wiadomo, że nie będzie musiała zbytnio pracować. Pewnie będzie miała chłopa milionera i już.
- Może być coś mocniejszego.
Zdjął buty i pewnie poszedł z nią do salonu gdzie wygodnie się rozsiadł. Nie ma co, willa jak się patrzy. No ale to trochę nie jego bajka, on woli jak ma tak w miarę skromnie ale i nowocześnie z siostrą. Bo wiadomo, że on też w super biednej dzielnicy nie ma, w końcu mają piętrowe mieszkanie z siostrą, a to już coś.

włączyła telewizor, bo jednak przypał tak przy ciszy jakiejś dziwnej siedzieć. pewnie okropnie się czuła w takiej ciszy, gdy nikt nic nie mówił. nawet bzykać się przy muzyce, albo chociażby wiadomościach musiała, bo inaczej miała za dużo myśli. pewnie samych pokroju, że koleś ma obwisły brzuch albo włosy w uszach, co ją brzydziło. a jak sobie coś tam słuchała ukradkiem to milej się robiło. - jak sobie życzysz - zaraz nalała mu jakiegoś burbonu, a sama zrobiła sobie martini jamesa bonda z oliwką. usiadła obok niego odstawiając kieliszki na stoliku i podciągnęła nogi na jego uda. - więc masuj, chwalipięto! - bo podobno miał ręce, które leczą. no i jak luna zarabiała miliardy na rurze to jasne, że mieli fajne mieszkanie.

luna zarabiała miliardy na rurze

takie rzeczy tylko u nas xddddddddd

Nie no zawsze fajniej jak coś grało, niż jak siedzieli w ciszy. Nikt nie lubił siedzieć w ciszy, a na pewno nie lubił tego Abel, bo on jako raczej rozrywkowy chłopak to lubił jak było głośno. Szczególnie lubił jak było głośno przez kobietę, pod nim, nad nim, obok, wszelkie pozycje, no ale grunt. że to on powodował to, że jest głośno poprzez chroniczne ruchy posuwisto-zwrotne. Cóż teraz trochę ciekawiło go jak głośna potrafi być Cherry, a raczej wyglądała na jedną z tych głośnych.
- Dzięki.
Wziął od niej szklankę i napił się alkoholu. Dobry alkohol miała, widać było, że ma kasę no ale u niej we wszystkim to było widać bo się nie szczypała z niczym.
- No ładnie, zaciągnęłaś mnie tutaj bym wymasował Ci nogi.. Sprytne.
Odstawił szklaneczkę i zaczął masować jej lekko nogi, no trochę masować umiał, Bea doskonale to wiedziała.

wymasował jej stópki, uda i w ogóle całą cherry, bo bzyknęli się u niej na kanapie a później pewnie sobie poszedł, proste.

no to spoko. na razie ophelia mieszkała u niej, ale to trochę zaczynało wkurzać cherry, bo wolałaby żeby się wyniosła do siebie, więc za nią szukała ogłoszenia z mieszkaniami. - a to?! - krzyknęła z salonu do niej, bo nie siedziały razem tylko ophelia gdzieś tam. no i wysłała jej linka do stronki na fejsie czy smsem czy gdzieś tam xd

zapomniała, że ofelce muszę zrobić mieszkanie! i samancie! i chyba tyle na szczęście! no dobra to ona pomieszkiwała sobie u niej i strasznie się dziwiła, że nie przyprowadza tutaj żadnych samców! bo z czeri taka przyjaciółka, że nie powiedziała jej o benjaminie! pewnie obejrzała to mieszkanie na fejsiku i zaraz podreptała do psiapsi. - za małe... - mruknęła siadając obok niej - muszę znaleźć coś przestronnego, jak twoje - pewnie chciała się ruchać po wszystkich kątach z ajzakiem!

- po co ci większe? - uniosła brew. bo ok, spoko... mogła mieć duży apartament, ale żeby od razu dom? bo w porządku, cherry mieszkała tutaj z rodzicami, więc jednak potrzebowali taką przestrzeń. ale jakby miała tu być sama to chyba by bzyka dostała. chociaż może jednak nie... nie chciała by ophelia miała lepszy dom niż ona dom rodzinny. - w ogóle może lepiej wynajmiemy coś razem w londynie? - zaproponowała z uśmiechem, bo obie chyba tam będą studiować, więc mogłyby znaleźć sobie tam coś czadowego razem! - jakiś penthouse.... - zamruczała i sięgnęła po kieliszek z czerwonym winem, które sobie wcześniej nalała.

