pseudoparking

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    pseudoparking Empty pseudoparking

    Pisanie by st. albans Czw Cze 05, 2014 6:54 pm

    pseudoparking Tumblr_n6j6ne0K0J1s2k6qxo1_500
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 7:31 pm

    malinka stała na pseudoparkingu i usiłowała wypakować z czyjegoś samochodu kratę piwa co jak wiadomo szło jej dość opornie ze względu na wątpliwe gabaryty. w każdym razie jakiś 'wychowany' kolega z klasy rzucił w nią kluczykami, mówiąc żeby się tym zajęła skoro jest organizatorką a roberta nie ma nigdzie na horyzoncie. walczyła więc dzielnie, chociaż walka w dalszym ciągu była nierówna. w pewnym momencie się poddała i lekko zmachana zaczęła się rozglądać dookoła w poszukiwania kogokolwiek kto miałby penisa w którejś nogawce a co za tym idzie więcej siły do transportu krat piwa z parkingu w okolice ogniska, gdzie ktoś zmontował prowizoryczny barek i stolik na tego typu atrakcje.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 7:39 pm

    arielle oczywiście nie mogła ominąć takiej imprezy, więc jak tylko się dowiedziała, że ktoś coś takiego zorganizował, to w podskokach poszukała kogoś kto mógłby ją tu przywieźć. długo jej to nie zajęło, więc wzięła zapasy zioła i pozostałości jedzenia z lodówki i znalazła się tutaj. przechodziła akurat obok maliny niestety sama, więc będą się musiały same męczyć.
    - jakie zapasy - stanęła sobie obok niej, spoglądając na piwo. - pomóc ci? - zaproponowała jej skoro już tutaj była. taka pomocna jest!
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 7:44 pm

    odwróciła się przez ramię na dźwięk głosu arielle, do której uśmiechnęła się dosyć szelmowsko wzruszając ramionami - wiesz jak jest, nigdzie w pobliżu nie ma żadnego sklepu, więc trzeba się było porządnie przygotować - powiedziała całkiem praktycznie jak na swoje nieogarnięte 'ja'. wyjęła z kieszeni jeansów telefon przy okazji odpisując ablowi na smsa - właściwie to tak.. przydałaby mi się pomoc, aczkolwiek właśnie doszłam do wniosku że czas na przerwę, więc.. - przerwała i wyjęła dwie butelki z plastikowej kraty, jedną z nich podając arielce - zdrówko - na szczęście miała starszego brata, który nauczył ją jak otwierać piwo zapalniczką (dobrze, że nie okiem albo czymś innym, nie pytaj o jakiej części ciała pomyślałam xd) więc chwilę później popijała już przyjemnie schłodzony napój, oblizując usta - co tam? - zapytała profilaktycznie.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 7:56 pm

    pokiwała głową na jej słowa. - prawda, trzeba się przygotować - przyznała jej rację, bo to było bardzo istotne. co to byłaby za impreza bez alkoholu i innych używek. no przynajmniej arielle koniecznie musiała mieć obydwa, bo prawie nie zdarzało się, że na imprezach nie była pod wpływem czegokolwiek. już teraz była zjarana, ale w końcu marihuana to nie narkotyki. nie w jej oczach. - lepiej mieć za dużo niż żeby brakowało - dodała mądrze, po czym chwyciła butelkę, którą podała jej malina. chyba wiem o czym pomyślałaś, bo mi samej to przyszło na myśl xd jest wiele możliwości jeśli ktoś ma talent do takich rzeczy xd - za dobre rozpoczęcie wieczoru - zaśmiała się i stuknęły się pewnie tymi butelkami. zaraz po tym napiła się łyka. - już myślałam, że nie będę miała dzisiaj co robić, ale jednak mile mnie zaskoczyłaś z tym ogniskiem - przyznała rozbawiona. pewnie siedziała cały czas na fejsie i patrzyła kto jakie ogłoszenia daje i gdzie się może wbić.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 8:05 pm

