Most Rialto

było nudno w pokoju bo trochę się wszyscy spili i poszli spać więc julian wyciągnął theo na spacer! szli więc teraz mostem i podziwiali widoki - wenecja! wspaniale! - zachwycał się - uwierzyłbyś miesiąc temu w to, że będziemy tutaj? - był na prawdę podekscytowany! to chyba pod wpływem alkoholu.

theo pewnie też trochę wypił i od razu jakoś lepiej się bawił, szczególnie w towarzystwie kochanego julka, z którym nawet był w pokoju z tego co ja kojarzę! teraz właśnie sobie spacerowali a theo nawet sie uśmiechał! - nieee.. - pokręcił głową. - ale już nie mogę się doczekać kolejnego dnia. pewnie będziemy dużo zwiedzać i będzie bardzo fajnie. - uśmiechnął się do julka i poczochrał mu włosy z tej radości.

tak! byli razem w pokoju! któraś z was o to zadbała!
skoro theo się uśmiechał to julian musiał być przeszczęśliwy! ten aż klasnął na wspomnienie o jutrzejszym dniu - faktycznie, będzie fantastycznie - powiedział entuzjastycznie. pewnie z theo wyglądali jak typowi turyści z aparatami i w sandałach, ale bez skarpet xd - eeeej, nie czochraj mi włosów - poprawił je od razu - wiesz ile je układałem? to naturalny look! - wskazał palcem na swoje włosy i zaśmiał się. oglądałam ostatnio asterix i obelix w służbie jej królewskiej mości i zostały mi takie głupie teksty :c

wenecje dagna ogarniała <3
no uśmiechał się. i też mu było fajniej jak jednak się cieszył z zycia a nie marudzil wiecznie że na ziemi nie ma szczęścia. może czasem dopadały go gorsze momenty ale jednak był szczęśliwy na tyle na ile mógł i staral się zapomnieć o florianie. - no pewnie, że tak. wenecja.... miasto bardzo romantyczne i w ogóle. - westchnął rozmarzony. teraz pewnie trochę myślał o florianie, że mogliby tu być razem ale co zrobić. no nieee jak to bez skarpet xd - nie narzekaj, teraz wyglądasz o wiele fajniej. - zaśmiał się i zaraz mu te włosy przygładził. - widzisz, tak źle.... - mruknął i je rozczochrał. - a tak super! - puścil do niego oczko. jezu to jest super! oglądałam to z milion razy już chyba xd tak samo jak frozen <3

i jak ładnie ogarnęła! :d
pewnie trochę dzięki julkowi zapominał o florianie. no i julian starał się cały czas poprawiać mu humor, bo serce mu pękało kiedy theo chodził smutny! - romantyczne są tutaj tylko przejażdżki gondolą - wzruszył ramionami. on wcale nie uważał wenecji za super romantyczną... może dlatego że nie był zakochany. tak, pewnie dlatego! - i co? z takimi rozczochranymi włosami z kujona zmieniam się w niegrzecznego chłopaka co? - zaśmiał się. nigdy nikt nie przyklejał mu etykietki niegrzecznego, raczej kochanego! oja, asterix aż tak mi się nie podobał, ale frozen <3 kochu!

no pewnie. w ogóle ona ustalała wszystkie pokoje xd
no jasne, że dzięki julkowi! jego towarzystwo było zbawienne. nie myslał tyle o swoim chłopaku, który wyjechał nie wiadomo gdzie tylko o tym co się dzieje tu i teraz. to bylo o wiele lepsze od rozmyślań co by było gdyby. - czemu tak sądzisz? myślisz, że zakochana para nie uznałaby takiego spaceru za romantyczny? - zapytał. on by uznał! teraz co prawda nie miał z kim chodzić na takie romantyczne spacery, ale cóż... - mhm, dokładnie tak. a wszyscy wiedzą, że na niegrzecznych dziewczyny lecą bardziej! - nie zapominajmy, że theo nic nie wiedział o tym, że julian nie koniecznie interesuje się dziewczynami. - z resztą faceci chyba też.. - dodał wzruszając ramionami. mi się podobał. zabawny był, chociaż większość razy oglądałam dlatego, że nie leciało nic innego w telewizji xd sven we frozen to jest normalnie moja siri! wypisz wymaluj xd i olaf <33