- po to, żeby mieć większą przestrzeń artystyczną - wyjaśniła. nie zapominajmy, że się uważała za super artystkę i musiała mieć duże mieszkanie żeby porozkładać wszędzie swoje obrazy, sztalugi i w ogóle! oglądałam dziś obrazy rene magritte i jaram się tak bardzo! - no to oczywiste, że wynajmiemy coś razem - odparła jednocześnie przeglądając gazetę z ogłoszeniami z st albans - nie chcę na studiach mieszkać w akademiku - skrzywiła się na samą myśl, bo już nigdy przenigdy nie chciała mieszkać w takim miejscu! - ale do czasu studiów nie mogę siedzieć ci na głowie - dlatego musiała znaleźć coś fajnego.

- to nie lepiej od razu wynając w londynie? tam jest więcej perspektyw... a tutaj? dziura. - przewróciła oczami, bo nie rozumiała po co opheli na te parę miesięcy mieszkanie w st. albans. - a isaac też mógłby tam mieszkać. ja niedługo wyjeżdżam w końcu - bo miała zaplanowany urlop na jakimś bora bora czy gdzieś tam. pewnie liczyła, że do tego czasu benjamin wyjdzie i będą mogli lecieć tam razem.

ofelia się przywiązała do tego miejsca! nawet przez chwilę była tutaj w ciąży z gejem! ciekawe co u florka ;x - może i masz racje z tym londynem, ale tam jeszcze wnikliwiej trzeba szukać mieszkania - bo przecież nie chciałaby mieszkać z jakiejś nieciekawej dzielnicy. ogólnie z cherry powinny zamieszkać na baker street 221B <3 zmieszała się trochę na wspomnienie o isaacu, bo jeszcze nawet o tym nie rozmawiali! - mówiąc że mógłby tam mieszkać mówisz o londynie, a nie o mieszkaniu z nami prawda? - uniosła brew - tak w ogóle to z kim wyjeżdżasz na wakacje? nie wciśniesz mi, że sama - zaznaczyła od razu. po głowie chodził jej pewnie abel albo victor nawet.

<333333333333333333333333333333333333333333333333333
nie mam pojęcia, co u florka. pewnie znowu jest hetero. albo jednak nie... jest homosiem w paryżu i robi zdjęcia, jak przystało na florka. a cherry bardziej do notting hill pasuje niż domu szerloka, więc wiesz. - oczywiście, ze tak... chociaż przez wakacje możecie robić co chcecie. bylebym nie słyszała, jak uderzasz główką o ścianę - powiedziała rozbawiona i poklepała ją po udzie. nie rozmawiały o tym, z kim i jak uprawiają seks, więc szeri nie wiedziała, czy ajzaczek już puknął ofermę xd to znaczy wydawało jej się, że tak. bo po co mieliby z tym czekać? - z kim? nie wiem jeszcze - powiedziała tajemniczo się uśmiechając.

na trybie awaryjnym nie działa dźwięk <3 ale znając ciebie to hiciorek!
ulżyło jej, że wcale nie wpadła na genialny pomysł, żeby zamieszkali razem! jeszcze przyszłoby jej do głowy, żeby mu to zaproponować i co ona by wtedy zrobiła! ;c nie mogłaby mu odmówić, a jeśli by to zrobiła to byłoby głupio. a ona po prostu nie jest gotowa na mieszkanie z chłopakiem. - o to się nie martw, jesteśmy bardzo cisi - zaśmiała się. no bo byli! przecież w ogóle nie uprawiali seksu ;x ofelce pewnie tam wszystko jak dziewicy zarosło ;oo - oczywiście, że wiesz - szturchnęła ją i czekała na wyjaśnenia. w ogóle to cherry powinna z benjaminem w londynie zamieszkać ;x

bejker strit nie znasz? xd
cherry nawet by na to nie wpadła by mieszkać z jakimś gostkiem. ok, uwielbiała benjamina i znała go sto lat, ale wolałaby nie dzielić z nim łazienki przez więcej niż weekend. poza tym ceniła sobie swoją przestrzeń i czas. życie z kimś praktycznie dwadzieścia cztery na dobę to zdecydowanie zbyt wiele. poza tym pewnie musiałaby zbierać po nim skarpety i dostałaby białej gorączki. albo on... chociaż nie. ona o sobie myślała jako o ideale! na pewno. więc nie... nie zamieszka z benjaminem w londynie. może co najwyżej spać u niego, gdy ophelia sprowadzi sobie do nich jakiegoś faceta. bo cherry nie podejrzewałaby jej, że z isaaciem to tak na serio i będą ze sobą po wakacjach. - to źle o nim świadczy - wzruszyła ramionami i zaraz się zaśmiała. - zobaczysz na instagramie, jak wrzucę zdjęcia - posłała jej buziaczka w powietrzu i zmieniła wyszukiwanie z st. albans na londyn.

