martha i ciotka

życie!
zlustrowała ją wzrokiem - myślę, że mogłabym wypożyczyć ci jakieś mniej wyzywające ciuchy od koleżanek z roku - pewnie tam były same dziwne artystki cnotki i sabrina - robisz to tylko z jednym chłopakiem? - przyjrzała się jej - brzmi to tak jakbyś była w związku - zauważyła. ona się nie dała zamknąć w żadnej szufladce związku i rozbierała się przed kim chciała - wolę kogoś szalonego, może jakiegoś niebinarnego basistę z zespołu rockowego - zaczęła marzyć bo w st. albans byli tylko prości chłopcy.

mhm xd
- dałabyś radę? potrzebowałabym jakiejś mega długiej kiecki, czegoś co zakrywa cycki, najlepiej z krótkim rękawem żebym się tam nie zapociła bez sensu i butów na koturnie. koniecznie na koturnie! muszę wyglądać wystrzałowo i zrobić na wszystkich wrażenie - kochała być w centrum wydarzeń najwyraźniej - robię to z jednym chłopakiem. sztuk jeden! - pokazała na palcach ile to jest jeden i się roześmiała - był kiedyś moim klientem - westchnęła - ale teraz tworzymy coś na wzór nieźle pojechanego związku, fajnie jest mieć młodszego polecam - pokiwała głową - niebinarnego basistę, nie mam takich typów pod ręką. a może i mam. jak chcesz, tam leży mój kajecik klientów, przejrzyj - zachęciła ją.

- mhm, mogę coś załatwić - a tak na prawdę planowała ukraść od jakieś laski z roku która mieszkała w akademiku. przecież nie będzie się prosić! - z jednym? - zamyśliła się - to musi być nudne - podsumowała chwytając jej notesik i przeglądając zapiski informacji o klientach. podjarała się jakimś jednym nazwiskiem jakiegoś znanego celebryty który jej się podobał - robiłaś to z nim? - zapytała wskazując na nazwisko zapisane w notatniku.

- to świetnie - klasnęła zadowolona w dłonie. dolała sobie więcej ginu, bo była spragniona dzisiaj - nie jest wcale nudne o ile jesteście kreatywni. ja od klientów tyle się nauczyłam, że nawet nie wiesz. robili ze mną wszystko, a ja wchłaniałam wiedzę jak ta gąbka. dlatego gabriel mnie tak lubił do siebie wzywać, bo nie narzekał na moje umiejętności - zachichotała i spojrzała na nazwisko - no ba, ten kto jest w kajeciku, miał mnie w jakimś okresie czasu. ale powiem ci tak, miał małego i średnio się ruchał - westchnęła niezadowolona.

to pewnie i sabrina sobie dolała bo nie chciała być w tyle! - skoro tak mówisz - nie była jednak przekonana sama pewnie często zmieniała partnerów albo bawiła się w jakieś szalone trójkąty tylko po to żeby czerpać ile się da z życia. miała to matce i babce! one jej uczyły takiego wyzwolenia i girl power! xd - hmmm - zamyśliła się nad tym celebryta - to nic - zaczęła zapisywać sobie jego numer - czasami jak jakiś facet średnio się rucha to podczas seksu wpadam na ciekawe koncepcje artystyczne - potrafiła się poświęcać hahaha.

- a bierz go jak chcesz, mnie już on do niczego nie jest potrzebny. możesz wziąć też paru innych, byleby nie wszystkich! bo jeszcze się skapują, że masz ich kontakt ode mnie i będzie przypał - zastrzegła. - moi klienci w większości byli albo zajebiści mega i wiele się od nich nauczyłam albo przeciętniacy, którzy mi dobrze płacili. coś za coś. najbardziej chyba lubiłam sypiać z jednym wykładowcą, ale teraz jesteśmy kumplami od wódki - dodała szybko - chcesz zapalić? - zapytała wyciągając papierosa z paczki.

- rozumiem - pochyliła się nad nią - pełna konspiracja żeby się nie pokapowali - pokiwała głową twierdząco że rozumie itepe - będę brała jednego na miesiąc ok? resztę bedę załatwiać sobie sama - to brzmiało jak uczciwa umowa. przynajmniej według sabriny - czyli masz haki na wykładowców? - może mogła cos wykorzystać. czy tym wykładowcą był thomas? xd - jasne - chwyciła papierosa i odpaliła. a potem zaczęła wypalać żarem z fajki dziurę w płótnie na którym wyszywała xd

zaciągnęła się papierosem - jasne, jak dla mnie to jest bardzo dobry deal. jak chcesz, mogę ci podpowiadać jak zdobywać koneksje niektóre, bo nie wszystkie są takie łatwe do ogarnięcia - ona wszystko wiedziała na temat luksusowej prostytucji. miała z tego niezłe profity w końcu - mam na jednego, thomas nie był zbyt wylewny - przeciągnęła się i ziewnęła w dłoń - czemu wypalasz w tym dziurę, co? - zapytała.

- w porządku, będę działać wedle twoich instrukcji - sabrina się po prostu puszczała jak chciała nie biorąc za to kasy więc na prostytucji sie kompletnie nie znała - wspaniale, może kiedyś wykorzystamy te informacje przeciwko niemu - nawet nie miała zajęć z tym typem, ale nigdy nie wiadomo co kiedyś się przyda - bo jest niewarte mojej dalszej uwagi - najwyraźniej nie była zadowolona z tego wzoru. zgasiła zaraz wypalonego do połowy papierosa i wstała - ide poszukać tych ciuchow dla ciebie - i uciekła żeby włamać sie do akademika xd next!

dokończyła picie w samotności i wróciła ciotka to musiała z nią seriale oglądać.