    gdyby wiedziały co je może spotkać pewnie zaopatrzyłyby się w czysty spirytus dla złagodzenia sytuacji, ale skąd miały wiedzieć.
    -mhm, zaczęło się dobrze, później będzie tylko lepiej - zafalowała brwiami, bo chociaż wyglądała na cnotkę malinka czasami sama lubiła przypalić blancika dla poszerzenia perspektyw. wprawdzie teraz była jeszcze trzeźwiutka, ale nic nie stało na przeszkodzie w wyjęciu z cycków przygotowanego wcześniej skręta i odpalenie go zapalniczką z kotkiem. wtf. ale to potem, teraz miała zimne piwko, do którego najchętniej dolałaby jeszcze syropu marakuja (polecam gorąco, piotr frączewski), ale nie można mieć wszystkiego, prawda? - a widzisz. mieliśmy dzisiaj burzę mózgów z robertem i tak jakoś wyszło - zakładając że siedziały oparte o samochód, malin wyciągnęła przed siebie nogi obute w krótkie conversy, krzyżując je w kostkach.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 8:12 pm

    prawdopodobnie tak, ale niestety żadnej wróżki w st. albans nie było, więc nie miał kto im przepowiedzieć przyszłości. patka chyba miała wróżbitę macieja czy coś takiego kiedyś. a może i dobrze, że nie wiedziały co je czeka, bo to mogłoby lekko popsuć im zabawę, a przecież chciały ten czas wykorzystać jak najlepiej. - musi być - powiedziała pewnie, bo dla niej nie było żadnej innej opcji. zawsze się bawiła dobrze niezależnie od sytuacji i przeważnie bywała tak naćpana, że ledwo co ogarniała rzeczywistość. - burza mózgów dobra sprawa - stwierdziła, popijając kolejnego łyka. usiadła sobie głębiej w samochodzie, po czym podciągnęła nogi do góry, siadając w siadzie skrzyżnym. - i nawet pogoda dopisała - objęła butelkę obiema dłońmi.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 8:19 pm

    wróżbita maciej zawsze spoko. ale fakt, przynajmniej teraz mogły siedzieć na wyjebaniu w czyimś samochodzie i rozprawiać o niebieskich migdałach, zamiast niepotrzebnie się stresować. malin uśmiechnęła się, wzruszając ramionami - na pewno, o północy zaplanowaliśmy fajerwerki, na pewno ktoś się zabawnie upije. lubię obserwować pijanych ludzi - dodała po chwili namysłu, bo tak właśnie było. czasami sama wolała mniej wypić, żeby mieć szansę lepszego rozkminiania ludzi po alkoholu. a zachowywali się przeróżnie. najbardziej rozbawiały ją lepiące się dziewczyny. polubiła nawet z tej okazji grupę najebane to się łasi - taa, chyba nie ma szans, żeby kogoś pierdolnął piorun.. chociaż - nigdy nie mów nigdy, czy jakoś tak. machnęła jednak ręką i upiła kolejny, solidny łyk piwa, skubiąc etykietkę paznokciem. chyba wszyscy wiedzą co to oznaczało.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 8:33 pm

    w ogóle dziwne, że ktoś zostawił jej tak otwarty samochód i nie przejmując się niczym sobie poszedł. no ale przynajmniej w razie czego, jakby nagle zaczął padać deszcz, miałyby się gdzie schować. nie przyniosła ze sobą żadnego namiotu, bo liczyła pewnie, że abel będzie przygotowany i się będzie mogła u niego skryć. albo u kogoś innego jeśli on znalazłby sobie jakaś laskę i wykopałby ją. zresztą sama nie chciałaby patrzeć co tam wyprawiają. miała fety na kilka kresek, więc spaniem się nie musiała przejmować. - no tak, może być ciekawie - zaśmiała się, chociaż ona to bardziej należała do tych pijanych osób niż tych, którzy obserwują. - właśnie. zresztą nie ma się co przejmować dopóki nie walnie w żadną z nas - wzruszyła ramionami.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 9:24 pm

    napisałam, że to jakiś ziomek z ich klasy rzucił w nią kluczykami, żeby sama ogarnęła to piwo, bo on był zbyt leniwy :p.
    malin skinęła głową, przymykając oczy. wraz z piciem piwa jak to zwykle z nią bywała zaczęła się robić trochę senna, toteż uznała że to idealny moment na wyciągnięcie blancika ze stanika, yoł. należała do tych szczęściarzy, którzy nie zamulali po marihuanie a wstępowało w nich nowe życie i kilometrowe rozkminki. odpaliła więc skręta, zaciągnęła się i podała go przyjaciółce, wiedząc że nie odmówi - co ty, w nas nie walnie. jesteśmy na to zbyt zajebiste - stwierdziła z przekonaniem, zerkając na wyświetlacz telefonu. zaczekają na abla i mogą przystąpić do melanżu przy ognisku.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 10:11 pm