pewnie znam, ale nie wiem że o to chodzi xd
sorry, ale to benjamin miałby przerąbane z tą samolubną cherry! on był ideałem faceta i nadawał się do wspólnego mieszkania z dziewczyną. nie był uzależniony od gier wideo, nie syfił, gotował, sprzątał w miarę po sobie i nie zostawiał brudnych skarpet wszędzie! ;x to cherry byłaby tą złą w mieszkaniu!
ale z cherry chamska przyjaciółka, że nie dopingowała jej związku i przewidywała rychły koniec! gdyby tylko ophelia potrafiła czytać w jej myślach! - przestań, to wcale źle o nim nie świadczy. facet nie musi doprowadzać cię do krzyku w łóżku żeby udowodnić swoje doświadczenie w łóżku - twardo go broniła, choć tak na prawdę nie wiedziała jak się rucha. a jak faktycznie okaże się kiepski!? - jesteś okropna! - zaśmiała się - przez ciebie będe się zastanawiać z kim jedziesz - zaraz spojrzała na oferty które się im wyświetliły.

hahahaha xd na bank by tak było. i benjamin byłby jak mój biedny maciuś xd chociaż nie, ja przynajmniej gotuję a cherry to by co najwyżej wszystko zamawiała. ale może i lepiej, nie mieliby co zmywać, bo jedliby z plastikowych naczyń, plastikowymi sztućcami! i cherry nie była chamską przyjaciółką! xd po prostu nie miała pojęcia, że ophelia się zmieniła i nie jest już tą samą dziwką. - oczywście, że musi - powiedziała rozbawiona, bo heloł. ona akurat była krzykaczką. i nawet jak chciała być cicho to się jej nie udawało. dlatego benjamin zakrywał jej głowę poduszka jak to robili u niego, żeby matka nie słyszała :c - dlaczego? - wzruszyła ramionami i wybrała idealne mieszkanie. od razu nawt napisała maila, że chce się spotkać i je obejrzeć. - jutro po południu, zarezerwuj czas - mruknęła po usłyszeniu odpowiedzi i poszła poćwiczyć a później spać na pewno. next!

Niby, że kto jej jakieś brzydkie rzeczy pisał w smsach? Bo na pewno nie Victor, jakoś nie był aż tak zdesperowany by kręcić ją na dupę jak jej chłopak umarł. Nie róbmy z niego pojeba, bo moje postaci są normalne. No i na pewno nie będzie tak pocieszał Cherry, co najwyżej to może tak Mary zrobić, a Cheryy sama wybrała. Mogła mieć bogatego gościa z klasą to nie chciała, tak więc panna Kane się zakręciła i miała rację.
- Już jedziemy.
Zabrał ją do auta i pojechali do niej, bo pewnie po tym płaczu to chciało jej się spać czy coś. Albo może wolała się upić, on jej popilnuje trochę, a później pojedzie sobie.

ale z twoich facetów są chujki! wszyscy rzucają biedną cherry bez rozpoczęciem czegokolwiek. niestety cherry przez to wszystko ominęła kilka postów woof woof, więc nie ogarnęła, że victor teraz puka regularnie mary, siostrę benjamina, zamiast angażować się całkowicie w ich znajomość! oczywiście teraz dodatkowo potrzebowała czułości, żeby nie mieć totalnej depresji. - i jeszcze mnie podejrzewają o ophelię! - rozbeczała się na dobre i teraz szlochała caly czas nie mogąc się uspokoić. aż nią całą trzęsło! siedzieli jeszcze w jego aucie, który był na chodzie przed domem. była wyraźnie zdruzgotana tym wszystkim, bo spoko, z rojem może mieli trochę racji, z benjaminem to głupota, bo nic by mu nie zrobiła, ale ophelia?! przecież to była dla niej siostra, planowały razem mieszkać. to musiał być skurwiel isaac, ale rzucanie takich podejrzeń na nią lamalo jej serce. chyba jednak coś tam ma, dziwne!