julian cieszył się, że może pomóc w jakikolwiek sposób! - nieee - zaśmiał się - nie o to mi chodziło - pokręcił głową wyraźnie rozbawiony. theo tak na niego działał! - chodziło raczej o moje osobiste zdanie. ale owszem, dla zakochanej pary byłby to romantyczny spacer - ale jak wiadomo, julian nie był zakochany! pewnie na razie był tylko zauroczony theo! no w sumie julek to i laskami i facetami się interesował więc johnson jakoś bardzo go nie uraził, ale wiadomo wolałby żeby faceci na niego lecieli! xd - czyli z przygładzonymi włosami i wyglądem nerda nikogo nie wyrwę? - uniósł brew i zerknął na niego - przez tyle lat obierałem złą taktykę - pokręcił głową ze zrezygnowaniem. oczywiście takie żarciki sobie stroił, bo zaraz się do niego uśmiechnął.
na prawdę jest taka jak sven? masz upośledzonego psa xd

no to była duża pomoc! - aaaa.... no tak, w takim razie przyznaję ci stu procentową rację. - pokiwał głową. bo jak dla niego to teraz to też nie był szczyt romantyzmu. co innego jakby sobie tu spacerował za rączkę z florkiem! wtedy na pewno byłby podjarany. theo w sumie się zastanawiał jak to jest, że julek nie ma nic przeciwko spędzaniu czasu sam na sam z nim - gejem, ale nie doszedł do żadnego wniosku oprócz tego, że julek musiał być bardzo wyrozumiały. - dokładnie tak. - pokiwał głową. - a na taką rozczochraną fryzurkę... kto wie. - zaśmiał się. jemu na pewno tak się bardziej podobał ale głośno tego nie powie bo mógłby stracić taką miłą osóbke!
wiem! jak kojarzysz jak sven lata przez te sopelki jak spotykają pierwszy raz olafa to mój pies też tak skacze często xd albo jak chce wyjść po lodowych schodach i nie może i na koniec siada... to też ona... sven był robiony na podstawie mojego psa xd wszyscy w domu się z tego śmieją xd

theo musiał być strasznie niedomyślny skoro nie zauważył, że podoba się julkowi!
- więęęęęc - mruknął przeciągle i oparł się o tą murowaną barierę mostu - z taką rozczochraną fryzura poleciałbyś na mnie? - zapytał. i to pytanie wcale nie miało żadnych podtekstów, może po prostu chciał wiedzieć? a może był odważniejszy bo wypił, kto go tam rozgryzie. - po powrocie z wenecji dalej będziesz mieszkał u grace, czy będziesz szukał czegoś swojego? - zapytał zaraz kompletnie zmieniając temat.
no to powinnaś zgłosić reklamację, że sven został stworzony na podstawie twojego psa i powinnaś za to dostać wynagrodzenie :d

no pewnie, że był... nie można oczekiwać od niego zbyt wiele.
stanął obok niego a na jego pytanie to się zdziwił i chwilę myślał co odpowiedzieć. dobrze, że nic nie jadł albo nie pił bo pewnie by się zakrztusił i to by była najgorsza śmierć i to wszystko z winy julka. - taaak, pewnie tak. - pokiwał głową. no bo co mu miał powiedzieć, jasne, że by to zrobił. może nie w tej chwili ale pewnie tak. - chyba wrócę do akademika. - powiedział wzruszając ramionami. nie wiem dlaczego on w ogóle mieszkał w akademiku, ale może go nie stać na wynajęcie mieszkania czy coś takiego.
pewnie, że powinnam. a jakby ją ktoś zobaczył to by się nawet nie kłócił, że tak nie jest xd