    no ale to i tak, ja bym auta nie zostawiła nikomu ;d. nie ufam ludziom na tyle xd
    arielle była za to już tak wyćwiczona, że trzeba było jej hektolitrów alkoholu, żeby zaczęła przymulać. chyba, że miała naprawdę zły dzień, ale na to też był sposób. gorzej jak połączenie wszystkich używek zmieniała się w mieszankę wybuchową i zaczynała czuć się okropnie. ale cóż, takie bywa życie.
    oczy jej zabłysły, gdy malin wyciągnęła ze swojej kryjówki skręta. - wiadomo - przechwyciła śmiesznego papierosa, jak to go niektórzy nazywają, i zaciągnęła się. - brakowało mi wakacji, ciepłej pogody i imprez w plenerze - rozmarzyła się.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 10:17 pm

    no ja właściwie też nie ;p chrzanić to, ważne że miały sups miejscówkę
    malin miała słabszą odporność na piwo, bo jako jedyne działało na nią właśnie w ten sposób. kiedyś się nad tym zastanawiała, ale nie doszła do żadnych sensownych wniosków, więc postanowiła zaniechać dalszych rozważań i zostawić sprawę taką jaka jest. podrapała się w czubek głowy, patrząc jak arielle bierze buszka, po czym przejęła od niej fajkę pokoju. uśmiechnęła się radośnie, czując przyjemny smak rozchodzący się aż do płuc - i kompletnego braku lekcji - dodała najważniejszą zaletę wakacji, przez chwilę obserwując żarzącą się końcówkę skręta zanim strzepała go na podłogę samochodu. no cóż, nie jej fura więc obojętne. skoro fagas miał czelność zostawić ją z kratą piwa do przeniesienia taki kawał to poradzi sobie z popiołem na dywaniku samochodowym - byłabym za odwróceniem proporcji do dwóch miesięcy zajęć i dziesięciu wakacji - zachichotała.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 10:34 pm

    w sumie. kto by się przejmował, najwyżej ktoś ukradnie. arielle przejmowała się w danej chwili tylko ich prowiantem. 
    najważniejsze, że magiczna moc skrętów pomagała jej odzyskać siły i była gotowa do dalszej zabawy. kiepsko by było gdyby skończyła jako ta osoba, która usypia pierwsza, a reszta osób ma pole do artystycznych popisów na jej twarzy i reszcie ciała. balansowanie przedmiotów i mazanie pisakami to fajna zabawa, ale dla kogoś kto wpada na ten pomysł, a nie pozostaje ofiarą. - dokładnie, to jest największy plus - przyznała jej racje, przykładając gwint butelki do ust i pociągając kolejne kilka łyków piwa. - jestem za! - zaśmiała się. - zostańmy jakimiś prezydentami i to zmieńmy. każdy by do nas przyjeżdżał na dziesięć miesięcy wakacji - włączyły jej się już rozkminy, więc mówiła całkiem serio.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 10:58 pm

    o nie zauważyłam, że odpisałaś. wybacz mi!!!!!!
    malin pokiwała głową z poważną miną, rozważając słowa arielle, bo i jej włączył się tryb polityka - o tak, zawsze chciałam zostać prezydentem. wprawdzie stanów zjednoczonych, ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? może być uk - zmarszczyła brwi, jednak po chwili znowu się uśmiechnęła, zaciągając się skrętem i oblizując usta. w pewnym momencie wyciągnęła obie ręce nad głowę i zawołała - głosujcie na malin, nową kandydatkę na prezydenta - przy okazji wychyliła głowę przez otwarte drzwi do samochodu, z którego na sam koniec wysiadła w celu wrzucenia pustej butelki po piwie do kraty i wyjęcia nowej, pełnej którą sobie otworzyła. nie pamiętała od kogo miała towar, ale jedno było pewne -był mocny.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:07 pm

