mieszkanko wynajęte przez amelie, flynna i ruby

Tak więc jak było ustalone tak Flynn, Ruby i Amelia dotarli na  Kretę, pierwszego dnia na pewno się rozpakowali, ustalili kto gdzie śpi, biedny Flynn do łóżka się nie zmieścił, bo kobiet wygonić nie mógł i pewnie poszli pospacerować po plaży czy coś. Wieczorem Ruby i Flynn poszli w miasto sami bo Amelkę mały kopał strasznie to sobie odpuściła. Później do niej się Virgil odezwał, popisała z nim i że zmęczenie ją zmogło to poszła spać nim oni wrócili. Następnego dnia zaś wstała rano i zrobiła im pyszne śniadanko, takie na kacyka by się mogli poczuć lepiej i by znów móc ruszyć na zwiedzanie i tak dalej.
- Wstawać śpiochy.
Zawołała tak by ją słyszeli, nie żeby byla 16 ale cicho xd.

flynn serio w tej wannie pewnie wylądował, bo ruby z flynnem wrócili do mieszkania nieźle wstawieni. dobrze, że amelie już spała, bo byłoby jej pewnie przykro, ze oni sobie tak balangują a ona nie może, bo dzieciaka pod cycem nosi! w każdym bądź razie ruby nawet wieczorem makijażu nie zmyła, dlatego teraz miała cały tusz na policzkach i kaca mordercę, który niszczył jej głowę. - o boże - szepnęła do siebie i zakryła głowę poduszką jak jej amelie zaczęła trzaskać patelniami o siebie i chodzić po całym domu by ich zbudzić xd

mogli spokojnie spać do tej 16 hehehe, skoro tak się nawalili wczoraj z rubsonem. flynn miał mega kaca, to też go strasznie głowa dzisiaj bolała, i nie tylko bo pewnie nogi i ręce też. w ogóle to spoko, że spał w wannie ;x musiał usnąć tam, jak się wczoraj mył wieczorem czy coś! walenie garami dotarło też do jego uszu, więc się zaraz obudził, a gdy zobaczył siebie, całego mokrego w tej wannie, od razu wstał na równe nogi. przetarł niewyspane oczka i wylazł z tego kibla, by przywitać się ze współlokatorkami - dzień dobry - rzucił rozglądając się po mieszkaniu - co tu się wczoraj stało, dlaczego spałem we wannie? - spytał, przeciągając się. wciąż był niewyspany i zmęczony :c

Nie waliła garami aż tak bardzo, dobra no może waliła, ale w sumie to dlatego, że myślała co ma zrobić z fantem spotkania się z ojcem dziecka. To była jej główna rozkmina przez całą noc i dalej to trwało. Do tego mały dupol się pewnie dalej wiercił i ona była trochę obolała przez to, no ale takie są uroki ciąży więc nie ma co narzekać.
- Cześć Flynn.
Uśmiechnęła się ustawiając wszystko co do jedzenia na stole. Dobrze z nią mają, jak z troskliwą mamusią która co rano robi im śniadanka. Nic tylko się cieszyć.
- O to już pytaj Ruby, o ile ją z łóżka wyciągniesz.
Postawiła dwie szklanki z wodą i pewnie wrzuciła do nich alkazetzer czy jakoś tak.

usłyszała flynna i jeszcze bardziej ją rozbolała głowa. no ale nie chciała się wychylać to też się jednak zwlokła z tego łóżka, skoro amelie ją tak obgadywała w salonie czy gdzie tam była. mimo wszystko widok flynna ją rozbawił. - myślałam, że żartujesz, jak się tam kładłeś - mrugnęła do nieog żartobliwie, chociaż tak naprawdę po prostu sama go tam wrzuciła, bo wiedziała, że zabił roja, dlatego ona chciała zabić jego!!!!!!!!!111 usiadła przy stoliczku, na kanapie czy gdziekolwiek i złapała za tą wodę, którą od razu całą wypiła. - jeszcze! - i wyciągnęła rękę ze szklanką w stronę amelie.

pozdro, nikt nie będzie zabijał flynna, póki się na to nie zgodzę! kiedyś przyjdzie jego czas, spokojnie, ale nie dziś! jeszcze musi zaciukać pół st.albans, muahahahah! gdy amelia wspomniała o ruby, przypomniała mu się wczorajsza noc, a raczej urywki z wczorajszej nocy - poszedłem się kąpać, a nie spać! - rzucił na swoją obronę. no tak! ta ruda ździra musiała mieć z tym coś wspólnego ;x usiadł koło niej przy stole i zabrał się za śniadanie, kac kacem, ale żreć też mu się chciało - ktoś tu ma niezłego kaca - zaśmiał się, spoglądając na ruby.