powinien wprowadzić taką zasadę jak ja! że nie chce umrzeć głupią śmiercią. ja na przykład wyeliminowałam jedzenie słodyczy w autobusie, jedzenie ryb z ośćmi, spanie ze słuchawkami na uszach i wiele innych żeby nie umrzeć głupią śmiercią xd
milusio mu się zrobiło kiedy to powiedział, ale bez przesady nie jarał się jak przeciętna nastolatka na widok biebera. po prostu uśmiechnął się. - akademik? - skrzywił się. pewnie mieszkał przez jakiś czas w akademiku, ale było dla niego za głośno, zbyt dużo ludzi się kręciło i w ogóle. to wyprowadził się do własnego mieszkania, które kupili mu rodzice - chcesz, czy musisz tam wrócić? - bo może theo lubił obleśne akademiki, kto wie!

spanie ze słuchawkami? mi się czasem zdarza jak ktoś za bardzo chrapie, ale wtedy co chwilę się budze w nocy bo mnie muzyka budzi xd ale lepsze to niż nie móc zasnąć przez chrapanie xd ryb w sumie nie jem.... a z tymi słodyczami w autobusie jeszcze bardziej nie rozkminiam niż spania ze sluchawkami xd
no i dobrze, że się tak nie jarał, chociaż wtedy może theo by to ogarnął, że mu się tak super podoba i w ogóle. pewnie inaczej by na niego patrzył! - muszę, chcę.... czy to w ogóle jest jakaś różnica? ale raczej po prostu muszę. - powiedział wzruszając ramionami. niekoniecznie mu się to podobało, ale chyba nic złego w akademikach nie widział.

w słuchawki można się zaplątać i udusić, a słodyczami w autobusie zachłysnąć. ja raz tak miałam i wyeliminowałam to raz na zawsze. ale ja mam milion innych głupich zasad dotyczących innych aspektów życia więc wiesz xd
w końcu zmieniłam awka, brawo! <3
ogólnie oglądałam top 10 najlepszych piosenek z anime, pokemony były na pierwszym miejscu, takie fascynujące.
jakby julian zaczął wyrażać swoją radość na zewnątrz to theo by się przestraszył i uciekł. no ale co zrobisz na takiego julka, który rzadko był kimś tam zafascynowany! - oczywiście, to wielka różnica - odpowiedział - musisz coś zrobić dlatego że warunki zewnętrzne cię do tego zmuszają, a chcesz dlatego że sam podjąłeś taką decyzję - nie wiem co oni pili, ale julian jak zawsze bredził.

haha, no w sumie to racja, teraz tak sobie myślę, że mama mi zawsze to powtarzała o tych słuchawkach i jakoś nigdy się nie przejęłam xd co do transportu publicznego to tam nic nie jem bo ludzie skutecznie mnie do tego zniechęcają...
taaak! mało kochany ale bardziej wakacyjny xd potem mu na coś zmienię jeszcze ;d
haha, ale pokemony były pro! zawsze z bratem oglądałam, no bo w sumie nie miałam wyjscia bo on wiecznie te głupie bajki, ale jednak je lubiłam. i digimony....
w sumie mogłoby tak być, jakby na to nie spojrzeć, ale z drugiej strony.... no nie wiem, pewnie w środku trochę by się cieszył, że jednak komuś jeszcze się podoba xd - mhm.. - wymruczał i chwilę analizował jego słowa po czym wzruszył ramionami. - muszę wrócić do akademika. - stwierdził kiedy się nad tym zastanowił. bo pewnie chciałby mieć swoje mieszkanie, tam mieć cisze i spokój, nie przejmować sie głupim współlokatorem, który pewnie będzie go nienawidził....