    spoko.
    przez chwilę była śmiertelnie poważna, ale zaraz jej się odmieniło i zaczęła się śmiać jak głupia. - my tu mamy prezydenta? - podrapała się po policzku. zupełnie nie kojarzyła czy rządzi nimi królowa, prezydent czy co innego. - była byś pierwsza! pierwsza kobieta prezydent - klasnęła w dłonie. to był super pomysł i w tym momencie myślała o tym zupełnie na serio. - oddam na ciebie swoje głosy - obiecała jej. mówiła w liczbie mnogiej, bo już planowała oddać tyle głosów, żeby aby na pewno malin wygrała. - trzeba ci przygotować jakieś plakaty - zdecydowała, po czym poszła w ślady przyjaciółki i wygramoliła się z samochodu. chwyciła po drodze kolejne piwo i jakiś długi patyk, który leżał gdzieś niedaleko. zaraz aczęła tworzyć jej plakat wyborczy na piasku, śmiejąc się przy tym głupkowato.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:18 pm

    malin zmarszczyła nosek i zaczęła się nad tym dogłębnie zastanawiać - właściwie nie wiem, ale mogę zostać nawet kanclerzem - zadecydowała na sam koniec, bo tytuł nie miał większego znaczenia. byle miała władzę! i ładną biżuterię, i psa. trochę się zagalopowała myślami, więc wyhamowała i skupiła na zdrapywaniu etykietki z butelki przy okazji obserwując powstawanie jej pierwszego, osobistego plakatu wyborczego - jest zajebisty! - pochwaliła przyjaciółkę z uznaniem kiwając głową. chciała zasugerować jedną poprawkę ale potknęła się i ulała trochę piwa w sam środek arcydzieła - ups - mruknęła zakrywając usta dłonią jednak chwilę później już się z tego dźwięcznie i wdzięcznie śmiała - przyprawiłam sobie piwne, hitlerowskie wąsiki - stwierdziła w końcu, pochylając się nad ziemią tak nisko, że prawie orała włosami w powstałym z rozlanego piwa błocie - wooow.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:29 pm

    wybaczcie, że czekałyście, nie moja wina bo ja czekałam i w sumie nie pykło XD
    Tak więc Abel tak jak napisał do Malin to miał zamiar się zjawić na ognisku. Skoro to ona je organizowała to grzechem by było na nim nie być tak więc się uszykował ładnie. Zrobił też jakieś zakupy , wiadomo, kiełbaski, whiskey, dużo whiskey, no i dopiero mógł się udać na imprezę. Autem jechać nie będzie bo jak ma pić to nie wypada. Zamówił sobie taksówkę i to nią dotarł na miejsce. Jakoś tak sobie szedł i spostrzegł te swoje dwie piękne damy których miał zamiar szukać. Dziewczyny już ładnie były porobione, a on tyle stracił. Cicho westchnął bo naprawdę ostatnio nie miał do niczego szczęścia.
    - Cześć.
    Powiedział patrząc na nie i zastanawiając się czy łapać Maline czy ta wywali się i zaryje buzią w błoto. Aż sobie flaszkę wyciągnął i zaczął pić z gwinta, chyba na trzeźwo tego nie zniesie.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:39 pm

    złapała się za brodę i zaczęła kiwać głową, mrużąc przy tym oczy i wyraźnie słuchając malin. - bylebyś rządziła i mogła wprowadzać nowe zmiany - stwierdziła z entuzjazmem. na prawdę się teraz jarała tym całym pomysłem dwóch miesięcy szkoły. - dzięki! - wypięła dumnie pierś, obierając się łokciem na tym kiju jakby to była jej laska. odgarnęła włosy z twarzy, po czym zamrugała kilka razy, gdy malin rozlała piwo, gapiąc się na jej nowe wąsy. - nie szkodzi, ważne że nie zmarnowałaś dużo piwa - machnęła ręką. - teraz do plakatów trzeba ci będzie dorabiać wąsy z prawdziwego piwa - zachichotała. zaraz po tym odchyliła się do tyłu, żeby wypić ostatnie krople piwa ze swojej butelki. nic nie mogło się marnować. - to będzie hit, podbijesz całe st albans, a potem anglie - zapewniła ja w drodze po kolejne piwo. zauważyła jednak abla, więc w podskokach popędziła w jego stronę i rzuciła mu się na szyję. - jesteś - zaśmiała się, wisząc tak na nim. musiała sie przywitać ze swoim czarnym bratem.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:48 pm