Weźcie się nie wyzywajcie od zdzir i nie zabijajcie bo Amelia w ciąży nie może się denerwować.
- Jezu. Wy chyba razem pić nie możecie.
Zaśmiała się cicho ale młody ja kopnął wiec się lekko skulila bo on to chyba kopał ja ze złośliwości po tacie. Wzięła głęboki wdech i się wyprostowala choć od zapachów ja mdlilo. Nie lubiła chyba ciąży swojej.
- weź wypij to na kaca i zjedz coś.
Dała butelkę wody dla Ruby i siadła. Powinni się bardzo cieszyć ze ona w ciąży jeszcze im usługuje. Powinno być na odwrót no ale niech znają jej dobre serce. Siadła do stołu i piła sobie tylko sok bo jak jej było niedobrze to by zwymiotowala a tego nie chciała.
- Co dziś robimy?
Zapytała zerknac na tel czy więcej nikt jej nie pisał nic.

haha, biedna amelie. tym bardziej, że ruby była teraz zamulona i nie ogarniała, że się coś tam z nią złego dzieje, bo gapiła się na postawioną przed nią jajecznicę i odsunęła talerz w stronę flynna. ona też nie mogła jeść, bo miała mdłości. po alkoholu za to. - noo... ja też mam, megaa - powiedziała do kolegi, aż w końcu ogarnęła, że on o niej mówi! co za cham. walnęła o w ramię i zaraz skupiła swoją cała uwagę na amelie. - a co chcesz robić? - wydęła usteczka i popatrzyła się na nią. aż walił od niej blask wypoczynku. tak bardzo jej zazdrościła, że tu smacznie spała zamiast latać po tej wsi od klubu do klubu.

flynn był chujkiem, to nikomu nie usługiwał, poza tym hej! to one są kobietami! od czegoś są co nie! zaśmiał się znowu, kiedy szturchnęła go w ramię. on nie był aż tak skacowany jak ona, więc mógł się z niej chichrać, hehehe - nad czym wy się zastanawiacie.. - zdziwił się - idziemy na plażę, proste! - oznajmił, jakby to było oczywiste. w końcu musiał wyrwać jakieś kreteńskie a może kretyńskie gąski! wstał od stołu i zmył naczynia po śniadaniu, taki był dobry! zapomnijcie o tym, co pisałam wyżej hehehe! - amelio, wszystko okej? - zerknął na nią, kiedy zaczęła dziwnie sapać. to mały virgil już kopał? ;o

Dwie baby i obie mają mdłości. Jedna Flynn bedzie jak coś musiał po nich sprzątać. No ale Amelka jakoś wytrzymała i się nie porzygala. Brawo dla niej normalnie. Może nawet chleba suchego coś śkubnela by nie chodzić głodna bo jej teraz nie było wolno. Przekichane miała, nie ma co.
- Możemy iść na plażę na trochę a później na obiad na miasto, co wy na to?
Bo ona na pewno zgłodnieje al gotować jej się już dziś nie chciało. Zresztą miała ochotę na dobra rybę wiec lepiej będzie coś na mieście zjeść. Pewnie żadnemu z nich się nie chce gotować wiec to logiczne.
- Tak. Mam po prostu wiercipiete. Może to dlatego że jego tata się wczoraj odezwał.
No kurde na forum ciąża trwa miesiąc to wiesz musze się ogarnąć bo dostane bana jak 8.07 nie urodze.

dokładnie tak jak mówisz xd ban za przeciąganie ciąży, albo zrobię, że już jej dziecko w łonie umarło i amelia będzie jak jakaś baba kiedyś chodziła 50 lat z dzieciakiem w brzuchu xd ruby patrzyła, co ten flynn robi. - weź może zęby umyj, co? - bo przecież fuj, a chciał już wychodzić. popiła jeszcze trochę tej wody i poprawiła sobie koszulkę, żeby zadka za dużo jej nie było widać, bo spała w koszulce właśnie i na stringach. ciekawe, czy sobie dupę ogoliła! - mi pasuje bardzo - dodała jeszcze z uśmiechem zerkając na mamusię i wybałuszyła oczy. - co ten dupek od ciebie chciał!? - ruby podejrzewała, że ją zbałamuci, wykorzystać i znowu zrani.

sory, że ruby musiała wdychać jego opary z ust, huehuehue! nie ma to jak spędzić całą noc w kiblu i jeszcze nie umyć zębów. a tak baj de łej, jej bardziej jebało z buźki! - wyluzuj, maleńka - rzucił w jej stronę. nie chciał mówić, że jej też jebało, bo to by było niegrzeczne z jego strony co nie. przytaknął na propozycję amelii, bo taki właśnie miał plan - właśnie, co chciał? - ponowił pytanie, przegryzając bagietką. boże, czuł się jak taka plotuśnica teraz! tak to jest, jak się z samymi babami zadaje!

Nie no Kurwa ona urodzi nie ma żadnych umieran w łonie i tak dalej. Urodzi dziecko w szpitalu albo u Virgila w domu xd no ale do tego jeszcze mamy czas bo na razie są na Krecie na ten tydzień czy coś.
- w ogóle oboje sio pod prysznic na odświeżenie bo będziecie mi cały dzień mulic.
Stwierdziła Amelka patrząc to na jedno to na drugie bo jednak oni powinni się umyć i umyć ząbki. Ona już to pewnie zrobiła przy śpiącym w wannie flynnie. Jej to chyba nic nie rusza bo jednsk przy nich musiała do wielu rzeczy przywyknąć.
- Chciał sie spotkać i pogadać o dziecku. Tak myślę. Chyba obejrzał płytę i zobaczył swojego syna.
Wzruszyła lekko ramionami bo nie chciała się wglebiac w te smsy. Ruby sobie pewnie później je przeczyta na jej telefonie. Bo nie chcemy robić z Flynn a plotkary.
- Szykujemy się i idziemy, co?

fujki xd i nie wiem, czy amelie kazała im razem od prysznic czy co! ale w końcu się oboje ogarnęli, nawet kupili po drodze te redbule na kaca i poszli się smażyć na plażę. i w sumie jak cuksa chcesz to tam pisz, chyba ze czekamy na matołkę do jutra xp