sala wykładowa

nikt nie lubił harry'ego i dextera, dlatego trzymali się razem :c

przyszła na wykład i zajęła sobie strategiczne miejsce. była cała zajarana swoimi studiami i nigdy nie była szczęśliwsza i bardziej spełniona. szkoda tylko, że zgubiła się w budynku i trafiła do złej sali, bo wylądowała w złym skrzydle. ups.

Mial jakis wyklad czy cos ktory wlasnie dobiegal konca. Zachcialo mu sie jarac to stwierdzil ze moze uciec juz teraz i to wlasnie robil. Moje postacie zawsze takie wesole wiec i cody zacieszal jak zobaczyl tracy. - hej - wyszczerzyl sie

po twoim poście odnoszę wrażenie, że nie przeczytałaś mojego ze zrozumieniem... wykład dopiero miał się zacząć i cody dopiero na niego przyszedł! tak czy inaczej mógł zacieszać na widok tracy.
- cześć! nie wiedziałam, że studiujemy razem! - oczy jej się zaświeciły i nawet zapomniała, że ostatnio cody nawet nie wiedział kim ona jest.

Nie czytam ze zrozumieniem ale ty sie nie powinas mnie czepac skoro sama nie umiesz tez czytac czasami hehe widzialam ta gre danielem chyba co sobie zrozumialas cos po swojemu xd
Najwazniejsze ze teraz ja pamietal. - nie wiedzialem ze studiujesz animacje - ucieszyl sie az ze bedzie mial nowa kumpele na wykladach.

nie wiem nawet jaką grę danielem i co tam źle zrozumiałam, ale to było na pewno mało istotne dla rozwoju gry xd
- animację? nie nie nie. to zajęcia z położnictwa. - zaprzeczyła od razu. smutne, że jednak nie będzie miała kolegi na studiach. pomijając fakt, że na sali było dużo chłopaków i żadnych koleżanek, które zdążyła zapoznać na poprzednich zajęciach. jakoś jej to nie zaalarmowało.

Tez nie pamietam co pisalas juz. Aha ze skiba decyduje za daniela i ze nie jaral. I chcialas aggie z wagonika za to wyrzucac. Taka dobra pamiec mam. Niepotrzebne rzeczy zawsze latwiej zapamietac ech
- poloznictwo? - zasmial sie. - zle trafilas w takim razie bo tu sie tego nie nauczysz - oparl sie i sciane.

i tak zajarał xd ale nie bawił się tak dobrze jak z harry'm. niepotrzebne rzeczy zawsze się pamięta, taki los.
- coo? to niemożliwe! przecież to sala 416, widziałam na drzwiach! na pewno ty się pomyliłeś i trafiłeś do złej. - upierała się, że ona wie lepiej od kogoś, kto studiuje tu dłużej. zaraz na podium wszedł profesor i kazał wszystkim umilknąć i zająć miejsca. - o raju! - zawołała szeptem i chwyciła cody'ego za koszulkę, żeby przysiąść na najbliższych krzesełkach.

Bo harry jest najlepszy i i aggie i daniel by sie bawili o wiele lepiej jakby byl tam z nimi. Taka prawda. Ale nie zaprosili go wiec przypal. Powinien sie obrazic. - nie prawda - pokrecil glowa. Nawet nie pamietal numeru sali wiec nie mogl jej powiedziec bo zawsze szedl tu z pamieci i nie zwracal na takie rzeczy uwagi.- czyli jednak wychodzi na to ze bedziesz sie uczyc animacji - pochylil sie do niej jak juz usiedli.

harry musi teraz stać się najlepszym przyjacielem i wyswatać go z rudą księżniczką. i to aggie namawiała daniela na zioło, więc to ona powinna go zapraszać.
- o nie! przegapię mój wykład! co teraz? odbiorą mi stypendium! wyrzucą z uczelni! - zestresowała się podczas gdy profesor rzeczywiście rozpoczął swój monolog na tematy związane z animacją, a nie rodzeniem dzieci.

Daniel chce tylko harrego wykorzystac, taki z niego przyjaciel. Nawet aggie o nim zapomina ech. Biedaczek.
Byla urocza jak sie tak stresowala i chciali mu sie smiac ale tego nie zrobil zeby jej nie bylo przykro. Nigdy nie wiadomo a jej raczej to nie bawilo. - nie wyrzuca cie - uspokoil ja. - chodz poszukamy twojej sali - chwycil ja za reke i poszedl w strone wyjscia.

daniel będzie się opierał swataniu, halo. teraz nie ma czasu na kobiety xd
- ale wtedy ty przegapisz swój wykład - szeptała dalej i wskazała palcem na profesora w oddali, który na pewno rzucił im podejrzliwe spojrzenie, skoro nie zamykały im się jadaczki odkąd tylko rozpoczął zajęcia, a teraz jeszcze wstawali i ustawiali się obok drzwi.

A kiedy on ma czas na cokolwiek xd dobrze ze chociaz potrafi go znalezc na jaranie. - i tak ciagle gada o tym samym a w zyciu juz ominelo mnie tyle wykladow ze jeden nie zrobi wielkiej roznicy - przekonal ja i odprowadzil tak gdzie powinna byc. Chociaz prwnie dopiero pod koniec dotarla bo sie po drodze wyglupiali. Ktos inny teraz ;x