    wyprostowała się i wyobraziła sobie, że za jej plecami leniwie faluje flaga wielkiej brytanii - wprowadzanie rozsądnych zmian to podstawa mojej kampanii - zamruczała, układając dłoń na przeponie i przybierając pozę prawdziwego przywódcy. zachichotała, aczkolwiek sama też nieźle się wkręciła w cały zamysł kampanii - zostaniesz moim sekretarzem i prawą ręką - na dowód swoich słów zamachała swoją łapką, ciesząc się przy tym jak dziecko. zajrzała do butelki z piwem, którego faktycznie nie ubyło zbyt wiele - masz rację, większość się uratowała - z tymi słowami pociągnęła dwa solidne łyki - myślę, że wygraną mamy w kieszeni - dodała pewna swoich słów, marszcząc brwi kiedy arielka wystrzeliła jak patronus w czyjąś stronę. musiała zmrużyć oczy, żeby dostrzec kto to i nie chodziło o to, że było ciemno i nie widziała abla (ok słaby żart xd) ale po prostu powinna zacząć nosić okulary, a nie spieszyło się jej z wizytą u okulisty. podeszła w jego stronę i przystanęła z boku, czekając aż arielle skończy swoje powitanie. wyglądała na nieco speszoną.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 11:57 pm

    Abel nie spodziewał się tak hucznego przywitania ze strony Arielle więc dobrze, że był w miarę trzeźwy i ogarnięty to ją złapał. Jeszcze by biedna wyrżnęła buzią o ziemie i ząbki straciła. Wujcio Abel do tego nie dopuścił więc jest spoko. Arielka ma wsio ząbki.
    - Cześć wariatko, widzę już szalejecie beze mnie
    Przytulił ją do siebie i się zaśmiał. To wariatko to było tak pozytywnie, z miłości i takie tam. No ale by go Arielle nie udusiła to ją jakoś na ziemię odstawił i poszedł do Malin. W smsie jej przecież obiecał buziaka, a nie chciał by ona była taka speszona, w końcu on i Arielle to rodzeństwo normalnie, ale z innych rodziców. Złapał więc Malinkę i ją cmoknął w te jej pełne wargi, nie mógł się oprzeć.
    - Cześć niedobrusie.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:09 am

    gdy malin stanęła prosto jak drut wyobrażając sobie falując za sobą flagę, arielle również stanęła na baczność i zaczęła nucić melodię hymnu. trochę jej to jednak nie wyszło i pewnie pomyliła go w połowie z melodią innej piosenki, więc zaśmiała się. - to dla mnie zaszczyt! - powiedziała na jej słowa i podskoczyła z radości. prawa ręka to ważne zadanie, więc jej to pasiło. - na bank, nie ma w ogóle innej opcji. wszyscy na nas zagłosują i zmieciemy innych kandydatów - podsumowała jeszcze zanim popędziła w stronę abla. ja się nie dziwię, że malina mogła go nie widzieć, bo ja kiedyś widziałam idący biały podkoszulek i zęby, a się okazało, że to czarnoskóry szedł xd
    - trzeba było się pośpieszyć - mruknęła trochę niezadowolona, bo pewnie malin jej wspomniała coś o tym, że abel ma przyjść już dawno temu. stanęła na ziemi, po czym od razu poszła po swoje piwo, którego nie zdążyła sobie wziąć. zauważyła jednak tego całusa, więc zachichotała, bo abel nic jej nie wspominał, że kręci z malinką.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:17 am

    uśmiechnęła się, zakładając za ucho pasmo rudych włosów i nieznacznie zadzierając głowę, bo jednak abel był od niej wyższy. czyli tak jak powinno być - cześć - mruknęła w odpowiedzi i posłała mu ładny uśmiech, po czym dodała - zostanę królową wielkiej brytanii, opcjonalnie prezydentem albo kanclerzem. cieszysz się? - poinformowała go rozkosznie, przybierając przy tym poważną minę. kiedy jednak pocałował ją prosto w usta kompletnie zbił ją z tropu także się zamknęła. niby flirtowali w smskach i trochę się na siebie czaili ale nigdy żadne z nich nie wykonało żadnego konkretniejszego ruchu, także można zrozumieć zdziwienie malinki, której natychmiast przeszła faza na bycie prezydentem czy kimkolwiek innym. zamrugała wielkimi oczami - o - wyrwało się jej jakże elokwentnie. no i stała tak jak pierdołka vis a vis abla.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 12:23 am

