+/-

First topic message reminder :

- stresy dorosłego życia
- co jak nie dostanę pożyczki
- co jak nie będę miała gdzie mieszkać
- nie znajdę już pewnie innej pracy i będę się męczyć w fabryce kolejny raz
- dwa tygodnie do wystawy, a ja nie mam wszystkich zdjęć, bo jak zwykle problemy z modelkami
- nie ogarniam
+ ale może się jutro uda chociaż z kinem

+ dostałam propozycję stałej pracy
- ale wszystko się pokomplikowało teeeeeraz
- tyle załatwiania

+ śmiesznie bardzo
+ silne niezależne kobiety
+ kupiłam sobie śliczne segregatory
- ale to oznacza, że muszę się zabrać za porządki w papierzyskach

- tyle stresów że się popłakałam
- jestem zmęczona
- złe wiadomości eh
+ teraz spokój

- oczywiście skoro się wyrobiliśmy to znów coś musiało jebnąć, żebym normalnie nie wyszła ;x
+ sobota jednak wolna! boże ile będę spała ;x
- czeka mnie sprzątanie w pokoju

++ wczorajszy wieczor
-/+ przypal troche, ze znalazlam sobie znajonych z innych korytarzy a ludzi z mojej kuchni prawie nie znam
+ jutro w koncu chyba odpoczne
- bede zawiedziona jak dzisiejsze plany zbytnio nie wypala tak jak we wtorek ech

- zapieprz zapieprz zapieprz
+ dziś piwko
+ będzie wesolutko
+ jutro wolne to sie wyspieeee

- dziwny humor
- jestem popieprzona

+ hummus
+ znowu piwko dzisiaj
+ i kino dwa dni pod rząd
+ mam dobry humor i mnie nie opuszcza wow

- znowu oglądam studia w anglii i au pair w usa i inne nierealne marzenia
- dlaczego nie myślałam o anglii trzy lata temu
- i dlaczego nie mam na zbyciu góry pieniędzy
- nie chcę sinologii
- źle źle źle
- wiercą nade mną i doprowadzają mnie do szału
- nie wiem co zrobić na obiad

- ta praca mnie kurwa wykończy.

+ trochę lepiej
+ zrobiłam porządki
- wszystkie nowe piosenki simple plan takie popowe, załamałam się
- jutro 14 godzin w pracy

- mam wyjebane
- jutro do dziadków
- narobiłam się eh
- kręgosłup mnie boli
- nope.

- wszystko się pomieszało jeszcze bardziej
- po co ja w ogóle to mówiłam
- nie wiem co mam robić....

+ pierwszy raz spedzilismy czas w kuchni razem
+ tacy towarzyscy teraz sa wow
- wygladam jak zombie i tak sie czuje ups
- freshers flu
- trzeci rok sie wszedzie wprasza i zajeli nam wczoraj cala kuchnie
+ nie zdemolowali nam jej woow

+ próby ognia całkiem niezłe
- obżarłam się
- teraz mnie brzuszek boli ;ccc

+ upiłam się
+ wszyscy się o mnie spierali.
- nadal mam wyrzuty sumienia ale i tak pierdole i pójdę do warszawy

- po co dałam się namówić na imprezę
- teraz boli mnie wszystko i mam kaca choć dużo nie wypiłam..........
- to pewnie przez fajki, ech
- kino odpada bo nie dam rady wysiedzieć, przypał
+ ale było uroczo
+ chłopcy mnie odprowadzili więc przynajmniej nie musiałam się stresować że mnie ktoś napadnie

+ wczoraj szybko minęło
+ spotkałam znajomych
+ chcę zostać w teatrze na rok akademicki
- już teraz wiem, że nie będę się wyrabiać
- siostra się wyprowadza dziś, dziwnie

- meh
+ brak kaca
- rozwaliłam sobie paznokcia

- tequila to zlo
- sponiewieralo nas wszystkich
+ potem w klubie bylo calkiem fajnie
- do momentu kiedy zaczelam trzezwiec
- nie moge przez laptopa nawet porzadnie nolajfowac
+ tylko troche sie dziwnie czuje to tyle dobrze

- przeziębiłam się
- komputer mi się co chwilę wyłącza sam z siebie, to już jest koniec

+ w końcu u moich mordeczek
- nie wyrobiliśmy się, ale to nic i tak było spoko
+ wyspałam się chyba
- nie było światła w mojej kanciapce
+ ale mieliśmy pro lampę xd

+ coraz lepiej w pracy
- tylko coraz dłużej
+ poznałam milion świetnych ludzi

+ mama chyba już się pogodziła, że nie idę tam gdzie ona chce
+ być może będę znowu ze wszystkimi swoimi znajomymi!!
+ och jakby było cudownie ;x
+ jutro przyjeżdżają kuzyni

- nawet pod kocykiem zimno