ale jak jedziesz pięć godzin na przykład to musisz coś zjeść. przynajmniej ja muszę, bo jem co trzy godziny xd
ja też pokemony oglądałam i chciałam złapać je wszystkie! :d no ale i tak czarodziejka z księżyca była moją faworytką. no i death note....... zawsze chciałam miec taki notes, gdzie mogłabym wpisać imie i nazwisko tej osoby, a ona umarłaby xd
- myślisz, że będzie ci tam dobrze? - zapytał od razu. no bo przecież wszyscy doskonale wiedzieli jak homofobiczni licealiści traktowali gejów. a julian nie chciał, żeby ktoś obił mordę theo za to, że jest nieco inny!

aaa no to w sumie to tak. ja nie jem co trzy godziny, więc nie mam tego problemu...
to ja oglądałam tylko pokemony... żadnych death note czy czrodziejek.... chociaż czarodziejki kojarze mniej więcej. za to mój brat na pewno zna to wszystko na pamięć xd ale taki notesik.... całkiem przydatny xd
wzruszył ramionami. - nie sądzę. - zaśmiał się gorzko. - wiesz jacy są ludzie... a szczególnie faceci... jak trafię na takiego co chodzi i wydziera się, że jest sto pro hetero, to może być różne. - powiedział unosząc lekko kącik ust, ale co zrobić.... theo kiedyś pewnie też tak wołał i proszę co z niego wyszło!

ja co trzy godziny muszę coś zjeść, albo kawę chociaż wypić bo mnie zapycha. :d a teraz jak nie palę trzy tygodnie. TAK TRZY TYGODNIE NIE JARAM SZLUGÓW! no to jak nie palę to tym bardziej żreć mi się chce cały czas xd
przewrócił oczami - nie rozumiem takich ludzi - bo nawet jeśli nie ciągnęłoby go do facetów to i tak nie krytykowałby homoseksualistów! był zbyt kochany na to - wydaje mi się, że tacy ludzie właściwie nie rozumieją tego wszystkiego i dlatego krytykują - tacy hejterzy co nie, co tylko muszą drzeć japę żeby jakiekolwiek zdanie wyrazić. no i julian nie wiedział, że theo też właśnie kiedyś do takich należał, smutek!

jezu no co ty mówisz, nie palisz trzy tygodnie?! gratulacje! ;d ja też kiedyś miałam przerwę krótką w sumie ale przerwę to też więcej jadłam... nie wiem kurde o co z tym chodzi, ale to jest wkurzające. czlowiek chciałby rzucić palenie a tu psikus, bo jak nie palenie to jedzenie.... dramat.
- ja może ich trochę rozumiem, ale to nie znaczy, że to popieram. - wzruszył ramionami. przynajmniej teraz tego nie popiera, co nie. - jasne, że nie rozumieją. jakby rozumieli to siedzieli by cicho. są tacy co może tego nie popierają ale nie drą się nie leją nikogo i tak dalej, ale jakby wszyscy byli tacy sami to by bylo nudno, nie? - wzruszył ramionami. nie miał wyjścia, musiał wrócić do akademika i tyle. jakoś to przeżyje.

a przez niepalenie cały czas jestem głodna i mam pozdzierany lakier z paznokci bo zdrapuję. nie ma to jak objawy odstawienia nikotyny <3 nie wiem co lepsze, palenie czy żarcie.............
- rozumiesz to, że krytykują twoją postawę która może i jest inna, ale jest do zaakceptowania w obecnym świecie? - uniósł kącik ust ku górze - fascynujesz mnie coraz bardziej theo - bo na początku uważał, że go za głupka i nieuka, a tutaj okazuje się, że johnson ma poważne przemyślenia! - nudno? no co ty? ja nigdy nie chciałbym być postawiony w takiej sytuacji - wzruszył ramionami. pewnie dlatego się nie ujawniał - to znaczy wiesz, mogą mnie krytykować jeśli popełniłem jakiś karygodny błąd, ale bycie innym nie jest błędem, jest sposobem na życie, który sam sobie wybierasz - i wyjął fajkę, którą odpalił. nie zapominajmy, że julian mimo swojego uroku pali. no i podał ją theo, w razie gdyby chciał szluga.