nie są chujki, to Ty im dajesz kosza na rzecz postaci skiby, sorki no nie ja wybrałam, skąd mogłam wiedzieć ze zabije ona Benka, zaproponowałam Zołce i się zgodziła taki lajf. Rzuciłaś moich dwóch dla jednego to wiesz xd
Victor pewnie siedział i ją głaskał, czy też przytulał, choć nie wiem czy to wygodne w sportowej bryce ale na pewno jakoś tam siedzieli. Nie chciał by ona płakała. Był chujem ale płacz kobiety go jakoś tak ruszał. Znaczy pewnie nie każdej ale Mary i Cherry to pewno tak bo je to lubił.
- Wiesz, przesłuchują każdego. Nie biorą pod uwagę że to mógł być jakiś błąd maszyny i że sprawiają wam ból..
No bo co on mógł powiedzieć, przecież na coś takiego się nie da nic powiedzieć. Zresztą on jak każdy facet był chujowy w pocieszaniu.

spadaj xd to ty ją wiecznie odrzucasz, a ona benjamina wzięła, bo mniejsze zło xd
pokręciła głową. - nie, victor! oni chcą mnie wsadzić! - opowiedziała mu pewnie jeszcze z tego wszystkiego o roju, więc miał pełen obraz sytuacji, jak chcą ją wsadzić! - ja nie chcę iść do więzienia... nie mogę - chyba by ją tam zatłukły te wszystkie babochłopy paskudne! pewnie ona się do niego tuliła, bo już nie dawała sobie ze sobą rady. - jezu, jestem udupiona! - nigdy nie była wierząca, ale teraz sobie myślała, że tylko bóg może jej pomóc. była taka biedna ;c

Nie prawda, jak ja coś proponuje to za późno bo nagle się pojawia Benek i Cherry leci, a moje 3 postaci dostają kosza. Dlatego się z wami więcej nie mieszam o!
- Nie wsadzą Cię Cherry. Przecież nie mają za co, nikogo nie zabiłaś. Tylko powiedz prawdę.
No bo skoro już mu powiedziała, że pomagała ukryć zwłoki dyrka to wiedział wszystko. Mogła wszystko zgonić na Flynna i dać go aresztować, choć on na Krecie to nie mógł zabić Benka, bo ciężko być w dwóch miejscach na raz. Ma skubany solidne alibi od Ruby i Amelki.
- Nie jesteś póki Ci nic nie udowodnią Cherry. Masz znajomości, Twoi rodzice też mają więc się nie przejmuj. Załatw tylko sobie porządnego prawnika, a najlepiej powiedz, że Flynn Cię zmusił do tego ukrywania Roy'a.
Patrz jaki on sprytny jest, choć pewnie Cherry to obu zabiła, Benka jak byla na ostatniej wizycie i to dlatego się tak radowała jak szła i spotkała Victora, przypadkiem popsuła aparaturę, o.

teraz już nie poleci, bo nie ma do kogo! życie takie cieżkie. ale spoko, ma jeszcze flynna mordercę, z którym przynajmniej dzieli los kryminalistki. xddddd
- to nic nie daje! oni i tak gnębią... nie byłeś nigdy na moim miejscu to nie wiesz! - rzuciła do niego oskarżycielsko, ale heloł. to jej sprawa chyba, ze dała się w to wszystko wplątać. odsunęła się od niego nieco i spojrzała mu w oczy. - nie powinnam była ci tego mówić, victor - aha, szybka jest. czasu nie cofnie, ale pociągnęła za to nosem, bo może jak nabawi się ;problemów z zatokami to jej nikt nigdzie nie wsadzi. a przynajmniej nie do kicia, które śniło jej się po nocach! codziennie. albo jednak nie. śniło jej się, ze to faktycznie ona najpierw odłącza benjamina od aparatury a później przejeżdża z premedytacją po ofermie. zaczynała się zastanawiać, czy to faktycznie sny czy raczej już jej wspomnienia! niedługo wyląduje u żaklin pewnie, w wariatkowie! :c chciała o tym zapomnieć, dlatego złapała się mocniej jego ramienia i przechyliła, by namiętnie pocałować victora, ktoś im machnął foto i woof woof zaraz o tym napisze!