    - Ależ ja się spieszyłem moja droga, tyle, że chciałem zrobić nam dobre zapasy, wszyscy tu mają browar, a tylko my mamy reklamówkę najlepszego whiskey.
    Puścił oczko do Arielki bo wiadomo, że jak Abel pije na imprezie to tylko whiskey. Piwo pił w domu przy konsoli czy tak sobie na co dzień. Na imprezach trzeba było szaleć i Abel szalał, może to że napił się z gwinta takiego wielkiego łyka to dało mu tej odwali i pocałował Maline, ona od zawsze miała takie pociągające usta, więc nic dziwnego, że nie mógł się już nim oprzeć. W końcu był młody, wolny i do tego taki przystojny.
    - Cieszę się, że chcesz być prezydentem Malin
    Lekko się do niej uśmiechnął by przestała być taka zaskoczona bo jeszcze mu się głupio zrobi czy coś. W końcu myślał, że może sobie na to pozwolić, a tu takie coś. Jeszcze nie daj los go w buzie strzeli za to. 
    - To z czym wam pomóc? czy na razie zostajemy tu z naszą baterią?
    Wskazał na reklamówkę co miał.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 10:29 am

    malin przetrawiła wszystkie informacje, pływające po jej głowie w piwie na tratwach z marihuany i w efekcie końcowym uśmiechnęła się szeroko, odwracając następnie przez ramię do arielle i jej także sprzedając uśmiech eksponujący szereg białych ząbków. powróciwszy spojrzeniem do abla, wzruszyła ramionami - teoretycznie miałyśmy przenieść browary nad ognisko, ale jebać to - mruknęła jakże romantycznie po czym wspięła się na palce i w końcu odwzajemniła pocałunek abla w taki sposób, że jeśli jeszcze przed chwilą zastanawiał się czy nie dostanie od niej w twarz, jego wszelki wątpliwości właśnie zostały rozwiane. objęła go chudymi łapkami za szyję i penetrowała jego jamę ustną dopóki nie straciła tchu. ok, to nie brzmi romantycznie ale dopiero wstałam, forgive me :p - zostańmy tutaj i rozkręćmy naszą własną imprezę - dodała na sam koniec, kiedy już opadła na pięty. czekała na reakcję abla, smyrając go dłonią po klacie. bardzo ładnej klacie śmiem nadmienić.
    avatar

    Gość
    Gość

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Gość Pią Cze 06, 2014 1:38 pm

    - To zostajemy!
    Zakomunikował radośnie i się napił. Była to ostatnia rzecz jaką zrobił przed tym jak Malina się do niego przykleiła. Abel się trochę zaskoczył tym jak po chwili się do niego Malin przykleiła w końcu tak się na początku speszyła, a tu taki numer. Jednak to było bardzo pozytywne zaskoczenie. Oczywiście pocałunek jej odwzajemnił. Jej usta smakowały piwem i pewnie Malinami, bo co to za malina co nie smakuje jak malina, wybacz przez ból trochę bredzę. Złapał oddech jak go puściła. Wyrwało mu się nawet ciche wow.
    - Arielle, my  za sekundę wracamy. Masz byś się nie nudziła.
    Dał przyjaciółce jointa nowego i flaszkę whiskey po czym pociągnął Malinę na bok. Nakręciła go ale co mu się dziwić jak ona taka seksowna była. Zaciągnął ją na skraj parkingu bo tam było ciemno i oparł o drzewo znów wpijając się w jej usta namiętnie. No ale nagle jak coś nie pierdolnęło, oderwał się od niej i w ostatniej chwili ją odepchnął na bok przed lecącym w ich kierunku odłamkiem. Pewnie sam dostał mocno w plecy aż padł na glebę dusząc się.

    Sponsored content

    pseudoparking Empty Re: pseudoparking

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 3:04 am