ja postawiłam na palenie, więc palę dalej, ale za to nie jem dużo xd moja mama na przykład jak przestawała palić to tik taki wpieprzała całymi pudełkami. no i ciągle musiała mieć coś w rękach xd także takie to wszystko skomplikowane.
- tak, rozumiem. - powiedział i pokiwał głową. - nie całe swoje życie byłem... inny. - zaśmiał się. - nie zawsze interesowali mnie faceci, no a konkretnie florian. to wyszło.... to było coś najbardziej spontanicznego w moim życiu,więc jestem w stanie zrozumieć, że nie każdy jest to w stanie pojąć. - powiedział wzruszając lekko ramionami. julian coraz więcej się o nim dowiadywał! - ja teraz na przykład to wiem, ale jeszcze dwa lata temu byłoby mi to strasznie trudno wytłumaczyć. - stwierdził i z chęcią na pewno poczęstował się papierosem, bo z tego co ja kojarzę, to on chyba też palił.... chociaż ręki sobie uciąć nie dam. większość moich postaci raczej pali...

pierogii musiałam podgrzać :d
no julian się coraz więcej dowiadywał o nim, a ten dalej nic o nim nie wiedział, hihi! - więc jeszcze dwa lata temu byłeś homofobem, a potem z dnia na dzień zakochałeś się w swoim koledze? - zaśmiał się - to brzmi jak scenariusz filmu - dodał i zaciągnął się papierosem. u mnie też większość postaci pali więc cóż........ - ale przynajmniej przeżyłeś spontaniczną wielką miłość - dodał i uśmiechnął się. jak to john green napisał w gwiazd naszych wina: "każdy powinien przeżyć wielką miłość, która powinna trwać przynajmniej do końca życia". sorry, wszystko mi się ostatnio kojarzy albo z gwiazd naszych wina, albo z jak poznałem waszą matkę xd

spoko, ja właśnie robię sobie śniadanie xd
no cóż.... kiedyś pewnie też się zacznie więcej dowiadywać o julianie, nie wszystko na raz bo od takiego skoku informacyjnego to mogli by oszaleć xd - mhm... mniej więcej tak to właśnie wygląda. - pokiwał głową. wiedział, że to brzmi nieprawdopodobnie, ale nic nie mógł na to poradzić bo tak właśnie było. nie wspominał o tym, że w międzyczasie zdążyli się na siebie rzucić i się pobić a potem zacząć całować, bo z tego co ja kojarzę, to tak właśnie bylo... - taaak, szkoda, że spontaniczna wielka milość się skończyła. - powiedział smutno i zamilkł i zajął się paleniem papierosa, bo znów mu się przykro raczej zrobiło.

śniadanie!?!?!
w sumie julian to nie ma tak burzliwej historii jak on, to tam za bardzo nie ma się co dowiadywać, hehehe. tak, chyba tak właśnie było że się pobili, a potem nagle w dzikiej namiętności rzucili na siebie, słodko! - nawet największa przygoda życia musi się kiedyś skończyć, żeby zaczęła się druga - wzruszył ramionami. pewnie podszedł do theo i położył dłoń na jego ramieniu, żeby dodać mu otuchy - nie myśl o tym - pokiwał głową.

no..... to standardowa godzina na śniadanie u mnie w sumie. czasami nawet nie jem śniadania tylko od razu obiad, ale dzisiaj nie ma obiadu xd
no tak, to też racja. theo za to miał super szalone życie i mógłby pewnie długo opowiadać jak z homofoba zmienił się w stu procentowego geja xd - pewnie masz rację.... - mruknął strzepując popiół z papierosa i znów się zaciągając a potem rzucając niedopałek na ziemię i depcząc go. uśmiechnął się lekko kiedy julian położył mu dłoń na ramieniu. - staram się. - powiedział z westchnięciem. ale to była ciężka sprawa w sumie!