dejzi

NIE STANĄŁ MU......................

ALBO TO JA. JEZU, JAKI PRZYPAŁ.

NIE. ALE ON MI TEŻ NIC NIE ROBIŁ... PIERWSZY RAZ FACETOWI NIE STANĄŁ W MOJEJ KARIERZE.. MYŚLISZ, ŻE DLATEGO, ŻE JEST TAKI STARY JUŻ? :C

FUJ! NIE ODZYWAM SIĘ JUŻ DO CIEBIE... I WŁAŚNIE TAK MI SIĘ WYDAJE, DLATEGO MAM DOŁA TERAZ. JEZUSMARIA. MOŻE WOLI FACETÓW?! ; C

WĄTPIĘ BYM JESZCZE KIEDYKOLWIEK MIAŁA OKAZJĘ SIĘ Z NIM SPOTKAĆ... A TY POWINNAŚ Z TYM SKOŃCZYĆ. TO OBLEŚNE, CO ROBISZ.

BO JAK NA RAZIE SIĘ DO MNIE NIE ODZYWA, A MI TROCHĘ GŁUPIO. POZA TYM, JEZU. NIE STANĄŁ MU! TO NIE JEST JAKAŚ PIERDOŁA, TYLKO POWAŻNA SPRAWA... POWINNAŚ COŚ Z TYM ZROBIĆ.

TO NA PEWNO. ALE CO MAM MU POWIEDZIEĆ? "SIEMA, NIC SIĘ NIE STAŁO, NAJWYRAŹNIEJ CIĘ NIE KRĘCĘ"? : C ZAWSZE JEST JAKIEŚ WYJŚCIE, NIECH TWÓJ STARY IDZIE SIĘ PUSZCZAĆ... ;X

JA TO NAJBARDZIEJ NIE ROZUMIEM LUDZI Z TEGO KLUBU I TYCH ICH KLIENTÓW. MOŻE ZGŁOŚ TO NA POLICJĘ? ;C

TO GO PODPYTAJ LEPIEJ! MI TAK GŁUPIO... NIE BĘDĘ MU SIĘ NARZUCAĆ, SKORO GO NIE KRĘCĘ.

DZIĘKI, JESTEŚ KOCHANA <3

EJ, CYCUŚ, CO JUTRO ROBISZ? NIE CHCESZ IŚĆ ZE MNĄ NA TEN BAL?

MAM LIMUZYNĄ POD KLUB GOGO PODJECHAĆ?

TAKA LASKA JAK TY POWINNA SIĘ TYLKO LIMUZYNAMI WOZIĆ, CYCUŚ.

A CHCESZ, ŻEBYM NIM BYŁ?

YOLO DAISY! WIĘC TAK, NA SERIO.

CO? NIE, CHYBA MNIE Z KIMŚ MYLISZ.

SKĄD MIAŁEM WIEDZIEĆ, CZY CHCESZ?

SPOKO. W OGÓLE MASZ CO JUTRO NA TEN BAL UBRAĆ? WIESZ... MUSI BYĆ RACZEJ ELEGANCKO.

OK! TO BĘDĘ PO CIEBIE JUTRO, CYCUŚ. DO ZOBA.